PL_HUBAL napisał/a: |
Prędkość: 16 knotów. |
PL_Andrev napisał/a: |
Węzeł (ang. knot), w skrócie w (ang. kn lub kt albo kts) - jednostka miary, równa jednej mili morskiej na godzinę, stosowana do określania prędkości morskich jednostek pływających, a także samolotów, ponadto w meteorologii - do określania prędkości wiatrów. W żegludze śródlądowej używa się kilometrów na godzinę. |
Cytat: |
Odległość: 1827.45 Mil morskich |
Cytat: |
Pozostało: 1981 Mil morskich |
Cytat: |
18:27 - przed dziobem przeleciała biała mewa |
Cytat: |
15:31 - kontakt na sonarze, wolno poruszający się statek handlowy, kurs NNW, |
Cytat: |
16:19 - awaria w przedziale diesli. |
PL_HUBAL napisał/a: |
Prędkość: 17/18 węzłów. |
Cytat: |
Kwadrat: BE61 Odległość: 1839.8 Mil morskich Po opuszczeniu Bazy Wilhelmshaven, udać się kursem 270 W wzdłuż Wysp Fryzyjskich. Po minięciu wysp skierować się kursem 237 SW na Dover. Dover pokonać w godzinach nocnych na pełnej prędkości. Po minięciu Dover zmienić kurs na 220 SW i podążać do wyznaczonej strefy patrolowania. Podczas przejścia przez Kanał UNIKAĆ ATAKOWANIA JEDNOSTEK, należy zastosować się do raportu opublikowanego po patrolu U-53 ( przejście przez kanał zostając niezauważonym ) Atakować tylko w ostateczności, lub statki o nośności większej niż 10000 GRT. POWODZENIA BDU |
PL_HUBAL napisał/a: |
Poziom trudności: 100% |
PL_HUBAL napisał/a: |
Systemowy PrtSc mi nie działa, a 2 programiki które mam zainstalowane do robienia zdjęć tez nie działają...( chyba czas na format systemu - ostatni był robiony ponad rok temu.... ) |
Cytat: |
08:17 - po otrzymaniu 1 torpedy oraz 13 pocisków z działa cel tonie ( 11022 GRT ) |
Cytat: |
16:42 - uderzyliśmy o dno, uszkodzone kwatery dziobowe, uszkodzone pomieszczenie radio, uszkodzona centrala dowodzenia, uszkodzone rufowe kwatery, uszkodzony przedział diesli, uszkodzony przedział elektryków, woda w centrali, oraz w przedziale dziobowych wyrzutni torpedowych, |
Cytat: |
Ze względu na wciąż zbyt mała liczbę U-Bootów w lini, oraz bardzo duży ruch statków w tym konwojów wojennych, planowany postój U-51 w porcie Wilhelmshaven zostaje skrócony do 4 dni. W tym czasie okręt zostanie skierowany na prowizoryczne naprawy do suchego doku, a załoga ma zameldować się na okręcie ponownie 9 października.
BdU |
Cytat: |
Kwadrat: BF15
Odległość: 1375 Mil morskich Po opuszczeniu Bazy Wilhelmshaven, udać się kursem 270 W wzdłuż Wysp Fryzyjskich. Po minięciu wysp skierować się kursem 237 SW na Dover. Dover pokonać w godzinach nocnych na pełnej prędkości. Po minięciu Dover zmienić kurs na 263 SW i podążać do wyznaczonej strefy patrolowania. W razie małej aktywności żeglugi npl-a w kwadracie patrolowania, zostawia się Dowódcy okrętu możliwość podjęcia decyzji o zmianie kwadratu po uprzednim poinformowaniu o tym Dowództwa. POWODZENIA BDU |
Cytat: |
18:17 - otrzymano wiadomość radiowa od BDU aby pod żadnym pozorem nie używać zapalników magnetycznych |
Cytat: |
23:30 - zalano przednie wyrzutnie torpedowe od 1 do 4, zalano dziobową wyrzutnie torpedową numer 5 |
Cytat: |
Ktory Uboat (oprocz XXI) tak ma ? |
tes napisał/a: | ||
![]() Ktory Uboat (oprocz XXI) tak ma ? |
marek238 napisał/a: |
Mam do Ciebie pytanie PL_HUBAL:Czy mogę wiedzieć Co to są za mody niżej wymienione (chodzi o pełne nazwy) M.E.P v2.1/RB's ES+WS (Final)/Extended FreeCam 1.2 for GWX/ i co one dają? |
Cytat: |
Kwadrat: BF15
Odległość: 1400 Mil morskich Po opuszczeniu Bazy Wilhelmshaven, udać się kursem 270 W wzdłuż Wysp Fryzyjskich. Po minięciu wysp skierować się kursem 237 SW na Dover. Dover pokonać w godzinach nocnych na pełnej prędkości. Po minięciu Dover zmienić kurs na 263 SW i podążać do wyznaczonej strefy patrolowania. W razie małej aktywności żeglugi npl-a w kwadracie patrolowania, zostawia się Dowódcy okrętu możliwość podjęcia decyzji o zmianie kwadratu po uprzednim poinformowaniu o tym Dowództwa. POWODZENIA BDU |
PL_Hubal napisał/a: |
15:20 - po naradzie z oficerami czy możemy zaatakować statek pod Brytyjską flagą na wodach terytorialnych neutralnej Holandii, jednogłośnie stwierdzono że statek przewozi materiały wojenne... |
Cytat: |
Zatopiono: 4 statek o łącznej nośności 12473 GRT |
Cytat: |
Gdy U-51 wynurzał się na powierzchnie nieświadoma załoga nie przeczuwała iż nie są sami, tuż nad nimi czekał ich niedoszły oprawca i kat, który spowoduje ból strach i zniszczenie....Ich biczem Bożym miał się okazać uzbrojony trawler zwalczania okrętów podwodnych, ten sam który zmusił ich do ucieczki w głębiny.
Podczas wychodzenia na głębokość peryskopową, U-51 zostaje źle wybalastowany i zamiast zatrzymać się na 15 metrach celem obserwacji horyzontu, zostaje wyrzucony płycej, na tyle że powrót na peryskopowa nie miał już sensu. Gdy rozkazano obsadzenie stanowisk na kiosku, gdy II wachta szykowała się na przejęcie stanowisk i wchodziła na kiosk, ta została przywitana morderczym ogniem działa 75 mm oraz deszczem pocisków małokalibrowych z trawlera. W ryku wybuchów krzyżowały się rozkazy,krzyki, przekleństwa. Po pierwszych momentach zamieszania i dezorganizacji, w szeregi załogi wstępują tak mozolnie ćwiczone odruchu na wypadek niespodziewanego ataku, załoga zajmuje stanowiska bojowe wewnątrz okrętu, każdy z członków wie jakie jest jego zadania i czego od niego się oczekuje, w ciągu tych kilku krótkich chwil cała załoga stapia się z okrętem tworząc jedno ciało, ciało które teraz będzie prowadziło walkę na śmierć i życie. Pociski z działa trawlera padają coraz bliżej, z każdą sekundą zagłada okrętu wydaję się być coraz bardziej przypieczętowana, pociski z działek rozpoczynają swoją piekielną uwerturę rykoszetując po pokładzie, stwarzając śmiertelnie atrium dla każdego kto znajdował się na zewnątrz i na kiosku. W tym gradzie śmierci na mostku pojawia się kapitan, padają szybkie rozkazy, ”...ster 35 stopni na prawą burtę... oba silniki pełna naprzód...wyrównać ster....” I ten najważniejszy rozkaz... ”...obsadzić działo pokładowe...” Zanim dokończył ten rozkaz załoga z mostka już pędziła do działa, nie zważała na pociski, nie zważała na odłamki...wszyscy działali jak tryby w ogromnej maszynie która teraz weszła na swoje największe obroty i od każdego swojego najmniejszego trybu wymagała wysiłku aż do granic.... Rozpoczyna się śmiertelny pojedynek, z którego wyjść cało może tylko jedna strona, cios za cios, walka na dystansie 1000 metrów ułatwia celowanie obydwu stroną... Jeden po drugin, kolejne przedziały na U-51 doznają uszkodzeń, pomieszczenie hydrofonu oraz radia zostaje wyeliminowane, w przednim przedziale torpedowym oraz w centrali wlewa się woda, okręt szargany jest na wszystkie strony przez bardzo bliskie wybuchy pocisków, rufowe przedziały nabierają wody, silniki elektryczne uszkodzone, nagle wewnątrz okrętu rozlega się przeraźliwy syk...to jedna z butli ze sprężonym powietrzem wybucha, niosąc w powietrzu bolesny przeszywający świst.... Ale coraz bardziej ranna ofiara nie pozostaje dłużna, gdy załoga obsadza działo, Bosman Gustav Mollers zamienia sie w kalkulator ,od którego zależy wynik tego działania...szybkie obliczenia...prędkość...kąt...odległość...OGNIA!!! przeszło.....poprawka....OGNIA!!! pocisk z działa 105mm wbija się niczym rozgrzana kula w cielsko Swojego oprawcy siejąc śmierć i spustoszenie na pokładzie, obie machiny wymierzają Sobie kolejne ciosy... Na U-51 kiosk zostaje trafiony pociskiem z działa, w pomieszczeniu baterii coraz to nowe sekcje zostają zniszczone, woda w centrali zaczyna sięgać kolan.... Ale U-51 walczy....kolejne pociski trafiają trawler, jeden z nich zmiata stanowisko prawo burtowego działka przeciwlotniczego wraz z obsługą...kolejny trafia w mostek , tam gdzie przed chwilą stała wachta, teraz zieje czarna dymiąca dziura..... Odległość między tymi dwoma walczącymi zwierzętami robi się niebezpiecznie mała... Kapitan U-51 widząc rozpoczynającą się powolną agonie Swojego okrętu decyduje się na desperacki krok.... ”...ster 15 stopni na lewą burtę.....kurs kolizyjny....” Skoro mam zginąć...pociągnę Ciebie wprost do diabła..... Gdy U-51 zmienia się w torpedę która ma dopełnić obrazu zniszczeń, dzieje się rzecz niewiarygodna....trawler jak by w odruchu samoobrony schodzi z kursu, odsłania burtę, unikając zderzenia z U-51...na ten moment czekał Gustav Mollers wraz z obsługą działa...szybka poprawka....zmiana kąta.....lufę opuszcza pocisk który zadecyduje o wszystkim..... Na 300 metrach nie ma mowy o nie trafieniu, pocisk który tuż przed chwilą opuścił lufę działa na U-51 niczym piorun leci ku zagładzie trawlera....trafia na wysokości działa pokładowego, tuż na lustrem wody, wbijając się niczym nóż w masło, przebija się przez burtę i trafia w komorę amunicyjną ”A” Trawlerem wstrząsa ogromny wybuch i niczym w konwulsjach przez jego ciało przechodzą dreszcze, które zmieniają się w ostatnie drgnienie.... trawler kończy swój żywot, spowity ogniem i dymem...jego załoga która wcześniej uniknęła śmiercionośnego działania obsługi działa Gustava Mollera wyskakuje za burtę, załoga znajdująca się na pokładzie U-51 ogląda ten spektakl w milczeniu..to mogli być oni.... ”...ster prawo na burtę, wracamy na kurs, opuścić działo pokładowe...” Te krótkie rozkazy przywracają do świadomości wachtowych. Gdy na gorze zakończyła się walka z trawlerem wewnątrz U-51 nadal trwała walka o utrzymanie żywotności okrętu, tamowano przecieki, dogaszano małe siedliska ognia, naprawiano uszkodzenia, każdy z członków załoga zdawał swój własny osobisty test, i każdy ten test zdał... |
Cytat: |
( wachcie na służbie odpowiada taka sama wachta w kojach ) |
PL_Storm87 napisał/a: |
Little Longer Repair Times |
PL_HUBAL napisał/a: |
Bez stałego przydziału na wachtach są:
6 podoficerów (w tym 3 ze specjalizacją torpedzisty, 1 ze specjalizacją lekarza) , 2 starszych marynarzy, 1 młodszy marynarz |
Cytat: |
OGNIA!!! przeszło.....poprawka....OGNIA!!! pocisk z działa 105mm wbija się niczym rozgrzana kula w cielsko Swojego oprawcy siejąc śmierć i spustoszenie na pokładzie, |
PL_HUBAL napisał/a: |
05:53 - otrzymano wiadomość radiową od U-25 o zatopieniu jednego frachtowca ( 6000 GRT ) w sektorze BF78, U-25 melduje o problemach z torpedami ( 4 niewybuchy przy użyciu zapalników kontaktowych ) |
Cytat: |
BdU do U-51
W związku z duża liczbą straconych U-Bootów na minach oraz z rosnącą ilością pól minowych stawianych przez obie strony ( Anglia,Francja ) na wodach Kanału Angielskiego, BdU rozkazuje iz wszystkie U-Booty kierujące się na/z Ocean Atlantycki do wyznaczonych stref patrolowania mają zakaz wykorzystywania Kanału Angielskiego jako skrótu. Od tej pory U-Booty mają przemieszczać się przez Morze Północne, a dalej wzdłuż Północnego wybrzeża Anglii i Szkocji. Rozkaz ten zostaje wydany na czas nieokreślony, w razie wątpliwości kontaktować się z BdU BdU. |
Cytat: |
StartLocation=752
EndLocation=752 SubType=1 SubVersion=0 SubName=U-51 PatrolArea=BF15 |
PL_Andrev napisał/a: |
A co ten mod (hsGUI 2.1 przeedytowany przez Storma) daje? |
Cytat: | ||
05:00 rano, na U-51 panuje cisza...większość załogi zapadła w głęboki sen, starając się wykorzystać chociaż tę chwile wytchnienia między walką, do snu tuli ich zmęczenie i lecący z rozgłośni Tino Rossi z jakże piękną piosenką „Tristesse” przez tą krotką chwilę wszyscy oni są setki mil z stąd....są ze swymi najbliższymi, i nie pamiętają o tej strasznej machinie której są częścią. Oprócz normalnych odgłosów pracy U-Boota czyli pracy przyrządów, stłumionego mruku pracujących Diesli, uderzających fal o kadłub i rozmów wachtowych na tematy tak odległe od wojny, da się słyszeć dziwny stukot...stukot ten dochodził z kabiny radiooperatora, a mógł oznaczać tylko jedno....BdU przysyła wiadomość....
Na stanowisku radiooperatora wachtę pełni starszy bosman Albrecht Hessler, tak wczesna godzina nigdy mu nie służyła, a tym bardziej teraz gdy trzeba mozolnie siedzieć i przeczesywać coraz to nowe kanały w poszukiwaniu jakichkolwiek transmisji, tak bardzo chce się spać a tu jeszcze godzina do zmiany wachty, Nagle z tej błogiej zadumy wyrywa go skrzypiący dźwięk maszyny szyfrującej, mimo tak wczesnej godziny on nie śpi, i nie śpi BdU które przesyła wiadomość, Hessler przecierając oczy zaczyna odczytywanie lawinę znaków i liczb, w jego głowie przemyka szybka myśl - zapewne BdU znowu donosi o jakimś wspaniałym sukcesie, albo dopytuje się o zaktualizowanie pozycji, oby tylko nie trzeba było budzić Sterego. Lecz to co ukazuje się po chwili Hesslerowi przyprawia go o zimny dreszcz....O to z ciągu niezrozumiałych dla kogoś postronnego linijek tekstu wyłaniają się poszczególne cześć wiadomości...
Hesslerowi zaschły usta,a jeszcze przed chwila pita czarna fusiasta kawa, zamienia się w coś abstrakcyjnego. - Heeeerrr Kaleunnnn... ledwo wydusza z Siebie te slowa....HER KALEUN!!!! Tym razem odnosi to skutek, naprzeciw w kubryku kapitana zapala się mała lampka, a już po kilku sekundach koło niego stoi kapitan. -Her Kaleun, wiadomość radiowa...w glosie Hesslera słychać było niepewność, jeżeli źle odczytałem współrzędne, jeżeli popełniłem chodź jeden błąd przy danych tak wspaniała okazje może szlag trafić, w jego głowie pętli się tysiące myśli. Zaspane oczy starego zamieniają się w małe rozżarzone węgliki, zrywa się z miejsca i biegnie tych kilka metrów do centrali tak jak by konwój był tuz tuż i od każdej sekundy zależał ich los. -AUST do mnie na dół ! szybko ! Aust - 1 oficer nawigacyjny znajdował się akurat na mostku, prowadził obserwacje wraz ze swymi wachtowymi gdy słowa kapitana wyrwały go z letargu wpatrywania się w czarny niczym dym horyzont.Aust ześlizguje się po drabinie z gracja kota i wpada do centrali, nie tracąc czasu podchodzi do stołu z mapami nad którymi niczym Napoleon pochylony jest Stary. -Her Kaleun! -Aust , BdU sprawiło nam prezent, w naszym sektorze zauważono duży konwój, z moich obliczeń wynika że przy pełnej prędkości przechwycimy konwój za jakąś godzinę, skoryguj obliczenia i ogłos alarm bojowy. -Ja wohl Her Kaleun! Aust wiedział że po starym nie trzeba niczego poprawiać, szybki rzut oka na kurs, prędkość i obliczenia pokazywały ze stary i tym razem obliczył wszystko dobrze. -ALAAAAArrrrrrrrrMMMMMMM!!!!!!!! Po okręcie niczym błyskawica przechodzi rozkaz, ze wszystkich stron słychać rumot, wrzaski i przekleństwa, z zaspanego okrętu U-51 zmienia się w gwarny rynek jak na OctoberFescie. W ciągu zaledwie minuty wszyscy są już na swoich stanowiskach i czekają rozkazów. Stary przygląda się wszystkiemu bacznie, i gdyby ktoś teraz mu się przyjrzal zauważył by w jego kąciku ust uśmiech, z taką załogą można by i diabłowi torpedę w tyłek wpakować myśli...... Poprzez rozgłośnie wewnętrzna rozlega się głos starego: Chłopcy, dostaliśmy wiadomość o dużym konwoju tuż pod naszym nosem, czas rozruszać kości, i poczęstować Tommies naszymi wypiekami....Oczekuje aby każdy z was dał z Siebie wszystko. Planowane przechwycenie konwoju 06:00. Koniec Załoga wiadomość przyjmuje entuzjastycznie, teraz to my będziemy myśliwym a Tommies zwierzyną 05:32 U-51 rozwija pełna prędkość, po czym błyskawicznie wchodzi na nowy kurs, kurs 243 WSW który przybliża ich ku konwojowi. Te 30 minut które dzielą ich od przechwycenia każdy z załogi stara się wykorzystać maksymalnie jak tylko się da, chowane są niepotrzebne rzeczy, sprawdzane zawory, systemy i wszelakiej maści urządzenia, nic nie może zawieść! Wachta na mostku jest podekscytowana, wiedzą że zaraz to się stanie, zaraz wejdą w styczność z konwojem, teraz cała odpowiedzialność spoczywa na nich i na ich oczach, ale nie są teraz sami, wraz z nimi jako dodatkowa para oczu robi Stary,który tak jak reszta wpatruje się w pustego przestrzeń oceanu... -NAMIAR 030 KONTAKT!!!!! Jest godzina 05:39 w ust młodego niespełna 22 letniego wachtowego Kurta Zorna wyrywa się informacja która elektryzuje wszystkich, oczy całego mostka wpatrują się w wyłaniający się z nocnej mgły niszczyciel eskorty. -ster 5 stopni na prawą burtę, ster zero, obie maszyny 2/3 naprzód Tuż za starym rozkazy wędrują do centrali i maszynowni, przepływ informacji nie może zawieść. Jeden za drugim z czeluści nocy wyłaniają się kolejne statki, widok jest wspaniały jak okiem sięgnąć cały horyzont wypełniają cele, niczym stado owiec prowadzone sa przez swe wierne psy pasterskie – niszczyciele. Do konwoju dzieli ich już tylko 7000 tysięcy metrów, pozycja do ataku jest idealna, przed nosem przechodzić im będzie cały konwój, ale aby się do niego dostać należy przechytrzyć patrolujący niszczyciel . - ster 20 stopni na prawą burtę, ster 10 stopni na lewa burtę, równać ster Rozkazy te wydane są tak cicho, jak by załoga na niszczycielu miała je usłyszeć.... Kilka krótkich rozkazów sprawiają że U-51 pozostawia za rufą pierwsza przeszkodę do tak smakowitego kąsku. Wachtowi na niszczycielu patrzą wszędzie...tylko nie za rufę, błąd który za chwile zemści się straszliwie. Pozostały 4000 metrów, na mostek wkracza oficer uzbrojenia, to preludium do tego co za chwile nastąpi.. Gdy stary wraz z OW zaczynają wybieranie celów, gdy rozpoczyna się szacowanie odległości, wtedy nadchodzi szokująca nowina od wachtowego. -Namiar 030 stopni, odległość duża....to chyba pancernik..... Ostatnie słowa meldunku zatrzęsły wręcz wszystkimi na mostku, w jednej chwili wszystkie oczy wpatrują się znowu w jeden punkt... Na widnokręgu pojawia się nowy gracz w tej rozgrywce, wysoka masywna nadbudówka niczym pagoda, wspaniałe barczyste burty, i te czarne uśpione w swym spokoju działa nie pozostawiają wątpliwości to pancernik...cel który nie zdarza się zawsze, on nie zdarza się wogóle...tej okazji nie można zlekceważyć, wytrącenie z boju kolejnego pancernika po Royal Oaku może przechylić szale zwycięstwa, załoga U-51 ma szanse stać się kolejnym U-47.... -ster 30 stopni na prawa burtę,równać ster.. Stary wie że nie mogą ponieść go nerwy musi w tej chwili dać przykład zalodzę aby ta zachowała nerwy.. -Spokojnie chłopcy, tylko spokojnie....tak jak na ćwiczeniach.... Ale nigdy nawet na ćwiczeniach nie przyśniło się żadnemu z nich że takie coś może się ziścić. -Aust...książka identyfikacji celów... -Her Kaleun...Po chwili w rękach starego znajduje się mała brązowa książeczka...strona po stronie stary wertuje w poszukiwaniu odpowiedniej sylwetki....po chwili następuje porażający szok.... - To HMS Rodney.....słowa wypowiadane są wręcz z niedowierzaniem, wszyscy wpatrują się w pancernik jak by chcąc potwierdzić lub zaprzeczyć temu, ale obserwacja tylko potwierdza hipotezę... Nie ma czasu na zastanowienia co on tutaj robi, chociaż w głowie starego jak by chcąc nadal Sobie zaprzeczyć obija się informacja podana tuz przed wypłynięciem o ruchach dużych jednostek bojowych Royal Navy...HMS Rodney wraz z bliźniakiem HMS Nelsonem znajdują sie w bezpiecznej bazie na Szetlandach, w obawie przed Kriegsmarine. Do HMS Rodneya dzieli ich już tylko 2000 metrów, są to ostatnie chwile na podejmowanie decyzji. W głowie starego miesza się tysiące myśli, i niewiadomych, wie że w takich chwilach wszystkie oczy skierowane sa na niego. -1700 metrów Her Kaleun podaje Aust.... -Głębokość peryskopowa! Opuścić mostek! Przygotować okręt do zanurzenia W rytm poleceń starego, rozkazy lecą dalej i okręt zaczyna wykonywać rozkazy. Gdy fale wdzierają się już łapczywie na pokład stary jako ostatni schodzi z mostku i zamyka wodoszczelny właz. -Szefie sprowadź nas na peryskopową, słowa starego wypowiedziane są bezpośrednio do chiefa z maszyny. Herbert Lindner wydaje rozkazy wachtowym w centrali i w ciągu kilkudziesięciu sekund U-51 osiąga pożądaną głębokość, U-51 zmienia tryb pracy na cichą prędkość. Wewnątrz U-boota panuje śmiertelna cisza, która zagłuszana jest odgłosem pracujących naokoło śrub. Gdy jeszcze przed chwilą wewnątrz centrali dało się czuć kojący chłód zimnego morskiego powietrza, tak teraz w powietrzu wisi ciężki smród stęchlizny i potu, atmosfera napięcia i strachu udziela się wszystkim. Gdy stary podchodził do peryskopu bojowego, czuł na plecach wzrok całej załogi, jeden z najgorszych ciężarów z którymi musiał Sobie teraz poradzić. Peryskop podjechał do góry, Stary spokojnie zaczął szukać swego celu, po chwili w centrali padają pierwsze rozkazy i odpowiedzi: -Przygotować wyrzutnie od 1 do 4 do strzelania z pod wody... -Wyrzutnie od 1 do 4 zalane... -Kąt 74 port... - kąt 74 port ustawiony ... -Odległość 721 metrów... -odległość ustawiona... -Prędkość celu 7 węzłów... -prędkość wprowadzona... -Zanurzenie 10,5 metra.. -zanurzenie wprowadzona.. -Otworzyć pokrywy wyrzutni... -pokrywy wyrzutni otwarte.... -Zatwierdzić ustawienia torped od 1 do 4 -ustawienia zatwierdzone... - Powiadomić o gotowości do strzału.. - wyrzutnie od 1 do 4 gotowe do strzału... - Wyrzutnie torpedowe od 1 do 4 zezwalam na otwarcie ognia.... -wyrzutnie od 1 do 4 ognia... -1 poszła....2 poszła....3 poszła....4 poszła.... Odgłos pracującego stopera był ogłuszający, 26 sekund....26 sekund które miały zadecydować o wszystkim. Z każdą mijającą sekundą wątpliwości narastały, czy trafią, czy wybuchną, przecież podczas ostatniego patrolu niewybuchy były nasza plagą. Mijają sekundy od wystrzelenia torped, a na całym okręcie panuje cisza wręcz śmiertelna...gdyby upadla igła zbudziła by nieboszczyka, sekunda za sekundą ciągną się w nieskończoność, przemieniając się w godziny oczekiwania, atmosfera staje się już nie do wytrzymania... 26 sekunda....jeden za drugim słychać tak bardzo oczekiwane eksplozje, wśród załogi wybucha dziki szal, zapominają ze grozi im niebezpieczeństwo wykrycia, teraz jest ich chwila, cieszą się jak dzieci.... starsi ranga niepochlebnie wypowiadając się o ich mamusiach przywołują załogantów do poziomu... 06:38 HMS Rodneyem wstrząsają ogromne eksplozje, wszystkie 4 głęboko nastawione torpedy odnajdują swą drogę, uśpiona załoga na pancerniku nie miała czasu na pobudkę,to będzie ich najdłuższy sen... Niegdyś duma Royal Navy, jeden z najnowocześniejszych okrętów staje się w przeciągu kilkudziesięciu sekund tylko wspomnieniem dawnego blasku i blichtru. Dla 1200 załogantów był to ostatni rejs w ich życiu... Dyscyplina na U-51 wraca szybko, na świętowanie przyjdzie pora, ale teraz trzeb się ukryć, najszybciej jak się da, eskorta konwoju już o nas wie. -Szefie zanurzenie na 100 metrów, zabierz nas z stąd U-51 reaguje szybko na rozkazy, po paru minutach osiąga wyznaczona głębokość. Poprzez wodę do wnętrza U-boota docierają przeraźliwe odgłosu rozdzieranej stali, i wewnętrzne ogromne eksplozje, których skutek dociera nawet tu na 100 metrów do U-51 wprowadzając go w drgawkę. 06:45 U-51 rozpoczyna swój taniec przed atakiem eskorty,pierwsze bomby spadają daleko, ale coraz to częstsze pingi nie pozostawiają złudzeń wiedza gdzie jestesmy, każda seria bomb wydaje się być ta ostatnią, ale i tym razem szczęście nie opuszcza U-51. Po 1,5 godzinie unikania razów eskorty U-boot wychodzi na peryskopową, morze jest puste. - Wynurzenie... Słowa te działają jak balsam dla załogi, w końcu świeże powietrze, w końcu skończył się znowu ten koszmar, nerwy każdego z członków załogi napięte są do granic wytrzymałości, ale zimne Atlantyckie powietrze dodaje wszystkim otuchy...znów się udało..znowu jestesmy góra, ale jeszcze jak długo ?... 08:08 - U-51 nadaje meldunek do BdU o swoim sukcesie |
PL_HUBAL napisał/a: |
[i] 03.11.1939/poniedziałek – 7 dzień na morzu
01:18 - otrzymano wiadomość radiową o kontakcie w sektorze BF13, , odległość około 37,2 Mil morskich, kurs N, prędkość średnia, ze względu na zbyt duża odległość nie decydujemy się na pogoń za celem |
Cytat: |
Cel jest na południowy-wschód od ciebie, płynie na północ, odległość 37,2 mili... I TO DALEKO? Przecież on się zbliża do ciebie...
|
PL_HUBAL napisał/a: |
A minusy to wiadomo....duża liczba ZOP-ów, patrole powietrzne, więcej płycizn, wąski szlak oraz kilka gardeł do pokonania, ale Matrose twierdzi że wymiękam... |
Cytat: |
Między godziną 13:00 a godziną 19:22 nie zanotowano żadnego ruchu w akwenie tuz przy wejściu na Kanał Północny, całkowity brak aktywności floty handlowej na tym akwenie |
PL_HUBAL napisał/a: |
20:41 - nawiązano kontakt wzrokowy ze ściganym celem, kontaktem okazała się żaglówka, hydroakustyk oberwał po uszach..... ( nadgorliwość gorsza od faszyzmu )
|
Cytat: |
12:30 - Do Wilhelmshaven pozostało około 20 godzin, coraz częściej nad naszymi głowami przelatują samoloty z czarnymi Krzyżami, to znak że już jesteśmy coraz bliżej domu. Morale załogi jest ogromne chodź na ich twarzach wywarło piętno tych 11 dni które minęły, 11 dni strachu, bólu, radości, poczucia braterstwa i tej najwspanialszej rzeczy...smaku zwycięstwa i triumfu. Teraz gdy do domu pozostało tak niewiele, czas zacząć świętować. Stary wydaje polecenie aby wydać pozostałe zapasy czekolady, papierosów i piwa między załogę, każdy ma dostać tyle ile chcę. Załoga rozpoczyna swój rytuał..domalowywanie zatopionych statków na herbie U-51, suma 50 zatopionych statków handlowych robi wrażenie...a po prawej zaszczytnej stronie miejsce znajdują 2 sygnaturki, zatopionego HMS "Nelsona" oraz zatopionego trawlera HMS "Arctic Explorera" dla którego jest to hołd za stoczoną zaciętą walkę... na samym dole herbu dużymi złotymi cyframi widnieje 259,934 GRT zatopionych podczas trwania 4 patroli bojowych, rekord wśród całej U-Boot Waffe.
Podczas tego świętowani na U-51 przychodzi wiadomość od BdU... Za tak wspaniałe osiągniecie podczas tego patrolu, cała załoga U-51 zostaje zaproszono do Berlina na uroczystą kolacje w towarzystwie samego naszego wielkiego wodza,a w bazie Wilhelmshaven ma nastąpić oficjalne przywitanie okrętu które będzie zarejestrowane przez kroniki wojenne. Po tej informacji, na pokładzie następują wielkie porządki i przygotowania do powitania w bazie, załoga porządkuje koje i całe wnętrze okrętu, otwierane są wszystkie możliwe wywietrzniki, aby chodź trochę zniweczyć smród potu i zgnilizny która jak ciężka mgła osiadła w całym U-51, a na pokładzie tuż pod kioskiem zainstalowano nietypowe jak na U-Boota urządzenie... Załoga maszynowa wydostawszy na zewnątrz 3 stare beczki po oleju odcięła od nich górę i teraz beczki tę służą jako wanny...jeden po drugim niczym dzieci załoganci wskakują do beczki i pierwszy raz od ponad 11 dni ich skóra czuje zbawienne ciepło wody która w nieprzerwanym potoku rąk wędruje od kuchni aż na sam pokład.... i tylko wachta na kiosku pozostaje niewzruszona wpatrując się w horyzont |
Cytat: |
W związku z ogromem uszkodzeń i zniszczeń stwierdzonych po powrocie do bazy, naprawa U-51 jest nieopłacalna, w związki z tym; z dniem 10.11.1939 U-51 zostaje skreślony z listy U-Bootów, i skierowany na złomowanie, załoga dostaje przydział na wciąż budowany U-64 typu IXB. Okręt jest w ostatnim stadium budowy, wejście do służby szkolnej planowane jest na ostatni tydzień grudnia 1939 roku.
Załoga w nagrodę za wspaniały patrol i oczekiwanie na U-64 otrzymuje przedłużoną przepustkę w wymiarze 48 dni kalendarzowych, z dniem 28 Grudnia 1939 cała załoga stawić ma się w Bazie Wilhelmshaven celem przejęcia U-64 i rozpoczęcia szkoleń na nowym typie U-Boota. |
PL_HUBAL napisał/a: |
gra wygenerowała 143 dni postoju między patrolami ![]() ![]() |
PL_HUBAL napisał/a: |
W związku z ogromnymi uszkodzeniami U-51 ( pozostało tylko 33,1 % integralności ) oraz zamianą okrętu na typ IXB gra wygenerowała 143 dni postoju między patrolami ![]() ![]() |
Cytat: |
Dziękuje wszystkim za czytanie wpisów i do usłyszenia w Lipcu ( no za około 50 dni ukaże się relacja z ceremonii przejęcia U-64, więc ukaże się wpis, i mam nadzieje że nie zabraknie reportera z Berliner Zeitunga |