POLISHSEAMEN

Nasze aktualne patrole - Patrol nr 8 - "Szufla piachu"

PL_CMDR Blue R - 27 Grudzień 2015, 22:30
: Temat postu: Patrol nr 8 - "Szufla piachu"
Patrol nr 8 - "Szufla piachu"
Godzina losowania: 20:15
Start serwera: , godz: 20:19

Cytat:
Szufla piachu

Data: 1942.08.01 17:00
U-booty: VIIC z 1941 weterani
Załoga: weterani
Ilość graczy: 5

Lotnictwo wykryło potężny zespół brytyjski kierujący się w stronę Gibraltaru. Zebraliśmy na jego trasie wolfpack. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że zaatakujemy ich w najpłytszym miejscu w okolicy...

W.A.R.D.C_sOnar
www.wardc.890m.com




W patrolu udział wzięli:

PL_CMDR Blue R - KIA
Medium Steamer "BR Small Old Steamer#1" - 2 021
Troop Transport "Troop Transport#1" - 8 221
Large Troop Transport "Old Liner#1" - 9 511
Large Troop Transport "Old Liner#4" - 9 508
---------------------------------------------------
Razem: 29 261 BRT
+ uszkodzony transportowiec wojska i zbiornikowiec T3

PL_Cmd_Jacek - KIA

PL_Kanaron - KIA


Po 20 minutach patrolu zostałem sam. No to zakradłem się do konwoju i topię/uszkadzam. Krytyczna okazała się 80 minuta. Drugi duży liniowiec na mojej liście zatrzymał się na wraku pierwszego. Obawiając się, że potem ruszy z kopyta posłałem mu torpedę, ale wybuchła na wraku. No to dodałem trochę gazu, aby zająć dobrą pozycję do ataku zanim ruszy... I DD musiał mnie chwycić. Gdy posłałem pierwszą torpedę, zaczął kręcić się po okolicy, a na minutę przed ostatnią wykrył mnie. Odpaliłem torpedę, ścigany przez 3 niszczyciele i przeklinałem tą szuflę piachu. Przecieki na połowie długości okrętu i lecę do dna. 100m. Podniosłem się i wieję.
Co gorzej, okazało się, że mój kierunek ucieczki pokrywa się ze wznoszeniem szufli. Nadeszło ostatnie 15 minut... Ostatnie 10 minut... Ostatnie 5 minut, ŁUP! Bezpośrednie trafienie powoduje znów uszkodzenie akumulatorów i przecieki. Co gorzej, teraz wszystkie akumulatory padły. Toczyłem wyścig z naprawą akumulatorów, zalewaniem okrętu i niszczycielami. Te ostatnie były szybsze i 200 sekund przed końcem gry dostałem bezpośrednie trafienie.
PL_olek0849 - 27 Grudzień 2015, 22:55
:
Czyli jednak powinienem był z wami płynąć to bym się pobawił z DD :P
PL_CMDR Blue R - 27 Grudzień 2015, 23:54
:
Powinieneś. Może byś tego znade mnie, co mnie uszkodził tak mocno, zatopił :P I bym przeżył te dodatkowe 200 sekund i miał SURVa :P

Ale ucieczka była fajna :D Dwa razy mnie rozorali okręt, ale dopiero za 3 razem zatopili!
PL_olek0849 - 28 Grudzień 2015, 00:29
:
Pewnie bym już gryzł muł chociaż nie wiadomo bo ostatnio się nadziałem na DD bo po prostu przesadziłem... a może ja to przeżyłem???? nie pamiętam :)
PL_kanaron - 28 Grudzień 2015, 10:29
:
Z początku płynę sobie na powierzchni w stronę szufli piachu. Gdy Jacek zgłasza zanurzenie też się zanurzam. Po odgłosach wybuchów poznaję, że Jacek jest daleko, sprawdzam czy przede mną nic nie ma i się wynurzam. Zanim się nie wynurzyłem sprawdziłem jeszcze czy naokoło mnie kogoś nie ma. No i widzę niszczyciela.
Szybkie zanurzenie (jeszcze się nie wynurzyłem, może tylko kiosk mi się wnurzył), ale 10 sekund przebywania kiosku nad powierzchnią to dostatecznie dużo aby niszczyciel mnie z granicy widoku namierzył. Musiał akurat mieć radar skierowany w moim kierunku (gra chyba to uwzględnia), bo wzrokowo nie miał najmniejszych szans mnie zauważyć.

Schodzę na głębię. Gdy mnie namierzył zwiększam prędkość i zaczynam robić standardowe uniki, których używam w GWX. I się udało, jedynie lekkie wstrząsy, ale się zdziwiłem, że dostaję meldunki o uszkodzeniu pokładu, a integralność szybko spadła. Potem troszkę mocniejszy wstrząs na dziobie, raczej niegroźny, ale wystarczył aby mnie zatopić.
Zapomniałem już jak tu wygląda mocny wstrząs...
PL_Cmd_Jacek - 28 Grudzień 2015, 15:41
:
Nie spodziewałem się tak szybkiego końca patrolu :|| . Zacząłem na powierzchni:



Po pewnym czasie zauważyłem eskortowca i zanurzyłem okręt.



Niestety za późno, gdyż zostałem wykryty i zaatakowany. Pierwsze ataki spowodowały przecieki, ale nie były zbyt groźne.



Lecz wezwane posiłki nie pozwoliły mi się wymknąć i zostałem zatopiony.



Mimo wszystko ciekawie się oglądało zmagania Finka i jego walkę z czasem. Dostał centralną bombkę i to go położyło na dnie. Szkoda bo zabrakło dosłownie 5 minut.

:piwko: