Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
"Diabelskie psy"
U-BOOTY: VIIB (1941) CZAS MISJI: 2 godz
30/03/1941 g. 19:30
POGODA: zachmurzenie umiarkowane,wiatr sredni
Morze Polnocne jest trudnym rejonem dla niewielkich konwoji , jednak od czasu gdy pojawily sie tam niewielkie grupy niemieckich okretow podwodnych , zegluga w tym rejonie jest szczegolnie niebezpiecznym zajeciem .
Najwieksza groze wzbudza zawsze nadchodzaca noc. O tej porze bowiem , statki handlowe najbardziej narazone sa na atak . Mimo zwiekszania jednostek eskorty , i dosc plytkiego akwenu , ubooty skutecznie atakuja i znikaja bez sladu .
Zbliza sie wlasnie kolejny wieczor . Marynarze konwoju powracajacego do Southend on Sea , wypatruja nerwowo waskich kadlubow okretow podwodnych .
Skutecznosc atakow niemieckich okretow w tym rejonie jest tak wysoka , ze eskorty konwojowe nadaly ubootom operujacym na akwenie nazwe , ktora po czasie przylgnela do nich na stale - DIABELSKIE PSY
Pierwszy okular peryskopu wychylil wlasnie swe oko nad wode... Jeden z "Diabelskich psow" juz wywachal kolejna ofiare...
---ODPRAWA---
Wody tego akwenu sa trudnym rejonem patroli , ze wzgledu na zmienne warunki atmosferyczne . Wykorzystajcie je jednak dla swej "niewidzialnosci" . Wasze okrety ponownie staja przed wielkim wyzwaniem . Zwyciezca moze byc tylko jeden ! Powodzenia!
PL_Szczur, PL_David.
SD_Bullet napisał/a:
Misja powinna się nazywać Egipskie ciemności:)
Gdyby nie to że musiałem po 3 rybki posłać do C2 i T2 to może bym utopił coś więcej na początku:) Kiedy konwój już został zaatakowany merchy gnały ile fabryka dała heheh wiec szybko uciekły. Siedzę sobie na peryskopie widzę jak coś dostało i zwolniło więc gnam co sił do niego na peryskopowej, po chwili patrzę że cała eskorta jest bardzo daleko. Postanowiłem więc wypłynąć na powierzchnię i dobiłem dziada z działa. Wszystko by było dobrze gdybym nie zaczął się strzelać z Corvettą, którą też uszkodziłem ale nie na tyle by padła. Przez to wszystko prawie mnie nie zatopili pod koniec misji integralność 15%
Ale jak to w bajkach bywa wszystko dobrze się skończyło po 20 min uników przed bombami gdzie cudem 3x ocalałem z odsieczą przyszedł PL_Marco. W tym miejscu podziękowania dla PL_Marco który sprzątnął 1 corvette znad mojego zadka po czym 2 sobie odpłynęła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum