Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#1 Wysłany: 26 Marzec 2009, 21:56 Cesarski gambit
Była to wyjątkowa misja testowa, w której udział wzięło początkowo czterech a końcowo siedmiu graczy!
Wow!
Jadnak jak dla mnie, wydajność łącza hosta okazała się nieco niewystarczająca dla takiej ilości graczy. Jednak nie jestem tego absolutnie pewien.
Na początku pewne zdarzenia dały graczom sporo do myślenia....
Stado wyrusza na żer...
Kurde, kto strzela do sojuszniczych jednostek?
Szybko okazało się, że Japsy postawili pole minowe. Mimo sporych przecieków, na krążowniku typu "Brooklyn" spokój...
Eksplozje były naprawdę widowiskowe...
Przy pierwszym podejściu tylko PL_Cobrze się udało...
A tak wygląda eksplozja na minie.
Uszkodzenia na minie wyglądają poważnie. Przy dobrej załodze pewne szanse są...
Konwój na horyzoncie!
Niestety - atak niszczyciela dopełnił dzieła zniszczenia.
Ale jestem pod wrażeniem - okręt rozerwało na 230 metrach...
Kolejna ofiara min - PL_Wilk.
Jego okręt na powierzchni narobił sporo zamieszania.
A tego DDka spotkała słuszna zresztą kara... wpadł na miny.
Drugi który narobił zamieszania - a tego (PL_Lukas) to rozłączyło.
I po screenie widać że chyba go nie lubią, hehe
A z kolei Ci panowie się chyba wyjątkowo lubią... i to nie pierwsza taka sytuacja...
Blisko było...
Gdyby to się udało, cały konwój szlag by trafił...
Jak dla mnie - albo torpedy miały tylko zapalnik kontaktowy albo... lagi.
Daritto - największy pechowiec patrolu...
Uszkodzone żyroskopy. Pierwszy raz widziałem taki bajer w grze.
Dość nagminnie toto wystąpiło. Zmieniamy rok?
Pasterzowi się udało. Cobra oberwał, ale przetrwał.
Na głębokości 60-70 metrów...
[ Dodano: 28 Marzec 2009, 00:21 ]
Dzięki za "liczne" odpowiedzi i podpowiedzi.
Tak liczne komentarze można potraktować jako niezwykle cenne wskazówki, które na pewno pozwolą na dopieszczenie misji...
Imię: Paweł Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 294 Skąd: Rzeszów
#2 Wysłany: 29 Marzec 2009, 11:50
Powiem krótko. Dobra misja i na pewno znajdzie się w finalnym pakiecie. Brawo za pomysł z wykorzystaniem pola minowego do "ostudzenia ducha w załodze".
Zalety:
+ ciekawy i oryginalny początek misji,
+ dobre wyważenie dystansu do obu konwojów -> zbalansowane podejście,
+ poziom trudności misji (szarża na powierzchni wykluczona).
Wady:
- zdarza się, że Fletcher lub Northampton przechodzi przez pole minowe i rozpoczyna ostrzał konwoju na dystans (sprawdziłem grając tą misję "samodzielnie"). Powoduje to odwrót konwoju do momentu zbliżenia się grupy uderzeniowej i wykończenia krążownika/niszczyciela (szkoda, że żadna z sojuszniczych jednostek nie przedarła się przez pole w trakcie patrolu multi - mielibyśmy okazję do potwierdzenia naszych podejrzeń co do "wysypującego się" serwera w momencie gdy trwa wymiana ognia na powierzchni).
- miny nie zawsze działają jak należy.
_________________ Kiedy woda pędzi, by wypełnić próżnię, która kiedyś byłą wnętrzem okrętu podwodnego, iskierki życia gasną...
Ostatnio zmieniony przez PL_Pasterz 29 Marzec 2009, 11:51, w całości zmieniany 1 raz
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#3 Wysłany: 29 Marzec 2009, 12:15
PL_Pasterz napisał/a:
Wady:
- zdarza się, że Fletcher lub Northampton przechodzi przez pole minowe i rozpoczyna ostrzał konwoju na dystans (sprawdziłem grając tą misję "samodzielnie"). Powoduje to odwrót konwoju do momentu zbliżenia się grupy uderzeniowej i wykończenia krążownika/niszczyciela (szkoda, że żadna z sojuszniczych jednostek nie przedarła się przez pole w trakcie patrolu multi - mielibyśmy okazję do potwierdzenia naszych podejrzeń co do "wysypującego się" serwera w momencie gdy trwa wymiana ognia na powierzchni).
Co ciekawe, Brooklyn siada na minach ale nie tonie - z czasem dobijają go (jednak!) japońskie DDki. Po około półtora godzinie zostaje zatopiony - on akurat nie wpływa na zachowanie konwoju, a skutecznie wiąże część DDków grupy uderzeniowej.
Taka też sytuacja była w czasie misji testowej - fakt że Cesarstwo rozwaliło holenderski frachtowiec, ostrzeliwało (ze wzajemnością) amerykański CL uwięziony w polu minowym, świadczy o tym, że być może wywałka serwera na misji "Przynęta" nastąpiła z innych powodów.
Być może była to też wina łącza Wilka - trzeba by było to sprawdzić na stabilniejszym łączu.
Ostatnio zmieniony przez PL_Andrev 29 Marzec 2009, 12:15, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum