POLISHSEAMEN

Kierunek Pacyfik PBF - USS Gar (SS-206) - Patrol 2

PL_CMDR Blue R - 18 Grudzień 2016, 18:04
: Temat postu: USS Gar (SS-206) - Patrol 2
2 kwietnia 1942
Komandor podporucznik Jack Karpinsky od dwóch tygodni wypoczywał w luksusowych warunkach . Podczas pokoju Jack zastanowiłby się mocno, czy wydać całe oszczędności na pobyt w takich warunkach, a tu wojna spowodowała, że Stany Zjednoczone same sponsorowały mu taki pobyt. Jack wolałby jednak, aby nie było potrzeby takiego sponsorowania.
Drugiego kwietnia, dzień po zmianie dowództwa w sztabie (Kontradmirał Bob English został nowym ComSubPac), komandor porucznik O'Leary zaprosił Jacka do siebie. Po powitaniu przeszedł od razu do rzeczy:
-Komandorze podporuczniku Karpinsky. 8 kwietnia zabierzecie USS Gar na kolejny patrol bojowy. I tym razem będziecie mieli szanse na dopadniecie dużych okrętów wroga - powiedział, gwałtownym ruchem ręki rozwijając mapę, która pokazywała Karoliny - Karoliny z bazą Japońską w Truk. Poza Japonią to jedyne miejsce, gdzie koncentruje się tak duża liczba japońskich okrętów. Mam nadzieję, że i tym razem zatopicie jakiś duży okręt, choć żałuję, że nie będę mógł wam pogratulować osobiście zatopienia po zakończonym patrolu, gdyż tym razem nie będziecie wracać do Pearl Harbor. Nasze okręty w Australii nie mają dostępu do porządnej stoczni. Zdecydowano, że okręty z Australii będą kolejno wycofywane do Pearl Harbor na remont, a w tym czasie okręty z Hawajów będą je zastępować w Australii. Na pierwszy ogień przeznaczono 2 i 6 Flotyllę Okrętów Podwodnych.... Zgodnie z nowym podziałem, nasza flota otrzymała numer 6 i między innymi nas dotyczy ta wymiana. Po zakończeniu patrolu udacie się do Brisbane, skąd będziecie operować... aż do odwołania. Jak tylko większość okrętów flotylli dotrze do Australii wyruszy tam też sztab naszej floty.
I tak przedstawia się obecnie sytuacja. Macie jakieś pytania, komandorze podporuczniku?
PL_Cmd_Jacek - 18 Grudzień 2016, 18:20
:
Czyli jeszcze raz oblężenie bazy ? Tylko tym razem Truk ? Z rozkazami się nie dyskutuje, tylko się je wykonuje.
PL_CMDR Blue R - 18 Grudzień 2016, 18:59
:
-Może nie do końca oblężenie bazy. Raczej patrol w pobliżu i przechwytywanie wrogich sił wychodzących i wracających do bazy. Jak tylko będziemy znać pozycje sił wroga i spodziewane kursy podejścia, będziemy je wam przekazywać. - O'Leary jakby się zawahał, po czym dodał - A sądzę, że okręty, które zmienicie także przekażą wam co nieco informacji.
PL_Cmd_Jacek - 18 Grudzień 2016, 19:44
:
Dobrze, 8 kwietnia wypływam. Myślę że i tym razem szczęście nam dopisze.
PL_CMDR Blue R - 18 Grudzień 2016, 21:02
:
XO ślęczał nad mapą, po czym zameldował:
-Skipper. Idąc na 2/3 mocy, możemy dotrzeć do celu w około 18 dni. Powrót do Brisbane zajmie 13 dni, co pozostawia około 15 dni na patrol. Oczywiście po przekroczeniu "linii 500 mil od baz wroga" idziemy całe dni w zanurzeniu, a poza tym obszarem w wynurzeniu.
PL_Cmd_Jacek - 19 Grudzień 2016, 11:36
:
Bardzo dobrze. Dokładnie o takim kursie myślałem.
PL_CMDR Blue R - 19 Grudzień 2016, 13:15
:
XO zamyślił się i powiedział:
-Tylko Skipper. Jak będziemy zbliżać się do Wake, czy Midway, to na pewno nasz radar SD wykryje nasze własne samoloty, które mogą nie wiedzieć, że jesteśmy sojusznikami. Może przekażę ten plan podróży do dowództwa, aby zawiadomiło o nim lotnictwo, abyśmy nie musieli chować się całymi dniami pod wodę, bo ktoś uzna nas za Japończyków. Wtedy mimo ostrzeżeń radaru będziemy mogli przejść obok Wake na powierzchni.
PL_Cmd_Jacek - 19 Grudzień 2016, 17:28
:
Doskonały pomysł !!!. Wiszę Ci duże piwo jak bezpiecznie dotrzemy do Brisbane. Zawiadom kogo trzeba.
PL_CMDR Blue R - 19 Grudzień 2016, 18:57
:
[oho. Let's game begin.... SD radar contact, sir]

6 kwietnia, wieczór
Jack, podobnie jak pozostali oficerowie zamilkli, gdy podgłośniono radio. Spiker nadawał kolejny komunikat o bitwie, która toczona była daleko na południu, pod Australią. Japończycy tym razem postanowili uderzyć po obu stronach Australii. Podczas gdy Royal Navy zajęta była walkami na Oceanie Indyjskim, Flota Pacyfiku starła się z wrogiem na Morzu Koralowym.
-(...) zgodnie z informacjami przekazanymi przez Flotę Pacyfiku, na Morzu Koralowym zatopiony został japoński lotniskowiec, a kolejny został poważnie uszkodzony.
Okrzyk radości wyrwał się z gardeł wszystkich zgromadzonych w kantynie oficerskiej. Był to kolejny krok do pokonania Floty Japońskiej.

Nastrój zwycięstwa utrzymywał się całą noc, aż do porannej odprawy, gdy O'Leary przekazał ze smutkiem nowe, tajne informacje.
-Wczoraj wojska na Filipinach wycofały się na Corregidor, ostatni bastion obrony, Brytyjczycy dostali po łbach na Oceanie Indyjskim, a i na Morzu Koralowym nie idzie nam najlepiej. To prawda, duży japoński lotniskowiec został zatopiony, niemniej Japończycy na Morzu Koralowym mają wciąż przewagę nad naszym zespołem. Mają 2 lub 3 sprawne lotniskowce, z których największy, Kaga, wciąż umyka naszym zwiadowcom i okrętom podwodnym. Dwa razy Kaga była atakowana przez okręty podwodne z tym rejonie i dwa razy umknęła. Nie podają tego w radio, ale Japoński kontratak uszkodził poważnie jeden z naszych lotniskowców. Task Force 17 otrzymał rozkaz wycofania się z Morza Koralowego. Choć zadaliśmy nieprzyjacielowi poważne straty, to tylko opóźniliśmy ich działania. Nie wiem nawet, czy zakłóciliśmy ich operacje. Niezależnie od wyniku tej bitwy, podejrzewam, że wrogie lotniskowce powrócą na Truk i w okresie, gdy będziecie tam patrolować, mogą wyjść na kolejny rejs bojowy. Będziecie musieli wtedy użyć wszelkich umiejętności, aby ich powstrzymać.
PL_Cmd_Jacek - 19 Grudzień 2016, 19:32
:
Zrobię co w mojej mocy Sir.
PL_CMDR Blue R - 20 Grudzień 2016, 11:25
:
16 kwietnia 1942, południe
Delikatny wiatr we włosach i zapach oceanu w piękny słoneczny dzień. Czego więcej można było oczekiwać? Chyba tylko kapitulacji Japonii.
USS Gar od 8 dni szedł w kierunku wyznaczonej strefy patrolowej. Choć radar SD kilkukrotnie ostrzegał ich o samolotach, cały czas rozpoznawano je jako własne, które na dodatek, widząc okręt podwodny na spodziewanej trasie, nie niepokoiły ich. XO wyszedł na pomost, aby dołączyć do kapitania:
-Skipper. W nocy miniemy wyspę Wake i wejdziemy w obszar wroga - zameldował, gdy z głośnika odezwał się głos operatora radaru:
-Nowy kontakt na radarze SD, skipper. Zbliża się.
PL_Cmd_Jacek - 20 Grudzień 2016, 15:58
:
Jesteśmy blisko Wake, nie będziemy ryzykować. Zanurzenie. Reszta podróży zgodnie z zasadą, że każdy samolot to Japończyk.
PL_CMDR Blue R - 20 Grudzień 2016, 16:42
:
(ale wiesz, że Amerykanie zajęli Wake i dumnie powiewa tam gwieździsty sztandar?)
PL_Cmd_Jacek - 20 Grudzień 2016, 20:37
:
wiem także jak durni, znaczy dumni są Amerykańscy piloci.
PL_CMDR Blue R - 20 Grudzień 2016, 22:33
:
Od tej pory marynarze nie mieli widzieć przez długie dni światła słonecznego. Okręt szedł w zanurzeniu, każdego dnia pokonując kolejne mile do strefy patrolowej. Gdy 21 kwietnia USS Gar znajdował się w połowie drogi między Wake i Truk otrzymano wiadomość, która zelektryzowała oficerów na pokładzie:
Cytat:
ComSubPac do USS Gar (SS-206), USS Greenling (SS-213), USS Silversides (SS-236) X Przerwać wykonywane zadania i udać się na pozycje w promieniu 450 mil od atolu Wake (kierunki W, SW i S) X USS Greenling ma zająć pozycję w kierunku Japonia-Wake, USS Gar ma zająć pozycję w kierunku Truk-Wake, USS Silversides ma zająć pozycję w kierunku Kwajalein-Wake X W najbliższych dniach spodziewana jest druga Japońska inwazja na wyspy X W przypadku zauważania sił nieprzyjaciela natychmiast wysłać meldunek do ComSubPac X Po zameldowaniu pozycji wroga zaatakować wrogie siły XXX

XO powiedział:
-Chyba szykuje się większa akcja, skipper.
PL_Cmd_Jacek - 21 Grudzień 2016, 13:07
:
* 450 nm od Wake to ile to jest hexów ?
PL_CMDR Blue R - 21 Grudzień 2016, 14:51
:
(3)
PL_Cmd_Jacek - 21 Grudzień 2016, 21:29
:
Ustawiamy się zatem 450 nm na SW od Wake i wyznaczamy strefę patrolową (DA14)
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2016, 18:49
:
26 kwietnia 1942, godzina 21:00
Odkąd USS Gar dotarł do wyznaczonego sektora, nie działo się absolutnie nic. Okręt całe noce przeszukiwał okolice, a dni spędzał w zanurzeniu. Niektórzy na pokładzie zaczęli się nawet zastanawiać, "po co Japończykom Wake" i "czy w ogóle zaatakują". Choć było to spodziewane, wiadomość z TF14, otrzymana tuż po 21:00 była szokiem:

Cytat:
TF16 do wszystkich jednostek Amerykańskich X Wrogie siły nawodne, oceniane na 2 pancerniki* i 3 krążowniki, ostrzelały Wake przy wsparciu samolotów, pochodzących zapewne w z lotniskowca X TF16 znajduje się 300 mil na wschód od Wysp i kieruje się w stronę wroga X Samoloty z lotniskowców uszkodziły jeden pancernik X Wróg wycofuje się w kierunku Południowo-Zachodnim X Wymagane wszelkie wsparcie od okrętów podwodnych XXX





*A byłby +1, jakbyś Fuso nie zatopił :P
PL_Cmd_Jacek - 22 Grudzień 2016, 19:19
:
Idziemy DB13 --> DC13
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2016, 19:54
:
XO chwycił za rączkę telegrafu i zapytał:
-Cała naprzód, skipper?
PL_Cmd_Jacek - 22 Grudzień 2016, 20:01
:
Tak jest cała naprzód.
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2016, 20:09
:
12 godzin później.
Od wielu godzin silniki pracowały na obrotach, na których nie pracowały od bardzo dawna, a okręt z prędkością 20 węzłów pędził w kierunku Wake. Była bardzo spokojna, gdyż najwyraźniej obie strony trzymały się na dystans. Do ostatniej znanej pozycji wroga pozostawało wciąż jednak prawie 240 mil, gdy XO zameldował:
-Skipper. Za 15 minut zacznie się brzask.
PL_Cmd_Jacek - 22 Grudzień 2016, 20:16
:
Bardzo dobrze, może będziemy w stanie zobaczyć więcej, oby pogoda nam dopisała.
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2016, 20:31
:
-Skipper? Mamy za dnia iść na powierzchni? - XO był zaskoczony
PL_Cmd_Jacek - 22 Grudzień 2016, 21:11
:
W zanurzeniu, ale i tak pozwoli nam to więcej widzieć. Czy osiągnęliśmy już zamierzoną pozycję ?
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2016, 22:05
:
Nie, ale około północy osiągniecie.
Eh. Literówka. Ostatnio miał być TF14

=====================================================

I znów jakby bitwa toczyła się daleko od nich. Jack żałował, że dowództwo uznało, aby trzymać okręty podwodne tak daleko od pola bitwy. Praktycznie dwie noce musieli wracać do wroga, a bitwa trwała w najlepsze. Wiadomość, którą otrzymali wieczorem 27 kwietnia pokazywała, że sytuacja nie jest najlepsza.

Cytat:
TF14 do wszystkich jednostek Amerykańskich X Wrogi zespół z pancernikami powrócił pod Wake wraz z okrętami desantowymi X Japończycy wylądowali na południowych wyspach Wake X Po lądowaniu pancerniki wycofały się ponownie ku zachodowi X W całodniowej bitwie powietrznej Task Force 14 był wielokrotnie atakowany z powietrza X Nie udało się zlokalizować Japońskich lotniskowców X W okolicy Wake zaobserwowano kilka japońskich okrętów podwodnych X TF14 wycofuje się pod Midway na spotkanie z TF16 X Do okrętów podwodnych: Zaatakować wrogie siły nawodne i siły inwazyjne XXX


Łatwo było powiedzieć, trudniej wykonać.
PL_Cmd_Jacek - 23 Grudzień 2016, 14:59
:
Czyli jesteśmy na akwenie, gdzie powinien być wrogi zespół. Przeszukujemy ten obszar.
PL_CMDR Blue R - 23 Grudzień 2016, 15:44
:
Przez kilka godzin USS Gar przeszukiwał okolicę, która wydawała się pustynią wody. Około 1:00, odebrano wiadomość adresowaną do TF16 i wszystkich jednostek, nadaną przez USS Greenling:
Cytat:
USS Greenling (SS-213) do TF16 i innych jednostek amerykańskich X Wrogi zespół z pancernikami zauważony w kwadracie DB12 X Prędkość zespołu: Około 20 węzłów X Kurs 270 X Śledzimy cel

XO spojrzał na mapę i zameldował:
-Skipper. To prawie 150 mil stąd, a oddalają się od nas.
PL_Cmd_Jacek - 23 Grudzień 2016, 16:47
:
Jaka jest szansa że ich dogonimy ?
PL_CMDR Blue R - 23 Grudzień 2016, 16:55
:
-Jak nie zawrócą, to zerowa, skipper. Mają 150 mil przewagi, a nie jesteśmy szybsi od nich.
PL_Cmd_Jacek - 23 Grudzień 2016, 17:52
:
W takim razie atakujemy flotę desantową.
PL_CMDR Blue R - 23 Grudzień 2016, 19:09
:
Intuicja kapitana najwyraźniej sprawdzała się.

Gdy tuż przed brzaskiem USS Gar zbliżał się do Wake, otrzymano informację, że USS Greenling zgubił cel ponad 400 mil od Wake. Wróg najwyraźniej wycofywał się.... a jak dowcip brzmiała informacja, że kilkanaście godzin wcześniej i Amerykanie się wycofali. Niemniej lokalizacja lotniskowców wciąż pozostawała nieznana... Nikt nie mógł odpowiedzieć, czy one też się wycofały, czy też pozostały w pobliżu.

Teraz była idealna okazja dla Amerykańskich pancerników, aby wpłynąć we wrogą flotę inwazyjną i rozbić ją w pył. Był tylko jeden problem. Na Pacyfiku nie było obecnie sprawnych, amerykańskich pancerników. Oznaczało to, że ciężar walk z wrogą flotą inwazyjną spadnie na lotniskowce (które zgodnie z wiadomością miały następnego dnia wrócić pod Wake) i okręty podwodne. A USS Gar miał być pierwszy.

Poranek nie przyniósł dobrych wieści. Widoczność była wyśmienita, powierzchnia oceanu spokojna. To były idealne warunki do obserwacji z okrętu podwodnego, jak i obserwowania okrętu podwodnego. W świetle wschodzącego słońca Jack mógł dostrzec przez peryskop Wake. Dym pożarów sprawiał, że wyspa wyglądała jak czynny wulkan. Na południe od wyspy Jack dostrzegł niewielkie okręty, niszczyciele lub eskortowce (na mechanikę gry określane niezależnie jako niszczyciele), patrolujące okolice wyspy, a w oddali, za nimi, widział większe sylwetki. To musiały być okręty floty desantowej. Niemniej podejście do nich za dnia wydawało się samobójstwem. Wróg nie był w ciemię bity, a załogi eskortowców na pewno spodziewały się przybycia okrętów podwodnych. Przewagą Gara był fakt, że to oni decydowali, kiedy zaatakować.
PL_Cmd_Jacek - 23 Grudzień 2016, 19:17
:
Spróbujmy powoli podejść w okolice wejścia do atolu na dużej głębokości i wyjść na pozycję na SE od floty.
PL_CMDR Blue R - 23 Grudzień 2016, 20:22
:
Łatwiej było powiedzieć, niż wykonać. Na morzu ruch okrętów zawsze dawał okrętowi podwodnemu pewną przewagę, teraz tej przewagi nie mieli.
-Skipper. Niszczyciel zbliża się. - zameldował hydro, gdy szum śrub niszczyciela zaczął narastać. Najgorsze w tym wszystkim było, że nie wiedzieli, czy ich wykryto, czy niszczyciel po prostu postanowił przejść nad nimi.
PL_Cmd_Jacek - 23 Grudzień 2016, 22:43
:
Hmm, miejecie go na uwadze. Zaczekamy do nocy.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2016, 10:23
:
I tu zaczęły się schody, gdy wrogi okręt, choć ich nie wykrył, zaczął krążyć dookoła nich, XO nie był tym zachwycony, podobnie zresztą jak Jack. Pierwszy pomysł ciszy na okręcie, aż przejdzie okazał się niezbyt udany, gdyż niszczyciel nie przechodził nad nimi, a wybrał ich miejsce na patrol.
XO szepnął:
-Skipper. Poczekamy, aż odpłynie, czy próbujemy po cichu się wydostać?
PL_Cmd_Jacek - 24 Grudzień 2016, 12:15
:
Poczekamy aż odpłynie. Cisza na okręcie. Musi zmienić miejsce patrolowania w końcu, a wtedy zaatakujemy.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2016, 12:46
:
-Zaatakujemy, skipper? A nie mieliśmy przypadkiem zaczekać do nocy? - zapytał XO zaskoczony zmianą planów
PL_Cmd_Jacek - 24 Grudzień 2016, 12:53
:
Widać, że jeszcze nie nadajesz się na dowódcę swojego okrętu. Sytuacja zmienia się dynamicznie. Nie można statycznie czekać na to co się wydarzy.

Polecam grę w szachy, tam zawsze należy planować wiele kroków w przód.

A więc najpierw odczekamy aż eskorta odejdzie. Następnie spróbujemy określić nasze położenie względem celów. Zdecyduję wtedy, czy zaatakować jeszcze za dnia, czy też zaczekamy do nocy.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2016, 13:59
:
-Tak jest, skipper. Z tym ostatnim będzie ciężko, ale to pomartwimy się później.

To były najdłuższe 24 godziny w życiu Jacka i to pomimo tego, że trwały tylko dwie godziny, aż niszczyciel zmienił obszar patrolowy, na przesunięty trochę bardziej na południe.
-Co mieliście nie myśli, mówiąc, że "będzie ciężko"? - zapytał Jack
XO odpowiedział:
-Skipper. Hydrolokacja nic na nie da. Nawet nie będziemy wiedzieć, czy wykrywamy ląd, czy statek przy brzegu. Pozostaje nam pozycja zliczeniowa, bo przy tej pogodzie lepiej nie wystawiać peryskopu.
W tej samej chwili hydro zameldował:
-Słyszę odległe odgłosy eksplozji od strony wyspy. Chyba trwa tam jakaś duża bitwa.
PL_Cmd_Jacek - 24 Grudzień 2016, 14:12
:
Gdzie eskortowiec ????

Jeśli trwa tam bitwa, do mogą być zajęci.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2016, 15:09
:
-Na południe od nas, skipper.
PL_Cmd_Jacek - 24 Grudzień 2016, 19:56
:
Ok 1,5 nm od nas są frachtowce, a tuz obok niuchający eskortowiec.

Czekamy do nocy.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2016, 20:46
:
Obiecałem, że wywalę te kości i chyba tak zrobię.
3x rzucałem i 3x brakło "jednego oczka"

===========================================================================

To były kolejne "ciężkie dni". Nikt na pokładzie nie powiedziałby, że trwało to tylko 6 godzin do zachodu słońca, gdy okręt powoli maszerował to bliżej, to dalej od atolu, aby utrzymać stałą pozycję. Japończycy chyba nie liczyli, że ktoś mógł wejść na kotwicowisko, a jak podejrzewali, że ktoś mógł tak zrobić, to sam fakt, że nie doszło do żadnego ataku tylko musiał ich upewnić, że to były tylko zwidy. Tymczasem załoga USS Gar od kilku godzin tańczyła na ostrzu noża. Wreszcie, gdy słońce już zaszło, a księżyc w pełni wszedł na niebo, Jack wydał upragniony rozkaz:
-Głębokość peryskopowa.
Gdy peryskop przebił powierzchnię wody, Jack spojrzał w stronę lądu i skrzywił się. Liczył na ciut lepszą widoczność, tymczasem nie miał pewności, czy to co widzi, to budynki, czy statki przed lądem. Stojące na kotwicy statki nie miały nic, co by je zdradzało. Ani odkosów dziobowych, ani faktu, że się przemieszczają. Gdy tak patrzył, XO nerwowo przestępował z nogi na nogę i wreszcie zapytał:
-Widzi pan coś, skipper? Musimy już chować peryskop.
PL_Cmd_Jacek - 24 Grudzień 2016, 20:56
:
Świetna pozycja Pierwszy. Przygotować wyrzutnie 1-6. Strzelamy:

3 torpedy do dużego transportowca i po jednej na każdy mały.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2016, 21:18
:
Pierwsza eksplozja nastąpiła, gdy ostatnia torpeda miała opuścić wyrzutnię, zaskakując wszystkich na pokładzie. Albo trafili w jakąś rafę, inny skradający się okręt, albo też torpeda wybuchła przedwcześnie. Gdy moment później nastąpiła kolejna eksplozja, stało się pewne, że coś idzie mocno nie tak jak trzeba. Te dwie torpedy na pewno nie trafiły w cele. XO zameldował:
-Torpedy wystrzelone, skipper.
PL_Cmd_Jacek - 24 Grudzień 2016, 21:20
:
2 przedwczesne wybuchy ??????

gdzie eskorta ??? co z pozostałymi pociskami ????

spróbujemy obrócić okręt i zaatakować z rufowych wyrzutni.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2016, 21:26
:
Ktoś musiał wylać do oceanu w tej okolicy całe morze smoły. Nie było innego wytłumaczenia tak ślamazarnego obrotu okrętu. Choć ktoś wypoczęty i zrelaksowany zapewne powiedziałby teraz, że na tak wolnych obrotach śruby było to normalne. Jeszcze 10 stopni obrotu i Jack będzie mógł rozkazać podnieść peryskop, aby określić pozycje celów. W tej chwili XO spojrzał na leżący na mapie stoper i oderwawszy się od nanoszenia kursu powiedział:
-10 sekund do trafienia.... 9....8.... 7.....6......5....
-Skipper! - nagle odezwał się operator hydrofonu - Zbliża się niszczyciel!
Jego ostatnie słowo zagłuszył odgłos wybuchającej torpedy, po którym zaraz nastąpił kolejny.
PL_Cmd_Jacek - 24 Grudzień 2016, 21:28
:
Dobra schodzimy w głębiny.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2016, 21:38
:
Gdy wkrótce nie usłyszano dwóch eksplozji, Jack wiedział, że tylko dwie torpedy coś "prawdopodobnie" trafiły. Teraz jednak mieli większy problem, gdyż wróg dowiedział się o ich obecności. Okręt zanurzał się głębiej i głębiej, gdy nagle hydro zameldował:
-Niszczyciel idzie prosto na nas. Zwiększa prędkość. Namiar 60!
PL_Cmd_Jacek - 24 Grudzień 2016, 21:40
:
Uniki i maksymalna głębokość. Tylko 2 torpedy na 6 wybuchło w celu ????
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2016, 21:49
:
-Tak jest, skipper - zameldował XO - Ale te dwie przedwczesne, to chyba w rafę uderzyły.

Niestety, nie mieli czasu na rozmowy, gdy bomby zaczęły wybuchać w pobliżu okrętu. Wróg musiał dość dobrze określić ich pozycje i śmiercionośne ładunki eksplodowały naprawdę blisko. Jedna z eksplozji wydała się wyrwać okręt z wody i potężnie rzucić w bok, co spowodowało pierwsze, zauważalne straty. Z wyrzutni numer 6 zaczęła się lać woda, podobnie jak z jednego czerpaka powietrza. Załoga czym prędzej zabrała się do napraw, gdy poleciały kolejne bomby, jeszcze groźniejsze od poprzednich dla załogi, walczącej z przeciekami. Okręt zdawał się koziołkować stępką w góry, gdy kolejne bomby zaczęły go podrzucać. Światła gasły i zapalały się, a niektóre żarówki nie wytrzymywały presji. Ludzie i wszelkie nieprzymocowane przedmioty (w tym stoper XO) zaczęły latać na wszystkie strony.
-Meldować uszkodzenia! - rozkazał Jack, gdy udało mu się stanąć na nogi, ale te nie były aż tak dramatyczne. Najgorzej brzmiało tylko poważne rozbicie głowy u głównego inżyniera. Niemniej przecieki były jak na razie pod kontrolą i okręt zachowywał zdolność do ucieczek.
PL_Cmd_Jacek - 24 Grudzień 2016, 21:50
:
Kontynuujemy uniki na dużej głębokości.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2016, 22:01
:
Choć bomby eksplodowały coraz częściej nad okrętem, to jednak wdzierająca się woda powoli zaczynała stanowić problem. Choć Chief uzyskiwał dobre trymowanie przez wpuszczanie powietrza do zbiorników, to "jeszcze 12 godzin takiego zalewania i będzie po nas" - jak zameldował. Załoga cały czas pracowała nad wykonaniem lepszych klinów i czopów i na razie sytuacja zdawała się z każdą chwilą poprawiać. I wtedy spadła "ta jedna" bomba, której zapalnik musiał źle działać i eksplodowała głęboko... blisko okrętu.
Znów zgasło światło, okrętem pchnęło ku głębinie, po czym okręt odbił znów ku powierzchni. Chief mocno wychylał wszystkie stery i po chwili udało mu się uzyskać trym i sprowadzić okręt na dobrą głębokość. Efekt tej bomby dał o sobie znać w meldunku z przedziału torped. W maszynowni elektrycznej pojawił się nowy przeciek, zalewając jeden z silników, który należało natychmiast wyłączyć. Do czasu przesuszenia tego silnika (przeciek został szybko opanowany) na okręcie pozostały 3 sprawne silniki elektryczne.
PL_Cmd_Jacek - 24 Grudzień 2016, 22:13
:
Spokojnie, to tylko przypadek. Spokojnie odchodzimy z tej pozycji.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2016, 22:34
:
Wróg nie odpuszczał jednak. Choć wydawało się, że już im się udało, około 1:30 kolejna seria bomb obramowała okręt. Kadłub dzielnie znosił te ciosy, czego nie można było powiedzieć o klinach oraz kolejnym zaworze, które puściły i znów woda strumieniami zaczęła wlewać się na okręt. Chief nie stracił jednak całkowicie kontroli nad okrętem i choć przez pewien czas okręt szedł poniżej 300 stóp, a śmierć zaglądała wszystkim do oczu, wkrótce udało mu się powrócić na określoną głębokość.
-Skipper. Martwi mnie ta woda. - powiedział, gdy z przedziałów meldowano ponowne zabezpieczanie kolejnych przecieków. - Okręt jest coraz cięższy. Jak nie odpuszczą nam do wieczora, to zatoniemy z samych przecieków. Bez Mick'a (główny inżynier - dop. Finka) może być ciężko to potem ponaprawiać. On jest prawdziwą złotą rączką.
PL_Cmd_Jacek - 24 Grudzień 2016, 22:41
:
Jeszcze nie jest tak źle. Kontynuujemy ciche odejście.
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2016, 22:53
:
Bomby spadały jeszcze do około 2:30, ale żadna z nich nie spadała w pobliże. Jack mógł się uśmiechnąć, gdy zrozumiał, że nieprzyjaciel zgubił jego okręt. Nie był to jednak czas na świętowanie. Wciąż byli blisko wroga i jeden niewłaściwy ruch, niepotrzebny hałas, mógł ich zdradzić. Około 3:15 stało się jednak jasne, że tym razem im się udało uciec.
PL_Cmd_Jacek - 24 Grudzień 2016, 22:56
:
Uff, peryskopowa !!! Sprawdzić otoczenie, wynurzamy się. Odejdziemy na około 50 nm na południe od Wake i ocenimy uszkodzenia.

Wyliczcie mi które torpedy trafiły? Które cele zostały zniszczone ?
PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2016, 23:34
:
XO zameldował:
-Na pewno nie trafiły... hmmm.... chyba dwie pierwsze. - po czym dodał - A ciężko powiedzieć, które dwie trafiły, skipper.

Wkrótce potem okręt znalazł się na powierzchni i do świtu kierował się na południe, oddalając do bezpiecznego miejsca, do prowadzenia napraw. A tych było więcej, niż się wydawało. Działo pokładowe prawie zostało wyrwane z łoża, a jednego z karabinów p-lot po prostu nie było. Na dodatek antena radaru SD nie chciała się wysunąć. Na szczęście chociaż pompa działa poprawnie i udało się z okrętu usunąć całą wodę.
-Bez Mick'a będzie ciężko, ale sądzę, że doprowadzimy okręt do sprawności do wieczora. Do świtu zajmiemy się uszkodzeniami "zewnętrznymi" i zaczniemy prace w środku, a za dnia skończymy z "wewnętrznymi" - zameldował bosman, który stanął na czele ekipy naprawiającej.
PL_Cmd_Jacek - 25 Grudzień 2016, 17:36
:
Hmmm, zakładam że jeden mały transportowiec został zniszczony, a jeden prawdopodobnie zniszczony lub uszkodzony.

Naprawiajmy co się da.

Nadaj do dowództwa:

Zaatakowaliśmy flotę desantową 1 mały transportowiec zniszczony i 1 prawdopodobnie zniszczony lub mocno uszkodzony. Bardzo niska skuteczność torped. USS Gar średnio uszkodzony od bomb głębinowych. Główny mechanik ranny. Brak kontaktu z grupami bojowymi IJN. Nasz pozycja ... . Karpinsky
PL_CMDR Blue R - 25 Grudzień 2016, 17:43
:
-Skipper - powiedział XO - To naprawdę tak pilna wiadomość, że mamy złamać ciszę radiową? Przecież nie mamy żadnych ważnych wiadomości do przekazania.
PL_Cmd_Jacek - 25 Grudzień 2016, 18:34
:
aaa, ok mamy mieć ciszę radiową. Z drugiej strony IJN i tak wie o naszej obecności.

Nadaj. Informacja o problemach z torpedami jest ważna.
PL_CMDR Blue R - 25 Grudzień 2016, 18:59
:
-To na pewno ważna informacja - powtórzył na głos Jack, gdy otrzymali odpowiedź z dowództwa:
Cytat:
ComSubPac do USS Gar (SS-206) X Dobra robota X W miarę możliwości kontynuować patrol w pobliżu Wake X Według uznania przerwijcie patrol i kierujcie się do Brisbane


Decyzja zależała jednak nie od niego, a od napraw.
Radar został dość szybko naprawiony, gdyż okazało się, że awaria dotyczy napędu podnośnika. Tak samo naprawia działa nie nastręczała większych problemów. Gorzej wyglądała natomiast sprawa z silnikami. Naprawienie silnika numer 1 wymagało użycia części z uszkodzonego silnika, a tym samym wyłączenie go z użytku. Już samo wyłączenie jednego silnika zmniejszało możliwości okrętu (a przepisy nawet mówiły, że taki okręt uznawany jest za okręt o obniżonej zdolności bojowej, który należy wycofać do bazy), ale Jack postanowił decyzję podjąć po odebraniu wieczornych wiadomości.... które go mocno zaskoczyły:

Cytat:
TF14 do wszystkich jednostek Amerykańskich X Wrogi zespół z pancernikami ponownie zaatakował Wake Island X Uderzenie lotnictwa pokładowego zatopiło 5 pancerników X Uszkodzony szósty pancernik ucieka w kierunku Japonii X Do okrętów podwodnych: Przechwyćcie i zatopcie uciekający pancernik XXX


XO westchnął:
-Jakbyśmy byli na zachód od Wake i mieli sprawne wszystkie silniki, mielibyśmy możliwość ich przechwycenia. Z tej pozycji ich nie dogonimy, skipper.
PL_Cmd_Jacek - 25 Grudzień 2016, 19:07
:
Nadaj

Ze względu na uszkodzenia silników, brak mozliwości przechwycenia przeciwnika. Idziemy na W

Może i nie damy rady dogonić japońców, ale może skręcą na południe, uciekając przed naszymi, więc idziemy na W (DC17)
PL_CMDR Blue R - 25 Grudzień 2016, 19:20
:
3 silniki rozpędziły USS Gar do 16-17 węzłów przy maksymalnym przeciążeniu i było to wszystko, na co mogli sobie pozwolić. Okręt kierował się na zachód, a wachta wpatrywała się w ciemność, aby nie przegapić żadnego kontaktu. Nie mogli pozwolić sobie nawet na zanurzanie się. Byli jak ślepiec, który pędzi przed siebie, nie wiedząc, co dzieje się dookoła.

Około 1:19, 30 kwietnia 1942 wachta zameldowała:
-Skipper. Niezidentyfikowany okręt, okręt podwodny lub niszczyciel. Zbliża się. Przed dziobem!
PL_Cmd_Jacek - 25 Grudzień 2016, 19:31
:
zanurzenie, głębokość peryskopowa
PL_CMDR Blue R - 25 Grudzień 2016, 20:00
:
USS Gar wkrótce znalazł się na głębokości peryskopowej i Jack mógł spojrzeć przez peryskop. Nie dostrzegł w nim jednak nic, tylko ciemną, choć księżycową noc. Hydro przy tak płytkim zanurzeniu też miał trudności z ocenieniem, czy jest tam cokolwiek, ale jeżeli było, to raczej nie był to pancernik, którego szukali
PL_Cmd_Jacek - 25 Grudzień 2016, 20:01
:
Zejść na 150 stóp.
PL_CMDR Blue R - 25 Grudzień 2016, 20:10
:
Pomimo sprowadzenia okrętu na głębinę, jakby nic się nie zmieniło. Wyglądało na to, że są sami. XO przyłożył cyrkiel do mapy i powiedział:
-Jesteśmy tylko 9 mil od miejsca, do którego mieliśmy kontynuować pościg. Skoro nic nie słychać tutaj, to wątpię, aby 9 mil dalej było lepiej.
PL_Cmd_Jacek - 25 Grudzień 2016, 20:12
:
Idziemy wolno w kierunku, gdzie zauważono niezidentyfikowany obiekt.
PL_CMDR Blue R - 25 Grudzień 2016, 20:25
:
Minęła godzina, podczas której nic się nie działo. Jack już miał wydać nowy rozkaz, gdy nagle hydro zameldował:
-Sipper. Słyszę odgłos silnika... Brzmi jak uruchamiany diesel. Bardzo blisko... cholera... z każdej strony... Chyba jest nad nami.
Gdy skoczył mówić, Jack usłyszał ten cichy odgłos silników sponad okrętu... albo mu się tylko wydawało, że je słyszy.
PL_Cmd_Jacek - 25 Grudzień 2016, 21:18
:
powolutku, niszczyciel czy okręt podwodny ???? peryskopowa
PL_CMDR Blue R - 25 Grudzień 2016, 21:26
:
(Niszczyciel? Na Diesla?)

Wyjście na peryskopową zajęło chwilę, a gdy po wystawieniu peryskopu Jack spojrzał na zachód, w oddali dostrzegł jakiś ciemny punkt na oceanie. Czymkolwiek był cel, oddalał się od nich w kierunku zachodnim.
PL_Cmd_Jacek - 25 Grudzień 2016, 21:53
:
To może być jeden z naszych okrętów podwodnych, który ściga zespół IJN. Kontynuujemy nasze rozkazy. Patrol DC13
PL_CMDR Blue R - 25 Grudzień 2016, 22:05
:
Świt nie przyniósł nic nowego. USS Gar patrolował cały czas pusty ocean. Nowe wiadomości odebrane wieczorem przyniosły tylko złe wieści. Japończycy, choć w bitwie pod Wake utracili pancerniki, to zdołali wykorzystać ich siłę ognia. Zanim okręty zostały obrócone w złom przez lotniskowce, przeprowadziły potężny ostrzał Wake Island, umożliwiając wojskom lądowym zajęcie 2/3 obszaru wysp. Wiadomość kończyła się krótką informacją:

Cytat:
(...) X Siły Cesarskiej Mmarynarki Japonii według wstępnych informacji wycofują się XXX

PL_Cmd_Jacek - 26 Grudzień 2016, 00:14
:
Idziemy na DB12. Muszą jakoś zaopatrywać swoje siły. Jeśli tędy wycofywał się ich TF, to może i tak samo pojawią się frachtowce.
PL_CMDR Blue R - 26 Grudzień 2016, 10:21
:
Wieczorne wiadomości przyniosły potwierdzenie wycofania się wrogich sił. Okręty podwodne znajdujące się pod Japonią otrzymały rozkaz zatopienia uciekającego superpancernika Japońskiego, który po bitwie wycofywał się ku ojczyźnie. Dalsze wiadomości były mniej pomyślne. Dowództwo potwierdziło upadek Corregidoru. Dopiero pod sam koniec wiadomości znalazły się pozytywne wieści. Sekretarz Marynarki USA wspaniałą i godną naśladowania postawę pełną determinacji w zwalczaniu wroga, odznaczył Jacka Krzyżem Marynarki.

Na okręcie oznaczało to niewielkie święto. Ich wysiłki z poprzedniego patrolu wydały właśnie owoce. Gdy celebracja dobiegła końca, XO zgłosił się z bardziej przyziemnymi problemami.
-Skipper. Obliczyłem, że około 5-6 maja będziemy musieli wycofać się z akwenu, aby wystarczyło nam paliwa do Brisbane. Te pościgi kosztowały nas wiele cennych galonów.
PL_Cmd_Jacek - 26 Grudzień 2016, 12:46
:
Dziękuję za informacje. Jakie wieści z Wake ? Walki trwają ?
PL_CMDR Blue R - 26 Grudzień 2016, 13:26
:
W meldunku nic nie ma, co znaczy, że trwają. Jakby wyparto Japsów, albo oni nas, to chyba by nas o tym powiadomiono.
PL_Cmd_Jacek - 26 Grudzień 2016, 13:44
:
W takim razie zostajemy tutaj i czekamy na potencjalne zaopatrzenie wojsk japońskich.
PL_CMDR Blue R - 26 Grudzień 2016, 14:09
:
3 maj 1942, 2:06
Gong alarmu obudził drzemiącego Jacka. Jack zerwał się na równe nogi, gdy trzeci oficer ogłaszał przez interkom zanurzenie okrętu na głębokość peryskopową. Kapitan wpadł do centrali, zaraz przed XO. Trzeci oficer, widząc ich zameldował:
-Skipper. Na tle wschodzącego księżyca dostrzegliśmy niezidentyfikowany okręt podwodny, kierujący się ku Wake.
PL_Cmd_Jacek - 26 Grudzień 2016, 14:51
:
Spróbujemy zająć pozycję do ataku. Nasze okręty są charakterystyczne, więc może uda się zidentyfikować jednostkę.
PL_CMDR Blue R - 26 Grudzień 2016, 18:32
:
(ja tam widzę, że raczej jest sporo podobieństw bez dokładnego obejrzenia celu)


Pomimo mocnego przeciążania akumulatorów, okręt nie mógł dojść blisko, a jednocześnie trzymać celu w tarczy księżyca. Gdy po zajęciu nowej pozycji Jack spojrzał przez peryskop, dostrzegł okręt podwodny, ale nie był w stanie go zidentyfikować. Jack nie wiedział, czy wyobraźnia nie podpowiada mu detali okrętu, ale jakby ktoś go teraz zapytał, powiedziałby, że to "chyba był nasz", ale nie ręczyłby za to głową.
PL_Cmd_Jacek - 26 Grudzień 2016, 18:59
:
Niestety w okolicach mogą operować nasze OP. To może być USS Greenling. Odpuszczamy i wracamy na poprzednią pozycję.
PL_CMDR Blue R - 26 Grudzień 2016, 19:24
:
Był to jednak ostatni kontakt, jaki nawiązano z inną jednostką do 5 maja, gdy ostatecznie zakończyła się bitwa o Wake. 5 maja o 22:00 odebrano nowe rozkazy, po których Jack miał zdecydować, czy pozostają w strefie patrolowej jeszcze 1 dzień, czy będą wracać z 1 dniowym zapasem paliwa. Rozkazy nie przyniosły jednak dobrych wieści. Pomimo wsparcia lotniskowców garnizon na Wake, osłabiony ostrzałem pancerników oraz spychany coraz dalej przez ogromne siły Japońskie, które wylądowały na wyspie, musiał skapitulować.

Choć w skali strategicznej i taktycznej bitwa o Wake była klęską US Navy, to potężny cios zadany przez lotnictwo marynarki (przy dominującym udziale lotnictwa z USS Hornet) zachwiał Japońską dominacją na Pacyfiku. I choć wojna jeszcze się nie skończyła, ostatecznie bitwa o Wake została uznana za zwycięstwo Amerykańskie, gdy Japońska flota została rozbita w walkach o mało znaczącą wyspę.

XO zapytał Jacka:
-Zostajemy tu jeszcze 24 godziny, czy wracamy do Brisbane, skipper?
PL_Cmd_Jacek - 26 Grudzień 2016, 19:41
:
Płyniemy do Brisbane.
PL_CMDR Blue R - 28 Grudzień 2016, 18:59
:
Gdy 14 maja USS Gar pokonał linię łączącą Truk z Wyspami Gilberta, stało się niemal pewne, że podczas drogi powrotnej szanse na wpadnięcie na przypadkową jednostkę spadły prawie do zera. Ich ostatnią szansą były wyspy Salomona, do których się zbliżali, a które mieli mijać w ciągu najbliższego tygodnia.

Gdy o 22:00 odebrano wiadomości, wśród informacji rozkodowanych pojawił się duży ciąg bezsensownych znaków, który poprzedzała informacja "tylko dla okrętów Task Force 42". Task Force 42, to były wszystkie okręty US Navy bazujące w Zachodniej Australii, dokąd zmierzali. XO podrapał się po głowie:
-Skipper. W zasadzie to już nas dotyczy, czy jeszcze nie? Nie chciałbym trafić pod sąd, że przeczytałem wiadomość, która jeszcze nie była dla mnie.
PL_Cmd_Jacek - 28 Grudzień 2016, 19:09
:
Odkodować. Przed sąd to co najwyżej ja trafię.
PL_CMDR Blue R - 28 Grudzień 2016, 19:28
:
Gdy rozkodowywano wiadomość, nadeszła kolejna, która musiała poczekać na zwolnienie maszyny. Wreszcie maszyna wypuściła z siebie wiadomość:
Cytat:
ULTRA
Ś C I Ś L E T A J N E
15 maja 1942 o godzinie 18:00 Japoński zespół w skład którego wchodzą trzy lekkie lotniskowce (Ryujo, Unyo i Shoho) ma na pozycji CJ21 spotkać się z eskadrą krążowników (okręt flagowy Furataka, spodziewana obecność Kako, Takao i Chokai).
Okręty mają wspierać desant Japoński na wyspach Salomona.
Task Force 17 kontradmirała Fletchera operuje na Morzu Salomona w połowie drogi między Guadalcanal i Nową Kaledonią.


Gdy Jack kończył ją czytać, maszyna skończyła rozkodowywanie drugiej wiadomości:
Cytat:
TF17 do Task Force 42 X Zachować ciszę radiową X W przypadku wykrycia wrogiego zespołu lotniskowców, meldować natychmiast X Nie przeprowadzać ataków, bez otrzymania potwierdzenia odbioru wiadomości XXX

PL_Cmd_Jacek - 28 Grudzień 2016, 19:38
:
Idziemy na CJ21
PL_CMDR Blue R - 28 Grudzień 2016, 19:43
:
XO liczył i liczył i zameldował:
-Skipper. Mieliśmy do tego obszaru dotrzeć za 2 dni. Jakby postawić wszystkie maszyny na pełną moc na całą noc, a za dnia dali wszystko, co się da z akumulatorów to i tak będziemy około 70 mil od pozycji spotkania, gdy tam dotrą i dotrzemy do nich przed północą. W tym czasie to wróg może już nawet być po drugiej stronie Salomonów.
PL_Cmd_Jacek - 28 Grudzień 2016, 20:20
:
Płyniemy w spokoju w tamtym kierunku. Jak się uda, to dobrze, jak nie to trudno. Jeszcze wiele się musisz nauczyć Pierwszy. :||
PL_CMDR Blue R - 30 Grudzień 2016, 09:48
:
16 maja w godzinach wieczornych odebrano nową wiadomość, która jednocześnie aktualizowała pozycję wrogiego zespołu. Wrogie siły rozpoczęły zmasowaną akcję desantową na wszystkich wyspach Archipelagu Salomonów, które (jak wynikało z wiadomości) zostały niedawno opuszczone przez wojska Wspólnoty Brytyjskiej. XO czytając tą wiadomość stwierdził:
-No to wygląda na to, że za niedługo w naszej nowej bazie będzie gorąco.
PL_Cmd_Jacek - 30 Grudzień 2016, 13:25
:
Z drugiej strony więcej czasu spędzimy w strefie walki, a nie marnując go na bezproduktywny rejs.
PL_CMDR Blue R - 30 Grudzień 2016, 21:36
:
Gdy 18 maja USS Gar przecinał trasę Rabaul-Guadalcanal, odebrano nową wiadomość adresowaną do TF42:
Cytat:
Task Force 17 fo Task Force 42 X Japońska baza lotnicza na Bouganville została zniszczona X Wrogi zespół wykryto na północ od Guadalcanal X Skład zespołu: 3 lotniskowce, 6 krążowników, 12 niszczycieli X

XO powiedział:
-Nie musieli takich fajerwerków robić nam na powitanie, prawda skipper? W każdym razie to zniszczenie bazy lotniczej może trochę sparaliżować ruchy Japońskie i ułatwić nam przedarcie się do bazy, prawda, skipper?
PL_Cmd_Jacek - 31 Grudzień 2016, 14:59
:
Jak zapas paliwa ? Jest możliwość osiągnięcia pozycji wroga lub BA23 ?
PL_CMDR Blue R - 31 Grudzień 2016, 15:16
:
-W jakim czasie, skipper? Przy obecnej prędkości, to 2-3 dni drogi, a my paliwa na 1 dzień zapasu. Możemy próbować iść tam na jednym silniku. Chwilka - powiedział XO i zaczął obliczenia. Po 15 minutach liczenia powiedział. - Jest jedna szansa, Skipper, na osiągniecie kwadratu BA23 o świcie, ale musimy przez całą noc iść na pełnej mocy. Wówczas, jak będziemy wracać na 1 silniku, powinniśmy dotrzeć do Brisbane z zapasem ropy na kilkanaście godzin... Ale to zajmie 20 dni... Czyli będziemy też musieli ciut ograniczyć zużycie żywności. Mamy zapasy na idealnie 60 dni... A to będzie akurat 60-ty dzień, jak wrócimy do bazy.
To jak szczęśliwy strzał, skipper. Próbujemy?
PL_Cmd_Jacek - 31 Grudzień 2016, 15:23
:
Hmmm, za 2-3 dni to ich tam może już nie być. A nie wiadomo co może się po drodze wydarzyć. To tylko szansa.

Nie lepiej naprawić okręt i wrócić szybko do akcji pełnosprawną jednostką.

Płyniemy do Brisbane.
PL_CMDR Blue R - 5 Styczeń 2017, 21:00
:
24 maja 1942, około 400 mil od Brisbane, godzina 8:50
USS Gar od 2 dni szedł cały czas na powierzchni, zbliżając się ku nowej bazie. Rejs upływał bez żadnych kontaktów zarówno z wrogiem, jak i z sojusznikami. Bitwa, którą stoczono obok Salomonów nie dotyczyła ich, choć byli bardzo blisko. I o poranku 24 maja doszło do pierwszego kontaktu od dłuższego czasu.
-Kontakt na radarze SD. Odległość 12 mil!
PL_Cmd_Jacek - 5 Styczeń 2017, 22:50
:
Zanurzenie. Unikamy kontaktu z samolotami i kontynuujemy rejs.
PL_CMDR Blue R - 5 Styczeń 2017, 22:52
:
Gdy tylko okręt znalazł się na głębokości 160 stóp, XO zapytał:
-Znaczy teraz do samej Australii mamy płynąć, jakby była wroga, skipper? Przecież jesteśmy już ponad 800 mil od najbliższej bazy wroga, to musi być "nasz samolot", a pod Australią będzie ich pełno.
PL_Cmd_Jacek - 5 Styczeń 2017, 22:57
:
Alarmowych zanurzeń nigdy nie za wiele. Jeszcze wiele się musisz nauczyć.

Oczywiście, że to nasz, ale czujnym należy być zawsze.

Jak przeleci wynurzamy się i płyniemy już na powierzchni do bazy.
PL_CMDR Blue R - 5 Styczeń 2017, 23:06
:
XO podrapał się po głowie:
-A kiedy "przeleci", skipper? Nie wiemy nawet, gdzie się kieruje przecież.
PL_Cmd_Jacek - 5 Styczeń 2017, 23:49
:
bosze, ty widzisz a nie grzmisz.

czekamy 30 minut, wystawiamy radar i wynurzamy się.
PL_CMDR Blue R - 6 Styczeń 2017, 11:59
:
Gdy tylko okręt znalazł się na głębokości peryskopowej, podniesiono peryskopy oraz antenę radaru. Jack przystawił oko do okularu i zaczął rozglądać się wokół. Po kilku sekundach dostrzegł w powietrzu poruszający się punkcik, na tle chmur. Niezidentyfikowana łódź latająca była w pobliżu.
PL_Cmd_Jacek - 6 Styczeń 2017, 13:23
:
Wynurzamy się, nadać sygnały rozpoznawcze.
PL_CMDR Blue R - 6 Styczeń 2017, 13:43
:
-No, dajcie spokój! - prawie krzyczał bosman, obsługujący lampę, obserwując znikający na horyzoncie samolot. Załoga maszyny latającej najwyraźniej ich wcale nie zauważyła - Przecież, jak tak będą szukać japońców, to ci wpłyną swoją flotą do Sydney i ci nie zauważą.
PL_Cmd_Jacek - 6 Styczeń 2017, 13:59
:
Płyniemy do bazy.
PL_CMDR Blue R - 6 Styczeń 2017, 14:30
:
Co dziwne, był to jedyny kontakt z samolotem do czasu, aż nadali wiadomość, że zbliżają się do bazy. W odpowiedzi polecono im w południe 26 maja dotrzeć do pozycji, na której mieli spotkać się z pilotem. Odległość była na tyle bliska, że nie było potrzeby się spieszyć, a na dodatek informacja mówiła, że inny okręt podwodny także zmierza w te okolice.

I rzeczywiście. Gdy o poranku zbliżali się do punktu spotkania, wachta dostrzegła pod słońcem okręt podwodny, gdy tylko wzniosło się na tyle, że można było bez większych przeszkód patrzeć na wschód.
-To chyba nasz kolega, skipper. - zameldował XO
PL_Cmd_Jacek - 6 Styczeń 2017, 15:47
:
Nadaj sygnały rozpoznawcze.
PL_CMDR Blue R - 6 Styczeń 2017, 18:54
:
Odpowiedź była pozytywna i wkrótce oba okręty zbliżyły się do siebie na odległość rozmowy. USS S-42 (dowodzony przez komandora podporucznika Kirka) delikatnie kołysał się na falach, a na podniesionym peryskopie powiewały dwie flagi z cyframi 2 i 3.
-Chyba mieli owocny patrol, skipper. - stwierdził XO - Jak tu zaraz przypłynie pilot będziemy wyglądać kiepsko na jego tle. Wywieszamy coś na peryskopie?
PL_Cmd_Jacek - 6 Styczeń 2017, 19:36
:
W sumie macie rację wywieszamy jedną chorągiewkę.
PL_CMDR Blue R - 6 Styczeń 2017, 20:19
:
-Co na niej napiszemy? Ci obok chyba liczą ilość zatopień. Czy tylko namalować tam transportowiec wojsk? Sądzę, że to nie powinno być ponad możliwości naszej załogi.
PL_Cmd_Jacek - 6 Styczeń 2017, 20:44
:
Tak jest, tonący transportowiec.
PL_CMDR Blue R - 6 Styczeń 2017, 21:31
:
Z "Górą lodową" na peryskopie (jak Jack określił malunek wykonany przez załogę, pomimo zapewnień XO, że widać, że to tonący statek) okręt oczekiwał na przybycie jednostki patrolowej wraz z pilotami. Wkrótce na horyzoncie pojawił się uzbrojony trawler, wioząc oczekiwane osoby. Gdy pilot dotarł na pokład i USS Gar ruszył w kierunku rzeki na której znajdowała się baza, pilot zapytał:
-Wybaczcie, ale muszę zapytać. O co chodzi z tą górą lodową na fladze?
Jack nie był w stanie nie spojrzeć na XO, który z niepewną miną nie odzywał się.
PL_Cmd_Jacek - 6 Styczeń 2017, 21:39
:
To samo co 23 na Waszym peryskopie :8) .
PL_CMDR Blue R - 6 Styczeń 2017, 22:02
:
(pst. Pilot nie przechodzi z okrętu podwodnego, a z trawlera)
PL_Cmd_Jacek - 6 Styczeń 2017, 23:30
:
Aaa ok, zmilczę zniewagę, gdyż to prawdopodobnie Australijczyk.

Myślę: nic Ci do tego kmiocie.

A mówię: na morzu ciężko o krawców - to symbol naszego zwycięstwa, czyli zatopiony transportowiec.
PL_CMDR Blue R - 6 Styczeń 2017, 23:57
:
Pilot przez chwilę przyglądał się fladze, po czym wzruszył ramionami i powiedział:
-Trzeba wiele wyobraźni, aby zobaczyć tam tonący statek.... Teraz pilnujcie steru - zwrócił się do sternika - Będziemy mijać ściek, tu powstają nieprzyjemne prądy.

Okręt piął się w górę rzeki, aż wreszcie dotarł do bazy. W sztucznym zagłębieniu rzeki przy nabrzeżu stał okręt tender, a za nim widać było typowe dla baz USA prefabrykowane budynki. XO uśmiechnął się i powiedział:
-No to jesteśmy pierwszym okrętem z naszej floty, który dotarł do Aus..... - nagle zamilkł, a jego wzrok utknął w jednym punkcie. Jack spojrzał w tamtym kierunku i nagle zrozumiał, co XO miał na myśli. Obok dwóch okrętów klasy S, stał zacumowany okręt klasy Gar... Aby zwiększyć ironię tej sytuacji, był to USS Grampus (z dywizjonu tylko Gar i Grampus mają na koncie zatopienia), który gdy wychodzili w morze stał jeszcze w bazie w Pearl Harbor. - Co jest grane? - zapytał retorycznie XO - To nas wysyłają do walki z wrogiem podczas transferu, a ich wysyłają prosto do Australii?

Pilot musiał pożegnać się z załogą USS Gar i samo wejście do bazy musieli wykonać samemu. Nie było ono zbyt skomplikowane i po niedługim czasie, gdy USS S-42 wyłonił się zza zakrętu rzeki, silniki USS Gar zatrzymały się. Załoga sprawnie uwinęła się z cumowaniem i po niedługim czasie położono trap. XO przejął dowodzenie nad załogą, a Jack mógł zejść z okrętu.

Przepychając się przez tłumek "witaczy", Jack wpadł nagle na Edwarda Hutchinsona, dowódcę Grampusa, który serdecznie powitał Jacka, po czym zapytał:
-Jack, muszę zadać to pytanie.... Storpedowaliście pod Wake górę lodową, że ją nosisz na peryskopie?
PL_Cmd_Jacek - 7 Styczeń 2017, 09:59
:
Chciałbyś :lol . To by dopiero było :lol .

Niestety sztuka wyszywania, nie jest najlepiej rozwinięta wśród mojej załogi.
PL_CMDR Blue R - 7 Styczeń 2017, 16:03
:
Gdy Edward zapytał Jacka, co w zasadzie przedstawia flaga, zgodził się z Jackiem, że rzeczywiście sztuka szycia pozostawia wiele do życzenia i nie wiadomo, co poeta miał na myśli. Nagle Edward zapytał:
-A w zasadzie, co wam zajęło tyle czasu, że docieracie tu tak późno? Przecież wyszedłem w morze niedługo po was, Jack
PL_Cmd_Jacek - 7 Styczeń 2017, 20:08
:
Bliskie spotkanie, lecz nie do końca udane spotkanie z flotą inwazyjną pod Wake. Trochę nas odrapali.
PL_CMDR Blue R - 7 Styczeń 2017, 20:12
:
-Też byłem pod Wake, wysłali nas zaraz po was pod wyspę. I wycofałem się, gdy tylko wyspa upadła*, a dotarłem tu przed tygodniem... ah. wy byliście przecież bliżej Wake, to pewnie mniej ropy zużyliście na pościgi, jasne. Wy pewnie patrolowaliście tam jeszcze tydzień. Udało wam się coś? My tylko bezproduktywnie ścigaliśmy "cienie". Radar po prostu wariował od tej liczby samolotów.


*możesz kończyć rozmowę, ale zwrócę uwagę na jeden fakt. Ty także wycofałeś się spod Wake w tym samym czasie.
PL_Cmd_Jacek - 7 Styczeń 2017, 20:21
:
Możliwe, że zauważyliśmy Cię. Ale wstrzymałem mojego pierwszego :lol .

Ważne, że szczęśliwie dotarliśmy do celu i będziemy znowu mogli potańczyć z Japońcami.
PL_CMDR Blue R - 7 Styczeń 2017, 20:34
:
-Też prawda. Następnym razem się uda... - powiedział Edward, po czym dodał lekko ostrzegawczym tonem - Ah, Jack. Uważaj, przy rozmowie o torpedach z dowódcą. To Ralph Christie. "Ojciec" naszych torped i zapalników, więc dyplomacja jest mocno wskazana.

Niedługo potem Jack przybył do biura kontradmirała Christiego. Po powitaniu padło kolejne, "niezręczne" pytanie:
-Kapitanie. Co to za flaga? Ta wyspa na Wake nie wygląda. To nowa flaga hawajska?
PL_Cmd_Jacek - 7 Styczeń 2017, 21:03
:
Poproszę o inny zestaw pytań Sir. To jest nasza wolna interpretacji zanurzającego się frachtowca z Kraju Kwitnącej Wiśni.
PL_CMDR Blue R - 7 Styczeń 2017, 21:41
:
Kontradmirał spojrzał za okno na widoczny w porcie okręt, pokiwał głowa i powiedział:
-Muszę się temu lepiej przyjrzeć. No, ale z rzeczy ważnych. Jak minął patrol? Okręt i załoga są w całości?
PL_Cmd_Jacek - 8 Styczeń 2017, 00:12
:
Niestety nie do końca po mojej myśli Sir. Tym razem zółtki mocno nami zatrzęśli. Okręt jest uszkodzony i czekam na informację, co powiedzą w stoczni. Dodatkowo mój główny mechanik został ranny podczas kontrataku.

Z drugiej strony zniszczyliśmy tylko jeden wrogi transportowiec i uszkodziliśmy drugi. Celowaliśmy do nieruchomych celów. Nie było możliwości spudłowania. A efekt ??? Tylko 2 torpedy w celu. Co najmniej 1 przedwybuch i tyle. Coś jest nie tak z pociskami Sir.
PL_CMDR Blue R - 8 Styczeń 2017, 08:02
:
(1 przedwczesna?
Cytat:
#48 Wysłany: 24 Grudzień 2016, 21:20
2 przedwczesne wybuchy ??????

)

================================================================================

-Dwie w celu? Chcecie powiedzieć, że torpedy nie trzymają kursu?
PL_Cmd_Jacek - 8 Styczeń 2017, 11:37
:
Dokładnie były 2 przedwczesne wybuchy. Pozostałe po prostu nie wybuchły lub przeszły pod celem. Nie jestem w stanie tego stwierdzić, gdyż musieliśmy zwiększyć prędkość i głębokość.
PL_CMDR Blue R - 8 Styczeń 2017, 13:48
:
-Aż dwa przedwybuchy? Dziwne... Komandorze, muszę zapoznać się z tym raportem. Może on rzuci światło na to, co się dzieje.
PL_Cmd_Jacek - 8 Styczeń 2017, 17:09
:
Raport z patrolu przygotuję i dostarczę jutro Sir.
PL_CMDR Blue R - 8 Styczeń 2017, 21:25
:
-Bardzo dobrze. Ale aż nie mogę uwierzyć, że strzelając do zatrzymanego na oceanie statku, coś się nie udaje. Przecież testowaliśmy zarówno torpedy, jak i zapalniki tysiące razy. Nawet dokonaliśmy próby na płynącym okręcie. Raczej dwiema torpedami nie trafilibyście w jakiś zanurzony okręt podwodny, więc to możemy wykluczyć. Mam nadzieję, że w tym raporcie znajdziemy jakąś wskazówkę.
PL_Cmd_Jacek - 13 Styczeń 2017, 09:52
:
Raport z patrolu USS Gar 4/8/42 - 5/26/42

4/8/42
Wypływamy z Perl Harbor. Cel Truk.

4/16/42
Docieramy w okolice Wake. Liczne kontakty radarowe (SD).

4/20/42
Otrzymujemy rozkaz by przejść na pozycję 450 nm od Wake. Nie natrafiamy na żaden cel.

4/26/42
Otrzymujemy informację o ataku na Wake. Idziemy na przechwycenie japońskiego TF A

4/27/42
Jesteśmy na pozycji przechwycenia przeciwnika – brak kontaktów. Kierujemy się na Wake, by zaatakować flotę desantową.

4/28/42

Przechodzimy przez linię eskortowców i atakujemy stojącą na kotwicy flotę transportowców. 6 torped wypuszczonych do 4 celów. Torpedy zawodzą, tylko dwie wybuchają w celu. Jeden mały transportowiec tonie, jeden uszkodzony, możliwe że zatopiony. 2 pozostałe torpedy wybuchają przedwcześnie, 2 kolejne przepadają bez wieści – żadnego wybuchu. Nie ma możliwości nietrafienia celów. Formalnie zgłaszam wadliwe działanie torped.
Kontratak eskorty bardzo agresywny. Liczne przecieki, ciężko ranny mechanik, 3 wyrzutnie torped uszkodzone, trzeci diesel i działo pplot zniszczone. Flota IJN odchodzi do baz. Ścigamy ją, gdyż istnieje szansa, że zmieni kurs i wejdzie w nasz obszar.

5/3/42
Napotykamy okręt podwodny, najprawdopodobniej to USS Greenling

5/5/42

Kończy się paliwo – płyniemy do Brisbane

5/16/42
Płyniemy przez okolicę Wysp Salomona, brak kontaktu z wrogiem

5/24/42
Spotkanie z PBY Catalina

5/26/42
Przybijamy do Brisbane

Raport sporządził:
Lt. Cdr Jack Karpinsky
PL_CMDR Blue R - 13 Styczeń 2017, 12:42
:
XO przyniósł nakresy ataku i spoglądając na nie powiedział:
-Skipper. Te dwie przedwczesne torpedy. Na nakresie wychodzi, że wybuchły dokładnie w tym samym miejscu. Jak dalej dowództwo będzie tak negatywnie nastawione do naszych raportów, a przecież kontradmirał Christie pracował przy tych torpedach, to powie, że pewnie trafiliśmy w coś pod wodą... Teraz o tym pomyślałem... Te transportowce były tak wystawione, jak tylko się dało. Jakbym ja był na miejscu Japończyków, to rozciągnąłbym sieć przeciw torpedom dookoła transportowców,jak czyniono podczas poprzedniej wojny. I tak myślę o tej eksplozji w tym samym miejscu. A co jak my trafiliśmy w taką sieć?
PL_Cmd_Jacek - 13 Styczeń 2017, 13:17
:
Nie sądzę, że zdążyli z siecią. Mieli na karku naszą flotę. Myślę, że wtedy każda torpeda by się zatrzymała na sieci. Poza tym, twoje nakresy są obarczone dużym błędem. Wcześniej nie byłeś w stanie określić nic dokładnego na temat płynących do celów torped.
PL_CMDR Blue R - 13 Styczeń 2017, 15:51
:
-To prawda - powiedział XO, dołączając nakresy - To po części zgadywanie, co się stało. Chyba macie rację.

Wieczorem Jack złożył raport, a niedługo potem z rąk kontradmirała Christiego odebrał swój Krzyż Marynarki.

Kilka dni później.

Cytat:
Wstępna analiza zachowania torped:
-Torpedy biegły w miejscu, gdzie spodziewane było rozstawienie sieci przeciwtorpedowych lub natrafienie na wrak zatopionego w grudniu niszczyciela.
Zalecenie: Po odbiciu wyspy Wake przeprowadzić rekonesans tego miejsca.
Nakresy bojowe z kopią raportu wysłano do Biura Uzbrojenia celem analizy.


Jack nie wiedział, co go bardziej denerwowało. Fakt, że dowódca mu nie wierzył, czy fakt, że nie poinformował go o niczym i dopiero sam musiał zapytać w sztabie, czy jest jakaś opinia na temat jego raportu.

Reszta opinii do raportu trochę poprawiała opinie Jacka, gdyż kontradmirał pozytywnie oceniał atak z 28 kwietnia do którego dopisał, że "komandor podporucznik Karpińsky wykazał się doskonałym wyczuciem sytuacji, które doprowadziło do zatopienia dwóch transportowców wroga o łącznym tonażu około 6000 BRT", a także fragment o przedstawieniu Jacka do brązowej gwiazdy.

Skąd kontradmirał wziął te tonaże pozostawało wielką tajemnicą.

Złe wiadomości napłynęły także z warsztatu, który określił czas napraw na "początek lipca". Oznaczało to, że ich przepustki trochę się wydłużą ponad regulaminowe trzy tygodnie.



Po wojnie komisja JANAC nie potwierdziła jednak tych zatopień, oceniając je jako "możliwe uszkodzenie transportowców". Problemem w ocenie ataku Jacka był fakt, że niedługo potem lotnictwo pokładowe dokonało nalotu na cumujące siły i zatopiło kilka jednostek, które mogły być uszkodzone przez atak USS Gar.

[koniec patrolu]