POLISHSEAMEN

Cafe Rene - (Nie) Szare Wilki

PL_fox6 - 24 Grudzień 2014, 02:30
: Temat postu: (Nie) Szare Wilki
Tak podczas jednej rozmowy na vento przyszło mi do głowy, że coś w stylu Szarych Wilków można by wykorzystać również w innej tematyce - przy stworzeniu jakiegoś podobnego, autorskiego systemu.

Gdyby ktoś się nudził czekaniem na naprawę w porcie, lub przedłużającymi się turami graczy - może byłby zainteresowany by równocześnie zawalczyć czymś innym?
Do głowy przychodzą mi dwie rzeczy:
- Jednostki nawodne (przykładowo od PT, DD, CL, CA, BB, CV - do dowódcy większego zespołu)
-Jednostki naziemne (czołgi np. kampania niemiecka i zaczynamy w 39 jako dowódca Pz. IIC , a np. kończymy w 45 jako dowódca Tygrysa Królewskiego)

Analogicznie są jeszcze samoloty - ale tu jakoś nie widzę tego systemu , było by to niefunkcjonalne.

Temat poddaję pod dyskusję, na razie w tym dziale, żeby nie nadawać mu zbyt wysokiej rangi.
PL_kanaron - 24 Grudzień 2014, 09:36
:
Jak najbardziej jestem za. W czołgach to chyba lepiej byłoby dowodzić plutonem, bo sam jeden taki PzKpfw. II lub nawet IV za wiele nie zrobi jeśli spotka liczebniejszy pluton wroga.

Samoloty raczej by nie wypaliły, bo co jeden ruch musiałbyś podawać jaki manewr, w którą stronę go wykonujesz, tura mogłaby trwać kilka ładnych tygodni. Chyba, że bitwy byśmy rozstrzygali powiedzmy w War Thunderze, ale to znowu nie jest dobre, bo każdy musiałby grać na tym samym trybie, najlepiej symulacyjnym, a tu znowu problem, bo pewnie nie każdy ma joystick. Jeszcze gorzej by było gdyby jedną bitwę rozstrzygali dwaj gracze, mogą być problemy z czasem.
PL_fox6 - 24 Grudzień 2014, 09:52
:
Okręty dają największe pole manewru - no i mnogość i różnorodność kampani, możliwe nawet ze ustalenie historii alternatywnej w przypadku niektórych z nich :)
np. dowodzenie japońskim lotniskowcem podczas bitwy o Midway - prócz rzutów dla krętów, wykonywane by były również rzuty dla jego samolotów, a sam gracz w takim pewnym "god mode" po dostrzeżeniu przeciwnika mógłby wydawać im rozkazy odnoście celów ataku. I tak np. Flota USA przygrywa pod Midway... :D

Dowodzenie całym plutonem znowu było by problematyczne, bo trzeba by robić rzuty dla każdego czołgu z osobna, dla każdej jego akcji. No oczywiście - gracz mógłby dowodzić jednym czołgiem i wydawać rozkazy szczegółowe dla niego, a przy okazji dowodzić plutonem i wydawać przez radio rozkazy ogólne. np. Hans, objedź ten pagórek i sprawdź co jest za nim, podczas gdy reszta będzie jadła lunch. - i efekt może być różny - czołg oberwie z działa przeciwpancernego, wjedzie na minę, zamelduje o obecności wroga, objedzie pagórek i nie nie zauważy... Podczas gdy dowodząc czołgiem bardziej ustalasz w co będziesz strzelać, jakiej amunicji użyć itp.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2014, 10:24
:
Ps. Do wojsk lądowych (czołgów) to nawet mam system do tego specjalny:

(obrazek jak zwykle widoczny dla zalogowanych)

Pluton Leopardów (B) z czołgiem dowódcy kompanii (B5) wsparty drugim plutonem (C) atakuje uciekający batalion zmechanizowany NRD w hipotetycznej wojnie w latach 80.

Gracz był w czołgu B5, wydawał bezpośrednie rozkazy (właśnie jak objedź ten pagórek) swoim czołgom i komunikował się z innym graczem, co go wspierał. I tak Sudecka Dywizja Zmechanizowana rozbiła te Leopardy, gdy gracz RFN nierozsądnie polecił "a ruszymy dobić te 4 ocalałe transportery" i wszedł na środek łąki, dookoła której stały w zasadzce polskie czołgi.

Obecnie też w ostatecznej fazie rozwoju jest gra idealnie nadająca się na PBF w której gracze wcielaliby się w dowódcę pojedynczego czołgu/oddziału piechoty/działa w jednym oddziale (tj. części dywizji biorącej udział w danej bitwie, albo właśnie nie, liżącej na tyłach rany po poprzedniej bitwie) wraz z systemem doświadczenia zbieranego przez dowódców.

Ten pomysł z okrętami już podałem:

Zanim ruszyły szare wilki PL_CMDR Blue R napisał/a:
Wczoraj mnie pytano o to jak to może wyglądać.
To przedstawię przykład (zrobiony na szybko z rana dzisiaj przed pracą korzystając z grafiki z googla):
(zdjęcia jak zawsze widoczne dla zalogowanych na forum)

Załóżmy, że 21 grudnia 1943 roku konwój JW-51 oraz osłaniający go TF-1 zostały wykryte przez lotnictwo Niemieckie. Ze względu na sztorm samoloty z lotniskowca nie mogły wystartować, a nalot Heinkli uszkodził lekko pancernik, ale spowolnił TF (uszkodzony pancernik ma limit prędkości 2 heksy (około 200 mil) na 12 godzin (1 turę)). Szczęśliwie (albo i nie?) pogoda się pogorszyła i Niemcy zgubili TF. Jest nowa tura. Finek rzuca kostkami. Pogoda: Ograniczająca widoczność. (ale samoloty mogą latać).
Tak wygląda mapka od mojej strony:


TF-1 mam w rozpisce (oraz gracz Aliancki), że zawiera pancernik, 2 krążowniki, lotniskowiec i 12 niszczycieli.
JW-51 płynie z 16 statkami, 4 niszczycielami i 8 eskortowcami. Dodatkowo w konwoju jest krążownik wiozący ważny ładunek do ZSRR (ukryty cel gracza!).
Każdy U-Boot to pojedynczy okręt.
Gracz lotniczy może 2 eskadry Heikli z torpedami wysłać (te są w zasięgu, zaznaczonym na fioletowo) oraz 1 eskadrę zwiadowczą.


Tą mechanikę stosowałem podczas bitwy z Bismarckiem dla toczącej się bitwy morskiej (tylko gracze mieli ataki na podstawie mechaniki Szarych Wilków [dobra, Becker miał :P ])
PL_kanaron - 24 Grudzień 2014, 10:31
:
No tak, chodziło mi oczywiście o dowodzenie swoim czołgiem, który jest dowódcą plutonu.
PL_fox6 - 24 Grudzień 2014, 10:32
:
:p Ty to masz wszystko
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2014, 10:46
:
http://forum.polishseamen...der=asc&start=0

Przecież w temacie startowym było tego trochę.

I siedzi się w planszówkach, to się wie, które się nadają.
PL_fox6 - 24 Grudzień 2014, 14:16
:
Ja nie mam żadnych planszówek - dlatego myślałem raczej o jakimś autorskim systemie, współtworzonym wspólnie.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2014, 14:50
:
Jedno pytanie:
PO CO?

Po co budować z wolframowego drucika i szkła żarówkę, skoro tanio można ją kupić i nie ma ryzyka, że będzie błędna z technicznego punktu widzenia?

Zrobienie dobrze zbalansowanej gry to nie jest takie aj-waj.

Ja mam nadające się do przeróbki na PBF gry:
a) Operacje Lotniskowca USA w latach 1973-najbliższa przyszłość)
b) j.w., ale lotnictwo bliskiego wsparcia wojsk naziemnych [można łączyć w powyższym]
c) Operacje lotnictwa marynarki i lądowego USA podczas wojny w Wietnamie
d) grę o konwojach Arktycznych
e) gry o dowodzeniu jednostkami, plutonami, kompaniami i batalionami od IIWŚ po dziś

W najbliższym planie przybędzie:
a) działania Hamerykańskich OP połączone z dwoma innymi grami (jak Szare Wilki). Silent War dla "podwodnej części" operacji oraz Fleet Commander: Nimitz dla "nawodnej części" operacji na Pacyfiku.
b) gra o dowodzeniu jednostkami Panzertruppen podczas IIWŚ (z podkreśleniem rozwoju postaci)
c) gra o starciach powietrznych (plus nalotach oczywiście) podczas IIWŚ.

No i 1d) obecnie obrabiam, potem planuję 2a)... Jednak wolę skupić się na tematyce morskiej (bo taki mamy klan)

Oczywiście mam też w klimatach SW, kapitalizmu XIX/XX wieku, itd. sporo gier, co się nadaje do przeróbki, ale te zupełnie nie związane z tematyką klanu wolałbym pominąć.
PL_fox6 - 24 Grudzień 2014, 15:46
:
tak, tylko ja myślałem raczej o minigrze z paroma graczami
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2014, 16:27
:
Jak chcesz, to możesz zrobić taką... kto ci zabroni? Chcesz to nawet mogę ci zasadami gier zarzucić dla danego pomysłu.

Ja na razie siadam i robię ostatni epizod rozdziału IV (październikowy rejs, i tło historyczne do dołączenia USA do wojny).
PL_fox6 - 24 Grudzień 2014, 17:57
:
Głównie chodziło mi o zielone światło. Ranking SH IV raczej nie wypali z tego co widzę - misje na GWX też nie bo nie zgłosił się ani jeden chętny, to może przynajmniej do tego projektu dołączy parę osób.

Temat do zamknięcia, gdyż dalszą dyskusję przenoszę do innego działu.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2014, 18:35
:
A może temat założysz, jak wybierzesz co? Ja mogę ci z każdym pomóc technicznie...
Plus podam ci najważniejsze zasady. Np. taką:
Nigdy, przenigdy nie pozwól, aby gracz co dobrze się bawi wydając "rozkazy" dowiedział się, że jego rozkazy są tylko fabularne. Czyli o co kaman?

Jak wiecie w Szarych Wilkach ja ruchy wroga robię na innych polach, niż wy się ruszacie. I czasami wasz ruch... u mnie jest brakiem ruchu. Owszem. Często gracz wyjdzie na inne pole. Ale gracz nie wie, że np. jest w środku pola i ruch 2-3 kwadraty w dowolną stronę dla mnie w ogóle nie ma zasad. Ale gracz o tym nie wie i cieszy się, że np. zmieniając strefę patrolową, trafi na wroga...