POLISHSEAMEN

Historia I i II wojny światowej na morzach i oceanach - BISMARCK

PL_U-96 - 24 Styczeń 2007, 10:44
: Temat postu: BISMARCK
Przegladalem fotki na kilku portalach i komentarze ludzi a oto jeden z nich do fotek:

"Fajne fotki, ale malo widoczne.
A Bismarck to ta fotka jest nowa.
Wyciągneli go z dna?"

:lol :lol :lol :juppi: :juppi:
sirklus - 24 Styczeń 2007, 14:25
:
napewno nie ale podobno kiedys byly plany wydobyciia nie bismarcka lecz hooda czy innego tam, ale apropo zatoniecia to bismarck sam sie zatopil detonujac ladunki wybuchowe przy zaworach dennych, a te 3 torpedy to tylko pikuś. tylko zastanawia mnie kilka dział burtowych bo są w zerowej pozycji (wogóle nie strzelały) na jakiejś stronie czytałem że uwięziona załoga w nich poumierała, nawet było zdjęcie czaszki w hangarze , ale walczyli do końca, tzn dopóki wróg nie uszkodził im dział głównych.. potem juz byl pływającym plonącym wrakiem który zatonął.
PL_ps-man - 24 Styczeń 2007, 16:54
:
sirklus napisał/a:
napewno nie ale podobno kiedys byly plany wydobyciia nie bismarcka lecz hooda czy innego tam


Hmmm, to czego w końcu? Precyzuj odpowiedzi lub nie pisz w stylu "czy czego innego"

sirklus napisał/a:
ale apropo zatoniecia to bismarck sam sie zatopil detonujac ladunki wybuchowe przy zaworach dennych, a te 3 torpedy to tylko pikuś.


Jesteś pewien? Bo nikt tego nie wie. James Cameron z tego co pamiętam do niczego nie doszedł w tej sprawie, tylko cały czas się miotał podczas swego filmu między różnymi opcjami... Ponadto - 3 torpedy? Trafień było więcej - w trakcie pościgu 5-6, w tym jedna trafiła w urządzenia sterowe. Więc trafień w kadłubie liczymy 4-5. Dorsetshire dorzucił kolejne 3 torpedy. A istnieje także hipoteza i to nawet prawdopodobna, że strzelał doń również Rodney ze swych 2 podwodnych wyrzutni torped kal. 622 mm (!!!) ale po tym już zaczynają się bajeczki, że z tych 2 wt wystrzelił aż 10 (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) torped, jedna trafiła co i może jest prawdopodobne. Ponadto był poszatkowany przez pociski kalibru 356 i 406 mm King George V i Rodneya, a wcześniej otrzymał także trafienia z Prince of Wales'a. Nie wiem niestety na jaką burtę otrzymywał te torpedy, bo jeśli np. wszystkie lub zdecydowana większość była po jednej z burt (a na pewno te z Dorsetshire były skierowane ku "słabszej" burcie), wówczas nie było tak trudno zatopić okręt nawet tej wielkości i tonażu (jakieś 8-9 torped, które trafiły w kadłub, jeszcze większe okręty od Bismarcka - Shinano i Musashi otrzymały mniej lub niewiele więcej i też zostały zatopione - otrzymały trafienia w jedną burtę - a pancernik Fuso zatopiła 1 torpeda - wystarczy zniszczyć newralgiczne miejsce, choć trzeba mieć przy tym szczęście).

sirklus napisał/a:
tylko zastanawia mnie kilka dział burtowych bo są w zerowej pozycji (wogóle nie strzelały)


Chodzi Ci pewnie o działa 150 mm i mniejsze... Hmmm... A co je było używać? Przeciwko czemu? Od pancerza Rodney'a i King George V ich pociski się po prostu odbijałyby. Pancerniki walczyły na artylerię główną, po to ją mieli, i po to wymyślono Dreghnouta i klasę krążowników bojowych począwszy od Invincible, w których nie jak u porpzedników - odpowiednio pre-drednotów/semi-drednotów oraz krążowników pancernych, dano artylerię główną w większej ilości i działa stosunkowo lekkie (do 155 mm) do obrony przeciwko mniejszym jednostkom - by nie marnować amunicji artylerii głównej.




Nie wiem, komentarz do fotek mnie rozwalił. Ale takie zdjęcia (tzn. nie wiem czy te konkretnie ale te drugie u dołu raczej tak) już widziałem - chodzi o zdjęcia kolorowe.
sirklus - 24 Styczeń 2007, 21:16
:
dokladnie albo zbiorniki z paliwem lub magazyny z amunicja,

ale zaloga bismarcka byla odważna, walczyła dopóki działa były sprawne, na youtube jest pare filmików o bismarcku na video.google.pl tez sporo bylo ogladalem te dłuższe i myśle że gdyby tamten statek sie nie oddalił od bismarcka lecz popynal z nim, zapewne walka by sie skonczyla inaczej,

ale widac bylo ze bismarck byl plywajaca forteca, mimo tylu uszkodzeń on sie utrzymywał na wodzie.mimo iz poklad byl praktycznie zrównany z poziomem wody, niewiadomo njednak co go zatopiło, czy te ładunki przy zaworach czy dalszy ostrzał ,


na stronie http://pzkpfw.tripod.com/...ty/bismarck.htm pisze ze bismarck mial okolo 12 trafien torpedami
PL_U-96 - 24 Styczeń 2007, 21:18
:
PANOWIE nie robcie sobie OFF TOPIC z tego tamciku. Chcecie podyskutowac na temat BISMARCKA to zalozcie sobie nowy TEMAT

THX

PL_Marco - 24 Styczeń 2007, 21:20
:
Nie statek tylko okręt i nie tamten tylko "Prinz Eugen"

PS. faktycznie robi się :OFF TOPIC więc myślę że jeśli dalej sie tak rozwinie to możan wydzielić temat.
PL_ps-man - 24 Styczeń 2007, 23:05
:
Temat: Bismarck

Nie widzę off topu. :hmm

Więc o co chodzi? :kroliczek:

"Fajne fotki, ale malo widoczne.
A Bismarck to ta fotka jest nowa.
Wyciągneli go z dna?"

A kto go by wyciągał? I jak... :kroliczek:

Fotki normalne, nawet chyba niekoloryzowane, autentyczne.




Dobra Sirklus, nie czuję tego wątku :balonik: nie chcę robić offtopa, bo nie mój temat, więc skrobnę coś tutaj ostatni raz a potem jak będziesz chciał coś dodać to załóż nowy temat a ja przeniosę nasze posty do niego i podyskutujemy.

Cytat:
dokladnie albo zbiorniki z paliwem lub magazyny z amunicja


Nie wiem do czego to ma być? :kroliczek: Czy chodzi o zatopienie Bismarcka, czy o jego uszkodzenie (zbiorników paliwa) przez Prince of Wales. Bo to pocisk 356 mm uzkodził dziób i przy okazji dziobowy zbiornik.

Cytat:
myśle że gdyby tamten statek sie nie oddalił od bismarcka lecz popynal z nim, zapewne walka by sie skonczyla inaczej


Niemcy straciliby tylko ciężki krążownik, nie statek oczywiście. A dlaczego? Działa 203 mm nie robią krzywdy tak dobrze opancerzonym pancernikom jakimi były King George V i Rodney. W ogóle żadnym prawdziwym pancernikom by nie zagrażał. A sam byłby dosyć łatwym celem dla 16 i 14 calówek brytyjskich pancerników. Bismarck stał się ofiarą polowania całej floty brytyjskiej na północnym Atlantyku, musiał zostać zatopiony, zbyt wiele wysiłku i okrętów Brytyjczycy zaangażowali, by przegrać tę swoistą grę o honor, pomszczenie dumy floty - Hooda. Istniała niewielka szansa na dopłynięcie do portu przez Bismarcka, ale Prinz Eugen nie miałby udziału w szczęśliwym powrocie do domu. Bo założenie rajdu obu okrętów było następujące - Bismarck niszczy eskortę napotkanego konwoju, Prinz Eugen zatapia statki, a po załatwieniu sprawy z eskortą pancernik przyłącza się do krążownika i ugania za ocalałymi merchantami i zbiornikowcami.

Cytat:
na stronie http://pzkpfw.tripod.com/...ty/bismarck.htm pisze ze bismarck mial okolo 12 trafien torpedami


Trudno się ich doliczyć. Obie strony ściemniają. A wrak jest w takim stanie, że z identyfikacją wszystkich uszkodzeń może byc czasem trudno.


Sirklus - jeśli chcesz odpowiedzieć, pisz w nowym temacie!
PL_U-96 - 24 Styczeń 2007, 23:06
:
Widze, ze niektorzy maja problem ze zrozumieniem....

ZAMYKAMY TEMACIK