Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
"Smierc na Rzece"
U-Booty: IXC (1943) zawodowiec, Czas misji 1,5 - 2h
24 VI 1943 g 03:30 Pogoda: Srednie zachmurzenie. Spodziewane opady.
--- TLO HISTORYCZNE ---
Rzeka sw. Wawrzynca, zaplecze Kanady, stanowilo miejsce, gdzie gromadzily sie statki zanim wyruszyly w droge do Wielkiej Brytanii. Pierwszym okretem, ktory zaatakowal w tym rejonie byl U-553, ktory zatopil brytyjski frachtowiec Nicoyaat.
--- ODPRAWA ---
Wplyncie w gore rzeki sw. Wawrzynca i zaatakujcie gromadzace sie tam statki. Wykorzystajcie element zaskoczenia i zadajcie, jak najwieksze straty.
POWODZENIA!
PL_Cmd_Jacek
ver.1 (02/01/2010)
Przed patrolem BdU nadalo wiadomosc, ze dolaczy do nas wieloletni as Krigsmarine Baron Von Szygulen. Zaloga nieskrywala radosci. W koncu to nasz mentor i wieloletni komeraden. Podobno mial jechac do Szwecji na grzyby, ale morze bylo silniejsze.
Zaczelismy od... wykrycia. "Wykryli nas! Co, jak, dlaczego ?!" zaloga patrzyla zdziwiona, jakby dostala zatwardzenia. "Peryskop w gore". A tam latarnik, 200 metrow od nas. "A to cwaniak. Wynurzenie. Zaloga do dziala. Coooo? Nie co, tylko wykonac." Po chwili dolaczaja do nas kolejne dwa uboty. "Von Szygulen" zaczela radosnie wymachiwac zaloga. Egzekucja byla szybka ale bolesna. Jakis paj.... trafil naszego dzialonowego. Ach te zoltodzoby z U-553. Bywaj brachu.
Po zatopieniu nie moglismy oprzec sie wrazeniu, ze cos nas obserwuje.
Ale nie bylo czasu na nostalgie i trzeba bylo sie zanurzyc. Wrog blisko, za blisko. Wkrotce na hydro zrobilo sie jak w ulu. Szybkie sruby, wiele srub na wprost Nas. Podnosimy delikatnie peryskop. Nadplywaja, falami, po 2, 3 sztuki. "Po nas", kazdy pomyslal. Wkrotce jeden z nich omiata nas wiazka i zaczyna zawracac w naszym kierunku. Za pozno, celna torpeda konczy zywot przesladowcy. Reszta plynie dalej na Von Szygulena. "Po nim". Ale ten stary piernik pokazuje klase. Jeden, drugi, trzeci, czwarty.... , zalegaja na dnie rzeki.
Za chwile robi cos bardziej szalonego. Wynurza sie. W 43r.? Wariat! Coz zapomial, ze teraz kazda krypa ma dzialo i tonie od ognia...parowca. Co za ironia? Na szczescie zaloga w ostaniej chwili spuszcza szalupe, ratujac zycie swoje i zwariowanego kapitana. My zas delektujemy sie merchami w srodku konwoju. Jeden jest jednak toporny.
Odczekujemy az eskorta sie oddala. I w stylu naszego kamerada, wynurzamy sie rozpoczynajac krotka wymiane ognia z Empire'rem. Eskorta zaczyna wracac. Ale co to za krypa? "Obsluga, nowy cel ognia". I po chwili kolejna jednostka wroga konczy swoj zywot. Nagle przypaletuje sie jakies male dziadostwo. Proboje nas "gilgac" ckm'em. "Osz ty draniu, masz za swoje" Staramy sie sprzatnac to upierdliwe cos, ale ciezko je trafic. Wtem robi niespodziewany zwrot i probuje przeciac nasz kurs. "Cala naprzod" ryknal kapitan. "Dziobem go...."
KONIEC!
A moze nie, ciagle mielismy wrazenie ze cos jednak nas sledzi.
Szybkie sruby, wiele srub na wprost Nas. Podnosimy delikatnie peryskop. Nadplywaja, falami, po 2, 3 sztuki. "Po nas", kazdy pomyslal. Wkrotce jeden z nich omiata nas wiazka i zaczyna zawracac w naszym kierunku. Za pozno, celna torpeda konczy zywot przesladowcy. Reszta plynie dalej na Von Szygulena. "Po nim". Ale ten stary piernik pokazuje klase. Jeden, drugi, trzeci, czwarty.... zalega na dnie rzeki.
(...)
Za chwile robi cos bardziej szalonego. Wynurza sie. W 43r.? Wariat! Coz zapomial, ze teraz kazda krypa ma dzialo i tonie od ognia...parowca. Co za ironia?
Imię: Adam
Ulubiona Gra: Aktualnie brak Pomógł: 5 razy Wiek: 30 Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 658 Skąd: oni mają tyle tonażu?
#3 Wysłany: 8 Kwiecień 2011, 08:30
Tesu ja z tym lightshipem żeby dzielić go na 3 ja żartowałem
Aaaa mam pytanie mam jakiegoś frachtowca w tabeli, ja go trafiłem torpedą w dziób zanim wyszedłem ale on nie zatonął.
Czyli on po moim wyjściu poszedł na dno?
_________________ Ford Mondeo Mk III ST220
Wysoko obrotowy silnik DURAtec ST 3.0 V6
226 koni. 7 sekund do setki, ponad 240 km/h maksymalnej prędkości.
Mój ulubieniec ze względu na osiągi i wyposażenie w stosunku do ceny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum