POLISHSEAMEN

Admirałowie Arktyki PBF - Wiceadmirał Andrey Golovko, dowódca Floty Północnej

PL_CMDR Blue R - 24 Czerwiec 2016, 21:30
: Temat postu: Wiceadmirał Andrey Golovko, dowódca Floty Północnej
8 czerwca 1942 wstał spowity mgłą.
Andrey powoli przyzwyczaił się do faktu, że Własow wróci dopiero za 2 tygodnie, a Jurij sprawdzał się w roli zastępczej całkiem dobrze, za wyjątkiem faktu, że cały czas zapominał o tym, że są towarzyszami i zwracał się per "admirale". Andrey pił właśnie poranny czaj, gdy Jurij wszedł jak zawsze bez pukania.
-Admirale. Mamy meldunek z Tromso, że właśnie port opuściły jakieś statki. Jeżeli to konwój, to dotrą do Kirkeness około 10 czerwca, wtedy gdy Brytyjczycy chcą wyjść w morze.
PL_Andrev - 25 Czerwiec 2016, 14:06
:
Czy nasze okręty podwodne są w stanie przechwycić cel i potwierdzić kurs wroga?

Możemy wysłać też zwiad lotniczy z ciężkich myśliwców... co myślisz Jurij?
PL_CMDR Blue R - 25 Czerwiec 2016, 14:20
:
-Sądzę, że to dobre rozwiązanie, admirale. Polecę, aby okręty podwodne patrolowały trasę, gdzie może płynąć konwój. Lotnictwo może patrolować z powietrza aż pod Kirkeness.
PL_Andrev - 25 Czerwiec 2016, 22:19
:
Zabraniam wikłać się w walkę z przeważającymi siłami wroga. Po dostrzeżeniu nieprzyjaciela grupa rozpoznawcza ma rozkaz wracać, a startować kolejna.

Reszta załóg ma szykować sie do ataku na ten konwój, tuz po jego zlokalizowaniu.
Ciężkie mysliwce jako osłona bombowców czy tam torpedowców.
PL_CMDR Blue R - 27 Czerwiec 2016, 16:02
:
Kiepska pochmurna pogoda utrzymywała się przez cały dzień, działając na nerwy Andreyowi. Lato w Arktyce nie mogło być bardziej okropne.
9 czerwca o poranku Andrey liczył, że usłyszy, że okręty podwodne wykryły wrogą grupę, ale nic takiego się nie stało. Jurij miał jednak pewną teorię:
-Admirale. Brytyjski admirał powiedział mnie przed chwilą, że w Arktyce pojawił się pancernik kieszonkowy Lutzow. Może faszyści chcieli nas po prostu wywabić w morze? Albo też z powodu kiepskiej pogody okręty podwodne nie odnalazły statków. Może warto kazać im przepłynąć w tę i z powrotem między Tromso i Kirkeness? A nóż pod Kirkeness w zasadzce czeka Lutzow i na niego wpadną?
PL_Andrev - 27 Czerwiec 2016, 16:56
:
Nie. To bezsensowna strata paliwa. Niech rozciagną tylko szyk patrolowy.
Kontynuować poszukiwania.
PL_CMDR Blue R - 27 Czerwiec 2016, 22:11
:
10 czerwca 1942, godzina 10:10
Jurij roztrzęsiony wpadł do sztabu:
-Admirale! Dzwonili z lotniska! Do Kirkeness właśnie zbliżają się dwa niemieckie parowce! Nasza flota nie zdąży ich przechwycić!
PL_Andrev - 28 Czerwiec 2016, 16:53
:
No to startować i zatopić te wraki, na co czekacie?
Bombowce i cieżkie myśliwce miały być przygotowane!!!
PL_CMDR Blue R - 28 Czerwiec 2016, 17:24
:
Jurij tylko cicho dodał, że bombowce są gotowe i że zaraz nakaże atak. Nie pojawiał się potem przez dłuższy czas, aż wrocił z dobrymi wieściami.
-Admirale. Właśnie wróciły samoloty. Same dobre wieści. Te nowe amerykańskie myśliwce, które wysłaliśmy jako eskorta niezwykle dobrze poradziły sobie z Messerschmidtami. Straciliśmy tylko 6 myśliwców, a szkopów naspadało co najmniej z tuzin! Bombowce bez problemu doleciały do konwoju. I zgodnie z pańskim rozkazem admirale, zostały zatopione!
PL_Andrev - 29 Czerwiec 2016, 16:29
:
To dobrze Jurij, to bardzo dobrze.

Wykonajcie jescze patrol okolicy, czy aby nie ma zabłakanych innych statków i powrót do bazy.
Flotę odwołać, okręty podwodne przesunąć na poprzednie pozycje patrolowe.
PL_CMDR Blue R - 29 Czerwiec 2016, 16:41
:
-Tak jest, admirale - powiedział Jurij i wypadł z biura. To był udany dzień.

11 Czerwca 1942.

Dzień zaczął się uderzeniem potężnego sztormu. Andrey najchętniej nie wychodziłby z budynków, a tymczasem Brytyjczcy uznali, że to najlepsza pora na wypuszczenie konwoju.
Brytyjskie okręty, nie zważając na to, że na Arktyce zaczyna się sztorm, zaczynały kierować się ku wyjściu na otwarte morze. W porcie pozostało około 10 frachtowców, które powinny zostac rozładowane "jeszcze w tym miesiącu". Golovkę denerwowało to określenie. Zwykle oznaczało to "nie wyrobimy się w tym miesiącu". Tak samo jego dwa niszczyciele, które zajmowały suchy dok. Wrócą na morze "Jeszcze w tym miesiącu".
Niemniej wyjście brytyjczyków w morze na pewno zmniejszało liczbę ludzi do wykarmienia.
Golovko usiadł wygodnie w fotelu i chwycił szklankę gorącego czaju. To był dobry napój na taką pogodę.
Wtedy też do biura wpadł Jurij i powiedział:
-Admirale. Przyszedł ten brytyjski admirał jak-mu-tam-było i chciałby z panem pilnie porozmawiać.
PL_Andrev - 29 Czerwiec 2016, 16:43
:
Dawajcie. Proście proscie, znaczy.
PL_CMDR Blue R - 29 Czerwiec 2016, 17:21
:
Wiceadmirał Tovey wszedł do pokoju w którym przebywał Andrey i obaj admirałowie uścisnęli sobie dłonie. Ich wizyty była rzadkie i zawsze wynikały tylko z jednej sprawy. Tovey coś chciał. Tovey przeszedł do sedna sprawy
-Admirale. Dziękuję, że nie kazał pan czekać. Mam sprawę pilnej wagi. Wczoraj w Arktyce doszło do bitwy. Podczas tej bitwy zatopiliśmy niemiecki pancernik kieszonkowy Lutzow. Niestety, dwa nasze krażowniki zostały uszkodzone i kierują się w tą stronę. Jeden z nich jest holowany. Panie admirale, chciałem prosić, aby Flota Północna wspomogła naszą akcję ratunkową. Nie mam za dużej liczby sił, a muszę część wydzielić do eskorty konwoju, a drugą do akcji ratunkowej. Mogę liczyć na waszą pomoc?
Andrey spojrzał na zewnątrz. Wyglądało na to, że sztorm będzie potężny. Takie żeglowanie narażało jego niszczyciele na zagrożenie uszkodzeniami.
-Jest sztorm towarzyszu, ale cała flota arktyczna wyjdzie w morze, aby osłaniać okręty naszych sojuszników. Co prawda przy obecnym stanie morza atak z wody, a tym bardziej z powietrza jest praktycznie wykluczony, ale lepiej dmuchać na zimne. Rozkazy może Pan uznać za wydane. Oczywiście minie kilka godzin, aż jednostki osiągną gotowość, ale oprócz niezbędnych dozorowców, wyruszą one na pomoc. - powiedział Andrey, po czym zapytał - A właśnie, jaką pomoc konkretnie ma Pan na myśli?
-Chodzi głównie o wsparcie w obronie przeciwlotniczej - powiedział Tovey - gdy będziemy na skraju zasięgu lotnictwa radzieckiego. Sądzę, że jutro wieczorem siły będą już pod osłoną lotnictwa radzieckiego, a do tego czasu potrzebna jest każda lufa.
Andrey miał nadzieję, że tym razem brytyjczycy nie będą strzelać do jego samolotów.
-Oczywiście. Co prawda wsparcia lotniczego nie udzielimy w warunkach sztormowych, ale na niszczyciele może Pan liczyć. - powiedział Andrey, zastanawiając się, czy ten sztorm przybędzie na sile, czy osłabnie. Tovey podziękował Golovce i pożegnawszy się wyszedł, zostawiając Jurija i Golovkę samych.
-Admirale - powiedział Jurij - Czy mam pogonić załogi okrętów, aby natychmiast wyszły w morze?
PL_CMDR Blue R - 1 Lipiec 2016, 21:40
:
13 czerwca 1942, g. 9:30
Jurij zajrzał do biura Andreya i powiedział:
-Admirale. Nasi piloci rozpostarli parasol ochronny nad brytyjskim krążownikiem holowanym do portu. Podobno jest nieźle zmasakrowany. Nasze niszczyciele za tydzień powinny zwolnić suchy dok i będzie tam można umieścić tego Brytyjczyka.
PL_Andrev - 3 Lipiec 2016, 09:34
:
Okiej, tak trzymać.
PL_CMDR Blue R - 3 Lipiec 2016, 09:49
:
17:42
Okręt wprowadzany do Murmańska ciężko było nazwać krążownikiem. Zniszczone torpedami rufa i dziób oraz strzaskane bombami nadbudówki. W miejscu, gdzie znajdował się mostek widać było poskręcane żelastwo. Holujący go okręt pod biało czerwoną banderą wyglądał lepiej tylko na pokładzie, gdzie miał niezniszczone nadbudówki. Niszczyciel płynął z dużym pochyleniem na burtę, które świadczyło o uszkodzeniach poniżej linii wodnej. Tylko te kilka korwet wyglądało na nieuszkodzone.
Andrey nie znał się na inżynierii stoczniowej, ale sama obserwacja jednostek świadczyła, że wizyta w suchym doku będzie musiała być długotrwała, czaso- i materiałochłonna oraz kompleksowa. Pytanie było, czy w ogóle opłacalna.
PL_Andrev - 6 Lipiec 2016, 19:12
:
Marna pociecha z takiego okrętu - zabezpieczyć na ile to możliwe.
PL_CMDR Blue R - 6 Lipiec 2016, 19:22
:
Jurij spojrzał na okręt i zapytał:
-Admirale. Nie powinniśmy wykonać jakiegoś uderzenia odwetowego? Szkopy się chyba tego nie spodziewają. Możemy uderzyć lotnictwem na Kirkeness, a bombowce ciężkie wysłać nad morzem pod Banak. Wroga taki atak na pewno zaskoczy, a może uda się wyciągnąć lotnictwo wroga w wyniszczającą bitwę?
PL_CMDR Blue R - 7 Lipiec 2016, 19:35
:
[po rozmowie na PW, gdzie zakończono rozmowę]


16 czerwca 1942, godzina 8:30
-To pewne? - zapytał Andrey
-To o Własowie, czy to Altafjordzie, admirale? - zapytał zaskoczony Jurij.
-Oczywiście, że o Altafjordzie - powiedział lekko zdenerwowany Andrey. Skoro w szpitalu powiedzieli, że Własow będzie miał amputowane obie nogi, to nie ma powodów, aby jeszcze sprawdzać, czy na pewno będą je ucinać. Bardziej interesowała go informacja o Altafjordzie. Niemcy budowali tam bazę dla dużego okrętu, zapewne Tirpitza, ale pomimo, że Tirpitz był na dnie, podobnie jak cała flota faszytowska w Norwegii , kontynuowali budowę tej bazy. Świadczyło to, że nie zamierzają się poddać.
-To pewne, admirale - powiedział Jurij - Po zatopieniu Lutzowa prace zwolniły, ale wczoraj znów je wznowili. Wkrótce znów zapewne przerzucą flotę do Norwegii.
PL_Andrev - 8 Lipiec 2016, 16:54
:
Gdzie to jest?
Dadzą radę dolecieć nasze bombowce? Eskorta?
PL_CMDR Blue R - 8 Lipiec 2016, 17:13
:
[Altafjord jest pod Altą (3 pola obok Murmańska. Niestety, ale najdalsza eskorta doleci na 2 pola. Tylko Iły doleca tam i to bez eskorty]
PL_Andrev - 8 Lipiec 2016, 22:29
:
W takim razie nie będziemy puszczać bombowców na nieznane tereny, gdzie nie wiadomo co czeka naszych dzielnych pilotów.
PL_CMDR Blue R - 8 Lipiec 2016, 23:12
:
17 czerwca 1942 g. 13:00
Jurij wrócił ze stoczni i chwilę grzebał w papierach, po czym skierował się do biura Andreya i zameldował:
-Admirale. Dwa z okrętów podwodnych na patrolu muszą wracać. Za to cztery kolejne okręty podwodne są gotowe do patroli. Czy zostawić cztery okręty na patrolu tam gdzie były do tej pory, a dwa kolejne wysłać bliżej Tromso, czy życzy pan admirale inne rozstawienie?
PL_Andrev - 9 Lipiec 2016, 11:07
:
2 kolejne bliżej Tromso.
1 zostaje na pozycji, 1 wysłać pod Altafiord w celu rozpoznania.