POLISHSEAMEN

Pozostałe gry - Naval War: Arctic Circle

grindler - 23 Kwiecień 2012, 00:45
: Temat postu: Naval War: Arctic Circle
Ukazała się niedawno gra, której byłem osobiście bardzo ciekaw: "Naval War: Arctic Circle" -na Steam'ie dostępne jest demo. NWAC przypomina Fleet Command -twórcy wyraźnie opierali się na tym tytule (obie gry mają podobny interface). Sterowanie jest intuicyjne i jak ktoś grał w FC to "jest w domu", podoba mi się wyrazistość zobrazowania -niestety bardzo brakuje NTDS (ikony jednostek może i są czytelne ale przy dużej skali już drażnią, natomiast ikony rakiet są beznadziejne, brakuje też track-number'ów). Cieszy fakt, zaczerpnięcia z Harpoon'a określania pozycji emiterów na bazie WRE, całkiem fajne jest zrobiony proces identyfikcji wykrytych celów. Całkiem przyzwoicie uporano się z automatyczną reakcją jednostek na zagrożenia. Z drugiej strony -pierwszy poważny bład to artyleria okrętowa -obawiam się, że autorzy doskonale zdawali sobie sprawę z tego problemu w chwili wydania gry.

Ogólnie:

NWAC robi wrażenie jeszcze nieukończonej -wydaje mi się, że jej twórcy nadal nad nią pracują, a obecne wydanie służy temu aby zebrać opinie graczy co do poprawek itp. Gra powinna mieć edytor -conajmniej taki jak w Fleet Command. NIe mniej, gra ma potencjał i jeśli zwłaszcza do czeka się edytora to naprawdę ma szanse na sukces
Severian - 1 Maj 2012, 16:41
:
Co masz na myśli pisząc o artylerii okrętowej? Do tej pory przyszło mi użyć jej tylko raz i poleciały może ze dwa pociski zanim dobiłem rosyjski okręt podwodny.

Sama gierka jest przyjemna, jednak mimo dodatkowych funkcji AI wszystkiego najlepiej dopilnować samemu.
grindler - 4 Maj 2012, 03:25
:
Efektywność artylerii średniego kalibru wobec rakiet przeciw-okrętowych -często dochodzi do sytuacji gdzie każda rakieta niszczona jest pojedynczym pociskiem (co więcej trafienie następuje w chwili wystrzału).
Severian - 4 Maj 2012, 16:35
:
A powiem Ci, że nie używałem do tej pory dział pokładowych głównych baterii do strzelania do rakiet. Czasem się zdarzało, że musiałem strzelać z małokalibrowych, ale najczęściej otwierałem ogień przeciwrakietami lub gdy leciały większe ilości rakiet - AMRAAM-ami z myśliwców.
grindler - 5 Maj 2012, 20:18
:
Z sytuacją o której pisałem spotkałem się w jednym ze scenariuszy na Bałtyku, moje siły składały się z 3 luźno rozrzuconych okrętów 1 fregata i 2 korwety. W przypadku fregaty wygląda to tak jak napisałeś (bez lotnictwa w tym przypadku), lecz autor scenariusza obie korwety rozrzucił tak, że nie zdarzyłem ich schować pod "parasolem" fregaty zanim przeciwnik zaatakował. Uzbrojenie przeciwlotnicze obu korwet (jedna to Visby) było symboliczne i widząc 4 rakiety przeciw-okrętowe na jeden okręt spodziewałem się strat, a jednak artyleria uporała się z problemem zaskakująco sprawnie. Armaty średniego kalibru były pierwszym (ze względu na zasięg) orężem jaki mogłem użyć do obrony. Gdy przyjrzałem temu uważnej okazało się, że w zasadzie niszczyłem każdą rakietę pierwszym pociskiem. Być może sytuacja nie powtórzyłaby się w pełnej wersji, ale tak czy inaczej Fleet Command, który stanowił wzór dla twórców NWAC ustępuje jej tylko pod względem oprawy i niepokoi mnie brak edytora. Mimo wszystko będę obserwował tą grę i zaczekam na poprawki bo gra się w to całkiem przyjemnie.
PL_Matrose - 5 Maj 2012, 22:44
:
Mnie bolą jeszcze wymagania. :schock
Severian - 6 Maj 2012, 18:49
:
Póki co kończę kampanię natowską i zarazem recenzję gry pod jedną ze stron, z której mam właśnie swoją kopię gry. Bugów znalazłem całkiem sporo, nielogiczności w grze jeszcze więcej. Dość powiedzieć, że w 10 pierwszych misjach zatopiłem Piotra Wielkiego cztery razy! Tupolewów Tu-22M3 rozwaliłem już chyba tyle, ile oni mieli w ogóle zmodernizować ze standardu Backfire B. Raptory są moim zdaniem łatwiejsze do wykrycia, niż PAK-FA, których cała banda podleciała mi pod starego Abe Lincolna, na którego grupie pracowały na pełnej mocy 3 radary SPY-1. Przynajmniej rakiety przeciwlotnicze się z nimi szybko rozprawiły ;) I tak nic nie przebije tego, co wczoraj znalazłem - w jednej z misji zaczął się ponowny cud rozmnożenia chleba. W roli chleba krążowniki Moskwa i Piotr Wielki:

Swoim kalekim angielskim nawet im to zgłosiłem. Tamże więcej screenów z tej dziwnej sytuacji.
http://forum.paradoxplaza...05#post13793905

Jednak co by nie było, to gra jest fajna. Jakby kalekie nie było robienie kampanii czy na siłę powiększanie zawartości gry. Najmilej do tej pory mnie zaskoczyły bombowce B-1 Lancer. Warto dojść do odpowiednich misji w kampanii by przekonać się jakie to narzędzie zagłady :)