POLISHSEAMEN

Szare Wilki PBF - U-93 Patrol 1 (5 patrol kapitana)

PL_CMDR Blue R - 27 Lipiec 2014, 20:42
: Temat postu: U-93 Patrol 1 (5 patrol kapitana)
Korvettenkapitän Andreas von Hyakintos
Nasza flotylla będzie reorganizowana do przyjmowania tylko oceanicznych okrętów typu IX, co ponosi za sobą problemy reorganizacji. Wasz okręt, choć już formalnie przypisany do 7 flotylli U-Bootów weźmie udział w operacji Wilczego Stada Hjacynt. Wiceadmirał oczekuje znaczącego sukcesu Wilczego Stada porównywalnego z wilczym stadem Prien, które właśnie kończy operować na Zachodnim Podejściu.
Okręt ma opuścić Kiel 20 września 1940 i udać się do wyznaczonego regionu, gdzie będzie stanowił okręt dowodzenia wilczego stada. Po zakończeniu operacji udacie się do St. Nazaire, gdzie stacjonuje 7 flottylla U-Bootów. W momencie wejścia do portu, okręt wraz z załoga przechodzi pod rozkazy Fregattenkapitäna Hans-Günther Looff z 7 flotylli.
Powodzenia w tej naszej ostatniej, wspólnej operacji. Udanych łowów!
Korvkpt. Heinz Fischer , 2 Flotylla U-Bootów

Zadanie:
Uzbroić okręt i wyznaczyć trasę do strefy patrolowej.
Zaznaczyć miejsca dania sygnału U-Bootom typu VII do wyjścia w morze (między Islandią, a Wielką Brytanią)
PL_Cmd_Jacek - 28 Lipiec 2014, 17:58
:
Pierwszy dopilnuj załadunku torped parogazowych, w dalszym ciągu nie mam zaufania do G7e.


Załoga !!!

Przygotować się do wyjścia w morze. Wszyscy na stanowiska bojowe, chcę by wszystkie manewry były wykonane perfekcyjnie. Nowy okręt, nowa załoga - przed nami kilkanaście dni podróży, które będzie wypełnione alarmami i ćwiczeniami. Macie być gotowi w każdej chwili przejąć obowiązki zmiennika, tak abyśmy pracowali jak doskonała maszyna.

Nawigator wytyczyć kurs.



Pierwszy po wyjściu na głębsze wody, przetestujemy i wytrymujemy okręt.
PL_CMDR Blue R - 28 Lipiec 2014, 22:17
:
Część starej załogi z U-48 umiała ustawić odpowiednio załogę i już po tygodniu rejsu U-93 według ich słów, mógł działać ze skutecznością U-48. Chief miał początkowo trochę problemów z trymem, ale okazało się, że to wina złego rozłożenia zaopatrzenia, które nie zgadzało się z informacjami, które otrzymał chief, ale po kolejnym wyliczeniu, okręt utrzymał idealny trym, aż było szkoda opróżniać balasty.

Był początek października. Kapitan rozłożył na swoim stoliczku małą mapkę Południowo-Zachodniego Podejścia i szpilkami z małymi flagami oznaczył pozycje, gdzie powinno znajdować się jego stado. Ta mapka ułatwiała mu dowodzenie, ale była też ciężarem.
"Pamiętaj. Jak okręt będzie abordażowany, ta mapa ma tą samą tajność, co kody. Przeciwnik nie może poznać pozycji tych flag, ani dostać tej mapy!" - powiedział Fischer.


Za dużo tych rzeczy, do zrobienia, w przypadku chaosu, jakim byłby atak wroga. Nagle radiooperator podał kapitanowi kolejny meldunek.
U-40 ciągle operował w ich sektorze, ale powoli kończyło mu się paliwo i za 4-5 dni miał wracać do bazy.
PL_CMDR Blue R - 1 Sierpień 2014, 17:47
:
[Finek przypomina, że mapka oraz wiadomości z innych U-Bootów znajdują się w temacie głównym]

4 X 1940.
6:30
U-93 zbliżał się do miejsca patrolowego. Około 7:00 powinien dotrzeć do punktu, w którym kapitan polecił rozpocząć patrol. Wiadomości z pozostałych okrętów stada wskazywały, że pozostałe wilki są już na pozycjach
PL_CMDR Blue R - 3 Sierpień 2014, 11:50
:
Nagle przed 8:00 dowódcę zelektryzowała wiadomość z U-122. U-Boot znalazł płynący kursem 350 konwój.
PL_Cmd_Jacek - 3 Sierpień 2014, 15:40
:
Świetnie. U-122 spisał się doskonale.



Nadać do U-122:
Śledzić konwój, co 4 godziny raportować pozycję. Czekać na sygnał do ataku.

Nadać do: U27, U-34, U-48, U-50, U-40:

Pozycja, kurs i prędkość konwoju. Podajcie przewidywany czas przechwycenia. Sugerowany czas wspólnego ataku: noc następnego dnia. Potwierdzić gotowość.


Pierwszy wyznacz kurs na przechwycenie konwoju. Cała naprzód !!!


PL_CMDR Blue R - 3 Sierpień 2014, 20:22
:
U-34 odpowiedział:
W związku, że znajduje się najdalej na południe, jest w stanie dołączyć do ataku dopiero na drugą noc.

U-40 również przysłał odpowiedź. Na okręcie nie pozostało dużo torped, do tego ma pewne uszkodzenia, ale spróbuje dołączyć. Kapitan Barten prosi jednak, aby nie opóźniać ataku z jego powodu i jak nie uda mu się dołączyć "to trudno".
PL_CMDR Blue R - 5 Sierpień 2014, 16:29
:
Zapadł mrok.
U-93 ciągle przebijał się przez fale Atlantyku ku konwojowi. U-122 dobrze spisywał się w roli "cienia" i tylko jeden raz utracił kontakt, gdy konwój niespodziewanie wykonał ostry zwrot. Bez U-27, który utrzymał kontakt, U-122 mógłby przez godzinę nie zameldować o ostrym zwrocie, ale teraz sytuacja była korzystna.
U-27, U-48, U-50 i U-122 były przy konwoju.
U-93 był od niego odległy o około 60-70 mil, a konwój obecnie kierował się na wschód. Przed świtem U-93 powinien dołączyć.
Nie było żadnych wieści od U-34 i U-40, ale one według szacunków również jeszcze nie powinny dołączyć do ataku.
Kapitan spojrzał na świeżo podaną mu wiadomość.
Konwój płynie kursem 85, zwiększył prędkość do około 8 węzłów.

Pierwszy etap ataku poszedł idealnie. U-Booty nie dość, że utrzymały kontakt, to jeszcze przechwyciły zmianę prędkości celu. Możliwe, że dowódca konwoju, spodziewa się ataku i liczył, że zmieniając o zmroku prędkość oszuka niewidzialnego wroga.

Nadszedł czas na wysłanie wiadomości o ataku.
PL_Cmd_Jacek - 5 Sierpień 2014, 20:15
:
I co ty na to Pierwszy ? Co robimy ? Mamy 4 okręty gotowe do ataku, 3 kolejne w drodze. Konwój przyspieszył, więc spodziewają się nas. Z drugiej strony nie wiadomo, czy uda się utrzymać kontakt.

Hmm.
Radiooperator !!! Nadacie rozkazy.

DO: U-27, U-48, U-50
Wyjść na pozycję i zaatakować konwój.


DO: U-122
Śledzić konwój. Atakować tylko gdy nie będzie eskorty.

PL_CMDR Blue R - 8 Sierpień 2014, 11:33
:
Minęły prawie dwie godziny. Dwie długie godziny. Kapitan wiedział, że gdzieś tam toczy się bitwa, ale system łączności U-Bootów, wymuszony ich specyfiką walki, nie pozwalał na śledzenie walki, na jakie mogli sobie pozwolić w Luftwaffe, czy Wehrmachcie. Wreszcie po długim czasie przyszła wiadomość. Kapitan stał nad oficerem, który rozkodowywał wiadomość.

U-U-U-X-C-Z-T-E-R-Y-X-O-S-I-E-M-X-D-O-X-U-U-U-X-D-Z-I-E-W-I-E-C-X-T-R-Z-Y-X-X-X

Kapitan spojrzał na ten tekst i pomyślał, że trzeba by opracować krótszy system identyfikacji. Może on nazwałby się... jak w zasadzie mógł się nazwać? Enigmie brakowało możliwości kodowania cyfr. Wtedy U-93 brzmiałoby krócej. Rozmyślania przerwało mu zapisanie przez oficera kolejnego zdania:

Z-A-T-O-P-I-O-N-O-X-D-W-A-X-C-E-L-E-X-X-X-S-Z-E-S-N-A-S-C-I-E-X-B-B-B-R-R-R-T-T-T-X-X-X-Z-A-G-O-N-I-O-N-Y-X-P-O-D-X-W-O-D-E-X-X-U-C-I-E-K-L-E-M-X-X-X

Szesnaście BRT? Chyba tysięcy. Z drugiej strony kodowanie tysięcy, to kolejne, zbędne litery.

W-R-A-C-A-M-X-D-O-X-K-O-N-W-O-J-U-X-X-X

Oficer odłożył enigmę, przestawiając z powrotem wirniki na pozycję A-A-A i rozpoczął przepisywanie wiadomości do książki radiowej.
PL_Cmd_Jacek - 8 Sierpień 2014, 13:39
:
Dobrze.

Pierwsze frachtowce zatopione. Czekamy na meldunek od U-27 i U-50.
PL_CMDR Blue R - 8 Sierpień 2014, 22:25
:
U-27 wkrótce również dołączył raport, w których dowódca zgłaszał zatopienie wielkiego tankowca oraz to, że znów goni konwój.
PL_CMDR Blue R - 9 Sierpień 2014, 22:09
:
U-50 jako ostatni wysłał meldunek. Był znów przy konwoju i zgłaszał zatopienie parowca o tonażu 6700 BRT.

Pierwszy atak się zakończył, ale nie kończyło to bitwy. U-93 z każdą chwilą był coraz bliżej konwoju, ale wciąż niecałe 50 mil pozostało do celu.
PL_Cmd_Jacek - 10 Sierpień 2014, 16:04
:
Nadać rozkazy:

DO: U-48: nie atakować, śledzić konwój

DO: U-50, U-27: Jeśli sytuacja na to pozwala ponowić nocny atak, następnie przesłać status (uszkodzenia, torpedy i śledzić konwój)

DO: U-122 zaatakować konwój razem z U-50 oraz U-27

DO: U-40, U-34 zająć pozycję przed konwojem, przygotować się do nocnego ataku

Załoga !!! Sprawdzić stan techniczny zapalników, naładować akumulatory torped. Idziemy do boju. Nasi koledzy z U-50, U-27 oraz U-48 już zaatakowali. Odnieśliśmy pierwsze sukcesy, część frachtowców zatonęła, reszta płynie w naszą stronę. Dzisiaj atakuje grupa 4 U-bootów. Jutro zaatakujemy pełnią naszych sił.
PL_CMDR Blue R - 10 Sierpień 2014, 18:13
:
U-48 dość szybko potwierdził odebranie rozkazów i nadał, że przystępuje do pościgu za konwojem i wkrótce przejmie śledzenie.
U-34 również odpowiedział, że tej nocy nie uda mu się dojść do konwoju.
PL_CMDR Blue R - 13 Sierpień 2014, 22:44
:
Pierwszy oficer zakończył wpis wiadomości i nagle zaczął kartkować wiadomości, jakby czegoś szukał. Nagle odezwał się:
-Czy tej nocy U-40 odebrał jakąkolwiek naszą wiadomość?
Radiooperator zdjął słuchawki i wzruszył ramionami.
-Może odebrali. Nie wiem. Ale nie odpowiedzieli nic, ale... CICHO! - prawie krzyknął zakładając szybko słuchawki, po czym zaczął spisywać nową wiadomość. W niedługim czasie ta wiadomość, wraz z informacją o braku odpowiedzi od U-40 dotarła do kapitana. Operator radia miał dużo pracy, bo kolejne wiadomości zaczęły spływać. Kapitan spojrzał na kartkę:
"U-48 do U-122. Nie odebrałem ostatniego namiaru na konwój"
Nie była to wiadomość do nich, ale nagle radiooperator wskazał na wiadomość leżącą na boku:
-Panie poruczniku, a to nie jest ważne?
Porucznik spojrzał na kartkę i powiedział:
-Nie, to tylko..... - i nagle zamarł spoglądając na litery:
"U-27 nie może podejść do konwoju przez eskortowce, obchodzimy je i będziemy znów dołączać z lepszej strony"
-Kto jest przy konwoju?
Wszyscy spojrzeli na mapkę. Tylko pinezki U-50 i U-122 były nałożone na konwój.

Nastąpiło małe zamieszanie, ale zanim jakakolwiek wiadomość z U-93 mogła zostać nadana, otrzymano kontakt z U-122. Konwój skręcił na wschód i można było dokonać korekty pozycji i kursu. Ale złych wieści było gorzej.
U-50 meldował się lekko uszkodzony za konwojem z 4 torpedami.

Kapitan spojrzał na mapę. U-27 zbliżał się do konwoju, wraz z U-48 i U-50, a U-122 trzymał wartę. Powinni go zaatakować jeszcze tej nocy, a oni sami powinni dojść do konwoju tuż przed brzaskiem. Jeżeli tylko konwój skręci na północ, to nawet powinien zostać im czas na atak. A jeżeli nie skręci, to zostanie im za mało czasu, aby atakować w ciemności i trzeba będzie przeprowadzić atak w ostatnich chwilach nocy, albo odpuścić sobie tę noc.
PL_Cmd_Jacek - 15 Sierpień 2014, 19:48
:
Ale bałagan. Wysłać jeszcze raz wiadomości:

DO: U-122, U-48, U-27 - zaatakować frachtowce, następnie wycofać się i przez dzień śledzić konwój

DO: U-50 - wycofać się i śledzić konwój, w ciągu dnia po przejęciu konwoju przez inny okręt, usuń w miarę możliwości uszkodzenia i zajmij pozycję przed konwojem do kolejnego nocnego ataku

DO: U-40, U-34 - podejść pod konwój, zaatakujemy wspólnie w następną noc, potwierdzić odbiór
PL_CMDR Blue R - 15 Sierpień 2014, 20:11
:
U-34 jako pierwszy potwierdził odbiór wiadomości, U-48 i U-50 chwilę później. Kapitana zaczął morzyć sen, ale wiedział, że wyśpi się za dnia. W ciemnym U-Boocie rytm dnia i nocy mógł zostać bez problemu zakłócony. A teraz był potrzebny. Pinezki na mapce zostały rozłożone... Atak się wkrótce rozpocznie...
PL_CMDR Blue R - 23 Sierpień 2014, 10:54
:
Wkrótce przed świtem zameldował się U-48. Został odgoniony do konwoju i nie mógł zaatakować.

Niecałą godzinę później U-50, do tej pory śledzący konwój, przekazał:
Wymagany dokładny przegląd kadłuba. Konieczność oddalenia się od konwoju i zatrzymania okrętu. Kilka godzin. Atak ryzykowny. Sugerowane przejęcie śledzenia konwoju przez inną jednostkę.
Szczęśliwie na horyzoncie z U-93 było już widać konwój. U-34 również meldował się w pobliżu konwoju, choć zapewne jeszcze 2-3 godziny miną, zanim dojdzie do konwoju. U-40 ciągle nie odzywał się.

U-27 również zameldował się. Zostały mu 2 torpedy, był za konwojem, a w drugim ataku zatopił 2 cele. 1200 BRT i "przynajmniej 7000 BRT".
PL_Cmd_Jacek - 23 Sierpień 2014, 20:13
:
Świetnie Pierwszy - mamy kontakt śledzimy konwój. Nadajemy:

DO: U-50: wycofać się na bezpieczną odległość, macie 16 godzin na usunięcie uszkodzeń i zajęcie pozycji do ataku. Jaka decyzja ? Podać ilość i tonaż zatopionych statków.

DO: U-27, U-122, U-48 - przejść na granicę widoczności konwoju i śledzić, przygotować się do ataku kolejnej nocy. Podać ilość i tonaż zatopionych statków. Meldować jeśli zgubicie konwój.

DO: U-40, U-34 zająć pozycję przed konwojem, przygotować się do nocnego ataku
PL_CMDR Blue R - 24 Sierpień 2014, 09:50
:
Pierwszy odpowiedział U-50:
Cytat:
Do dowódcy stada:
Przyjąłem. Usuwamy usterki. 2 statki, 16.700 BRT.


Zaraz potem odpowiedział U-48:
Cytat:
U-48 do U-93.
Zatopiono 2 cele o tonażu około 16.000 BRT. Czekamy na noc


W tym czasie U-93 zbliżał się do konwoju.


Zadanie:
Zająć pozycję wokół konwoju do nocnego ataku (litery A-G. Pozycja przed konwojem dostępna tylko podczas ataku, ze względu na manewrowanie konwoju)
Opcjonalnie: Zdecydować się na dzienny atak
PL_Cmd_Jacek - 26 Sierpień 2014, 13:02
:
Zajmujemy pozycję B i śledzimy konwój. Czekamy do nocy, by wydać komendę do ataku dla całego stada.
PL_CMDR Blue R - 26 Sierpień 2014, 13:17
:
Około 14:00 zaczął się największy ruch radiowy. Najpierw U-34 zgłosił się przy konwoju, jeszcze nie zdążono rozkodować tej wiadomości, U-48 przysłał dwukrotnie zakodowaną wiadomość dla dowódcy U-93.
Andreas żałował, że nie dostał na czas rejsu dodatkowego, holowanego pokoju dla samej obsługi radiowej. Gdy podano mu meldunek z U-34, sam zaczął rozkodowywać meldunek z U-48.
U-48 do U-93.
Dwa eskortowce na wschód od konwoju. Chyba idą jako posiłki do konwoju. Brytyjczycy wiedzą, że tu jesteśmy.

Wiedzą? Całą noc trwał atak, pewnie, że wiedzą. Jego dawny pierwszy oficer chyba nie chciał innych troskać wiadomością, że ją podwójnie zakodował. O jej treści wiedzieli na razie tylko oni. Wtedy też kapitan zobaczył, że oficer czeka, jakby chciał coś od niego.
-Co się stało?
Oficer wskazał na kartkę z zapiskami z enigmy.
-Kapitanie, jest jeszcze jedna wiadomość.
Kapitan nie oddał Enigmy, tylko zabrał wiadomość i sam zaczął ją rozkodowywać. Przynajmniej miał jakieś zajęcie.
U-U-U-X-P-I-E-C-X-Z-E-R-O-X-D-O-X-U-U-U-X-D-Z-I-E-W-I-E-C-X-T-R-Z-Y-X-X-X
P-R-Z-Y-S-T-E-P-U-J-E-M-Y-X-D-O-A-T-A-K
W tej chwili z mostka spłynął meldunek:
-Eksplozja w konwoju!
Kapitan dokończył rozkodowanie:
-U-X-D-Z-I-E-N-N-E-G-O-X-X-X
PL_Cmd_Jacek - 26 Sierpień 2014, 19:41
:
DO CIĘŻKIEJ CHOLERY :cenzura: !!!! CO ON ROBI ?????? Miał usunąć uszkodzenia i zająć pozycję. Mieliśmy atakować razem W NOCY !!!!!

Radiooperator !!! Nadać do stada: "Uwaga zbliżają się dwa niszczyciele, nie podejmować samodzielnych akcji, atakujemy po zapadnięciu zmroku"
PL_CMDR Blue R - 29 Sierpień 2014, 16:54
:
Pierwszy oficer obudził kapitana o wyznaczonej godzinie. Słońce powoli zbliżało się do horyzontu. Ostatnia chwila, aby zreorganizować atak. Kapitan podniósł się na koi i z radością powitał kubek kawy. Wypił łyk i zapytał:
-Co z resztą?
Pierwszy zaprzeczająco pokręcił głową:
-Ani od U-40, ano U-50, ani od U-122. Tylko czterech nas jest na tej stronie. U-48 jest niecałą milę za nami, a dwójka zostających we flotylli na drugiej stronie.
-Konwój?
-Płynie cały czas na północny-wschód. Te dwa niszczyciele zostały z nim. Spodziewają się nas tej nocy.
PL_Cmd_Jacek - 31 Sierpień 2014, 14:50
:
Pochylam się na mapą - sytuacja jest dobra. Teraz i my możemy zatopić kły w tym konwoju. Otoczyliśmy go i musimy wykorzystać tę okazję. Szkoda, że nie ma informacji od 3 naszych jednostek.

Radiooperator nadać:

DO: Grupa Hjacynt.
Zająć dogodną pozycję do ataku wg uznania i okoliczności. Atakujemy po zapadnięciu zmroku. Spodziewają się nas więc uważajcie. Kontynuować ataki do świtu, a następnie wycofać się i meldować. Potwierdzić odebranie wiadomości. POWODZENIA !!!

A teraz Pierwszy czekamy na mrok i podchodzimy bliżej.


PL_CMDR Blue R - 31 Sierpień 2014, 15:25
:
Gdy kapitan miał polecać skierować U-Boota do konwoju, odebrano wiadomość. Kapitan zastanowił się, czy przerywać atak, ale jeżeli to tylko meldunek o rozpoczęciu ataku? Zawsze zdąży jeszcze nadać ostrzeżenie.
Gdy U-Boot zmierzał do konwoju, pierwszy oficer przyniósł rozkodowaną wiadomość:
Cytat:
U-50 gotowość do ataku, stan 2 torpedy. Atak torpedami elektrycznymi nieskuteczny.

PL_CMDR Blue R - 1 Wrzesień 2014, 16:31
:
Kapitan spojrzał na wiadomość i na konwój.
-Teraz nie mamy czasu. Rozkazy są jasne, atakujemy!
Wkrótce U-93 przeciął linię eskorty i przed nimi widać było tylko cele. (obecny zasię: Średni)
PL_Cmd_Jacek - 1 Wrzesień 2014, 20:47
:
Świetnie !!! Obserwować niszczyciele. Przygotować się do natychmiastowego zanurzenia.

Pierwszy wprowadź dane do kalkulatora: prędkość, kurs, odległość - średnia, namiar. Otworzyć pokrywy wyrzutni.

Strzelamy 4 torpedy.

Cel tankowiec: wyrzutnia 1 i 2
Mały parowiec - 3
Kolejny parowiec - 4

Wykonać !!!
PL_CMDR Blue R - 1 Wrzesień 2014, 21:30
:
Torpedy ruszyły do celu, a wszyscy z zapartym tchem śledzili ich bieg... To były pierwsze torpedy, jakie wystrzelili. Kapitan jednak nakazał zmniejszyć ilość "gapiów". Został tylko on i dwóch oficerów. Pierwszy spojrzał na stoper.
-10 sekund do trafie..
W tej chwili po drugiej stronie konwoju wzniósł się potężny słup ognia. Ktoś musiał trafić statek z amunicją. Czerń nieba zaczęły przeszywać światła reflektorów, a w niebo poszybowały flary.
-Zanurzenie!
Wtedy też nastąpiła parada eksplozji. Torpeda trafiła w tankowiec, powodując jego eksplozję, połączoną z wtórnymi eksplozjami. Nie można nawet było określić, czy druga torpeda trafiła w cel, bo kapitan przy trzeciej eksplozji przestał liczyć. Gdy pierwszy z oficerów znikał we włazie, kapitan spojrzał na bliższy parowiec i zaklął. Wyraźny ślad torpedy doszedł do parowca, po czym coś odbiło się od burty. Nagle, sekunda po sekundzie, dwa pozostałe parowce zostały trafione torpedami. Wyraźnie widział dwie eksplozje... Ale ten ostatni? On do niego nie strzelał.
-Na dole! - zameldował drugi z oficerów, gdy plusk wody, zaczął dobiegać wokół kiosku, nie było czasu na obserwacje. U-93 zniknął pod wodą.

Godzinę później załoga mogła świętować. Nie zostali wykryci. Hydroakustyk zameldował, że słyszał trzy tonące statki, nie licząc odległych eksplozji z drugiej strony konwoju.
PL_CMDR Blue R - 2 Wrzesień 2014, 20:05
:
[po rozmowie na gg]

Gdy było już bezpiecznie, kapitan polecił wynurzyć okręt. I oto nadarzyła się świetna okazja. Z konwoju wypadł całkiem duży parowiec. Co prawda kręcił się przy nim niszczyciel, ale gdy tylko oddalił się, kapitan polecił wystrzelić w uszkodzone miejsce rufową torpedę.

Torpeda biegła prosto do celu, znacząc bieg śladami pęcherzyków, po czym eksplodowała , powiększając znacząco dziurę w burcie parowca. Niszczyciel wrócił natychmiast, ale szukał najwyraźniej zanurzonego U-Boota, podczas gdy U-93 bezpiecznie oddalał się na powierzchni od tonącego parowca.
-Dobra robota kapitanie - pogratulował mu pierwszy oficer, gdy nagle z włazu wynurzył się jeden z marynarzy i zameldował:
-Herr Kaleun, wiadomość z U-34. Mają poważne uszkodzenie kadłuba, woda wlewa się do zbiorników. Meldują, że muszą wracać do bazy.
Pierwszy przytaknął:
-Mają rację. Jak zalewa im zbiorniki, to jak niszczyciel ich znajdzie, to albo zatoną, albo braknie im powietrza do szasowania. Nie wliczając oczywiście zatopienia U-Boota bombami.
No, to pierwszy atak mamy z głowy, kiedy robimy następny, Herr Kaleun?
PL_CMDR Blue R - 4 Wrzesień 2014, 21:37
:
Ojć. Widze zly plik wyslalem.
Oczywiście WSZYSTKIE wyrzutnie są puste i czekają na załadunek
PL_Cmd_Jacek - 5 Wrzesień 2014, 20:53
:
Jak na razie dobrze nam idzie. Tankowiec i dwa parowce na dnie. Przeładowujemy tropedy - same parogazówki i atakujemy ponownie.

Nadać do U-34: "wracaj do bazy"

Pierwszy podlicz proszę tonaż zatopionych przez nas statków. Ciekawy jestem który z naszych zatopił tego trzeciego frachtowca. Czy mamy jakieś meldunki od pozostałych okrętów ?


PL_CMDR Blue R - 6 Wrzesień 2014, 13:56
:
Pierwszy się drapał w głowę. Ile mógł mieć ten tankowiec? Kapitan słyszał, jak pytał resztę, na ile oni wyceniają go i wziął kartkę spisując średnią:
12 000
10 000
6 000
8 000
10 000
-----------
46 000/5

około 10 000

Zatopiono w podejściu 3 cele o tonażu 15 000 BRT - w końcu napisał na kartce.

U-93 przez długi czas nie mógł zająć pozycji do ataku. Brak U-Boota podającego pozycję konwoju, dał o sobie znać. Choć znali kierunek, to nagły zwrot konwoju, uniemożliwiał zajęcie pozycji. Wreszcie U-93 zbliżył się na średnią odległość do konwoju, niebezpiecznie zbliżając się do eskortowca, który szczęśliwie nie zauważył U-93.

Przypomnienie: Można atakować cele w konwoju na sąsiednich polach.
PL_CMDR Blue R - 7 Wrzesień 2014, 14:54
:
[po rozmowie na gg]

Kapitan polecił wprowadzić U-Boota w konwój. Ciemny kształt niezauważenie zbliżył się do parowców. Pierwszy wskazał na jeden z nich:
-Widzicie? Uzbrojony.
PL_Cmd_Jacek - 7 Wrzesień 2014, 18:51
:
Uważaj Pierwszy na eskortę. Zalać wyrzutnie 1-5

Nastawiamy kalkulator, odległość, kurs, prędkość.

Torpeda 1 i 2 - uzbrojony frachtowiec
Torpeda 3 i 4 - średni parowiec
Torpeda nr 5 - mały parowiec.

Zanurzamy się i obserwujemy wynik ataku z peryskopowej.
PL_CMDR Blue R - 7 Wrzesień 2014, 19:03
:
U-Boot zanurzył się na peryskopową, a kapitan spoglądał w ciemność. Nagle rozjaśniła go wielka eksplozja, która dobiegała mniej więcej z pozycji, gdzie spodziewał się trafienia średniego parowca, chwilę później kolejna eksplozja pojawiła się niczym błysk w pobliżu miejsca, gdzie spodziewał się uzbrojonego parowca. Hydroakustyk meldował, że piąta torpeda idzie prosto do celu i nagle kolejne dwie eksplozje dotarły do kadłuba U-Boota, odbijając się niczym echo.
-Trafiony kapitanie! - zameldował hydroakustyk, gdy do kadłuba "dotarła" kolejna para eksplozji. - Ten tonie, Herr Kaleun!
Hjacynt przyglądał się temu, co dało się widzieć w tej ciemności. Potężna eksplozja na parowcu, świadczyła, że parowiec można spisać na straty. Trafienie w małego było potwierdzane przez hydrofon. Jednak o efekcie ataku na uzbrojony parowiec nie mógł nic powiedzieć. Eskorta chyba robiła mu na złość, bo nie zapalili żadnych świateł. Chyba zdali sobie sprawę, że tylko sobie nimi przeszkadzają.
PL_Cmd_Jacek - 7 Wrzesień 2014, 19:17
:
Funkel, co z ekortą ??? Słyszysz ich ??? Co z uzbrojonym statkiem ??? Trafiliśmy go, więc nie ucieknie daleko.

Na razie dwa cele na dnie, ok 7000 BRT idzie na nasze konto.

Pierwszy kieruj się w środek konwoju. Jeśli eskorta nas nie wychwyci to przeładowujemy torpedy - migiem.
PL_CMDR Blue R - 7 Wrzesień 2014, 22:18
:
-Eskortowce wciąż są poza konwojem. Ale chyba zbliżają się. W tym hałasie chyba nas nie usłyszą, ale zbliżają się ze wszystkich stron.

Szczęśliwie U-93 uniknął wykrycia. Hydroakustyk zameldował, że okładają bombami kogoś innego. Wkrótce U-93 był na głębinie mniej więcej na linii ostatnich statków handlowych, gdy ostatnia z czterech torped zniknęła w wyrzutni. Hydroakustyk zameldował:
-Mamy chyba marudera. Jeden parowiec chyba wypada z konwoju. Nie słyszę eskorty za konwojem, ale przed nami mieszają się z parowcami. Kolejne bomby. Ktoś ma niezły piekarnik wokoło.
PL_Cmd_Jacek - 8 Wrzesień 2014, 08:33
:
Wychodzimy na powierzchnię. Najpierw głębokość peryskopowa, rozejrzymy się i jeżeli nic niespodziewanego nie wydarzy - wynurzenie.

Wachta na pokład, szukamy celów do ataku. Musimy być ostrożni bo w każdej chwili możemy się natknąć na wroga.
PL_CMDR Blue R - 8 Wrzesień 2014, 12:57
:
U-93 znalazł się wreszcie na głębokości peryskopowej. Kapitan przyłożył oko do peryskopu i obrócił go wokół. Żadnych źródeł światła w pobliżu, nie licząc wynurzającego się z morza księżyca na namiarze 100. Niestety, nic nie było widać na jego tle.
Hydroakustyk zameldował:
-Po lewej parowiec, blisko. Nie dalej, jak kilometr. Tak hałasuje, że nie słyszę, co jest za nim.
Andreas obrócił peryskop. Z lewej widział tylko ciemność. Spojrzał w bok. Pierwszy już był na kiosku, gotowy otworzyć właz, gdy tylko się wynurzą, spoglądał na kapitana, czekając na polecenia. Kapitan znów spojrzał przez okular. Ciemność. Nagle zobaczył mały błysk, bardzo słaby, który równie szybko zniknął. Coś tam było. Pytanie, co.
PL_Cmd_Jacek - 9 Wrzesień 2014, 10:49
:
Hmmm, jeśli my ich nie widzimy to, tym bardziej oni nas. Wynurzamy się spokojnie. Wachta natychmiast na mostek. Przygotować się do natychmiastowego zanurzenia awaryjnego.

Przedział torpedowy pozostać w gotowości.
PL_CMDR Blue R - 9 Wrzesień 2014, 16:08
:
Gdy tylko U-Boot wynurzył się, pierwszy oficer wypadł na mostek. Spojrzał w stronę księżyca, po czym natychmiast spojrzał w przeciwną stronę, aby określić, czy ktoś ich widzi na tle księżyca. Szczęśliwie, nikogo tam nie było. Wachta na sygnał natychmiast zajęła pozycje na mostku. Bez problemu wypatrzyli znajdujący się nie dalej, jak 500m od nich, lekko z przodu, wypadający z konwoju, przechylony na dziób parowiec. Napis Torny był z tej odległości czytelny. Szczęśliwie w pobliżu nie było widać eskortowców.
PL_Cmd_Jacek - 9 Wrzesień 2014, 21:46
:
Mała uszkodzona płotka i tak nam nie ucieknie.

Do grupy Hjacynt: pozycja uszkodzonego statku, okręty bez torped - przechwycić i zniszczyć cel działem

Mamy pełne wyrzutnie, cel przed nami. Pierwszy gonimy konwój. Zaatakujemy ponownie główne cele.
PL_CMDR Blue R - 9 Wrzesień 2014, 22:11
:
U-93 jest za konwojem. Gotowy do kolejnego ataku.
PL_Cmd_Jacek - 9 Wrzesień 2014, 22:13
:
Uwaga, podchodzimy bliżej. (lewa dolna ćwiartka). Uwaga na eskortę.
PL_CMDR Blue R - 9 Wrzesień 2014, 22:27
:
U-93 od tyłu wchodził do konwoju. Było to o tyle ryzykowne, że zajmowało to dłużej, niż wchodzenie od przodu lub boku. Pierwszy kierował okręt wprost na największy, ocalały cel, gdy nagle wskazał, na płynący przed nim frachtowiec:
-Czy to nie ten drań, do którego już strzelaliśmy?
Kapitan spojrzał. Rzeczywiście. Uzbrojony frachtowiec płynął przed nim, nie wykazując śladów uszkodzeń. W tym czasie z oddali dochodziły odgłosy bomb głębinowych. Niszczyciele obrzucały kogoś bombami. To była zła i dobra wiadomość. Zła, bo kogoś atakowały. Dobra, bo przez to nie mogły bronic konwoju przed U-93.
PL_Cmd_Jacek - 9 Wrzesień 2014, 22:30
:
Dobra robota. Jesteśmy idealnie na pozycji. Zalać wyrzutnie.

Stary znajomy - uzbrojony frachtowiec - torpeda nr 1
Mały parowiec - torpeda nr 2
Duży parowiec - torpeda nr 3 i 4

Wypuścić rybki !!! Przejść na silniki elektryczne. Zanurzyć okręt tak by tylko kiosk wystawał. Może być gorąco, jeśli działa zaczną strzelać. Na mostku zostaję tylko ja.
PL_CMDR Blue R - 9 Wrzesień 2014, 22:42
:
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!
Tyle chciał wykrzyknąć kapitan, gdy po wystrzeleniu trzeciej torpedy, konwój zaczął skręcać. Nie zdążył nawet wykrzyknąć rozkazu powstrzymania wystrzeliwania, gdy ostatnia torpeda opuściła wyrzutnię. Nie mógł już nic zrobić, poza obserwowaniem. Spojrzał na pienisty ślad torpedy. Nie było możliwości, aby trafiła. Powinna przejść mu tuż obok burty. A może jednak odbije? Nie odbił. Szczęśliwy traf najwyraźniej po raz kolejny ratował ten okręt.
Nagle eksplozja poderwała najmniejszy z parowców, który zatrząsł się niczym zabawka. Trafienie w okolicach kotłowni nie mogło skończyć się dla takiego statku niczym dobrym. Chwilę później w niebo poszybowały flary, a jedna z torped trafiła w rufę większego parowca, powodując niezwykle słabą eksplozję. A może tylko na taką wyglądała, gdy płatki śniegu rozświetliły ocean i wystający z wody kiosk U-93.
PL_Cmd_Jacek - 10 Wrzesień 2014, 09:01
:
ZANURZAMY SIĘ !!!! To się nazywa pech. Ten frachtowiec już drugi raz mi ucieka, może się jeszcze kiedyś spotkamy, a wtedy skończy się mu limit szczęścia.

Głębokość 120 metrów. Funkel, staraj się, gdzie eskorta ??!!!

Pierwszy ! Plan jest następujący: odchodzimy od konwoju. Jeśli się uda bez problemów, to wynurzymy się i wyślemy do stada wiadomość : "podać stan okrętu i ilość torped"

Następnie poszukamy uszkodzonych maruderów.
PL_CMDR Blue R - 10 Wrzesień 2014, 11:07
:
Gdy tylko zanurzyli się Funkel zabrał się do pracy. Wyraźnie słyszał odgłosy tonięcia mniejszego celu i odgłos zalewania ładowni większego. Eskorty nie było słychać w pobliżu. Po dłuższym czasie Funkel zameldował:
-Ten na 320 (a był to większy cel) tonie, słyszę, jak zaczyna łamać mu się kadłub - po czym obrócił głowicę hydrofonu i nagle zatrzymał - Hmmm... Niszczyciel..... wygląda na to, że zbliża się.
Wkrótce dały o sobie znać głuche odgłosy azdyku. Choć nie wykryli bezpośrednio U-93, to przez najbliższą godzinę kręcili się po okolicy, licząc na szczęśliwy traf. Cały czas też z oddali dochodziły odgłosy bomb głębinowych. Wreszcie U-93 mógł się bezpiecznie wynurzyć. Konwój zniknął w ciemności i jedynie światło oddalonych o kilka mil niszczycieli używających szperacza oraz księżyc, oddzielały się od ciemności nocy. Nie było słychać żadnych maruderów, więc nie pozostało nic, jak wysłać wieści. Pierwszy zgłosił się U-34:
"U-34, 6 torped, okręt ciężko uszkodzony, wracam do bazy"
Potem nastała złowroga cisza w eterze.
PL_Cmd_Jacek - 10 Wrzesień 2014, 13:25
:
Czas pochylić się nad meldunkami od kapitanów. Hmmm atak pierwszej nocy był całkiem skuteczny.

U-48: 2 cele – 16.000 BRT
U-27: 3 cele (w tym duży tankowiec ) ok. 18000 BRT
U-50: 2 statki – 16700 BRT
Brak informacji od U-122

W sumie co najmniej 7 statków – ok. 50.700 BRT na 4 atakujące ubooty.

Tylko dlaczego U-122 się nie odzywa ? Co się stało ? Śledził konwój i zaatakował w ostatnim rzucie. Niepokoi mnie także brak informacji od U-40.

Co do drugiej nocy, jak na razie wiem że U-34 i U-50 są uszkodzone i wracają do bazy.

Radiooperator !!! Wysyłaj do U-122 i do U-40 co 4 godziny wiadomość:

DO U-122, U-40: „Podać pozycję i stan okrętu”

"DO: U-50, U-34, U-48, U-27: Podać ilość i tonaż zatopionych jednostek dzisiejszej nocy ”

A teraz Pierwszy podliczmy co udało się zatopić:

1 atak
Tankowiec – ok. 10000 BRT - tak jak obliczyłeś ze średniej
Mały parowiec – ok. 2000 BRT - chyba nie miał więcej
Duży parowiec – ok.10000 BRT – uszkodzony wcześniej przez kogoś, tak go oszacowaliśmy

2 atak
Uszkodzony uzbrojony frachtowiec
parowiec – 5000 BRT
parowiec – 1500 BRT

3 atak
Parowiec – 3000 BRT
Duży parowiec – 6000 BRT
----------------------------------------
Razem : 7 celów 37.500 BRT – całkiem dobry wynik

Załoga !!! Jestem z Was dumny, dzisiejszy atak przeprowadziliśmy doskonale. Każdy z Was wykazał się pełnym profesjonalizmem. U-93 nie jest już okrętem pełnym żółtodziobów, ale zaprawionym w boju weteranem. W trzech naszych atakach zatopiliśmy w sumie 7 celów o łącznym tonażu 37500 BRT i uszkodziliśmy kolejny statek. Pozostajemy jeszcze w tym obszarze i poszukamy za dnia frachtowców, które w wyniku uszkodzeń oderwały się od konwoju. Kolejnej nocy wracamy do bazy. Świetna robota.
PL_CMDR Blue R - 10 Wrzesień 2014, 16:10
:
Niedługo później U-50 nadał wiadomość:

Cytat:
Do Hiacynt
Cel chroniony przez eskortę. Brak torped. Stan 2OW ciężki.
Wracamy do domu.


U-34 nadał:
"Zatopiono 1 statek. Około 5-6 000 BRT"

U-27 nie pozostał dłużny:
"Zatopiono 1 duży statek, tonaż nieokreślony"

Kapitan przeglądał te kartki, gdy nagle oficer rozszyfrowujący nowe wiadomości, powiedział:
-Jest wiadomość z U-122!
Kapitan spojrzał mu zza ramienia
U-U-U-X-J-E-D-E-N-X-D-W-A-X-D-W-A-X-D-O-X-U-U-U-D-Z-I-E-W-I-E-C-X-T-R-Z-Y-X-X-X
Kapitan usiadł na koi, chwila minie zanim wiadomość zostanie rozkodowana. Oparł głowę o drewniane obicie i przymknął na sekundę powieki, zasypiając natychmiast. Pierwszy obudził go natychmiast po rozkodowaniu wiadomości, wiedząc, że teraz nie jest pora na sen. Andreas przetarł oczy... W głębi duszy cieszył się, że już po ataku. Jeszcze tylko kilka wiadomości i będzie mógł spać.
U-122 meldował o problemach z okrętem. Wracają do bazy, okręt nie był zdolny do atakowania, pomimo posiadania pokaźnego zapasu 12 torped.

Pierwszy oficer zabrał się za rozkodowywanie kolejnej wiadomości. Andreas spojrzał na to i kolejny raz zamarzył o holowanej łódce z oficerami szyfrującymi i deszyfrującymi wiadomości.
Oficer podał meldunek z U-50. Nie zatopili nic tej nocy.
PL_Cmd_Jacek - 10 Wrzesień 2014, 22:33
:
Czyli do moich 7 statków z 37500 BRT, można jeszcze doliczyć 2 frachtowce ok. 18000 BRT. W sumie w trakcie tej bitwy zatopiliśmy 16 celów o tonażu ponad 100.000 ton. Jak myślisz Pierwszy ? Całkiem dobry wynik. Gdybyśmy tylko jeszcze mieli informację od U-40. Musimy powtarzać nawoływanie tego okrętu.

U-122, U-50 i U-40 wracają do bazy. Zatem U-48, U-93 oraz U-27 poszukają zagubione statki.

Nadać wiadomość:
DO: U-48, U-27: w ciągu dnia przeszukać obszar, dobić uszkodzone frachtowce. Kolejnej nocy wracamy do bazy.

I sami zabierajmy się do roboty.
PL_CMDR Blue R - 10 Wrzesień 2014, 23:06
:
Kapitan spał jak zabity i gdyby nie drugi oficer, spałby dłużej. Wiadomość była jednak ważna. U-27 i U-48 nie zgłaszały się. Drugi polecił powtórzyć wiadomość, ale nie podoba mu się, że tak wiele komunikatów pozostaje bez odpowiedzi. Wkrótce jednak U-27 zameldował, że wraca do konwoju, szukać maruderów. U-48 ciągle jednak nie dawał znaku życia.
PL_Cmd_Jacek - 11 Wrzesień 2014, 18:12
:
Powtarzamy wiadomość do U-48 do skutku. Do końca dnia patrolujemy obszar. Gdy zapadnie zmrok wracamy do bazy.
Wieczorem także nadamy komunikat:

DO: Grupa Hiacynt: Zakończyć poszukiwania. Wracać do bazy.
PL_CMDR Blue R - 12 Wrzesień 2014, 19:30
:
Poszukiwania trwały do zmroku. Obszar poszukiwań był coraz większy, ale poza odgłosem oddalającego się konwoju i jednym echem parowca, które zgubiono po kilku godzinach, nie udało się U-93 nawiązać żadnego kontaktu z wrogiem.
PL_Cmd_Jacek - 12 Wrzesień 2014, 22:35
:
Kończymy poszukiwania i wracamy do bazy.

Nadać do BdU: Koniec polowania. Wracamy do bazy. Zatopiono 16 celów o łącznym tonażu ponad 100.000 BRT. Los U-48 nieznany.
PL_CMDR Blue R - 13 Wrzesień 2014, 14:04
:
Kilka dni później U-93 przemierzał wody zatoki Biskajskiej, a załoga marzyła już tylko o wizycie na lądzie. Niektórzy przebąkiwali o odznaczeniach, które posypią się za ten udany atak. Kapitan siedział na koi i przeglądał ostatnie wiadomości. Wreszcie miał czas, aby to wszystko poukładać. U-Boot typu VII nie nadawał się na okręt dowodzący. To była maszyna bojowa, a nie sztabowa. Ciągle martwił go los U-48, który od czasu ostatniego ataku na konwój nie dawał znaku życia. To był w głębi serca jego okręt. Kapitan Heinz Stehle był przez długi czas jego pierwszym oficerem. A teraz nie zgłaszał się. Nagle z włazu dobiegł krzyk:
-AAAAALAAAAAAARMM!!!!
Zadzwoniły dzwonki, załoga w pośpiechu zaczęła ruszać się, niczym dobrze nakręcony zegarek. Woda z hukiem zaczęła wpadać przez otwarte zbiorniki, zwiększając ciężar okrętu. Zanurzenie przeprowadzono w bardzo dobrym czasie. Nagle nastąpił plus, po którym nastąpił potężny huk, który wstrząsnął całym okrętem. Światła zamigotały, zapadła chwilowa ciemność, po czym wszystko wróciło do normy. Andreas wpadł do centrali i zapytał oficera wachtowego:
-Samolot?
Oficer przytaknął:
-Wyszliśmy z mgły i nagle przed nami była pusta przestrzeń i samolot. Znaleźliśmy się w złym miejscu o złej porze.
Nagle chief krzyknął:
-ZAWORY SIĘ NIE ZAMYKAJĄ!
Kapitan spojrzał na marynarzy, którzy siłowali się z zaworami, które nie chciały się poddać. Woda wciąż zalewała zbiorniki, a U-93 zmierzał w stronę głębiny. Chief siłował się z U-Bootem, który nie chciał go słuchać. Załoga biegała po okręcie używając awaryjnych zaworów, aby odzyskać kontrolę nad pływalnością okrętu. Wreszcie Chief musiał szasować balast, ale po kilku nerwowych minutach udało się odzyskać pływalność U-Boota. Jednak zdolność do szybkiego i sprawnego zanurzania i wynurzania U-Boota została ograniczona.
PL_Cmd_Jacek - 14 Wrzesień 2014, 15:13
:
Było blisko. Za pewnie się poczuliśmy. Macie mieć oczy dookoła głowy. Następnym razem nie będziemy mieć tyle szczęścia, albo raczej przeciwnik nie popełni błędu.

Swoją drogą gdzie są nasze samoloty ????
PL_CMDR Blue R - 14 Wrzesień 2014, 15:15
:
-Pewnie bombardują Anglię. - powiedział pierwszy - W sumie to logiczne. Skoro nasze samoloty zestrzeliwują ich myśliwce, to nie mogą one osłaniać bombowców... To do czego innego mają używać brytole bombowców bez eskorty, jak nie do zwiadu morskiego?
PL_CMDR Blue R - 15 Wrzesień 2014, 17:54
:
Fregattenkapitän Hans-Günther Looff, kawaler krzyża rycerskiego, dawny dowódca U-122, a obecnie dowódca siódmej flotylli oczekiwał na Andreasa, gdy jego okręt, witany wszystkimi honorami morskimi, jaki pierwszy wpływał do bazy morskiej w St. Nazarie. Orkiestra grała hymn Rzeszy, mewy krążyły nad U-Bootem, który wchodził do bazy obwieszony chorągiewkami. Hans wszedł na pokład U-93, gdy tylko położono trap i uścisnął dłoń kapitana:
-Wspaniała robota, kapitanie Hyakintos . Witamy we Francji.
PL_Cmd_Jacek - 15 Wrzesień 2014, 19:55
:
Dotarliśmy wreszcie. Co można powiedzieć. Pierwszy raz dowodziłem grupą okrętów. Przede wszystkim trzeba wyciągnąć wnioski dotyczące komunikacji pomiędzy nami. Wymiana informacji i sposób śledzenia konwoju musi ulec znaczącej poprawie w przyszłości. Co do wyniku bitwy – tak jak przekazałem w komunikacie: 16 statków zatopionych. Ok. 106.000 BRT.

Sami w U-93 zatopiliśmy 7 celów o tonażu 37.500 BRT oraz prawdopodobnie uszkodziliśmy 2 dalsze jednostki. Co jest warte podkreślenia, to fakt że torpedy w trakcie patrolu w zasadzie nie sprawiły problemu.

Herr Loff, mam jeszcze dwa pytania jeśli można.

Czy są jakieś wieści o U-40 i U-48 ?

Co z osłoną lotnictwa w Zatoce ? Byliśmy atakowani przez samotny bombowiec i tylko szczęściu zawdzięczamy fakt, że tu jesteśmy. Okręt odniósł uszkodzenia nie w trakcie bitwy, ale tuż niedaleko naszej bazy.
PL_CMDR Blue R - 15 Wrzesień 2014, 20:05
:
Loff posmutniał, gdy tylko Andreas wspomniał o U-40 i U-48.
-Niestety, nie mamy żadnych wiadomości. Ostatnie wiadomości o U-40, to, że zamierza iść w wasza stronę, a U-48 zaginął podczas ataku. Ciągle trzymam się nadziei, że U-48 po raz drugi wróci z otchłani, ale nie zamierzam ukrywać, że szanse są nikłe.
Porozmawiam z majorem z Luftwaffe o tej sprawie ataku. Obiecał mi bezpieczne podejście.


PREMIA DOŚWIADCZENIA KAPITANA:
Brak kar do celności za równoczesny atak z wyrzutni dziobowych i rufowych
PL_CMDR Blue R - 16 Wrzesień 2014, 18:15
:
UUU - powiedział inżynier, idąc z kapitanem i pierwszym oficerem po pokładzie, gdzie oglądął nie tylko uszkodzenia, ale też pozostałe elementy - A kto to wam tak spier(cenzura)? Przecież to pęknie przy pierwszym poważnym ataku.

Kapitan oparł się o drzwi i czekał, gdy stoczniowiec oglądał U-93. Gdy wrócił wycierając ręce ze smaru, powiedział:
-Mam dla pana dwie wiadomości. Dobrą i zła. Zła jest taka, że U-93 musi trafić do doku. Dobra jest taka, że może pan zasadzić choinkę przed stocznią na nabrzeżu i na święta znajdzie pan pod nią swojego sprawnego U-Boota.
-TO JEST DOBRA WIADOMOŚĆ?! - aż krzyknął postępujący za nim pierwszy.
-Panie poruczniku. Cuda się zdarzają, ale nie warto na nie liczyć. Tyle niedoróbek, co wypuścili stoczniowcy, to aż cud, że tak niewiele awarii macie (czyt. tylko utrata kilkunastu % integralności). Ale skoro i tak muszę go wziąć na bicie - tu wskazał na wgięcie na kadłubie - , to już poprawię wszystko, aby nie było niespodzianek. Jak się uda szybciej, to będzie szybciej. Ale kto wie, co wyjdzie podczas naprawy. Może i na początek grudnia się wyrobię... Ale na pewno listopad U-93 spędzi u mnie.
PL_Cmd_Jacek - 16 Wrzesień 2014, 20:56
:
Półtora miesiąca na lądzie. Uff. Słuchaj inżynierze, wyobraźcie sobie że jesteście Der Heilige Nikolaus. Najpóźniej 6 grudnia chciałbym mieć okręt powrotem. Co potrzebujecie ? Dołożę wszelkich starań, byście mieli wszystko co niezbędne do szybkiej naprawy mojego okrętu.

Tymczasem Pierwszy przygotuj plan urlopów dla naszych ludzi. Na okręcie ma być cały czas być załoga szkieletowa. W drugiej połowie listopada, chcę widzieć wszystkich z powrotem gotowych do akcji. Zabierzemy się za szkolenie i dyscyplinę.
PL_CMDR Blue R - 16 Wrzesień 2014, 21:29
:
Inżynier podrapał się po głowie:
-Co mogę potrzebować? Chyba tylko, aby reszta kamratów wracała całymi okrętami. Nie mam za dużo ludzi, a jak cała flotylla wróci na remont, to do wiosny będę w U-Bootach grzebał. Z częściami za to nie ma żadnego problemu. Jak się uda, to będzie na Mikołaja, ale nie chcę nic gwarantować, kapitanie.
Po czym opuszczając okręt dodał:
-Jeżeli można, to niech rano będzie tu załoga, aby wprowadzić okręt do doku. Zawsze to ułatwi pracę.
Pierwszy odpowiedział:
-Ja nie planowałem nic na jutro, to mogę zebrać kilku i wprowadzić okręt. Kapitanie, wszystko będzie działało, jak szwajcarski zegarek. Mogę pana o tym zapewnić.

[koniec patrolu]