POLISHSEAMEN

Szare Wilki PBF - U-374 Patrol 1

PL_CMDR Blue R - 3 Styczeń 2015, 17:09
: Temat postu: U-374 Patrol 1
Cytat:
Oberleutnant Heinrich Ungenannt
Gratuluję objęcia dowodzenia nad U-374, wchodzącym w skład pierwszej flotylli w Breście.
Waszym pierwszym patrolem bojowym będzie przeprowadzenie U-Boota do bazy w Breście. Okręt opuści Kiel 26 IX 1941, a następnie udacie się do kwadratów AK i BD, gdzie będziecie brać udział w aktywnych polowaniach na Brytyjskie Konwoje, do czasu wyczerpania zapasów, gdy powrócicie do Brestu.
Powodzenia!
Korvettenkapitän Hans Cohausz, 1-sza Flotylla, Brest, 14 IX 1941


No to ruszamy.
Po pierwsze należy załadować torpedy. Te elektryczne MUSISZ zabrać, reszta wolnych miejsc jest do twojej dyspozycji.

Potem należy wyznaczyć kurs, zaczynając od AN96 (wyjście z kanału Kilońskiego). Pełna mapa jest pod linkiem:
http://forum.polishseamen.pl/download.php?id=18006

Ale na początek bardziej przyda się ta:


Po wyznaczeniu kursu należy również wybrać na odcinki jeden z trzech sposobów poruszania:
Normalny (za dnia i w nocy na powierzchni)
Ostrożny (za dnia zanurzony, w nocy wynurzony)
Patrolowy (okręt często zanurza się, kluczy, przeszukuje. W linii prostej płynie wolno, ale dokładnie przeszukuje kwadrat)

Powodzenia.
PL_UnnAmmEdd - 3 Styczeń 2015, 18:55
:
A więc najpierw w kierunku AN22 (normalna prędkość), następnie łukiem omijając od północy Scapa Flow (tu będę płynąć ostrożnie) do AN11, dalej normalnie do AL34, a następnie patrolowo w kierunku południowym, do AL03. Biorę tylko torpedy elektryczne jak mogę.
PL_CMDR Blue R - 5 Styczeń 2015, 17:11
:
Podczas rejsu przez Morze Północne kapitan kilka razy zastanowił się, czy podążanie za dnia na powierzchni było dobrym pomysłem. Samoloty raz po raz zmuszały U-374 do zanurzenia. Na szczęście po 24 godzinach niż przyniósł pogorszenie pogody, które utrzymało się do początku października.

2 października U-374 kręcił się po kwadracie AL36, gdy w nocy wachta dostrzegła oddalony o półtora kilometra kształt zaciemnionej jednostki.
PL_UnnAmmEdd - 5 Styczeń 2015, 17:45
:
Ustalić kurs i prędkość. Posłać jedną kontaktową torpedę z bliskiej odległości, gdy zajmiemy dobrą pozycję. Atak w wynurzeniu, oczywiście.
PL_CMDR Blue R - 5 Styczeń 2015, 18:29
:
Eksplozja w okolicy rufy celu była najlepszym dowodem, że atak został przeprowadzony prawidłowo. Statek natychmiast zaczął zwalniać i skręcać, a w eter popłynął sygnał SSS i identyfikując się jako SS Broompark. Wydawało się, że statek ruszył staranować pobliskiego U-Boota, ale zapalenie reflektora, który zaczął przeczesywać morze wskazywało, że kierunek był raczej przypadkowy, niemniej zmuszał U-Boota do zejścia z drogi celu.
-Posyłamy drugą, Herr Kaleun? - zadał pytanie pierwszy oficer. Statek znajdował się w tym czasie za ich rufą, nabierając coraz większego przechyłu, ale uparcie prąc przed siebie.
PL_UnnAmmEdd - 5 Styczeń 2015, 19:01
:
Tak, zająć dobrą pozycję i drugą torpedę posłać.
PL_CMDR Blue R - 5 Styczeń 2015, 19:26
:
Rufowa torpeda opuściła aparat i skierowała się prosto do dobrze widocznego celu, który ciągle nie zauważył pobliskiego U-Boota. Białawy ślad ciągnął się wprost do parowca, którego prędkość spadła do góra 2 węzłów. Spudłowanie w tej sytuacji było niemożliwe. Nic nie mogło już uratować parowca... poza zapalnikiem torpedy, który zawiódł i nie zdetonował uderzającej w burtę torpedy. Kapitan widząc torpedę dał głowę, że poprzez huk diesli słyszy, jak torpeda wyskakuje z wody i z pluskiem wpada do wody. Pierwszy najwyraźniej nie dostrzegł torpedy i spoglądając na stoper odliczał:
"Plus 10"... "Plus 15"...
PL_UnnAmmEdd - 5 Styczeń 2015, 21:16
:
Obserwować statek w odległości 2 km, tak przez 2h, jeśli nie będzie tonął to ustawić się na dobrej pozycji do ataku.
PL_CMDR Blue R - 5 Styczeń 2015, 21:28
:
Gdy U-374 znalazł się na pozycji, kapitan polecił zatrzymać silniki. Wtedy też usłyszano niepokojący dźwięk. Silnik lotniczy. Ale był środek ciemnej nocy. Co za pilot lata po nocy... Jednak mnożyły się już opowieści o atakach w warunkach ograniczonej widoczności i kapitan na wszelki wypadek polecił zanurzyć okręt, co możliwe, że uratowało mu życie. Chwilę po zanurzeniu okrętu w wodę zostały zrzucone bomby głębinowe, szczęśliwie eksplodując wysoko nad U-374. Były zbyt blisko na przypadek.
PL_UnnAmmEdd - 5 Styczeń 2015, 21:37
:
Jednak będąc wynurzonym w tych rejonach nie jest dobrym pomysłem. Biore kurs na zachód, wycofując się od zagrożenia. W raporcie napiszemy, że zatonął.
PL_CMDR Blue R - 6 Styczeń 2015, 12:58
:
Po kilkunastu godzinach rejsu na zachód, kapitan znów skierował U-374 na stary kurs. Wróg jednak nie odpuszczał. Ogromna ilość maszyn latających, która pokazała się w powietrzu świadczyła, że zaczęło się polowanie na niego. Na szczęście udało im sie oddalić od wroga.

5 października U-374 dotarł do kwadratu AL03, ostatniego punktu nawigacyjnego na wyznaczonej jeszcze w Rzeszy trasie. U-374 wpłynął w środek kwadratu i około 22:00 znajdował się na powierzchni, ładując akumulatory, kiedy odebrano wiadomość z dowództwa flotylli

Cytat:
Od: FdU
Do: U-374
Zaobserwowano niezwykle wolne poruszanie się U-Boota do strefy patrolowej. Potrzebujecie pomocy?

PL_UnnAmmEdd - 6 Styczeń 2015, 22:59
:
Błędem było wybrać się na tereny tak blisko wysp brytyjskich. Wezme kurs na AL01 stylem "ostrożnym", następnie już normalnie jeśli sytuacja pozwoli kurs na południe do BE11, od tego kwadratu zaczynam patrolować do BE51. Do FdU wysłać raporcik z ostrzeżeniem dla innych u-bootów o samolotach latających tam. Pomoc nie będzie potrzebna.
PL_CMDR Blue R - 7 Styczeń 2015, 19:26
:
Im dalej od wysp brytyjskich, tym mniej samolotów. To była ta dobra wiadomość.
Złą był fakt, że nie napotkano żadnego statku wroga.
PL_CMDR Blue R - 8 Styczeń 2015, 17:37
:
10 X 1941 U-374 dotarł do kwadratu BE rozpoczynając patrol. Kapitan był zdeterminowany, aby uchwycić jakąś zdobycz. Duży ruch U-Bootów w tej okolicy na pewno zniechęcał Brytyjczyków do korzystania z tego szlaku, ale też nie mieli innej drogi, a wracające i wychodzące w morze U-Booty stanowiły dodatkowe oczy i uszy dla podążającego na południe U-374..
PL_CMDR Blue R - 12 Styczeń 2015, 22:34
:
14 X 1941 U-374 dotarł zygzakami do ostatniego punktu patrolowego
PL_UnnAmmEdd - 12 Styczeń 2015, 22:55
:
Dobrze by było obserwować ruch w tym kwadraciku w ciągu następnych trzech dni. Jak nic nie znajdziemy, trudno, płyniemy dalej.
PL_CMDR Blue R - 14 Styczeń 2015, 22:25
:
Mimo najszczerszych chęci załogi, patrol dawniej ruchliwego akwenu był całkowicie bezowocny.
PL_UnnAmmEdd - 14 Styczeń 2015, 22:46
:
Widocznie Bryotle nie są głupi i nie pływają w ciągle tą samą trasą. Kurs na BE11, następnie obserwujmy ruch w tym akwenie.
PL_CMDR Blue R - 17 Styczeń 2015, 21:25
:
22 października kapitan jadł śniadanie z oficerami, zastanawiając się nad ostatnimi wydarzeniami. Po dotarciu do kwadratu BE11 patrolowali go kilka dni, aż braki paliwa zmusiły ich do powrotu. W nocy z 21 na 22 października smolarz zameldował, że paliwa starczy góra na 24 godziny. Szczęśliwie do końca podróży zostało około 16 godzin. Jednak smolarz liczył "na oko", co mogło powodować, że braknie im paliwa na podejściu do Brestu.

Wachta obejmująca teraz mostek przecisnęła się między nimi, kierując do drabinki. Kapitan zanurzył po raz kolejny widelec w parówkopodobnym wyrobie i słuchał, jak drugi oficer, zachwala pewien lokal w Breście. Gdy przestał, do uszu wszystkich dotarł odgłos karabinu maszynowego i uderzeń o kadłub. Od strony włazu momentalnie dobiegły krzyki przerażonej wachty, odgłos przelatującego nad nimi samolotu i głośny plus. Nie było czasu na reakcję, gdy eksplozja przechyliła U-Boota, zrzucając całe śniadanie wprost na koję pierwszego oficera i siedzącego na niej kapitana.
PL_UnnAmmEdd - 19 Styczeń 2015, 23:56
:
Zanurzenie alarmowe 100m! Kurs na Brest. Utrzymujemy podaną głębokość na 2h. Następnie pełną prędkością do bazy. Powinno tak się złożyć, że będziemy wpływać nocą do portu. Dobrze się składa, samoloty nie powinny nas niepokoić.
PL_CMDR Blue R - 20 Styczeń 2015, 07:34
:
Gdy załoga biegła na dziób, drabinką spadł jeden marynarz, ściskając krwawiący bark. Jeszcze nie podniósł się, gdy krzyknął:
-NIE ZANURZAĆ! RANNI NA POMOŚCIE!
Jego krzyk mieszał się z odgłosem wody, zaczynającej zalewać zbiorniki balastowe.
PL_UnnAmmEdd - 20 Styczeń 2015, 11:48
:
Kontynuować rozkazy, zanurzenie 100m! Po 45min wynurzenie, sprawdzimy uprzednie miejsce ataku, jeśli ktoś zdołał przeżyć, tego wyratujemy. Nie mogę ryzykować zatopienia okrętu, samolot może wykonać powtórny atak. Następnie kontynuujemy poprzednie rozkazy, płyniemy do Brestu.
PL_CMDR Blue R - 20 Styczeń 2015, 11:57
:
-WŁAZ OTWARTY! - słychać było z góry krzyk pierwszego oficera, który obejmował właśnie wachtę i najwyraźniej ciągle był na pomoście - PRZERWIJCIE ZANURZENIE! POMÓŻCIE Z RANNYMI! SZYBKO!
Jeden z marynarzy chwycił za zawór zbiorników balastowych, ale powstrzymał się, gdy chief chwycił jego rękę i spojrzał pytająco na kapitana. Wskazówka głębokościomierza wskazywała, że dziób okrętu znikał właśnie pod wodą. Drugi oficer wpadł zaraz za kapitanem do centrali i chwytając się drabinki, zaczął wspinać się do wnętrza kiosku.
PL_UnnAmmEdd - 21 Styczeń 2015, 00:05
:
Nie przerywać zanurzenia! Zabrać pierwszego z pomostu, siłą, jeśli trzeba. Następnie zamknąć właz, no i powstrzymać panikę na okręcie.
PL_CMDR Blue R - 21 Styczeń 2015, 07:30
:
Drugi przez kilka sekund siłował się z pierwszym, a że był potężnie zbudowany, a wlewająca się na mostek fala podmyła nogi pierwszego. Pierwszy z spadł do centrali uderzając z hukiem o podłogę, a jego przekleństwa zagłuszył potok wody. Drugi na szczęście zdołał się podnieść w kiosku i gdy fala cofnęła się, zebrał się na wielki wysiłek, skoczył do drabinki i zamknął właz, gdy kolejna fala zaczynała wlewać się do wnętrza U-Boota.
U-374 został zanurzony. Pierwszy nie poddawał się w swojej walce o wachtowych:
-Kapitanie, bez pomocy oni zginą! Mogłem z nimi zostać, do czasu, aż wrócicie!
PL_UnnAmmEdd - 21 Styczeń 2015, 17:21
:
-Pierwszy, uspokój się do jasnej cholery! Ratując tamtych skażesz całą załogę na śmierć! Nie zmienię rozkazu. Lepiej powiedz, jak wam się udało przegapić samolot.
PL_CMDR Blue R - 21 Styczeń 2015, 20:03
:
Wypadł nagle z chmur pikując. Musiał trafić na jakąś dziurę w chmurach i nas zauważył. Szczęśliwy traf, nic więcej. Zauważyliśmy go dopiero, jak zaczął strzelać.
PL_UnnAmmEdd - 21 Styczeń 2015, 22:41
:
Szczęśliwy traf że nas tylko lekko uszkodził. Za 30 min sprawdzimy, czy ktoś przeżył. Nie będę ryzykować życia całej załogi dla paru ludzi. Wyłowimy ich o ile nie utonęli. Następnie kontynuować poprzednie rozkazy, płyniemy do bazy. Po wynurzeniu na wszelki wypadek postawić człowieka przy działku przeciwlotniczym. Wzmożona obserwacja nieba do tego.
PL_CMDR Blue R - 21 Styczeń 2015, 23:16
:
Akcja "ratunkowa" przebiegła dość sprawnie. Spośród 8 członków dwóch wacht, jeden oficer nie odniósł ran, trzech marynarzy było poważnie rannych (w tym dwóch, którzy przeżyli szczepieni razem pozostawienie na powierzchni, choć ich stan był ciężki).

Silnik zaczynał się krztusić, gdy paliwo do diesla zaczęło się kończyć, na szczęście wejścia do portu, które zaczynali i tak dokonywało się na akumulatorach. Wchodząc za statkiem przeciwlotniczo-trałowym dotarli do nabrzeża, gdzie czekali już koledzy z flotylli i komitet powitalny. Kapitan rozejrzał się po porcie. Ciężkie krążowniki Rzeszy dumnie górowały nad portem, jakby dominując nad zacumowanymi U-Bootami. A jednak to one były obecnie postrachem Royal Navy, a nie te wielkie pancerne kolosy.

Cohausz powitał kapitana, składając gratulacje za udany powrót do bazy i znalazł czas, aby powiedzieć kilka słów otuchy wynoszonym przez sanitariuszy marynarzom. Gdy już opuszczali port, podjechały dwa samochody. Cohausz wsiadł w pierwszy z nich i dodał, że drugi zawiezie kapitana do bazy, gdzie zajmie się nim, jego adiutant. Gdy samochód Cohausza ruszył, dowódca odkrzyknął:
-Mam nadzieję, że raport odpowie mnie, co to był za wasz dziwny rejs.
-Eeeeee - zdążył wyrzucić z siebie kapitan, gdy Cohausz oddalił się.

Jego kierowca dostarczył go do budynku bazy, niegdyś jakiegoś budynku administracyjnego francuskiej marynarki. Adiutant wskazał kapitanowi jego kwaterę i najważniejsze miejsca i gdy zakończyli obchód dodał:
-Dowódca prosił, aby złożył pan raport do jutra wieczorem. Był bardzo niezadowolony z waszego patrolu, więc proszę wyjaśnić w raporcie wszystkie te nieścisłości.
PL_UnnAmmEdd - 21 Styczeń 2015, 23:43
:
Dziennik pokładowy U-374: //wycięte najważniejsze fragmenty

14.09.41 Rozpoczęcie patrolu, wypłynięcie z kanału Kilońskiego.
02.10.41 Atak na samotny mały parowiec SS Broompark w kwadracie AL36. Posłane 2 torpedy z czego 1 trafiła. Następnie wycofuje się w zanurzeniu po usłyszeniu nadlatującego samolotu. Bomby nie uszkodziły okrętu.
22.10.41 Wrogi samolot zaatakował nasz okręt w kwadracie BE11. Siedmiu ludzi zostało rannych. Zanurzam się, po upływie 30min wynurzam się w celu uratowania pozostałych członków załogi, którzy zostali na mostku. Trzech nie zdołalo przeżyć.
23.10.41 Koniec patrolu w Breście.

Liczba statków zatopionych: 1
Łączny tonaż: ok. 5000BRT
Stan załogi:
4 rannych
3 poległo w boju
PL_CMDR Blue R - 21 Styczeń 2015, 23:45
:
Cohausz wrócił następnego dnia i po przeczytaniu raportu wezwał kapitana. Pierwsze pytanie brzmiało:
-Dlaczego w pańskim raporcie nie ma ani słowa o nie wykonaniu zadania, które panu postawiła Rzesza?
PL_UnnAmmEdd - 21 Styczeń 2015, 23:57
:
Przeoczyłem ten zapis w rozkazach, łamiąc je przy tym. Jestem gotów ponieść pełną odpowiedzialność za mój występek przed sądem wojennym. Jednakże obiecuję, że więcej nie popełnię tak błahego błędu, który urósł do takiej skali. Jestem dalej gotów płynąć pod banderą niemiecką topiąc brytoli.
PL_CMDR Blue R - 22 Styczeń 2015, 07:35
:
Cohausz spojrzał gniewnym spojrzeniem na kapitana:
-Mam nadzieję, że to się nie powtórzy, poruczniku, bo jak nie dotrzecie do konwoju, to nie dość, że sami nic nie zatopicie, to jeszcze nie pomożecie kolegom. Okrętom płynącym z Niemiec daję szerokie strefy patrolowe, gdyż lotnictwo wroga wystarczająco dezorganizuje ruch. Ten jeden raz odpuszczę, ale jak następnym razem zobaczę was kręcących się poza strefami patrolowymi przez długi czas, to pożegnacie się dowództwem. Odmaszerować.