POLISHSEAMEN

DD - Taktyka - CIĘŻKI KRĄŻOWNIK "EXETER"

PL_U-96 - 14 Październik 2005, 11:33
: Temat postu: CIĘŻKI KRĄŻOWNIK "EXETER"
KLASA-EXETER

Państwo - ANGLIA

Załoga - 900 osób

Wyporność - 9555 ton

Prędkość maksymalna - 32 węzły

Uzbrojenie arty. - 6 x 8 inch (3 x II)

Uzbrojenie arty. - 8 x 4 inch (4 x II)

Uzbrojenie p.lot - 16 x 20 mm (8 x II)

Uzbrojenie torp. - 2 x w.t - 533 mm



Pozostałych danych nie ujawniłem celowo by nie zdradzać dowódcom U-bootów wszystkich detali okrętów którymi dowodzicie Panowie.
Poniżej umieszczajcie wasze spostrzeżenia i konstruktywne uwagi dotyczące jednostki, które mogą pomóc innym dowódcom w lepszym poznaniu okrętu i dowodzeniu nim.
PL_Marco - 15 Październik 2007, 11:16
:
Wybudowano 2 jednostki tej klasy:

York
Exeter


HMS Exeter różnił się nieco od HMS York, mimo iż były to okręty tej samej klasy to HMS Exeter jako że był budowany jako drugi toteż wprowadzono na nim pewne modyfikacje (min był szerszy o 30 cm ale wyporność pozostała zbliżona). I to właśnie HMS Exeter był chyba bardzie sławniejszy jeśli można to tak nazwać, a to za sprawą tego iż brał udział w sławnej bitwie "U ujścia rzeki La Plata" (nakręcono nawet o tym film). Chyba nikomu przypominać nie trzeba co tam sie takiego stało, ale dla mniej wtajemniczanych powiem że słowem kluczowym jest "Admirał Graf Spee".

Szczęście HMS Exter-a opuściło gdy znalazł sie na oceanie spokojnym, wchodził wtedy w skład sił ABDA. Po jednej z bitew gdy pocisk uszkodził 6 z 8 kotłowni okręt wycofał sie do portu. Kilka dni później po prowizorycznych naprawach wyszedł z portu Suraba (towarzyszyły mu 2 niszczyciele) w celu udania się na remont do Cejlon-u. Nigdy tam nie dotarł bo po drodze napotkał japońskie ciężkie krążownik w asyście niszczycieli. O 11.20 pocisk japoński 203 mm trafił w kotłownię HMS Exeter-a, pozbawiając go napędu i zasilania. Okręt odniósł także inne uszkodzenia i został zaatakowany torpedami przez niszczyciel HIJMS Inazuma. Ponieważ dalsza walka była niemożliwa, dowódca kmdr Oliver Gordon rozkazał opuścić okręt i samozatopić go, co nastąpiło ok. 12 (oba niszczyciele alianckie też zatonęły zatopione).

HMS York zatonął znacznie wcześniej bo już 22.05.1941r na Krecie.

Specjalnie zamieściłem HMS York-a a i HMS Exeter-a. Wyraźnie widać min. to iż różniły sie pochyleniem kominów, kształtem nadbudówki itp. To były właśnie efekty poprawek. :light

PS. Podczas ostatniej batalii "Altafiord labirynt śmierci" Rapciu miał przyjemność płynąc na trym okręcie, lecz niestety ze względu na to ze dość poważnie uszkodził go samolot Luftwaffe (około 50% i uszkodzony dalmierz), nie mógł stawić bezpośrednio czoła Kieszonkowemu pancernikowi Admirał Sheer. Ale może się coś niecoś wypowie :kroliczek:
PL_Rapciu - 15 Październik 2007, 14:37
:
Znaczy zatopilbym was wszystkich gdyby faktycznie nie nadlecial ten cholerny Ju-88 :8) :aniolek: Poza tym troszke mala ilosc amunicji (tak to wygladalo w grze) i nie moglem prowadzic wiekszego ostrzalu z duzej odleglosci (32000 yds zasiegu) No i ten radar... niby brytole powinni sprzet miec znacznie lepszy jednak w praktyce bylo zupelnie odwrotnie (mowimy o grze) Niemcy tlukli w nas a my mielismy pozycje odswierzane tylko co kilka min. :wkurzeni:
Okret piekny. Ladna linia, niska sylwetka i duza szybkosc. 32 kts i 6x8 cali (3 wieze) daje niezlego "kopa"
PL_BOBIK - 15 Październik 2007, 21:11
:
Ale to Niemcy mieli na poczatku leprze radary niz " angole" przynajmniej tak twierdza na
"DSCAWERY" :schock
PL_Szczur - 18 Październik 2007, 13:05
:
Dzieki radarom flota niemiecka mogla omijac wszelkie wieksze sily angielskie i tym samym, dokonac skutecznej inwazji na Norwegie. To akurat fakt jaki gloszony jest w wielu zrodlach. nie tylko w TV :makarena:
PL_CMDR Blue R - 18 Październik 2007, 16:55
:
Nie liczy się tylko sprzęt, ale i jego wykorzystanie... W końcu pod koniec wojny sprzęt niemiecki w wielu aspektach wyprzedzał angielski... Ale było go za mało...
PL_Marco - 18 Październik 2007, 18:32
:
I Finek teraz mówisz
Cytat:
Nie liczy się tylko sprzęt, ale i jego wykorzystanie


A potem
Cytat:
W końcu pod koniec wojny sprzęt niemiecki w wielu aspektach wyprzedzał angielski... Ale było go za mało...


To sie zdecyduj czy było go za mało (a tak było faktycznie) czy źle go wykorzystywali
PL_CMDR Blue R - 18 Październik 2007, 19:29
:
Aby dobrze wykorzystać sprzęt wojskowy trzeba też mieć jego własciwą ilość...
Pasuje? :aniolek:

Zresztą...

Jak Amerykanie pokonywali w Normandii Tygrysy? Lotnictwo podawało im pozycję (lub niszczyło), a oni je "objeżdżali"... Co z tego, ze sprzęt był dobry, skoro nie dało sie go w pełni wykrozystać?
whiskey111 - 20 Październik 2007, 15:42
:
W radary na początku bawili się Niemcy, jednak z tego co pamiętam to używali ich głównie do liczenia odległości do celu. Możliwości wykrywania większej liczby obiektów były słabe... lecz mogę się mylić :)
Fajkokloki szybko się zorientowały w możliwościach tego urządzenia i już w 1940 roku wybrzeże Anglii było pierwszym w świecie pokrytym stacjami radarowymi przeznaczonymi do wykrywania niezidentyfikowanych obiektów latających :D

Co do Tygrysów w Normandii to faktycznie spora ich liczba została zniszczona przez lotnictwo. Jednak główną ich wadą był bardzo mały zasięg. Te czołgi świetnie nadawały się do walki w stylu "dojeżdżamy do miejscówy i walimy stamtąd przez tydzień". Szybsze, mniejsze i zwrotniejsze czołgi Amerykańskie okazywały się dużo lepsze w wąskich ulicach miast, w których toczono większość walk. Do tego można dodać liczebną przewagę Aliantów i mamy wynik :)