Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
11 września 1943. Konwój z pomocą militarną dla sił japońskich walczących w rejonie Wysp Gilberta opuścił nad ranem port w Raboulu. Doniesienia wywiadu wojskowego potwierdziły się, jednak nasi dowódcy nie zdążyli zająć dogodnych pozycji do ataku. Naszą jedyną szansą jest sforsowanie pola minowego i bezpośredni atak w rejonie portu...
W patrolu udział wzięli:
SD_pablo107 - KIA - zatopił jakąś motorówkę - 35 BRT
PL_Lukas - KIA - bez zatopień - 0 BRT
PL_Wilk - KIA - bez zatopień - 0 BRT
PL_Andrev - KIA - bez zatopień - 0 BRT
PL_Tes - SURV - bez zatopień - 0 BRT
Tak skończyłem misję ponieważ nie przeczytałem opisu. Już w 10 minucie patrolu wpakowałem się na minę o której nie przeczytałem. Później przeleżałem na dnie 1 godzinę, naprawiając uszkodzenia. Nudząc się niemiłosiernie wynurzyłem się w roju DD-ków bawiąc się z nimi w berka po polu minowym . Tą bitwę wygrałem, ponieważ 3 lub 4 niszczyciele przez tą gonitwę wysadziły się na minach a ja zatopiłem motorówkę. Niestety ja też poległem i mogłem tylko obserwować poczynania Tesa aby dojść do atakującego konwoju.
SH4Img@2009-06-01_21.48.jpg Tak wyglądały DD-ki po zabawie ze mną w berka
Imię: Marcin Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1878 Skąd: Gdańsk/Coventry
#2 Wysłany: 2 Czerwiec 2009, 19:50
Tak jak nazwa patrolu, wbrew rozsadkowi bylo go zaczynac....
Po kolei:
Zaczelo sie ciekawie. Wilk jak zwykle cala naprzod i po 600m ... cala na dno^^. Po chwili konstrenacji, rozpoznzano winowajce.
Potem bylo juz gorzej i gorzej. Wiekszosc eskorty jak i subow skonczyla swoj zywot na polu minowym, a konwoj odplynal w blizej nieokreslonym kierunku.
... no dobra, zanim dociagnolem na odleglosc strzalu bylo juz po grze.
Final..
Imię: Marcin Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1878 Skąd: Gdańsk/Coventry
#4 Wysłany: 2 Czerwiec 2009, 21:28
Ok. Przyznam sie mialem buga i nie moglem przeczytac opisu. Ale zakladam, ze celem tej misji jest nie dojscie do konwoju, ale przezycie. Jak tak, to zadanie wypelnilem w 100%.
Pytanie pomocnicze. Czy po wyplynieciu z Rabaul ten konwoj naprawde kierowal sie na polnoc?
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#6 Wysłany: 3 Czerwiec 2009, 18:41
To jeszcze ja...
Patrol okazał się niezwykle pechowy, i to jak się okazało (prawie) dla wszystkich.
Po wejściu na pole minowe próbowałem iść z prędkością 2/3 - full, w zależności od aktywności eskorty. Niestety okazało się, iż udało mi się wpaść na minę której nie zdążyłem kompletnie zauważyć. Być może znajdowała się ona zakopana pod dnem (głębokość ok. 20 metrów), a może sprawiła to wysoka prędkość okrętu. W każdym razie nie mogę powiedzieć że jej nie zdołałem wymanewrować, bo jej po prostu nie widziałem.
Pozytywnym aspektem obecności pola minowego było to, iż wszystkie niszczyciele (z wyjątkiem jednego), zarówno te stanowiące eskortę konwoju jak i pełnią ce rolę dozoru zostały w ten sposób wyeliminowane. Co ciekawe, zarówno w moim przypadku jak i Pablo, udało się doprowadzić okręt do użytku - dopiero rajdy niszczycieli spowodowały zatopienie naszych jednostek. W moim przypadku niszczyciel w 30 sekund po obrzuceniu mnie bombami "zaliczył" minę - pech... nie mógł wcześniej? W grze pozostał ostatecznie jeden niszczyciel, który ochraniał konwój - był zdecydowanie za daleko aby stanowić zagrożenie. Aha, no i były też samoloty, być może właśnie Pablo od nich oberwał.
Szczęśliwie honor subów został uratowany - Pablo zdołał zatopić "nieprzyjacielski okręt wojenny" o wyporności 35 ton (trzydzieści pięć BRT).
Morze w ogniu...
A to spotkało prawie wszystkie okręty wrogiej eskorty.
Pozostały przy życiu, ostatni Samurai tego patrolu...
Ciekawostka - widoczność mojego zatopionego suba z powierzchni wody:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum