Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Mnie jakoś ominęła...
Jak patrzę na streszczenie to kojarzę zarys fabuły, wiec chyba kiedyś wypożyczyłem i próbowałem, ale chyba to było zanim na serio się zainteresowałem literaturą.
Pofobno lepsza od okrętu, ale jestem na 114 stronie i jest tak chaotyczną, że nie bardzo wiadomo oo co chodzi. Do tego słownictwo jakieś własne... Czy w slangu Kriegsmarine "cygarem" nazywano torpede?
Pofobno lepsza od okrętu, ale jestem na 114 stronie i jest tak chaotyczną, że nie bardzo wiadomo oo co chodzi. Do tego słownictwo jakieś własne... Czy w slangu Kriegsmarine "cygarem" nazywano torpede?
Z tym bywa różnie przy tłumaczeniach...
Przyznam, że nie wiem, jak w oryginale, ale z takim tłumaczeniem spotkałem się.
Choć częściej słyszałem określenie "węgorze".
Problem z tłumaczeniami jest taki, że można tłumaczyć na dwa sposoby. Dosłownie, albo oddając sens.
Np. przetłumaczenie zwrotu z piosenki "Sto lat temu".
"those Jerries and their stretchers, one hundred years ago"
"[wypijmy] za tych Fryców i ich noszowych sprzed stu laty"
"[wypijmy] za tych Jerrych i ich noszowych sprzed stu laty"
Pierwszy zwrot jest bardziej zrozumiały dla Polskiego czytelnika.
Stąd w tłumaczeniach np. niemieckie określenia torped, mogą być zastępowane polskimi określeniami.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum