POLISHSEAMEN

Ogólnie o Silent Hunter III - Niewiarygona historia na patrolu...

PL_husarz111 - 15 Sierpień 2007, 23:08
: Temat postu: Niewiarygona historia na patrolu...
Takiej misji to ja jeszcze nie płynąłem. Woda arktyczna, góra lodowa za plecami, no fajny klimacik był. Po pewnym momencie spostrzegłem jednak, że płynie na mnie korweta. Wyłączyłem silniki i poczekałem na rozwój wypadków. Ping, ping...W takiej sytuacji musiałem uciekać. Było już za późno. Już myślałem że KIA. Korweta była nad moją rufą i nagle...TIV(ml@d`a).Ale mnie Przemo uratował. Ja pełen wdzięczności popłynąłem dalej. W bliskiej odległości do frachtowca wynurzyłem peryskop i namierzałem-aż sam zostałem namierzony.Ale od czego są TIV. DD dał mi spokój. Sobie dno pooglądał. Wywaliłem do 2 frachtowców.hm...Jeden Dostał, a co z drugim to nie wiem, ale trafienia torpedy nie było. Schowałem peryskop i przeładowywałem rybki. No a po chwili kolejny DD.(stan początkowy: 39DD). I znowu moja ulubiona melodia...PING,PING. No nie wiem co robić;(. Czekam. Jak sie to potem okazało było to szczęście w nieszczęściu. DD rzucił mi bombki za rufą. Myślałem że w bezpiecznej odległości. Jednak łajba "trochę" ucierpiała. Zalewało mi wyrzutnie rufowe i kabiny rufowe. Okręt dęba stanął. Już po mnie, myślałem. Nagle inny DD poczęstował mnie kilkoma bombami na dziobie. Teraz to mi zalewało wyrzutnie dziobowe i kabiny dziobowe. Integralność była na poziomie 80%. No i chociaż się wyprostowałem! Szedłem bardzo szybko do dna. Po chwili osiadłem na 111m. Integralność spadła do 78%. Wciąż mnie zalewało. Grupa remontowa nie nadążała. Cudownie, do końca było 10min, a po drodze 8 członków załogi mi sięutopiło. Przez kolejne 5min. chociaż DD mi odpuściły. Niestety 5 min. przed końcem znów słyszałem złowrogi;)PING,PING. Na szczęście bomby trafiły obok(int-73%). Teraz tylko do końca czekałem. Wreszcie PL_ml@d napisał KONIEC!!!. Jeszcze 1s i bym był KIA!!Ja zrobiłem screen aby niedowiarkowie uwierzyli w tą opowieść. Ale moje przeżycie w tym patrolu stało się faktem. Kocham VIIC. Szczególnie te z 1942 roku. Pewnie wiecie o co chodzi;)



a tutaj korweta którą mi ml@d ściągnął z rufy;)WIELKIE DZIĘKI PRZEMO


a tutaj to jestem po przebojach z dwoma DD


U hosta(PL_ml@da) wybija 15:30-PL_husarz111 uratowany
PL_CMDR Blue R - 16 Sierpień 2007, 14:50
:
Kolejny szczęciarz.... Arek i Marco też raz przeżyli o sekundy :D

I jak patrzę na screeny widzę, że popełniasz jeden błąd... Zagadaj do mnie, a wytłumaczę ci o co chodzi...
SD_Bullet - 16 Sierpień 2007, 16:20
:
PL_CMDR Blue R napisał/a:
Kolejny szczęciarz.... Arek i Marco też raz przeżyli o sekundy :D

I jak patrzę na screeny widzę, że popełniasz jeden błąd... Zagadaj do mnie, a wytłumaczę ci o co chodzi...


Napisz tu może inni też popełniają ten błąd i czegoś nowego się dowiedzą :)
PL_CMDR Blue R - 16 Sierpień 2007, 16:55
:
Masz całą wymęczoną załogę. Świadczy to, że "marnujesz" ich energię, gdy nie są ci potrzebni (np. podczas cichego podejścia trzymasz ich w torpedowni). Do czego podczas rejsu na powierzchni np. operator hydrofopnu w kabinie? Po co załoga w torpedowniach? Nie potrzebni załoganci powinni odpoczywać. Wtedy w krytycznym momencie będziesz mógł np. dać im 100% paska w naprawie... Z innej beczki. Dlaczego przy zalewanych kabinach ratujesz torpedownię? A gdyby koniec gry był 10 sekund później? Trzeba było ratować kabiny (bo one same się nie naprawią, a pełen pasek w torpedowni (lub choć zapełniony) też powoduje naprawy
PL_argonx - 16 Sierpień 2007, 17:44
:
Słusznie prawi, grunt to wypoczęta załoga :8) .
PL_CMDR Blue R - 16 Sierpień 2007, 17:46
:
Dokładnie... Nie znam tempa zalewania kabin, ale okręt wygląda na możliwy do uratowania (przy odpowiedniej <wypoczętej> załodze). Oczywiście nie w momencie robienia zdjęcia, ale wcześniej... zanim dojdzie do tej sytuacji
Marcin24x1 - 24 Sierpień 2007, 10:57
:
Mi cz zdaza ze załoga w danym miescu np. w torpedowni jest na 100% sprawna ale jak dostane w ten przedział czy z działa czy z bombki to zaraz im pasek spada, wiec jak on co chwile był atakowany to załoga od tego wszystkiego sie juz zmeczyła
PL_CMDR Blue R - 24 Sierpień 2007, 14:22
:
Chyba ma to oznaczać siniaki i potłuczenia
Radomski.T - 24 Sierpień 2007, 21:07
:
złamania kończyn,ubytki w uzębieniu także.. nie nie nie ładują torped ustnie ale jak marynarz bedzie gapic sie w nowiutka T5 Falke w jej zapalnik magnetyczny w czasie ucieczki przed dede to jak cos trafi w dziób to ten co gapil sie w torpede moze stracic zęby np. moze nim rzucic na nieszczęsną torpede (jak uderzy szczęką w łokieć to ma dłutowanie , jak walnie w korpus to połamie nos, ewentualnie przegryzie język...

co do realizmu to nie wliczają buntu na okręcie! tzn zaloga niema mozliwosci niewykonania rozkazu ..chyba ze są martwi .
PL_CMDR Blue R - 25 Sierpień 2007, 14:50
:
Cytat:
nie nie nie ładują torped ustnie ale jak marynarz bedzie gapic sie w nowiutka T5 Falke w jej zapalnik magnetyczny w czasie ucieczki przed dede to jak cos trafi w dziób to ten co gapil sie w torpede moze stracic zęby


Wiesz, co...

Załaduj torpedę na spokojnym U-Boocie... Zmierzę czas... Potem załaduj ja, ale co jakiś czas oberwie coś (a to wystrzeli zawór, a to ktoś przewróci się na ciebie). Zobaczymy, czy osiągniesz tą samą skuteczność... Na pewno podniesienie się z ziemii, bolący łokieć, itd. zminiejszą twoją skuteczność (zwłaszcza potłuczenia)...

BTW. A co za kapitan hałaśliwie ładuje torpedy ścigany przez DD? (w realu on nie wyszedłby na peryskop, aby znów zaatakować, tylko w głębinę)
Radomski.T - 25 Sierpień 2007, 15:36
:
gorzej przy kolizjach np. z merchem lub subem. parokrotnie urywalo mi peryskop. ale raz plynalem na wynurzeniu ale wogole nie wyciagalem!! przez to na patrolu zderzylem sie z górą lodową bo wyciągnąłem go dopiero po kolizji, niestety tragiczne skutki

mój biedny VIIC/42 zatonał po 15minutach walki z przeciekami na dziobie.. prawie cala zaloge mi zabilo to zderzenie. . mialem wypoczeta zaloge ale tego dnia posadziem ich na wyrzutniach torpedowych bo chcialem sprawdzic skutecznosc torped akustycznych.. zamiast tego sprawdzilem wytrzymalosc na zderzenia..
kołcz - 9 Wrzesień 2007, 09:55
:
mysle ze to tez moze podejsc pod temat szczescia :8) spotkalem swojskiego U-Boata w glebinach z tego co wiem to zadko kto spotyka. podazalem za nim by myslalem ze to wroga jednostka dla nie dowiarkow zamieszczam screena :schock pozdro Michał

[ Dodano: 9 Wrzesień 2007, 09:56 ]
aha ten u gory to ja sory za taka ciemnice ale to wkoncu atlantyk :8)
PudeL - 9 Wrzesień 2007, 14:04
:
to jednak w gwxie plywaja pod wodą? :P
Radomski.T - 9 Wrzesień 2007, 16:31
:
są. np. poplyn do "wicked sub base" i tam spotkasz S class submarine.
Maximus - 9 Wrzesień 2007, 16:52
:
To ja dorzucę coś od siebie...otóż pewnego razu śledziłem konwój (na czystym SH3)...już ich miałem blisko, a tu sonar podaje kolejne pozycje z lewej - drugi konwój!!! Zanim się zorientowałem niszczyciele z obu zaczęły płynąc w moją stronę więc zacząłem manewry zanurzenia i wyciszania :) taktyka pewnie zła, ale doświadczenia aż takiego nie mam póki co. W efekcie oba konwoje odpłynęły a ja się chowałem na 100m.
Lekko zawiedziony wracałem do bazy, i o dziwo spotkałem "swoją" jednostkę niedaleko (ok 70km) od Brest (skorupa rybacka), więc podpływam żeby sobie wreszcie moich obejrzec a tu zza chmur wypada 6 alianckich samolotów z zamiarem ataku tej łódeczki. Posłali ją na dno, a ja ich :) przynajmniej 6 samolotów miałem na koncie i sprawdziłem skutecznośc Flakfierling i załogi he he.
Co w tym niewiarygodnego? Pewnie dla Was nic.
Ale dla mnie to był pierwszy dowód, że nawet czysty SH3 jest totalnie nieprzewidywalny!
kołcz - 9 Wrzesień 2007, 20:38
:
ja spotkalem s class na pełnym morzu jedyny jakiego nie spotkalem to gato pozdro Michał
Radomski.T - 10 Wrzesień 2007, 13:32
:
ja spotkalem tez s class. ale pingowal mnie, wynurzylem sie i sub v sub. wycelowalem mu w dzialo i plotki , po chwili s class zamilkł lecz wial z predkoscia 12w . no to torpeda poszla w ruch, dostal w srodokrecie , zwolnil do 3 węzłów , druga torpeda zatopila drania.

gato mozna znalesc w nowym jorku, czasem w wielkiej brytani.
PL_CMDR Blue R - 10 Wrzesień 2007, 13:36
:
Radomski.T napisał/a:
ja spotkalem tez s class. ale pingowal mnie,


Mnie też, ale w porę się obudziłem
BTW. W NY nie ma Gato

EDIT

Dla zukających delfinów... Trasa migracji w/g Sh3+GWX
Radomski.T - 10 Wrzesień 2007, 13:46
:
wiesz okręt podwodny vs okret podwodny oba wynurzone , mogą stoczyc walke na działa a że w grze sub przeciwnika nie wali torpedami, odstrzelilem mu dziala a potem torpedami
PL_Renegat - 30 Sierpień 2009, 05:12
:
kołcz napisał/a:
ja spotkalem s class na pełnym morzu jedyny jakiego nie spotkalem to gato pozdro Michał


To log z mojego ostatniego patrolu

[Log Entry 7]
Type=0
EntryText=Zatopiona jednostka:|Akwen CB 17|Gato class, 1526 ton
EntryTitle=Luty 16, 1942, 13:59
Date=19420216
Time=1359
Categ=0

no i taki słaby screen