POLISHSEAMEN

Nasze aktualne patrole - Krwawy Świt (13.11)

PL_Daritto - 14 Listopad 2010, 12:20
: Temat postu: Krwawy Świt (13.11)
Popłynęliśmy sobie patrol który w zamierzeniu miał być szlifowaniem umiejętności namierzania i atakowania. Misja wymagająca - dość ciekawy zestaw jednostek. Znalazły się tu bowiem duże jednostki handlowe a także potężne okręty bojowe IJN. Jak można się domyśleć wszystko to eskortowane przez chmarę DD - Watake, Akizuki i małe kutry. Było tego około 6 sztuk.
Andrev oraz ja postanowiliśmy podejść do konwoju na powierzchni. W trakcie podejścia Andrev postanowił przeczyścić z wodorostów lufę swojego działa pokładowego i w tym celu oddał kilka strzałów...przed mój dziób! Nie pozostałem dłużny i w ten sposób wymieniliśmy kilka salw :D
Janko postanowił natomiast wyrównać głęboko zakorzenione urazy do USSR i w tym celu storpedował trzy uciekające merchy z banderą czerwonej gwiazdy :)) ))

Andrev skończył jako karma dla wielorybów niedługo po tym, jak udało mu się zatopić - i tu potrzebuje potwierdzenia Andreva - duży okręt wojenny ale niestety nie znam klasy celu. Ja zacząłem polowanie na szybko idącego TAKAO - po dwóch celnych torpedach w rufę krążownik się zatrzymał a następnie efektownie zatonął.

Janko z kolei walczył z utzrymaniem swojego suba przy życiu. Udany atak Akizuki skutecznie zdemolował jego okręt a po zniszczeniu przedziałów maszynowych osiągnął głebokość ok. 90 metrów i zaliczył KIA.
janko175 - 14 Listopad 2010, 18:18
: Temat postu: Re: Krwawy Świt (13.11)
PL_Daritto napisał/a:

Janko postanowił natomiast wyrównać głęboko zakorzenione urazy do USSR i w tym celu storpedował trzy uciekające merchy z banderą czerwonej gwiazdy :)) ))
.


:lol :lol :lol :lol
Świetnie to ująłeś . :piwko:
A tak się starałem ,ale nic z tego mi nie wyszło :| Dwie torpedy eksplodowały przed wcześnie , a trzecia chyba zaplątała się w glonach . :aniolek: A Szkoda .

Trzeba przyznać ,że załoga walczyła dzielnie . Dość długo utrzymywałem się na 25 m . Ale bez napędu nie byłem w stanie się nigdzie ruszyć .
PL_Andrev - 14 Listopad 2010, 22:19
: Temat postu: Re: Krwawy Świt (13.11)
PL_Daritto napisał/a:
Andrev skończył jako karma dla wielorybów niedługo po tym, jak udało mu się zatopić - i tu potrzebuje potwierdzenia Andreva - duży okręt wojenny ale niestety nie znam klasy celu.


Tym "dużym okrętem wojennym" był tankowiec Nippon Maru, storpedowany w akcie rozpaczy podczas tonięcia okrętu. Efektowne wybuchy śledziłem już przy zalewanym peryskopie.

Na Takao też polowałem, niestety 4 rybki nie doszły celu z powodu błędnej klasy okrętu - pierwotnie cel rozpoznałem jako ciężki krążownik Maya.

A tu Janko efektownie utrzymuje zanurzenie:

PL_Pasterz - 15 Listopad 2010, 15:48
: Temat postu: Re: Krwawy Świt (13.11)
PL_Andrev napisał/a:
A tu Janko efektownie utrzymuje zanurzenie.

No właśnie nad tym efektem się teraz biedzę, robiąc kolejną wersję moda multiplayer dla SH4. Z jednej strony jest to fajny efekt bo oddaje stan uszkodzeń suba (na załączonym obrazku Janko musiał mieć solidnie zalany dziobowy przedział torpedowy skoro postawił taką "kaczkę" :lol ). Z drugiej zaś, tego typu przechył w 90% przypadków kończy się KIA - wystarczy dać 2-3 węzły naprzód żeby zaobserwować tzw. "efekt siekiery" (czyli jak osiągnąć 250 m w 10 sekund)... :lol

Czy ktoś ze starych wyjadaczy wie jaki parametr modelu uszkodzeń decyduje o efekcie przegłębienia? Czy ten sam efekt można zaobserwować w SH3?
janko175 - 15 Listopad 2010, 18:01
: Temat postu: Re: Krwawy Świt (13.11)
PL_Pasterz napisał/a:

No właśnie nad tym efektem się teraz biedzę, robiąc kolejną wersję moda multiplayer dla SH4. Z jednej strony jest to fajny efekt bo oddaje stan uszkodzeń suba (na załączonym obrazku Janko musiał mieć solidnie zalany dziobowy przedział torpedowy skoro postawił taką "kaczkę" :lol ). Z drugiej zaś, tego typu przechył w 90% przypadków kończy się KIA - wystarczy dać 2-3 węzły naprzód żeby zaobserwować tzw. "efekt siekiery" (czyli jak osiągnąć 250 m w 10 sekund)... :lol

Dokładnie , wszystko się zgadza . Przedni przedział torpedowy poważnie zniszczony , silniki elektryczne i baterie padły . Zbiorniki z paliwem dla diesla puste . I właśnie omen omen póki nie miałem napędu to jakoś dryfowałem na tych 25 m . Po którymś z kolei ataku zacząłem wolno opadać , więc spróbowałem włączyć napęd ,żeby wyrwać okręt z zanurzenia i wtedy błyskawicznie okręt poszedł na dno niczym kamień . Szosowanie balastu nie odniosło żadnego rezultatu . Może gdybym dał : całą wstecz ,zamiast do przodu . Ale nie wiedziałem w jakim położeniu jest okręt .