| PL_Marco napisał/a: |
|
Nadchodzi jesień 1943 roku. Dowództwo U-bootwaffe nakazuje wszystkim jednostkom znajdującym sie w rejonie morza północnego, zaatakowanie konwoju XP-32 podążającego do Murmańska. Zwiad lotniczy , popełnia jednak błąd i źle przekazuje pozycje konwoju, wskutek czego, "Wilcze stado" zajmuje pozycje za konwojem. Zamiast oczekiwanych transportowców, napotykają Grupe Dalekiego Wsparcia, wśród której, znajduje sie chluba Brytyjskiej Marynarki Wojennej , lotniskowiec "Victorious". Jest godzina 18:00. Mimo fatalnych warunków atmosferycznych wciąż panujących na wodach morza północnego, dowodzący decydują sie na atak! Noi sie rozpoczęło, "wystartowaliśmy" przed czołem konwoju, warunki były z jednej strony strasznie trudne (deszcz słaba widoczność, a przede wszystkim mapa, jak wiadomo w tych okolicach jest nieproporcjonalnie rozciągnięta). Ale były też dobre aspekty takie jak słaba wykrywalność DD. Meriv poległ pierwszy, Ja czaiłem się by w odpowiednim momencie zaatakować lecz gdy konwój zawracał musiałem gonić w wynurzeniu Gdy Boolo połapał sie co i jak ruszył do ataku. Dwaj doświadczeni dowódcy stanęli na przeciw siebie, pewnie nawet sie nigdy nie widzieli. Niszczyciel czaił sie za swa ofiarą i czekał na błąd, napięcie rosło pierwsza salwa bomb w wodzie i natychmiastowa odpowiedz kapitana U-boota teraz albo nigdy, po chwili U-99 był już na peryskopowej, wyczekał moment odpalił akustyka i skrył się w głębinach. 30 sekund po tym jak torpeda opuściła WT było słychać potężną eksplozje. Dosięgła celu.
Zostało 1 vs 1 bez większych problemów udało mi sie storpedować lekki krążownik niestety 2 torpedy to coś za mało w tej edycji rankingu 3 niestety chybiła. Nic tu już nie zdziałam zanurzenie i kurs na Bergen...
PS. Heh data misji do czegoś była zobowiązująca, dla niewiedzących zatopić Boolo to tak jakby zatopić HMS Hood-a |