POLISHSEAMEN

Szare Wilki PBF - U-27 Patrol 5

PL_CMDR Blue R - 9 Czerwiec 2014, 17:04
: Temat postu: U-27 Patrol 5
Kapitänleutnant Franc von Kanaron
Nasza flotylla będzie przenoszona do Lorient we Francji. Do czasu przeniesienia tam też ekip stoczniowych, baza Lorient będzie traktowana jako wysunięta baza. Mocno poturbowane okręty będą musiały wracać na remont do Wilhelmshaven. Przygotujcie okręt do wyjścia w morze na początku lipca 1940. 28 czerwca 1940 proszę o zgłoszenie się do dowódcy bazy celem omówienia rozkazów*.
Korvkpt. Heinz Fischer , 2 Flotylla U-Bootów



Zadanie:
Załadować wolne torpedy oraz udać się do dowódcy bazy
*(tj. zgłosić się do Finka na gg/steam/skype/ventrillo.)
PL_kanaron - 10 Czerwiec 2014, 16:39
:
Wyrzutnie zostawiamy jak są, do magazynów elektryki.
PL_CMDR Blue R - 11 Czerwiec 2014, 16:50
:
Początek Lipca 1940.

U-27 został przygotowany do rejsu, ładunek specjalny został załadowany, a nawigator oczekuje na wskazanie kierunku, którędy U-Boot ma zmierzać.
PL_kanaron - 11 Czerwiec 2014, 17:17
:
-Tak więc znów wypływamy, Johan. Tym razem mamy na pokładzie cenny ładunek, musimy być ostrożni. Najlepiej będzie cały czas płynąć prędkością ostrożną. Płyniemy prosto do BE44 następnie CF21 i do Vigo.
PL_CMDR Blue R - 11 Czerwiec 2014, 20:57
:
Jawohl, Herr Kaleun! - powiedział nawigator i narysował kreski na mapie - Vigo? Nie ma nic lepszego na letni patrol, jak wody południowe. Nie mogli nas tam wysłać zimą?
-Przecież wysłali już nas tam jesienią - dorzucił drugi OW sprawdzając czystość szkieł na lornetce. - Miejmy tylko nadzieję, że pogoda i zwierzyna dopisze.
-Tak - rzucił nawigator - Cieszmy się, że nie mamy numeru kończącego się na osiem. Victorowi znów miny załadowali na pokład.
PL_CMDR Blue R - 14 Czerwiec 2014, 18:35
:
U-27 był już od 3 dni na Atlantyku. Podróż bardzo się wlokła. Za dnia płynąc w zanurzeniu, U-Boot w nocy płynął wolniej, ładując akumulatory.
Kapitan leżał na swojej koi za dnia i spał. Gdy się obudził usłyszał rozmowę nawigatora z oficerem wachtowym:
N: Mówię ci, powinni wysłać IX na tą misję. Albo ciut większego U-Boota. Z moich obliczeń wynika, że braknie nam 300 mil, jak nie zmienimy stylu podróży.
OW: Wiesz dobrze, że wpływanie IX do portu to ciężkie zadanie. Damy radę, już raz daliśmy.
N: Tak, ale wtedy kapitan nie był tak paranoiczny o te skrzynki. Trzeba mu powiedzieć, że nie ma się czego bać. Luftwaffe teraz zagraża Brytolom i ci będą pilnować swojego terenu, a nie nas!
OW: A ja bym z tym poczekał. Jak miniemy wyspy brytyjskie powiesz kapitanowi o paliwie i na pewno wtedy popłyniemy na powierzchni. Ale tu ciągle można spotkać zabłąkany samolot.
PL_kanaron - 14 Czerwiec 2014, 19:26
:
-Johan, po minięciu wysp brytyjskich powinniśmy być w zasadzie bezpieczni. Dalej popłyniemy na powierzchni w stronę Vigo.
PL_CMDR Blue R - 16 Czerwiec 2014, 19:17
:
Kapitan obudził się. Stukot diesli był jednym przeszkadzającym mu odgłosem. Przeciągnął się leniwie i wstał, odsuwając zasłonkę.
-Dzień dobry, Herr Kaleun - przywitał się z nim radiooperator.
-Która godzina? - zapytał kapitan przeciągając się.
-Już po świcie, zaraz będziemy się zanurzać, Herr Kaleun, chyba nic nowego nie przyjdzie. - zameldował radiooperator, odkładając słuchawki i wyłączając radio.
Nagle od strony kiosku słychać było krzyk pierwszego oficera:
-Budzić kapitana! DYM!
PL_kanaron - 16 Czerwiec 2014, 19:36
:
-Głębokość peryskopowa, żądam pełnego raportu.
PL_CMDR Blue R - 16 Czerwiec 2014, 19:38
:
-ZANURZENIE! Zanurzenie! - krzyczał chief, gdy wachta z mostka lądowała w centrali. Okręt jeszcze nie zszedł w pełni na peryskopową, gdy pierwszy oficer zameldował:
-Kapitanie. Dym na namiarze 60. Chyba jakiś motorowiec.
PL_kanaron - 16 Czerwiec 2014, 21:07
:
-Meldować czy się zbliża czy oddala.
PL_CMDR Blue R - 16 Czerwiec 2014, 22:09
:
Hydroakustyk cały czas narzekał, że okręt jest zbyt płytko na nasłuch i głośniej słyszy fale rozbijające się o okręt, niż cokolwiek z tła, a pierwszy oficer spoglądał przez peryskop:
-Nie widzę nic... nie widzę... czekaj jest!... zaraz... - obrócił lekko peryskop - Nie, to tylko jakiś paproch (powiedział, przecierając szkło) - Kapitanie, nie widzę nic z tej pozycji. Ale był gdzieś tam. - powiedział wracając okiem do peryskopu.
-Może zanurzymy się głębiej i posłuchamy? - zaproponował drugi oficer wachtowy - Wtedy morze nie będzie nam przeszkadzać.
-To ocean - poprawił go mechanik.
-Ocean, czy morze. Nie musi nas zakłócać cały czas.
PL_kanaron - 17 Czerwiec 2014, 07:29
:
-Zatem schodzimy na 70 metrów.
PL_CMDR Blue R - 17 Czerwiec 2014, 12:13
:
U-27 spędził na głębinie 20 minut, aż stało się pewne. Cel mocno zygzakuje, ale mniej więcej zbliża się. Jedna śruba, nie za duży. Możliwe, że to duży trawler.
PL_kanaron - 17 Czerwiec 2014, 16:49
:
-Głębokość peryskopowa, podchodzimy do niego na odległość umożliwiającą identyfikację, jeśli nie jest uzbrojony wynurzamy się i ostrzeliwujemy cel z działa pokładowego, celujemy w antenę radiową, następnie w linię wody. Potem zanurzenie i powracamy na kurs do Vigo.
-Herr Kaleun, a jeśli będzie uzbrojony?
-Jeśli to będą działka przeciwlotnicze to ostrzelać cel ze średniej odległości, jeśli będzie posiadał na pokładzie działo to odpuszczamy.
PL_CMDR Blue R - 17 Czerwiec 2014, 18:50
:
Pierwszy oficer stał przy peryskopie, który co kilka minut był podnoszony i opuszczany, aż wreszcie zameldował:
-Jest. Przejdzie kilka kilometrów od nas, widzę jego burtę... W zanurzeniu nie dojdziemy do niego... Ale chyba ma coś na dziobie.... Harpun na wieloryby raczej to nie jest... Chyba działko. Chyba trójcalówka...
PL_kanaron - 17 Czerwiec 2014, 19:32
:
-Nie ma sensu narażać się na uszkodzenia lub straty w załodze. Spróbujmy trafić go torpedą. Podchodzimy na peryskopowej, poślemy jedną torpedę, jak nie trafi to płyniemy dalej.
PL_CMDR Blue R - 18 Czerwiec 2014, 07:23
:
-Herr Kaleun. Na peryskopowej nie dojdziemy bliżej, niż na 2 mile i to przyspieszając do prędkości maksymalnej. Strzelać z takiej odległości? Bo z maksymalnego zasięgu, to chyba nie trafimy w tak mały cel.
PL_kanaron - 18 Czerwiec 2014, 08:57
:
-Odpuszczamy, wracamy na kurs do Vigo.
PL_CMDR Blue R - 18 Czerwiec 2014, 09:58
:
Minęły prawie 24 godziny. Kapitan wczesnym rankiem stał na mostku, obserwując gwiazdy. W tej ciemności można było ich zobaczyć więcej, niż w domu, ale powoli od wschodu zbliżał się brzask. Kapitan zszedł pod pokład i spojrzał na mapę. U-27 był na pograniczu AL96 i AM74.
W tej chwili radiooperator podszedł do drabinki i zawołał:
-1 na mostek!
Kapitan obrócił się i spojrzał na pliczek papierów, który trzymał marynarz
-A co to marynarzu?
-Zakodowana korespondencja nie adresowana do nas. Jakiś mocno zakodowany przekaz z U-49, odpowiedź do oficerów U-49, meldunek z kolejnego U-Boota. - marynarz nagle otworzył szerzej oczy, jakby coś sobie przypomniał - Nowe rozkazy leżą na pańskiej koi. Ale nic pilnego.

Marynarz odmeldował się i wspiął się na kiosk, aby pozbyć się materiałów. Kapitan zastanowił się, czy on pamięta, aby dokładnie je zniszczyć przed wyrzuceniem, ale natychmiast podejrzliwość przeszła, gdy po wyjściu na mostek marynarz wyciągnął zapałki. Kapitan podszedł do koi, gdzie leżał rozkaz z BdU.
"Do U-27. Kontynuować swoje zadanie, nie stosować się do pomysłu U-49"

-Pomysłu U-49? - zastanowił się kapitan. - O co z tym chodzi? Ale czy to ważne? Mają po prostu kontynuować swoje zadanie.

Nagle przy nim z włazu wyszedł Chief.
-Kapitanie. Przygotować okręt do zanurzenia, czy idziemy za dnia w wynurzeniu?
PL_kanaron - 18 Czerwiec 2014, 11:35
:
-W zanurzeniu, po minięciu BE35 będziemy mogli spokojnie płynąć na powierzchni.
PL_CMDR Blue R - 25 Czerwiec 2014, 17:55
:
17 lipca 1940. Wieczór.

U-27 kołysał się na falach w odległości 10 mil od redy Vigo. W porcie oczekiwał internowany statek, przymykający oczy na zaopatrywanie Hiszpanie oraz na pewno kilka statków, które nie sprzyjały Niemcom, a może nawet aliancki okręt podwodny, który tylko czekał na pojawienie się Niemców.
Pierwszy oficer zwrócił się do kapitana:
-No to prawie jesteśmy. Ostatnia szansa, aby zawrócić. Nadajemy do frachtowca, że tej nocy wchodzimy do portu? - powiedział spoglądając na pogodne, wieczorne niebo.
PL_kanaron - 25 Czerwiec 2014, 19:46
:
-Tak, nadaj wiadomość, wpływamy w nocy z prędkością 1 w. Na mostek wychodzi najlepsza nocna wachta, wypatrujemy czy nie ma jakiś podejrzanych działań, w razie pojawienia się niebezpieczeństwa natychmiast cała wstecz i zanurzenie, o ile będzie możliwe. Jeśli będzie za płytko będziemy musieli się bronić. Na wszelki wypadek załoga na stanowiska bojowe, obsługa działa pokładowego do centrali.
PL_CMDR Blue R - 26 Czerwiec 2014, 11:49
:
U-27 korzystając z ciemności wpływał do portu. Port wydawał się oświetlony, jak podczas jakiegoś jarmarku. Kapitan w pierwszej chwili ucieszył się, że podczas święta może nikt nie zwrócić uwagi na przemykający bokiem okręt podwodny, ale im bliżej się zbliżali do portu, kapitan orientował się, że to po prostu niezaciemniony port, jakiego prawie od roku nie widział z morza.
Tu w Hiszpanii wciąż panował pokój.
-Tyle im pomagaliśmy, a oni nawet nie tkną palcem, aby nam pomóc - mruknął jeden z marynarzy
-A myślisz, że jak nas zauważą, to będą nam przeszkadzać? - zapytał pierwszy oficer i nagle dodał - Cień z prawej, 40.
Wszyscy spojrzeli w tamtą stronę, ale zagrożenie okazało się fałszywe. Był to kuter rybacki, chyba wracający właśnie do portu.

(...)
U-27 cumował przy burcie Niemieckiego tankowca. Węże pompowały paliwo do U-Boota, podczas gdy załogi obu jednostek przenosiły skrzynie między pokładami. Kapitan żałował, że nie wystrzelił żadnej torpedy, gdy zobaczył nowiutkie torpedy na statku zaopatrzeniowym, przygotowane, aby przekazać je U-27.
Kapitan tankowca podziękował za ładunek, przeprosił, że nie może zatankować U-Boota pod korek oraz zapewnił, że jakby kręcili się po okolicy i potrzebowali torped, to mogą śmiało przypływać. Ale lepiej, aby Hiszpanie nie zobaczyli ich pływających w tą i spowrotem do portu.
-Dlatego też nie mogę przekazać więcej paliwa. To paliwo, które wam daliśmy fałszujemy w spisie ładunku, gdy tylko pozbywamy się paliwa. Jakbyście wpływali tu jak do Niemieckiego portu, Hiszpanie mogliby się zdenerować i zakazać tych praktyk. Kapitan portu powiedział, że jak zobaczy 3 U-Booty w miesiącu, to każe internować nasz statek.

Franc von Kanaron spojrzał, zajadając się świeżą kiełbasą na stojący poniżej U-27. U-Boot był na pewno wyraźnie widoczny w oświetlonym porcie przy burcie tankowca. Choć stali tak, aby nie być widocznymi z nabrzeża, to na pewno którakolwiek jednostka widziała ich. Choćby ten amerykanin stojący na redzie portu.

Wtedy też zameldowano:
-Wszystkie skrzynie przekazano na pokład.

Załoga statku szykowała się do ostatniego spuszczenia żurawia, aby opuścić załogę U-27 oraz podnieść węże. Kapitan parowca pożegnał się z kapitanem i powiedział wskazując na skrzynię na pokładzie:
-Weźcie to ze sobą. Same świeże rzeczy. Na pewno się przydadzą. Powodzenia na polowaniu.
PL_kanaron - 26 Czerwiec 2014, 14:11
:
-Wypływamy, prędkość 10 w. Załoga w pogotowiu, obsługa działa pokładowego do centrali, wiejemy stąd. W razie jakichkolwiek podejrzanych zachowań wykonać instrukcje jak przy wpływaniu. Kierujemy się na północ. Johann!
-Ja, Herr Kaleun?
-Gdy wypłyniemy z Vigo nadaj meldunek do BdU:
Ładunek dostarczony do Vigo, kierujemy się na północ, czekamy na dalsze rozkazy.
PL_CMDR Blue R - 26 Czerwiec 2014, 16:23
:
Przed świtem U-27 otrzymał nowe rozkazy, dość lakoniczne:
"Rozpocząć patrol na wodach na zachód od obecnej pozycji."
PL_kanaron - 26 Czerwiec 2014, 16:41
:
Kapitan popatrzył na rozkaz, pomyślał, ale rozkaz to rozkaz.
-Nawigator, kurs na zachód od obecnej pozycji. Pokazać mi mapę, co jest na zachód?
PL_CMDR Blue R - 26 Czerwiec 2014, 17:29
:
Nawigator spojrzał na mapę i powiedział:
-Atlantyk?

Dop Finka:
Mapa tej tury z głównego tematu

PL_kanaron - 26 Czerwiec 2014, 18:03
:
Spodziewałem się, że będziemy bardziej na północ od Vigo, skoro meldunek poszedł po wypłynięciu, skierowałem się na północ, zanim BdU odpowie sądziłem, że minie sporo czasu. No ale pomijając takie szczegóły:
-Johann, kurs na BF18, płyniemy na powierzchni. Prędkość poszukiwawcza od BF42. Następnie kierujemy się na zachód przez BE35, nadal szukając wroga. Tak płyniemy do BE21 i rozpoczynamy manewry poszukiwawcze w tym rejonie. Oczywiście cały czas monitorujemy poziom paliwa.
PL_CMDR Blue R - 26 Czerwiec 2014, 20:17
:
PL_kanaron napisał/a:
Spodziewałem się, że będziemy bardziej na północ od Vigo, skoro meldunek poszedł po wypłynięciu, skierowałem się na północ, zanim BdU odpowie sądziłem, że minie sporo czasu.


Cytat:
Dop Finka:
Mapa tej tury z głównego tematu


Tura zaczęła się zanim wpłynąłeś do Vigo. Więc jesteś ciut bardziej na północ (tak samo jak Andrev już pod konwojem jest), co nie zmienia faktu, że na zachód ciągle masz tylko Atlantyk.


Dobra. Twoja tura teraz zakończona.
Nowej nie zacznę przed końcem akcji Andrev+Jacek, a że pojutrze wyjeżdżam, to dopiero za 2 tygodnie będzie można kontynuować.
PL_kanaron - 26 Czerwiec 2014, 21:17
:
Oki, to z góry też zgłaszam urlop 13-20.07. To żeby nie blokować tur przydałoby się abym wtedy do bazy wpływał. Tak patrzę na kalendarz i w zasadzie wracasz dzień przed moim wyjazdem, to będę na tydzień na Atlantyku zawieszony, czy lepiej teraz do bazy wracać?
PL_CMDR Blue R - 26 Czerwiec 2014, 23:41
:
Nie, jesteś tak daleko od reszty, że im zrobię tury, a my potem nadrobimy.
Dodatkowo ich atak na konwój może trochę potrwać.
PL_kanaron - 27 Czerwiec 2014, 07:04
:
Ok, jak coś to pisz kiedy mam być dostępny.
PL_CMDR Blue R - 20 Lipiec 2014, 12:53
:
U-27 żeglował przez puste wody bardzo długo. Żadnych nowych rozkazów nie było, więc okręt zachowywał ciszę radiową.
Był 26 lipca 1940. Kapitan spoglądał na przedostatnią kartkę kalendarza przez tą, na której było napisane "wracamy, chyba, że naruszamy rezerwę"... Na ostatniej kartce kalendarza był większy napis. "Krytyczne! Wracamy!"Wszystko wskazywało, że anglicy opuścili te tereny. Żadnych statków, kompletne zero.

Marynarz obsługujący enigmę, podał kapitanowi najnowszy przekaz. Świetnie. U-A, będący w pobliżu, meldował, że od północy nadciąga sztorm. Świetnie. Po prostu wspaniale. Zostało im niecałe 24h dobrej pogody, po których będą musieli wracać. Po prostu genialnie, myślał, gdy kładł się na koi na krótką drzemkę.

Ale już kilka godzin później kapitan był pełen werwy. Oto hydrofon złapał kontakt, który mógł być konwojem. I rzeczywiście. W nocy z 26 na 27 lipca, przy coraz bardziej wzburzonym oceanie, dostrzegli konwój.

Kapitan początkowo zastanowił się, czy nie nadać meldunku o konwoju i zebrać U-Booty z okolicy? Ale z drugiej strony, zanim się zbiorą, to U-27 będzie musiał wracać do bazy. Jednakże sam meldunek może pomóc innym w ataku.
Te i inne myśli kłębiły się w głowie kapitana, gdy spoglądał na konwój, który był przed nim.
PL_CMDR Blue R - 21 Lipiec 2014, 17:47
:
U-27 podszedł na około półtorej kilometra do konwoju i kapitan nakazał wystrzelić salwę dziobową, po czym zanurzyć okręt na peryskopową.

5 minut później kapitan z niepokojem spoglądał przez peryskop. Jak to? Żadnej eksplozji? Franz polecił wynurzyć okręt i ruszyć na nową pozycję do ataku, aby wystrzelić rufową torpedę. Okrętem rzucało na wszystkie strony, gdy fale zaczęły się zwiększać, a załoga pod pokładem przeładowywała dziobowe torpedy. Nagle stało się jasno, jak za dnia.
"Płatek śniegu", rzucany silnym wiatrem szybko spadł, ale nie na tyle szybko, aby U-27 nie był widoczny jak na dłoni.
-ALAAAARM!!!!!
Krzyknął kapitan, polecając szybko zejść na głębinę. Niszczyciel (a może dwa?) przez ponad trzy godziny kręcił się w pobliżu U-27, ale tylko pierwsze pół godziny bomby spadały w pobliżu U-Boota.
"Uparty" - pomyślał kapitan.

Niedługo przed świtem U-27 wynurzył się na powierzchnię. Fale były coraz większe, a z oddali dochodziły odgłosy burzy.
"Stracone" - pomyślał Franz i polecił nadać wiadomość do BdU z pozycją konwoju, przybliżonym kursem i tym, że z powodu braku paliwa musi wracać do bazy, przez 3 następne dni walcząc ze sztormem.

Kilka dni później U-27 zbliżał się do Francji, gdy odebrał wiadomość z U-49, któremu skończyło się paliwo. BdU polecało wszystkim U-Bootom podać stan, nawet tym bardzo odległym. Nawigator liczył długo i powiedział:
-Jak do niego dopłyniemy, to ostatnie 100-150 mil, trzeba będzie nas obu holować.
Wysłano więc wiadomość, że U-27 ma niski stan paliwa. Niespodziewanie wszystkim U-Bootom, które miały dużo paliwa i torped BdU nakazywało iść na Zachodnie Podejście, a U-49 pozostać tydzień na dnie. Coś musiało się dziać, a U-27 nie mógł w tym uczestniczyć. Na dodatek brytyjski samolot pojawił się w pobliżu bazy i zmusił U-27 do godzinnego zanurzenia, przypominając, że nawet pod Francją nie są bezpieczni.

30 Lipca U-27 zadokował do bazy we Francji, kończąc swoją eskapadę na dalekie (jak na VIIA) południe. Choć główny cel patrolu został wykonany, to jednak U-Boot wracał bez tych sukcesów, na które czekali kapitanowie.
PL_kanaron - 21 Lipiec 2014, 19:13
:
Ładunek specjalny dostarczony do Vigo.
Brak zatopionych jednostek nieprzyjaciela.
Konieczność powrotu do bazy z powodu niskiego poziomu paliwa, pomimo kontaktu z wrogim konwojem.

Uwagi: Proszę o skontrolowanie torped elektrycznych, prawdopodobnie są wadliwe.
PL_CMDR Blue R - 21 Lipiec 2014, 19:25
:
Choć U-Boot był sprawny, dowódca flotylli polecił załodze udać się na dłuższy urlop. Tylko kapitan został wtajemniczony w plan. Na przełomie września i października, U-27 wraz z 6 innymi U-Bootami wyjdzie w morze jako zorganizowane wilcze stado, a Fischer woli uniknąć ewentualnych uszkodzeń U-Boota.

Jeszcze w sierpniu komisja zbadała torpedy, które przywiózł U-27.

Raport komisji ds. torped:
6 torped jakie U-27 posiadał na pokładzie i przywiózł do portu są sprawne.
Z dziennika okrętowego oraz zeznań oficera uzbrojenia określono, że to wszystkie 6 torped, jakie były na pokładzie. Załoga U-27 nie stwierdziła podczas rejsu wad torped elektrycznych.
Brak podstaw do stwierdzenia wadliwości torped.
PL_kanaron - 21 Lipiec 2014, 19:50
:
Ops, miało być
Cytat:
Uwagi: Proszę o skontrolowanie torped paro-gazowych, prawdopodobnie są wadliwe.


Tak to jest jak się pisze gdy jest się zmęczonym po ponad 24 godzinach bez pożądnego snu i po 12 godzinach drogi powrotnej po naszych polskich drogach...
PL_CMDR Blue R - 21 Lipiec 2014, 19:56
:
aaaa.... to co innego....

No to sprawdzili, ale im wychodzi, ze są sprawne.... Wniosek:
Możliwe, że te 4 były felerne, ale niestety, nie da się tego sprawdzić, bo torpedy zostały wystrzelone. Rufowa była sprawna.