Tak na szybko przemyślałem sprawę i mi wyszło, że z cyfrowym telegrafem byłby jeden zasadniczy problem: odczytanie długości sygnału wejściowego przez mikroprocesor. Każdy nadaje z inną prędkością, do tego gdy się człowiek rozkręci to przyspiesza nadawanie. Czyli mógłby być spory problem z odczytem . czy -
Można by to załatwić przez konieczność nadania "początek nadawania" i w tym czasie mikroprocesor liczyłby ile trwa . a ile - u danej osoby aktualnie nadającej. Ale nadal pozostaje problem z "rozkręcaniem" się w trakcie nadawania. |