Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Boolo: Admiral Scheer (CA)
+ okręt podwodny U-81
+ niszczyciele Z-23, Z-35
+ dwa kutry torpedowe
+ kutry patrolowe Albatros i Kondor
PL_HUBAL: Z-39 (DD)
PL_Pawel: U-83
Strona Brytyjska
PL_U-96: HMS Exeter (CA)
PL_Mungo: HMS Orion (CL)
PL_Marco: ORP Grom (DD)
PL_Andrev: HMS Tribal (DD)
PL_grzywka1703: HMS Verbena (DE)
=============
Sytuacja
Są pierwsze dni kwietnia 1940 roku. Niemcy dokonali inwazji na Norwegię. Liczne walki sil lądowych, lotniczych, oraz morskich nie zdołały powstrzymać tego potężnego ataku. Większość kraju jest już w rekach Niemców. Z nielicznych ocalałych portów, uciekają ocaleni żołnierze.
Do jednego z takich portów, wpłynął konwój składający się z krążowników pomocniczych i okrętów wojennych eskorty. Na ich pokłady zapakowano ocalały jeszcze sprzęt i żołnierzy. Teraz jednak, trzeba się jeszcze wydostać z tej pułapki jaka są norweskie fiordy. Okręty odpływają dosłownie w chwili wkraczania żołnierzy niemieckich do miasta! Z pobliskich, zajętych już lotnisk, startują samoloty z hitlerowska swastyka.
Licznymi cieśninami z Morza Północnego nadciągają stada U-bootów. Jak gdyby tego było jeszcze mało, ostatnie meldunki donoszą również o pojawieniu się w jednym z fiordów "pancernika kieszonkowego" Admiral Scheer! Sytuacja wydaje się beznadziejna... Trzeba jednak spróbować! Naszymi okrętami dowodzą najlepsi dowódcy! Decyzja zapadła..
"Przedzieramy się panowie!"
w/w wzięte z opisu misji
Walka
Ledwo odbiliśmy od brzegów Altafiordu a na ciężkim krążowniku HMS Exeter zawyła syrena alarmująca, mimo fatalnej pogody niemiecka luftwaffe dała nam się we znaki, gdy chwile po godzinie 18:00 na pokład Exetera upadła niemiecka bomba, na szczęście nie wyrządzając wielu szkód. W fiordzie było wąsko, oj było, razem z angielskim niszczycielem HMS Tribal i niszczycielem eskortowym HMS Verbena ruszyliśmy aby oczyścić przedpole z potencjalnych okrętów wroga, pod i na wodnych. Widoczność sięgała jakiś 7000 tyś metrów wiec można było dostrzec ostre skaliste krawędzie po oby stronach fiordu. Niestety tego samego nie można było dostrzec pod lustrem wody, zemściło się to na niszczycielu eskortowym kpt. Grzywki gdy o 18:17 denna część jego okrętu została rozdarta przez podwodną skałę, uszkodzenia były tak poważne ze całą załoga opuściła okręt, na szczęście na krążownikach pomocniczych było jeszcze miejsce na marynarzy.
O 18:23 załoga ORP Grom spostrzegła kiosk zanurzającego się U-boota, był to U-83, natychmiast w pobliże przybył HMS Tribal i zaatakował wrogi okręt, nie stety bezskutecznie, chwile potem z pokładu ORP Grom dostrzeżono peryskop U-boota, kapitan wydał rozkaz staranowania jednostki
...kpt. Marco stał na pomoście aby mieć lepszy widok wraz z kilkoma marynarzami i pierwszym oficerem, pamiętam jak krzyczał do mnie abym się mocno trzymał gdy taranowaliśmy U-boota, uderzenie powaliło jednego marynarza na podłogę...
zaraz potem padł rozkaz zrzutu bomb głębinowych...
Zeznał jeden z ocalałych marynarzy z ORP Grom
Mimo tego U-83 z doszczętnie zniszczonym kioskiem nadal był w stanie płynąć.
ORP Grom oraz HMS Tribal były już bez bomb gdyż ich zapas nie zdążył być uzupełniony w porcie.
Dowódca HMS Exetera oraz całego zespołu ktp. PL_U-96 wydał rozkaz aby ORP Grom natychmiast udał się w jeden z trzech przesmyków i postawił zaporę minową.
Grom natychmiast po prowizorycznym naprawie uszkodzeń nabytych podczas taranowania pognał w wąski przesmyk. Dowódca zespoły chciał zaminować północny przesmyk a wymknąć się zachodnim, natomiast śledzenie uszkodzonego, ale wciąż groźnego U-83 przypadło niszczycielowi HMS Tribal kpt. Andrev-a. Andrev szedł śladem U-boota w odległości 1000 metrów za nim, mijali właśnie jeden z czterech krążowników pomocniczych gdy U-83 wyszedł na powierzchnie, dla niemieckiej załogi strzelające "merchy" były kompletnym zaskoczeniem i pod gradem ognia U-83 ostatecznie poległ chwile przed godziną 19:00. Niestety niedługo potem wykryto kolejnego U-boota - U-81.
W tym samym czasie ORP Grom będąc już w północnym przesmyku natrafia na potężny niemiecki niszczyciel Z-35, jak opowiadali ci którzy z ocaleli z Groma
...niemiecki niszczyciel wyłonił się z mgły zasypując nas gradem ognia, było wąsko, pole manewru mieliśmy bardzo ograniczone, zresztą już jeden z pierwszych pocisków zmasakrował przedziały na rufie w tym urządzenia sterowe, kierowaliśmy się prosto na brzeg... kapitan wydał rozkaz żeby natychmiast zrzucać miny, jak najszybciej, leciały jedna za drugą...
...to było istne piekło, wszytko fruwało w powietrzu, pociski, odłamki, płonące kawałki okrętu i żarzący metal, dostaliśmy rozkaż aby odpalić torpedy, mieliśmy się ich szybko pozbyć, pamiętam nie zdążyłem dojść na stanowisko, potężny wybuch powalił mnie na pokład, ocknąłem się dopiero kilka minut później za wieża numer 1, jedne z chłopaków mnie tam przyciągną ratując życie, do tej pory nie wiem kto mnie wtedy ocalił...
Chwile po wystrzeleniu torped ucichła ostatnia rufowa wieża, okręt wylądował na mieliźnie o 19:18, mimo ze do brzegu było blisko to tylko kilkanaście osób zdołało się uratować, większość zginęła już wcześniej na pokładzie w tym dowódca jednostki. Podobny los spotkał marynarzy z Z-35 gdy ich niszczyciel wyleciał w powietrze od torped które zdążyła odpalić załoga Groma.
Tymczasem U-81 był o krok od storpedowania ciężkiego krążownika HMS Exeter oraz lekkiego krążownika HMS Orion, wywiązała się walka mieczy okrętem podwodnym a Orionem i Tribalem, ostatecznie U-81 zastał staranowany przez Tribala, następnie Oriona który dodatkowo bombami przypieczętował jego los. Niestety Brytyjczycy niemieli czego świętować, chwile później z przesmyku od wschodu zjawił się Z-23 zatapiając Tribala kpt. Andreva.
Los bitwy był już przesądzony, Admirał Scheer przedarł się przez przesmyk i zatopił HMS Exetera i HMS Oriona... Na szczęście dla Brytyjczyków gdy Admiral Scheer płynąc przez wąskie fiordy uszkodził poważnie ster i nie mógł manewrować. Zdołał zatopić jeden krążownik pomocniczy HMS Ajax, Ajax wcześniej wraz z Orionem zatopiły Z-23.
Dzięki temu ze Scheer uszkodziła ster i pogoda ograniczała widoczność trzy pozostałe krążowniki pomocnicze zabierając po drodze rozbitków zdążyły uciec do Anglii.
Obraz po bitwie
Niemiecka propaganda świętowała, dowództwo także, Brytyjczycy byli załamani.
Większość marynarzy którzy ocaleli i zdołali dopłynąć do brzegu zostało zaraz pojmanych przez wkraczające wojska niemieckie, kilkoro udało się ukryć i później dzięki ruchowi oporu wrócić do Anglii. Ci co mieli więcej szczęścia zdołali dostać się na pokład jednego z krążowników pomocniczych i uciec obrazu do Anglii.
Boolo zatopił: PL_Marco, PL_U-96, PL_Mungo, PL_Andrev
PL_Paweł zatopiony przez Andreva (plus taran i bomby od PL_Marco, i pociski krążowników pomocniczych)
PL_Grzywka - blanker
PL_HUBAL - nieliczony
Aha i Boolo stracił wszystkie kierowane przez siebie jednostki (został na flagowym)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum