Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
#1 Wysłany: 2 Luty 2010, 23:01 Patrol 18 - Rio Grande - Serwer I
Losowanie: 20:00
Start: 20:19
Cytat:
"Rio Grande"
U-BOOTY: IXB (1941) CZAS MISJI: 2 godz
04/03/1942 g. 7:00
POGODA: calkowite zachmurzenie, umiarkowany wiatr
Mija kolejny rok wojny... wojny na ladzie, w powietrzu, na morzu i pod jego powierzchnia. Zmieniaja sie sposoby walki, zmienia sie taktyka, zmieniaja tez i ludzie...
Tylko cel walki pozostaje ten sam - WYGRAC - pokonac i zmiazdzyc przeciwnika.
---ODPRAWA---
Jedna z mlecznych krow powracajac z patrolu namierzyla silnie chroniony konwoj, ktory kieruje sie prawdopodobnie do Giblartaru,
co zdaje sie potwierdzac nasz wywiad.
Cel znacie, więc do ataku !
-------------
Kamil
W patrolu udział wzięli:
herscigracz - KIA NIELICZONY
PL_Majama - KIA
Szylol - KIA
1 tankowiec "White Star" 11559 BRT
1 medium cargo, ale gra go nie zliczyła... Dlatego, że miał już KIA?
1/3 Norfolka 3600 BRT
=============================================
1 1/3 zaliczonego celu 15159 BRT
PL_Gregory111 - SURV
2/3 Norfolka 7200 BRT
PL_CMDR Blue R - SURV
1 duży frachtowiec "Virginia" 14227 BRT
1 passanger/cargo "Gibson Craig" 2318 BRT
1 tanker "Caroline" 3546 BRT
1 DD "HMS Exmoor" 1000 BRT
1 uszkodzony medium cargo, gra go niezaliczyła potem
====================================
4 zaliczone cele 21091 BRT
Wracaliśmy po Herscigracza, ale go wywalało... Hmm.. Ostatnio płynął misję kompatybilną z wersją 1.4 gry bez UTW... Herscigracz, masz na pewno dobrze zainstalowanego moda? Kiedy cię wywalało? W 2/3 paska? I czy wywalało cię do pulpitu, czy dostawałeś komunikat "serwer zamknięty"?
Zacząłem od płynięcia na samotny namiar. Nagle zauwazyłem samolot. Zanurzenie. Na szczęście mnie nie zauważył. Znów gnam na powierzchni. Z mgły wyłonił się frachtowiec. Zbliżam się. Wróg czy neutral. Wtedy zauważyłem działo na rufie. Chwila nerwów. Nieeee... To pewnie podpucha. Miałem rację. Neutral... UZBROJONY!
Wracam do konwoju.
30 minuta gry. Zanurzam się, widzę DD. Kogoś gonią? Nagle ruszają na pełnej mocy na południe. Aha. Wracają! To ja za nimi. Nagle rzucają bomby i zaczynają się kręcić. Wykryli Majamę... Cóż. Teraz opływać północą, czy południem. Hydro. Handlowce na południowym zachodzie. Południa. Majama ma KIA. Płynę, szukam na hydro. Zaraz, cel porusza się na północ! Kurcze blade... umiejscowiłem DD między mną, a konwojem. Wtedy zobaczyłem ogień... Gregory i Szylol topili krążownika. Gdy DD się oddaliły na pełnej mocy ruszyłem na konwój.
1h gry. Z mgły wyłonił się konwój. Jestem na jego flance. Wchodzę tak szybko jak to możliwe. Zbliża się DD płynący na flance. Zwalniam. 2 torpedy do ciężkiego frachtowca... 1 trafiła. Stanął.... Przeładowanie.... Wtedy nagle otrzymałem komunikat. Trafiono cel! Trafiłem płynący za nim Passenger/Cargo. 1xT2 i 1xT1 do dobijania. Obie jednostki zatonęły. Jednak jestem za konwojem. Zaraz... Dlaczego ten liniowiec tak gna? Patrzę. Konwój skręca! Znów jestem na flance!
90 minuta gry. Rufowa torpeda do średniego mercha. Dostał i stoi. Dziobowa T1 i T2 do celu dla dobicia. Szylol zgłasza KIA. Chwilę potem jego torpeda trafia mercha. T1 dociera do tonącej jednostki. Niewypał. Znika zidentyfikowanie. Cóż. Szylolowi go zaliczyło. T2 trafia we wrak. Nie wiedziałem wówczas, że nie zostanie zaliczony.
DD przechodzą nade mną i gnają gdzieś za konwój. Kogoś szukają. Wystrzeliłem przedostatnią T1 do małego tankowca. Dostał i zatonął. DD wracają do konwoju. Po kolei przechodzą. Jeszcze dwa.... PING!
105 minuta gry. 1 HUNT kręci się wokoło, a ja powoli (gdy jest tyłem) przeładowuję ostatnią T1 do ataku na starego liniowca. Na rufie zgłaszają, że mamy dwa elektryki gotowe... Wtedy HUNT mnie wykrył. Salwa 2 torped i zanurzenie alarmowe.... I HUNT wpadł na 1 torpedę.... Wynurzenie... Nerwowe sekundy. Peryskop wystawiony. Torpeda do starego liniowca. Nadpływa ostatni DD... Pinguje. Cisza na okręcie.. Kurka, okręt opada na 17 metrów. Nic nie widzę.. ping.....ping.... PING! ALAAARM!!!
110 minuta gry. Zawrót o 180 stopni! Cała naprzód, zalewamy zbiorniki! 120 metrów. Bomby, trzęsie okrętem. Nagle zgasło światło. "Działko przeciwlotnicze zniszczone"... I uszkodzenia na połowie okrętu. Szybka naprawa i kapitalny remont silnika i trymowanie na 160 metrach.
115 minuta gry. DD szuka mnie. Rzuca bomby. Lekko trzęsie okrętem po ostatniej bombie.
120 minuta gry. NARESZCIE! KONIEC!
Jak się okazało Gregory był tuż obok i też strzelał do liniowca. Szczęściarz wyminął jednak nasze 3 torpedy...
Patrol dedykowany Andrevowi, który raz był w podobnej sytuacji, jak ja po godzinie gry.
4.JPG Jak miło, że konwój się ustawił burtą, pozwalając na drugi atak
Plik ściągnięto 7495 raz(y) 14.75 KB
5.JPG Ten, którego nie zaliczyło
Plik ściągnięto 7495 raz(y) 11.9 KB
1.JPG Kontrola Oceaniczna, dokumenty proszę!
Plik ściągnięto 102 raz(y) 47.17 KB
2.JPG Pierwszy cel. Myślałem, że może nawet być jedyny.
Plik ściągnięto 97 raz(y) 57.26 KB
3.JPG Przypadkowe unieruchomienie i dobitka
Plik ściągnięto 91 raz(y) 25.17 KB
6.JPG DD nadział się na torpedę
Plik ściągnięto 96 raz(y) 29.38 KB
7.JPG Szczęście, że integralka cała... Bo mogło być krucho...
Imię: Marek
Ulubiona Gra: życie
Wiek: 53 Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 490 Skąd: Szczecin
#4 Wysłany: 3 Luty 2010, 11:56
Pospiech, pospiech i znowu trup
Normalnie to tak bym nie grał, ale wiadomo że tutaj liczy sie czas, albo ryzykujesz albo nie grasz (bo co to za gra gdy sie siedzi w glebinie i prawie nie rusza).
Wykryli mnie na powierzchni, byc moze poprzez samolot który regularnie sie krecil, chociaz on sam mnie nie atakowal. Zauważyłem ze leci na mnie z daleka DD to poszedlem w zanurzenie i odsunalem sie kilometr, mialem nawet wstepny plan ustrzelenia tego DD ale w koncu przepuscilem go za rufa i powoli sie oddalalem. A tem krążąc po okolicy pingowal i udalo mu sie mnie namierzyc, kilka bomb i koniec zabawy. Pośmiertnie zobaczylem że byly jednak dwa DD, ten drugi troche dalej ale za to calkiem z boku i byc moze to on mnie wypingowal. Moglem siedziec gleboko ale wykalkulowalem ze wynurzenie z glebin zajmuje z pół godziny więc postanowilem ryzykowac, dla dobra zabawy. Symulacje bardziej ostrozne zostawiam sobie na kampanię. Swoją droga zastanawiam sie czy w grze nie ma błedu, bo dużo łatwiej jest wrogom wykryc okret na 30-50 metrach niz na peryskopowej. Dopóki szedłem na peryskopowej to mnie nie slyszeli i nie wykrywali, zszedłem 10 metrów niżej i od razu poległem. Chyba tu jest jakis bug.
[ Dodano: 3 Luty 2010, 11:57 ]
Blue: jakim programem tak łaczysz kilka obrazków w jeden w różnej skali? Podoba mi sie to.
Blue: jakim programem tak łaczysz kilka obrazków w jeden w różnej skali? Podoba mi sie to.
MS Paint.
I skaluję używając opcji "rozciągnij/przechyl".. No, ale tym razem jej nie używałem. Zdjęcia są w skali 1:1
W załączniku 2.jpg z postu w oryginale [3 pliki 1,2,3.jpg] (tylko na .jpg zmienione)
A co do zanurzenia. Jakbyś po cichu się zanurzył i przeczekał (bo z opisu widzę, że nie miałeś zamiaru czekać i się spieszyłeś), to wszedłbyś do konwoju jak ja. Ja zostałem przez te twoje DD zmuszony do zatrzymania na flance i dopiero jak odpłynęły mogłem zaatakować.
A co do zanurzenia. Nie warto w grze przeceniać głębokości
Gra nie rozróżnia warstwy termicznej. Więc zanurzenie zwiększa tylko odległość. Ale zwiększa ja o maksymalnie ok 0,8 głębokości zanurzenia. Więc na 100m oddalasz się od wroga o 80. I DD z 500 metrów jest na 580 metrach. Chichy bieg, 3 (czasami nawet 1) węzły i czekasz, aż odpłyną. Może czasami nie ustrzelisz nic, zaatakujesz tylko koniec konwoju z 4-5km (jak ja w tym patrolu). Ale przeżyjesz, aby wykorzystać fakt, że konwój ci się potem wystawi.
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#6 Wysłany: 3 Luty 2010, 12:34
PL_CMDR Blue R napisał/a:
zaatakujesz tylko koniec konwoju z 4-5km (jak ja w tym patrolu)
Nie... no nie wierzę... chyba przestanę w to grać...
Czy rzeczywiście jestem AŻ TAK beznadziejny?
Finek czy konwój aby nie zygzakuje? Z takiej odległości to nie tylko musisz idealnie dobrać prędkość, ale i niemal co do stopnia musisz określić kąt kursowy celu... ale znowu z takiej odległości NIE DA SIĘ precyzyjnie określić kąta kursowego, nie wspominając o odległości.
Jak nic musisz grać z pomocą wachtowego...
2. Zygzakowanie z takiej odległości można określić inaczej. Strzelając salwą (za pierwszym razem strzeliłem normalnie, potem posłałem salwę)... Wyliczasz prędkość. 1 torpeda normalnie, druga węzeł, dwa wolniej. Przyznam, ze w moim przypadku okazało się to szczęśliwe, bo o ile wolniejsza trafiła cel, to szybsza trafiła inny cel
3. Co do stopnia kąta kursowego? Spójrz na zdjęcie poniżej. ja liczę kąt kursowy, jako prawie prostopadły (a jak widać cel nie jest pod kątem 90 stopni). A trafiłem odejmując 1 węzeł. Choć pewnie wyliczona prędkość (ok. 2,8 węzła) była błędna (potem strzelałem na inną prędkość) to jednak zrekompensowała błąd.
4. Pomiar odległości i kąta kursowego zawsze wiąże się z pewnym błędem. Ale szerokość celu = twój margines błędu. Poza tym zawsze wtedy zostaje salwa. Po co ci komplet torped, jak masz tylko 1 atak? Ja strzeliłem najpierw z daleka 1 torpedę, a potem z bliższej odległości salwą 2 torped. Szczęśliwie wszystkie torpedy okazały się celne (choć do dwóch celów)
Cytat:
Jak nic musisz grać z pomocą wachtowego...
Jak nic udało mi się zagrać bez pomocy wachtowego i trafić. Owszem. Pomiar posiadał pewien błąd. Ale założyłem, że potem pomiar prędkości go zrekompensował (a przy dalszym strzelaniu posłałem torpedy na 2 prędkości salwą). I się udało.
Choć (co słusznie mówisz) MOGŁEM równie dobrze spudłować i konwój mógł równie dobrze obrócić się do mnie rufą i odpłynąć. Mógł. Ale spróbowałem i się udało.
Imię: Szymon
Ulubiona Gra: Silent Hunter III i V, Seria Mass Effect, Seria Assassin's Creed
Wiek: 29 Dołączył: 29 Sty 2010 Posty: 428 Skąd: Żywiec
#9 Wysłany: 3 Luty 2010, 15:38
do tego tankowca to pierwsze posłałem 2 torpedy nie trafiły poprawiłem namiary i wystrzeliłem kolejne 2 jedna chyba przeleciała przed a druga trafiła i zatopiłem tankowca T3 jedną torpedą gregory sorry że zaatakowałem twojego krążownika ale nie mogłem się powstrzymać tak się fajnie za mną ustawił
Tankowiec.jpg mój zatopiony tankowiec
Plik ściągnięto 92 raz(y) 293.22 KB
trafiony.jpg mój statek którego mi też nie zaliczyło trafiony po KIA
Plik ściągnięto 92 raz(y) 316.08 KB
trafiony DD.jpg DD trafione przez finka
Plik ściągnięto 94 raz(y) 365.67 KB
XD.jpg ...
Plik ściągnięto 94 raz(y) 381.9 KB
Ostatnio zmieniony przez PL_Szylol 3 Luty 2010, 15:52, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum