POLISHSEAMEN

Cafe Rene - Dyskusja na temat "legalnych" kopii

PL_tnnn - 7 Grudzień 2009, 23:12
: Temat postu: Dyskusja na temat "legalnych" kopii
PL_Marco
Przepraszam że w taki sposób ale inaczej się chyba tego zrobić nie dało. Albo ja (Marco) nie potrafię. I akurat wyszło ze muszę edytować poniższego posta który napisał PL_tnnn.

Jako że temat "SHIII i Win7" uważam za wyczerpany oraz że dyskusja tam zeszła zupełnie na inny tor, aby nie robić bałaganu podzieliłem temat.

Tu sobie możecie dalej dyskutować o naszym dziurawym prawie i absurdalnych oraz często sprzecznych ze sobą przepisach.

Jako ze nie mogę zdublować postów, a niektóre muszą być i tu i tam, najpierw zacytuje tu kilka całych postów. Od których zaczął się robić osobny temat.


tnnn napisał/a:

PL_Marco" napisał/a:

Więc proszę przestać pisać jak to ominąć, gdy jest normalny i legalny sposób.



Marco, czy normalne jest instalowanie poprawek do bezuzytecznych sterownikow zmniejszajacych stabilnosc systemu (ktore to jeszcze nawiasem mowiac bronia sie przed deinstalacja i do tego nie odinstalowuja sie razem z gra)?

W przypadku posiadania legalnego oprogramowania obchodzenie zabezpieczen programow nie jest nielegalne - w niektorych wypadkach moze byc co najwyzej naruszeniem warunkow licencji. Oczywiscie mozna powiedziec, ze jak nie zgadzam sie na uzywanie zabezpieczonego oprogramowania to nie powinienem go uzywac. Tyle, ze jesli np. na pudelku ani na stronie empiku nie ma informacji ze BattleStations: Midway zawiera oprogramowanie typu DRM a dowiaduje sie tego dopiero przy probie gry to chyba cos jest nie tak. Ciekawsze jest lamanie prawa do kopii bezpieczenstwa - zwykly obraz plyty czesto nie umozliwi gry w przypadku problemow z nosnikiem. A z "mozliwoscia wymiany nosnika u producenta" jest jak z "dozywotnia" gwarancja niektocyh pamieci flash - "dozywotnia" znaczy ze do momentu w ktorym dany model bedzie w magazynach. I tak np mam oryginalnego Harpoona 2 ale ze wzgledu na wiek plytki pojawily sie na niej bledy - i teraz jak mam odzyskac gre (na ktora wykupilem licencje)?



PL_Marco napisał/a:
Pierwsze linki to są normalne łatki.

Teraz co do kopi gier/filmów/muzyki która zakupiliśmy.
Akurat na czasie artykuł

http://www.technonews.pl/...e_oskarzyc.html

Kod:
Pewien Duńczyk stwierdził, że ma dość niejasnej sytuacji prawnej dotyczącej tego, kiedy można a kiedy nie można skopiować legalnie nabytą płytę DVD czy CD. Postanowił więc... złożyć formalne doniesienie na siebie - poinformował lokalną organizację antypiracką, że ponad 100 razy złamał jeden z zapisów duńskiej ustawy o ochronie praw autorskich. Zgłoszenie zignorowano, więc teraz Henrik Anderson zamierza o swoich niecnych uczynkach powiadomić policję.

O całej sprawie napisał właśnie serwis TorrentFreak.com. O co tak naprawdę chodzi Andersonowi? Generalnie o to, że w duńskiej ustawie o ochronie praw autorskich znajdują się dwa zupełnie sprzeczne ze sobą paragrafy - pierwszy stanowi, że nabywca płyty z filmem czy muzyką ma prawo do wykonania na własny użytek kopii nośnika. Problem w tym, że w tej samej ustawie jest też zapis o tym, że przestępstwem jest łamanie zabezpieczeń antypirackich.

Czyli nabywca płyty jest w kropce - z jednej strony ma prawo do skopiowania jej, ale z drugiej - nie może tego zrobić, bo musiałby usunąć zabezpieczenia (gwoli wyjaśnienia - wszystkie filmy wydawane na DVD zabezpieczone są systemem CSS, zabezpieczenia są też stosowane na wielu płytach CD z muzyką).

Henrik Anderson miał dość tej sytuacji - postanowił raz na zawsze rozwiązać ów dylemat i dowiedzieć się, czy fakt, że od dawna wykonuje kopie swoich płyt, czyni go przestępcą. Dlatego też formalnie poinformował lokalną organizację antypiracką - Antipiratgruppen - że "nielegalnie" skopiował ok. 100 swoich płyt, w związku z czym prosi o wytoczenie mu procesu (w nadziei, że orzeczenie sądu ostatecznie rozwieje wszystkie wątpliwości).

Niestety, na razie nic z tego nie wyszło - przedstawiciele Antipiratgruppen co prawda kilkakrotnie wypowiedzieli się (zwykle krytycznie) na temat tej propozycji w mediach, ale oficjalnej odpowiedzi na doniesienie nie było. Pozwu i procesu również. Dlatego teraz Anderson ma nowy plan - oświadczył dziennikarzom TorrentFreak, że zamierza o swoich działaniach poinformować policję (w nadziei, że może funkcjonariusze zechcą wyjaśnić jego wątpliwości). Cóż, czekamy z niecierpliwością na ciąg dalszy tej historii...


Podobno i w naszym prawie jest zapis że jeśli masz np. oryginalną grę to masz prawo zrobić 1 jej kopie dla siebie, aby nie niszczyć oryginalnego nośnika. I tak powinieneś postąpić z harpoonem.
Jeżeli dalej chcemy poruszać taki temat, to proponuje założyć odpowiedni wątek w innym dziale, a nie robić tutaj bałaganu.


A do autora tematu mam prośbę, niech napisze co było źle i co pomogło żeby inni wiedzieli i temat uważam za wyczerpany.



Nebuluz napisał/a:

PL_Marco napisał/a:


A do autora tematu mam prośbę, niech napisze co było źle i co pomogło żeby inni wiedzieli i temat uważam za wyczerpany.


Reasumujac: Gra na win7 uruchamiala mi sie, pojawialo sie rowniez menu. Gdy wybieralem "szkolke" lub "kariere" i nastepowalo wczytywanie gry, to po pojawieniu sie obszaru wnetrza uboota, nastepowala Pauza, ktorej nie dalo rady wylaczyc. Bylo rowniez czarne tlo, ale wyswietlal sie interfejs na dole (z licznikami etc.).
Skorzystalem z pomocy, ktora doradzil Marco: http://www.star-force.com/support/drivers/





I dopiero od tego momentu jest orgilany post PL_tnnn

PL_Marco napisał/a:
Pierwsze linki to są normalne łatki.

Teraz co do kopi gier/filmów/muzyki która zakupiliśmy.
Akurat na czasie artykuł...


A tutaj konkluzja w/w historii :)
Adiq - 7 Grudzień 2009, 23:43
:
w Polskim prawie słyszałem że też jest taka ułomność... Ale Polskie prawo w ogóle jest ułomne (nie powiedziałem tego obraźliwie ale takie właśnie mam odczucia nt. naszego prawa)
PL_CMDR Blue R - 8 Grudzień 2009, 06:58
:
Każde prawo ma swoje absurdy... A w Ameryce, to już zupełna przesada jest czasami... Zwłaszcza, jak sędziowie traktują oskarżycieli jak Idiotów i za oblanie się kawą potrafią dać odszkodowanie, czy kolesiowi, który kradnąc coś w czyimś domu zrobił sobie krzywdę (a może sami są idiotami?)

Prawda jest taka, że jak ci wlezą na chatę, to możesz mieć kłopoty, jak oni inaczej zinterpretują przepisy... Ty się bronisz "Polskie prawo mi pozwala mieć kopię zapasową", oni "Złamałeś zabezpieczenia, to jest karalne"
PL_Andrev - 8 Grudzień 2009, 08:02
:
Dochodzi jeszcze pojęcie "znikomej szkodliwości czynu", bo jeśli złamałeś zabezpieczenia ale tylko i wyłącznie działając we własnym interesie (i w myśl prawa o kopii zapasowej) to to jest "względnie" OK. Ale jeżeli złamaną wersję umieszczasz na sieci to już narażasz autora na straty i podpadasz pod poważniejszy paragraf.
Adiq - 8 Grudzień 2009, 15:28
:
już sobie wyobrażam taką akcje społeczną:

"Cała Polska czyta dzieciom kodeks karny"