POLISHSEAMEN

Książki, zdjęcia, filmy wojenne oraz ciekawostki historyczne - Zagadka nr9

Szyszek - 10 Kwiecień 2006, 14:23
: Temat postu: Zagadka nr9
Proszę podać numer taktyczny uboota, którego Adolf Hitler podarował wspaniałej marynarce wojennej japonii w celu skopiowania najnowszych technologii niemieckich.
Myszkin - 10 Kwiecień 2006, 14:43
:
Czy chodzi o U-511, przekazanego Japończykom 16.09.1943 i przemianowanego na "Ro 500"?
PL_U-96 - 10 Kwiecień 2006, 14:44
:
czyli typ XB
wojciech kuchar - 10 Kwiecień 2006, 15:55
:
Ro-500 czyli U511 to typ IXC, było tego więcej: Ro501 - U1224 IXC40, oraz po kapitulacji I501 - U181 I502 - U862 IXD2, I505 - U219 XB, I506 - U195 IXD1.
Szyszek - 10 Kwiecień 2006, 21:08
:
Dokładnie :! chodziło mi o U-511 ale nie wiedziałem, że było tego więcej...
Czyli Niemcy pozbyli się dużo ważnego sprzętu wojskowego a japońscy inżynierowie nie umieli tego skopiować :lol bo taka jest prawa: skopiowanie niemieckiej techniki okazało się ponad siły japończyków.
wojciech kuchar - 12 Kwiecień 2006, 00:06
:
Tak naprawdę to Ro-501/U1224 nie dopłynął do Japoni, koło Wysp Zielonego Przylądka poszedł na dno za sprawą amerykańskiego eskortowca, a resztę okrętów japończycy przejęli dopiero po kapitulacji Niemiec.
Szyszek - 12 Kwiecień 2006, 19:21
:
Ale U-511 dopłynął i Japończycy nie skopiowali niemieckich rozwiązań (służył do końca wojny jako okręt szkolny)a Niemcom mógłby się przydać, zawsze to jeden okręt więcej :)
PL_U-96 - 12 Kwiecień 2006, 21:20
:
Trzeba zadac sobie pytanie czy JAPONCZYCY rzeczywiscie zyskali by cos nad skopiowaniem juz i tak przestarzales w tamtym czasie jesli chodzi o konstrukcjie U-BOOT-ow typu VII i IX??
Szyszek - 12 Kwiecień 2006, 22:07
:
hmmmm nawet przestarzałe jednostki VII i IX były czymś super do Japończyków. Sądze, że miały dużo technicznych niuansów :)
wojciech kuchar - 12 Kwiecień 2006, 22:37
:
W tej/tych wyprawach nie chodziło o kopiowanie U-boot'ów, ale np. silników lotniczych DB i BMW, turbosprężarek, układów wtryskowych, radarów itd. Wymieniać można długo.
Szyszek - 13 Kwiecień 2006, 01:45
:
Z tego co mi wiadomo to U-511 został podarowany Japończykom w celu skopiowania tej konstrukcji. Poprostu Niemcy chcieli pomóc swoim sojusznikom.
Myszkin - 13 Kwiecień 2006, 08:56
:
Tak naprawdę nie wiadomo czy na 100% został podarowany. Trojca w swojej monografii wspomina o tym, że wg części źródeł U-511 został Japończykom sprzedany.
Grom - 14 Kwiecień 2006, 02:29
:
Cytat:
hmmmm nawet przestarzałe jednostki VII i IX były czymś super do Japończyków. Sądze, że miały dużo technicznych niuansów :)


Skoro Japończycy byli tak zacofani tehnologicznie to jak mi wytłumaczysz, że technologię budowy okrętów "Sen Toku" użyto kilkadziesiąt lat później przy budowie okrętów klasy "Typhoon" ?? ("Podwodne Lotniskowce" - ukazało się polskie tłumaczenie pod tym tytułem polecam )

Może jednak tu nie idzie o zacofanie technologiczne tylko chodziło o to, że Japończycy mieli swoje cele, a Niemcy swoje. Każdy realizował je we własny sposób. Japończycy nie chcieli korzystać i nie korzystali z doświadczeń Niemców nabytych w "Bitwie o Atlantyk". Poza tym Panie miły zdajesz się zapominać, że Pacyfik i Ocean Indyjski to zupełnie inne akweny od Atlantyku. VII raczej się nie nadawała na te akweny.
Myszkin - 14 Kwiecień 2006, 09:42
:
Grom, ja trochę inaczej odczytałem post Szyszka - wg mnie nie chciał On przez to powiedzieć, że Japończycy byli zacofani technicznie (nie byłoby wtedy pewnie "długiej lancy"), ale raczej że Niemcy po prostu "w tym siedzieli" - ich op były najlepsze jeśli idzie o dzielność morską, użytą stal (które op z tamtych lat mogły zanurzać się tak głęboko), manewrowość, czy choćby maksymalne wykorzystanie dostępnej na okrętach przestrzeni i że wszystko to mogło się Japończykom jak najbardziej przydać, nawet pomimo tego, że widzieli oni zupełnie inne miejsce op w swojej marynarce. Ale moge się mylić. :|
PL_Hartmann - 14 Kwiecień 2006, 11:19
:
Przeczytałem dokładnie posty PL_Szyszka i wspomina on w nich 4-krotnie o cytuję: "kopiowaniu niemeickiej technologii" i dokłanie tak zrozumiełem tą wypowiedź. Otóż nie zgadzam się z tym. Może i Niemcy "w tym siedzieli", ale siedzieli na Atlantyku. Ich okęty przeznaczone były głównie do bitew konwojowych i moim zdaniem nie można porównywać ich konstrukcji do konstrukcji japońskich okętów głównie służacych jako podwodne transtoprtowce. Nie wykluczam, że po przyjrzeniu się konstrukcji U-boota japończycy mogliby wprowadzić u siebie jakieś usprawnienia. Tyle że sprawność i wytrzymałość U-bootów nie polegała na rozmieszczeniu szafek. Zawdzięczały to stali(o czym wspomniał już Myszkin) oraz na dokładności i precyzji prac niemeickich stoczniowców.
I kategorycznie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że Japonia była zacofana technologicznie. Prowadziła walkę w zupełnie innych warunkach i miała inne priorytety.
Myszkin - 14 Kwiecień 2006, 11:33
:
Hartmann, z jednym się nie zgodzę - sprawność U-boota zależy od wielu czynników, także od, jak to nazwałeś, "rozmieszczenia szafek" - im więcej da się upchać, tym mniejszy jest okręt, a co za tym idzie bardziej zwrotny. A to w przypadku ataku bg jest baaardzo ważne.
Grom - 14 Kwiecień 2006, 11:52
:
Cytat:
hmmmm nawet przestarzałe jednostki VII i IX były czymś super do Japończyków. Sądze, że miały dużo technicznych niuansów

Chyba nie mam problemu ze złym rozumieniem postów kolegi. Jeśli już to sami Niemcy wysyłali na akweny dalekowschodnie okręty Typu IX.
Cytat:
Niemcy po prostu "w tym siedzieli" - ich op były najlepsze jeśli idzie o dzielność morską

Myszkin - nie jestem co do tego taki przekonany, że niemieckie okręty miały najlepszą dzielność morską. To były typowe jednostki do zwalczania logistyki przeciwnika. Miały spory zasięg i małą prędkość. To nie były okręty budowane do zwalczania okrętów wojennych wroga. Typowym przykładem takiej jednostki były okręty klasy "Orzeł". Duża prędkość nawodna i mniejszy zasięg. Japońskie cele strategiczne znacznie się różniły od celów niemieckich. Na Pacyfiku chodziło o jak najszybsze wyeleiminowanie lub poważnym stopniu wyłączenie z działań okrętów państ alianckich po to by sobie wypracować najlepszą pozycję do pertraktacji pokojowych zanim skończą się zapasy. Japończycy w ogóle nie zakładali zwalczania logistyki stąd nie stosowali taktyki wilczych stad, a nasączanie rejonu swoimi okrętami podwodnymi. Nie twierdzę, że nie zwalczali żeglugi przeciwnika. Oczywiście jeśli trafił się parowiec czemu nie, ale ich celem głównym były okręty wojenne. W przypadku u-bootów okręty wojenne były tylko niepotrzebnym dodatkiem do celu właściwego, jakim były statki zaopatrzeniowe. Przecież nawet najlepszy okręt bez ropy nie popłynie, a tą mógł mieć tylko z tankowców. Ta są dwie różne wojny i kompletnie różne cele w tych wojnach. Oczywiście Japończycy nie atakując zorganizowanymi grupami logistyki przeciwnika popełniali błąd, ale jak pisałem wyżej oni chcieli zrobić konckout flot wojennych.
PL_Hartmann - 14 Kwiecień 2006, 12:02
:
Myszkin napisał/a:
im więcej da się upchać, tym mniejszy jest okręt.


Z tym z kolei ja się nie zgodzę, chodzi o to, by to co trzeba(i nic ponad to) upchnąć na jak najmniejszej powierzchni, a o zwrotności nie świadczy sama wielkość oketu, dochodzi tu choćby prędkość i możliwość wychylenia sterów kierunku, a o tym czy ogólnie dana konstrukcja jest dobra świadczy wiele czynników.

Panowie odbiegamy od tematu, chodzi o sprostowanie słów PL_Szyszka, odpowiedź na jego zagadkę została udzielona, z zastrzeżeniem że japończycy byli zainteresowani bardziej tym co im wysyłano, niż tym w czym im to wysyłano. W celach omawiania konstrukcji, przeznaczenia, czy jakichkolwiek innych właściwości U-bootów proponuję założyć nowy temat.
Szyszek - 14 Kwiecień 2006, 15:01
:
Cytat:

Może jednak tu nie idzie o zacofanie technologiczne tylko chodziło o to, że Japończycy mieli swoje cele, a Niemcy swoje. Każdy realizował je we własny sposób.



Z tą wypowiedzią Grom-a się zgodzę.
Jednak jeżeli prawdą jest to co opisał Trojca to po co Japończycy kupowali U-boota??