POLISHSEAMEN

Wykaz patroli - Patrol 52 - "Operation Pedestal" - Angielska poteg

PL_Cmd_Jacek - 3 Marzec 2010, 22:23
: Temat postu: Patrol 52 - "Operation Pedestal" - Angielska poteg
Godzina losowania: 20:05
Start serwera: środa 03.03.2010, godz: 20:20

Cytat:
"Operation Pedestal" - Angielska potega
U-Booty: VIIC (1942)
Czas misji: 1.5h
Zaloga: zawodowcy (regular)
14 VIII 1942 g 05:30

--- TŁO HISTORYCZNE ---
Force Z stanowil glowna oslone lotnicza i morska konwoju Pedestal. Mysliwce startujace z pokladow lotniskowcow skutecznie utrudnialy wszelkie proby atakow lotniczych za dnia, natomiast sama obecnosc tak poteznych sil blokowala ewentualne ofensywne poczynania Regia Marina.
--- ODPRAWA ---
Nieprzyjacielski zespol zbilza sie w Waszym kierunku. Przechwycic i zadac maksymalne straty. Reggia Marina pomoze Wam w wykonaniu zadania.

UWAGA! Prosze unikac wynurzenia ze wzgldu na ryzyko crash'u gry !

Powodzenia!
PL_tes

v.1.4
21/11/2009



W patrolu udział wzięli:

PL_Cmd_Jacek - SURV
Nelson Class "HMS Rodney" - 36 000
Uszkodził HMS Nelson
---------------------------------------------------
Razem: 36 000 BRT

U-129_von_Harpe - KIA
River Class "HMS Taff" - 1 250
Dido Class "HMS Sirius" - 5 600
---------------------------------------------------
Razem: 6 850 BRT

PL_Imidar - KIA

<<"Generator raportów SH3 v. 0.9" PL_Mirko>>

Długo czekaliśmy z Harpe na regulaminową ilość graczy i zaczęliśmy z lekkim opóźnieniem. Wypłynęliśmy - po chwili zanurzyłem okręt, gdyż pojawiły się niszczyciele. Swoje ? Wrogie ? Nagle jeden z nich ekspolduje - zaczęło się piekło.



Pociski fruwają i rozbijają się blisko. Niszczyciele pingują - czyli jednak to wróg. Na szczęście Anglicy szybko toną za sprawą dzielnych włoskich sojuszników



Makaroniarze jednak z każdą chwilą cichną i na placu boju pozostają jedynie nasze ubooty. Podchodzimy pod okręty Royal Navy i ... Imidar zgłasza KIA. Mnie udaje się wejść, posyłam 2 torpedy do pancernika, który po chwili eksploduje



Kolejne 2 rybki trafiają w kolejny pancernik, jednak tym razem udaje mu się utrzymać na wodzie. Radość nie trwała długo. DDeki uchwyciły kontakt i z furią zaatakowały. Będzie po mnie. Uszkodzenia straszne, żaden z silników nie działa, woda w 4 przedziałach. Okręt opada a wokół słychać tylko ping ping ping. Udało się wytrymować okręt na 116 metrach i załatać przecieki. Ale poza tym żadnego pola manewru - tylko czekać i modlić się. Pech chciał, a może to szczęście, że ok 300m ode mnie był Harpe.



Został zatopiony a DDki krążyły nad nami rzucając bomby. Cudem udało się to przetrwać, po czym przysłany przez BdU holownik doprowadził nas do bazy.