Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
No jestem 100km od giblartaru Wysluchalem jakies szumy w eterze mowie maly konwoj lecz to byla pomylka i plynoly 4 DD:( wsiadly namnie z pelnej geby jak im uciec?? mam 1000m pod kilem 92 % integralnosc kadluba lecz kazda moja taktyka zawodzi i owocuje pojsciem na dno oczywiscie moim:P
rok 1943 1 stycznia pomozcie
Najpierw krótki komentarz do tytułu: "Za to im płacą...."
A teraz do rzeczy... Patrząc na cyferki nie jest beznadziejnie. Jest tylko tragicznie (domniemam, że na GWX grasz? Jeżeli nie, to "nie jest tragicznie, jest tylko źle)
I teraz tak...
1 Głęboko.... Co najmniej 200 metrów.... Cicha prędkość i ręcznie 1 węzełek. Przy bombach full ahead i unik. Od razu przy wybuchach 1 węzełek... Przygotuj się, że żadna ze sztuczek na początku nie zadziała. Agresja DD jest na najwyższym stopniu i dopóki nie spadnie (ich załoga się nie zmęczy totalnie) będą cię odnajdywać (zwłaszcza, że jest ich 4)...
Oprócz tego cały czas zmieniaj głębokość, aby nie wiedzieli, na jaką rzucić bomby. Zygzakami kieruj się jak najdalej od portu (bo ściągną kumpli).
Ja w 1943 roku przed 1 DD uciekałem 4h, to przed 4 czeka cię co najmniej dużo więcej czasu (mam nadzieję, ze nie zapychałeś okrętu na maksa załogą? Uważaj na powietrze!). Wtedy też na początku wszystkie taktyki zawodziły... Ale po 1h już przestali trafiać w pobliże i unikanie dawało lepszy efekt... I po 2h zaczęli mnie gubić i odnajdywać... Ponieważ częściej mnie gubili niż odnajdywali, w końcu dali mi spokój.
Przedstaw może swoje taktyki, które zawodzą... Postaram się je przeanalizować..
Imię: Krzysztof
Wiek: 36 Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 56 Skąd: Nowe Miasto nad Wartą
#3 Wysłany: 13 Styczeń 2008, 14:42
No udawalem zepsute silniki elektryczne
Zygzakowalem pod woda ile wlezie i tez nic
1 wezel i ostre zwroty nic nie dawaly wyrzucenie wabi po wybuchach tez nie pomoglo,Zaloga w skladzie prawie pelnym stracilem 1 podoficera i marynarza z plotek bo mnie mosquito atakowal ale spadl tez do morza a to ma znaczenie ile ludzi zabieram na poklad? 200m ciezko zejsc tam bo kadlub stuka i nity lataja po pokladzie:P a owszem gram na GWX.Z godzinke temu dostalem rykoszetem z glebinowki i akumulatory rufowe zniszczone,wiec energia tez kiepsko wygladac zaczyna a powietrza mam prawie na ful kompresje czasu wylaczylem bo czegos nie zauwaze a niemoge pozwolic sobie na bledy:)noi cicha prace musze wylaczyc zeby dziure zalatac na pokladzie bo woda powolnie sie wdziera kadlub juz 87%
Udawanie zepsutych silników elektrycznych jest najgorszą możliwą sztuczką... Przeciwnik rzuca bombę na ostatni znany namiar, a tam ciągle sie jest.
Cytat:
a to ma znaczenie ile ludzi zabieram na poklad?
Tak. Większa ilość załogi pobiera więcej tlenu.
Cytat:
kompresje czasu wylaczylem bo czegos nie zauwaze a niemoge pozwolic sobie na bledy:)noi cicha prace musze wylaczyc zeby dziure zalatac na pokladzie bo woda powolnie sie wdziera kadlub juz 87%
W GWX podczas unikania DD lepiej nie włączać kompresji... To szybka droga do piachu (dna)
A co do dziury... Naprawiaj tylko to, co potrzebne... Czyli: Masz uszkodzone wyrzutnie. Na razie zostaw, bo i tak ci się nie przydadzą.
Ucieczka zajmie ci duuuużo czasu... 4 DD łatwo nie odpuszczą...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum