POLISHSEAMEN

Szare Wilki PBF - U-553 Patrol 2 (10 Patrol kapitana)

PL_CMDR Blue R - 14 Grudzień 2014, 15:57
: Temat postu: U-553 Patrol 2 (10 Patrol kapitana)
Cytat:
Kapitänleutnant Franz von Kanaron
Przygotujcie okręt do wyjścia w morze na przełomie czerwca i lipca 1941. Waszym głównym celem jest dotarcie do kwadratu CG7 (zachód od Gibraltaru) i zwalczanie wrogiej żeglugi. Pamiętajcie, że nie jesteście sami. W przypadku wykryciu wroga należy zebrać wilcze stado i atakować razem. Zabrania się wkraczania U-Bootów do cieśniny Gibraltarskiej (kwadrat CG9).
Korvkpt. Herbert Sohler, Dowódca VII Flotylli


Okręt jest gotowy do wyjścia w morze.
PL_kanaron - 14 Grudzień 2014, 19:55
:
-Johann... Gibraltar...
-Miło było kapitana poznać.
-Całe szczęście nie przez Gibraltar, tam nam nie wolno. Pływamy na zachód od cieśniny.
-Zawsze to lepiej, Herr Kaleun.
-Torpedy tradycyjnie, gdzie można do elektryki.
-Kurs, Herr Kaleun?
-BE65, CG75. Tylko tak oszczędnie z paliwem.
PL_CMDR Blue R - 14 Grudzień 2014, 21:42
:
Tak tylko przy okazji. Dlaczego w LIPCU 1941 Gibraltar budzi taki strach? Czy dlatego, że na 6 wchodzących tam U-Bootów, 6 dostało się na Morze Śródziemne? Czy dlatego, że na bitwy pod cieśniną na razie utracono 1 U-Boota?

Ciut za wcześnie panikujesz :P To jeszcze nie 1942.
PL_kanaron - 14 Grudzień 2014, 21:44
:
-Aaa, ok. W takim razie Johann musi pochodzić z przyszłości :8)

... w sumie... ja (kapitan) też :lol
PL_CMDR Blue R - 14 Grudzień 2014, 21:47
:
Gibraltar jest TRUDNY, ale sławę dostał dopiero, gdy zaczęto okręty przerzucać na MŚ. A to dopiero w drugiej połowie 1941 było.
PL_CMDR Blue R - 15 Grudzień 2014, 19:35
:
Dotarcie do sektora upłynęło bez większych problemów, jednak patrol stał się mordęgą, gdy tylko wschodziło słońce. Wnętrze U-Boota zamieniało się w piekarnik i nawet wachta miała kłopoty w tym upale pełnić swoje obowiązki. Noc przychodziła niczym ulga i właśnie pewnej nocy, 8 lipca, kapitan został wezwany na mostek.
-Herr Kaleun. To coś dużego.
PL_kanaron - 15 Grudzień 2014, 20:10
:
-Podpłyńmy bliżej. Zanurzenie w celu określenia czy nie ma w pobliżu jakichkolwiek innych jednostek wroga. Następnie wynurzenie i jeśli to wróg posyłamy mu jedną rybkę. Przed atakiem niech wachta określi czy jest uzbrojony.
PL_CMDR Blue R - 15 Grudzień 2014, 20:15
:
-Parowiec może być uzbrojony. Na rufie zauważono jakieś nadbudówki. Może to być po prostu ładunek, a może też być podest do działa Herr Kaleun - zameldował pierwszy, gdy wychodzili na pozycję do ataku - Hydro twierdzi, że nic nie słyszał w pobliżu. Prawdopodobnie jest sam.
PL_kanaron - 15 Grudzień 2014, 20:21
:
-W takim razie posyłamy dwie rybki.
PL_CMDR Blue R - 15 Grudzień 2014, 21:17
:
Rybki wystrzelone z około kilometra szły jednak dłużej, niż się spodziewano i gdy już powoli uznano, że je spudłowano, jedna z torped trafiła blisko rufy frachtowca. Cios nie okazał się jednak zbyt groźny, a cel wykonał natychmiast skręt na drugą burtę, ustawiając się na AoB 160. Eter zaczął przecinać sygnał SSS Calchus SSS..... Calchus. Załoga rzuciła się do rejestru Lloyda. Jest SS Calchus 10 300 BRT.... I właśnie pokazywało im rufę starając się uciec.
PL_kanaron - 15 Grudzień 2014, 21:25
:
-I taki cel to ja rozumiem. Wyprzedzić, zaatakować. Teraz jak jest rufą może lepiej będzie widać czy jest uzbrojony. Jeśli nie jest to zdejmijmy go z działa. W przeciwnym razie jeszcze jedna rybka.
PL_CMDR Blue R - 15 Grudzień 2014, 21:30
:
Kanaron? Po czym na ciemnym statku rozpoznasz działo w ciemnej nocy? Jeszcze na tle nadbudówek? Zapalą przy nim koksowniki, aby ogrzać załogę?
PL_kanaron - 15 Grudzień 2014, 22:02
:
Tak właściwie to nie mam pojęcia jak tak naprawdę jest ciemną nocą. Wszystko opieram na SH3 gdzie z odległości kilometra wszystko widzę. Ja tam z nocnymi patrolami nie maiłem najmniejszych problemów.

-Zakładamy, że ma to działo. Wyprzedzić i zaatakować jedną rybką.
PL_CMDR Blue R - 15 Grudzień 2014, 22:08
:
Uszkodzenie parowca działało na korzyść U-Boota, który zyskiwał kilka dodatkowych węzłów prędkości. Kapitan parowca musiał szybko siwieć, wiedząc, że gdzieś w tej ciemności czai się wróg. Radio wciąż nadawało wezwanie o pomoc, ale statek był zbyt daleko od sojuszników, gdy kolejna torpeda wbiła się w śródokręcie.

Kapitan von Kanaron przyglądał się trafieniu z bezpiecznej odległości. Było prawie idealnie umiejscowione. Chociaż parowiec miał jeszcze zapas pływalności i gdyby jego załoga przystąpiła do prac ratunkowych był do uratowania, obawa o własne życie wzięła górę. Parowiec zatrzymał się i przy powolnym przechylaniu na wodę zrzucano tratwy i spuszczano szalupy. Franz mógł tylko przyglądać się, jak ogromna jednostka w końcu przewraca się. Od pierwszego ataku minęły prawie dwie godziny. Gdyby tamci tylko od razu przystąpili do ewakuacji, obyłoby się bez ofiar, a tak, Franz nie miał już wpływu na ich liczbę, choć prawdopodobnie była niewielka.
PL_kanaron - 15 Grudzień 2014, 22:15
:
-Płyniemy dalej. Nie mam raczej o czym z kapitanem rozmawiać, a za jakiś czas może się tu pojawić wróg. Lepiej być daleko.
PL_CMDR Blue R - 18 Grudzień 2014, 22:45
:
Minęły 3 dni od ostatniego ataku. Załoga miała już dość tego patrolu. Rozgrzany kadłub U-Boota skrywał jeszcze bardziej nagrzane wnętrze. Na dodatek 10 kwietnia zepsuła się maszyna do oczyszczania wody i należało zmniejszyć dzienne racje, a pogoda nie zamierzała się poprawiać. Załoga, choć narzekała, wykonywała swoje rozkazy bez szemrania. Wreszcie, wczesnym popołudniem, zauważono dymy na horyzoncie, które okazały się idącym w kierunku Gibraltaru konwojem.
PL_kanaron - 19 Grudzień 2014, 07:13
:
-Tradycyjnie panowie: podpływamy na średnią, 3 rybki do transportowca, jedna do parowca co wygląda jak C2 (oby był zatapialny :lol ) i zaraz po wystrzeleniu torped zanurzenie.
PL_CMDR Blue R - 19 Grudzień 2014, 07:26
:
Moment. Czas....

Chcesz za dnia podejść wynurzony? Czy chodzi tobie o podejściu na peryskopowej? (wolę zapytać, bo to 2 różne premie do wykrywalności i do ataku). I która z tych torped to parogazówka? Ta do mniejszego?
Ps. A gdzie "będziemy śledzić do nocy, jak eskortowany :P "
PL_kanaron - 19 Grudzień 2014, 12:10
:
A że atak nocny to wczoraj na patrolu mówiłem. Wolę za dnia nie atakować czegoś eskortowanego. I parogazówka do mniejszego.
PL_CMDR Blue R - 19 Grudzień 2014, 12:44
:
No to napisz, bo zamieszanie wprowadziłeś. A co jak bałeś się, że takie cudo ci ucieknie i wolałeś atakować od razu?

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

U-553 utrzymywał kontakt z konwojem, aż do nocy, pozostając na granicy widoczności. Franz mógł się cieszyć, że go nie wykryli do tego czasu, co pozwoliło mu bez wzbudzania niepokoju zbliżyć w nocy do konwoju. Duży liniowiec szedł w drugiej linii, ale był wystarczająco wyraźnym celem, aby stanowić cel ataku.
Pierwszy oficer zajął miejsce za UZO i podawał kolejne dane do strzelania. Wyrzutnie druga, trzecia i czwarta zostały opróżnione jako pierwsze, ostatnia wystrzelona została jedynka. Franz wolał nie czekać, aż na górze rozpęta się piekło i z 40 metrów słuchał pięknej kanonady. Cztery torpedy i cztery trafienia. A na górze rozpętało się piekło, gdy eskorta rozpoczęła poszukiwania sprawcy zamieszania. Kilka bomb zostało chyba zrzuconych na postrach, albo w nadziei na przypadkowe trafienie. W tym hałasie hydroakustyk jednak dosłyszał coś ważnego:
-Jeden tonie... to chyba ten mniejszy....
I potem znów rozpoczęło się zamieszanie, aż hydroakustyk zameldował:
-Odchodzą, wracają do konwoju. Konwój wykonał zwrot na południe.
-A co z tym większym celem?
Hydroakustyk bezradnie rozłożył ręce:
-Nic nie słychać więcej.
PL_kanaron - 19 Grudzień 2014, 12:48
:
-Na peryskopową i meldować co widać, jeśli nic nie widać, jest bezpiecznie i liniowiec jeszcze żyje to dobijamy z rufowej.
PL_CMDR Blue R - 19 Grudzień 2014, 13:50
:
Obserwacja peryskopowa: Nic nie widać. Konwój oddala się.
PL_kanaron - 19 Grudzień 2014, 13:54
:
-Pół zanurzenie, załoga w gotowości do awaryjnego zanurzenia, wyprzedzamy ich, ustawiamy się rufą, podpływamy na średnią odległość, atakujemy liniowiec i zanurzenie.
PL_CMDR Blue R - 19 Grudzień 2014, 15:26
:
Odnalezienie konwoju nie było trudne. Liniowiec musiał być bardzo cenny, gdyż cały konwój zwolnił, aby utrzymać go w swoich szeregach. Przechył okrętu świadczył o znacznych uszkodzeniach, ale jeszcze utrzymywał się na wodzie.
-Nie mogą dojść do Gibraltaru - pomyślał Franz, prowadząc swój okręt.
-Niszczyciel z prawej - zameldował jeden z Matrosów. Kapitan spojrzał bardziej z odruchu, niż z prawdziwej potrzeby w tamtą stronę. Niszczyciel wyraźnie szukał wroga.
"Wsadziliśmy kij w mrowisko" - pomyślał von Kanaron - "Ale bez królowej go nie wyciągnę!"
U-553 wchodził coraz głębiej w szeregi wroga, aż wreszcie udało się zająć pozycję do ataku.
-Namiar 170...Odległość 2,5. Kąt 90... - meldował pierwszy, gdy nagle w niebo poszybowała flara. Ktoś musiał dostrzec ich obniżoną sylwetkę. Franz miał sekundę na decyzje.
-STRZELAĆ! ZANURZENIE!
Pierwszy oderwał celownik UZO od podstawy, ale krzyczał dalej:
-KĄT 90 LEWA, PRĘDKOŚĆ 5!
Matrosi wpadali do środka, gdy drugi zameldował:
-GOTOWE!
-STRZELAĆ! - powtórzył kapitan, wpadając do włazu. Torpeda opuściła wyrzutnię, gdy pierwszy oficer zatrzasnął właz do kiosku. Nagle potężna siła zatrzęsła U-Bootem, zrzucając kapitana i pierwszego oficera z drabinki. Franz wiedział, że czas nie jest ich sprzymierzeńcem. Wskazówka głębokościomierza zdawała się stać w miejscu. Dopiero, gdy minęła głębokość zanurzenia zdawała się przyspieszyć.
-Kapitanie! Mamy przeciek w maszynowni!
-Precyzyjniej!
Przeciek nie okazywał się na razie groźny. Niewielki, ale ciągły strumień wody z potężnym impetem wlewał się do maszynowni elektrycznej. Na szczęście woda wpływała do zęzy nie zalewając maszyn. Smolarz miał swoją teorię:
-Musieli nas trafić, przecieka obok rur spalinowych.
W tym czasie U-553 zbliżył się do 60 metrów. Pierwszy huk uznano za trafienie bomb głębinowych, ale drugi okazał więcej czujności:
-Kapitanie, trafiliśmy w cel.
Kapitan spojrzał na zegarek. Teraz mniej więcej powinni trafić w cel, a na dodatek niszczyciel jeszcze nad nimi nie przeszedł. Jego śruby dopiero teraz zaczynały młócić wodę nad U-553.
-70 metrów, Herr Kaleun - zameldował chief, obecnie przejęty sprowadzeniem U-Boota jak najgłębiej, zanim polecą bomby głębinowe.
PL_kanaron - 19 Grudzień 2014, 16:07
:
-Tradycyjne uniki, pozbyć się przecieku, cisza na okręcie, zanurzenie na 150 o ile uszkodzenia nie są zbyt poważne. Oddalmy się stąd.
Tonie czy trzeba poprawić?
PL_CMDR Blue R - 19 Grudzień 2014, 20:21
:
Hydroakustyk oderwał się od śledzenia niszczycieli i zaskoczony spojrzał na kapitana. W ogóle się nie przejmował parowcem, gdy te zbliżały się.
-Jeszcze nic nie słychać, Herr Kaleun.
I wtedy zaczął się atak. Okrętem rzucało na wszystkie strony, gdy kolejne niszczyciele przechodziły nad nimi, ledwo pozbierali się po jednym ataku, gdy następował drugi. Światła przestały działać już przy drugim ataku, a te następowały jeden po drugim. Woda musiała już wrzeć na powierzchni. Trzeci atak pchnął U-Bootem w głębinę, niczym zabawką tak, że ledwo chief zdołał powstrzymać opadanie okrętu. Nagle otwarły się z hukiem drzwi do maszynowni. Wpadł szef smolarzy i spanikowanym głosem wydarł się:
-KADŁUB ROZERWANY! ZALEWA SILNIKI!
PL_kanaron - 19 Grudzień 2014, 20:25
:
-SZASOWAĆ! Głębokość 50 metrów. Wszyscy do naprawy.
PL_CMDR Blue R - 19 Grudzień 2014, 20:36
:
Zagotowana woda dawała chwilę spokoju od niszczycieli, ale trym okrętu został zaburzony. Coraz cięższa rufa zaczęła ciągnąć U-Boota, podczas gdy woda cały czas wlewała się do wnętrza. Chief ratował sytuację sprężonym powietrzem, którego ciśnienie cały czas spadała, ale okręt nie chciał wyjść powyżej 60 metrów.
-Zużyj wszystko! - wykrzyknął jeden z marynarzy, ale chief zaprzeczył.
-Reszty potrzeba na wynurzenie!

W tej chwili z przedziału elektrycznego strzelił snop iskier, mieszając się z krzykiem załogi. Lewy silnik elektryczny wskutek zwarcia przestał działać, pozbawiając okręt połowy napędu, a przechył osiągnął już 15 stopni i dalej się powiększał. Próba zatkania przecieku zdawała się nic nie osiągać. I wtedy stało się najgorsze.

Ping!
PL_kanaron - 19 Grudzień 2014, 20:43
:
To jak w Das Boot:

-Gdy pingi szybsze cała naprzód i zwrot. I zatamować przeciek. Pompę włączyć gdy pinga.
PL_CMDR Blue R - 19 Grudzień 2014, 20:50
:
WUT-PING-WUT-PING-WUT-PING-WUT-WUT-PING
Przekładało się jedno po drugim, gdy jeden niszczyciel atakował, a drugi czekał na swoją kolej. Bomby wybuchły na poziomie przechylonej pod kątem 20 stopni rufy, podrzucając ją do góry. Chwilowe wyrównanie trymu było dobrą wiadomością, fakt, że przy okazji runęła konstrukcja, którą starano się tamować przeciek i woda znów zaczęła wlewać się z większym impetem już nie. Iskry skakały z ostatniego sinika, gdy morska woda uderzyła w niego, ale silnik nie zgasł. W centrali latarki wypadły ludziom z rąk i poturlały się pod pompę, która z ogromnym hałasem starała się wypompować wodę z U-Boota. Pingi przestały odzywać się, gdy bomby wytworzyły ścianę pęcherzy wokół U-Boota, ale była to chwilowa poprawa. Mat torpedysta wpadł do centrali i zanim ktokolwiek zareagował rzucił się w kierunku zaworów szasowania wydając z siebie nieludzki ryk. Pierwszy zachował tyle przytomności, że prawie leżąc przy stole nawigacyjnym kopnął go w kostkę. Mat upadł na twarz i poleciał w kierunku rufy. Wydał z siebie jeszcze bardziej zwierzęcy ryk, pomieszany z płaczem. U-Boot znów zaczął wracać do przegłębienia na rufę.
PL_kanaron - 19 Grudzień 2014, 20:55
:
-SPOKÓJ PANOWIE! Tamować przeciek, ranni na koje, pompa bez zmian, mata uciszyć, silni do maszynowni, reszta na dziób, wiejemy z tego konwoju. Ile mamy sprężonego powietrza i jakie zanurzenie wytrzymamy?
PL_CMDR Blue R - 19 Grudzień 2014, 21:03
:
Drugi atak był gorszy, bo wycelowany w dziób. U-553 po raz kolejny uzyskał poziom, ale wskazówka głębokościomierza wskazała 90 metrów i zaczynała spadać, gdy kolejne już eksplozje bomb następowały powyżej zanurzonego U-Boota. Drugi silnik elektryczny również odmówił posłuszeństwa, a spomiędzy akumulatorów strzelały łuki elektryczne.
-ZALEWA AKUMULATORY!
Kolejny łomot rzucił wszystkich w załodze na podłogę. Kapitan trzymając skurczowo latarkę skierował ją na głębokościomierz. 100 metrów.
PL_kanaron - 19 Grudzień 2014, 21:06
:
-Wpompować więcej powietrza. Pompa chodzi cały czas. Jesteśmy za ciężcy! Das wasser must raus!
PL_CMDR Blue R - 19 Grudzień 2014, 21:24
:
Tło muzyczne

Na 110 metrach U-Boot znów utrzymał trym, a nawet podniósł się na 100 metrów. Niszczyciele jeszcze chwilę kręciły się po okolicy, a hydroakustyk zameldował, że słyszy tonącą jednostkę. Było to jedyne pocieszenie na pokładzie, gdy nagle przy kolejnej serii iskier, padły całkowicie rufowe akumulatory, zalewane przez wodę. Okręt znów zaczął opadać, pompa zaczęła krztusić się z braku energii. Wtedy kapitan podjął spóźnioną decyzję:
-Szasowac balasty!
Wskazówka głębokościomierza drgnęła i zaczęła wspinać się do góry. Na pięćdziesięciu metrach zaczęła zwalniać i na trzydziestu stało się najgorsze. U-Boot był już zbyt ciężki i zaczął opadać ku głębinie przy przerażonych krzykach załogi. Ocean obszedł się z nimi łaskawie, gdy wreszcie nastąpiła implozja kadłuba, pozbawiając ich szybko życia....

W tym czasie w gęstym dymie z płonącego parowca niszczyciele próbowały nie wpaść na siebie przy prawie zerowej widoczności i odnaleźć U-Boota, który wyrwał im ponad 15 000 BRT z tego niezwykle ważnego dla Tobruku konwoju....

I tak zginał Franz von Kanaron, najskuteczniejszy kapitan z dawnych VIIA. Po wojnie przyznano mu zatopienie 135 450 BRT, w tym jeden lekki krążownik....

9 września 1939... Podejście do Londynu. Była mglista noc, gdy HMS Dragon zbliżał się w kierunku portu. Załoga w większości wyszła na pokład, ciesząc się, że oto wrócili do Anglii w chwili, gdy będą tak potrzebni w wojnie z Nazistowska Rzeszą. W oddali widzieli już siebie z rodzinami na ostatniej przepustce przed prawdziwym patrolem bojowym. Niedawno opuścili Gibraltar uważając, że Niemcy skapitulują na samą myśl przed starciem z nimi. Tak się jednak nie stało. I wtedy nagle potężna eksplozja z prawej burty pchnęła kadłub lekkiego krążownika w lewo, prosto ku kolejnej minie. HMS Dragon zatrzymał się po obu eksplozjach i nabierając wody przewrócił się w ciągu kilku minut. Akcja ratownicza była utrudniona ze względu na obecność min, które postawił Franz na swoim U-27. Wielka Brytania nie przyznała się do tej straty i aż do śmierci Franz von Kanaron nie wiedział, co osiągnął swoją pierwszą misją....
PL_kanaron - 19 Grudzień 2014, 21:27
:
No ktoś musiał wpaść na te miny.
PL_CMDR Blue R - 19 Grudzień 2014, 21:47
:
Np. trał przeciwminowy