Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Muszę przyznać, była to bardzo dobra misja i jak na 44 rok bardzo łatwa. (Rosjanom skończyły się kamienie w wyrzutniach bomb głębinowych) Musiałem odejść od komputera, na 40 min, więc zszedłem na 160 m. na cichej i tak zostałem. Po powrocie nad głowom miałem kilka niszczycieli, niestety odpłynęły szybko i nie miałem szansy się z nimi zabawić. Nie pomogła cała naprzód, peryskop max w górę i nic uciekły. (oczywiście mogłem się wynurzyć, abo wysunąć chrapy, ale chciałem zniszczyć niszczyciel, a nie siebie). Gdy ja ze wszystkich sił starałem się dotrzeć do konwoju, Lukas i Cobra, byli w jego centrum. Próbowałem strzału na 5 km., ale zabrakło kilkudziesięciu metrów
. Jak się okazało, akustyki w tej misji, wyjątkowo lubiły góry lodowe. Choć mój coś zatopił Generalnie, jak konwój odpłynął w 100%, to my zaczęliśmy topić... wspomniane wyżej góry lodowe Ale nie powiem, było ciekawie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum