Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Paweł Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 294 Skąd: Rzeszów
#1 Wysłany: 28 Maj 2009, 22:38 Patrol 28 - Sztylet We Mgle
Data: 1 lipca 1943
Klasa Okrętu: Gar
Załoga: Zawodowcy
Losy wojny wciąż są niepewne. Korzystając z gęstej mgły, Japończycy przerzucają zaopatrzenie na Celebes szybkim konwojem, aby ulżyć walczącym tam wojskom. Teraz od was zależy szybkie zwycięstwo w tamtym rejonie. Należy za wszelką cenę zatopić konwój idący z pomocą wojskową dla sił okupanta.
Napiszę krótko: wielkie brawa dla wszystkich dowódców! Nieźle przetrzebiliście ten konwój: zatopiono 6 jednostek handlowych i 5 jednostek eskorty o łącznym tonażu prawie 55 000 BRT. A jeszcze niedawno niektórzy twierdzili, że w tej misji nic się nie da zrobić. Można? Można!
Fotki z patroli:
Oprócz mnie znalazł się drugi odważny... W taką mgłę!
A już po chwili odpieraliśmy szarżę japońskiego DD-ka.
Druga torpeda w celu! Pierwsza okazała się DUD-em...
Sorry Wilku ale jak sam zwykłeś mawiać: wojna to wojna - nie ma sentymentów.
Moje najładniejsze trafienie. 3 x 3 w Nippon Maru.
Oberwał, ale zdążył skryć się we mgle.
Przez chwilę pachniało w powietrzu taranem...
ale ostatecznie to ja byłem górą!
Samotny DD we mgle. Nękał mnie i PL_tesa przez dobre pół godziny.
Idealnie w środek. Przełamał się na pół, ale niestety nie został zaliczony...
Rezultat końcowy patrolu.
_________________ Kiedy woda pędzi, by wypełnić próżnię, która kiedyś byłą wnętrzem okrętu podwodnego, iskierki życia gasną...
Ostatnio zmieniony przez PL_Pasterz 29 Maj 2009, 19:59, w całości zmieniany 2 razy
Imię: Marcin Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1878 Skąd: Gdańsk/Coventry
#2 Wysłany: 29 Maj 2009, 19:28
Musze pochwalic sie moja pierwsza ofiara w patrolach SH4. Niestety ten mech pojawil sie tak niespodziewnie, ze kapitan zapomnial walnac fotki. Zatakowanym obiektem okazalo sie duze cargo, blednie zidentyfikowane jako duzy troop. Ale to nie przeszkodzilo wygarnac mu 3 torped, po ktorych blyskawiczne zatonal.
PS. Jestem zbyt zmeczony na epicki opis^^.
PS2. Pablo mial chyba rozlaczenie.
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#3 Wysłany: 29 Maj 2009, 20:00
A mnie z kolei zgubiła pasywna postawa. Widząc ze mgle wybuchy i eksplozje sądziłem że DDki znajdują się zaraz na granicy widoczności, co -jak się okazało- było całkowicie błędnym założeniem.
A że nic nie pływało, a ten DDk/DDki były niby tuż-tuż, także się pilnowałem.
Efekt? Zero na koncie.
Za to skóra cała
Ostatnio zmieniony przez PL_Andrev 29 Maj 2009, 20:00, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum