Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Oberleutnant Heinrich Ungenannt
Gratuluję objęcia dowodzenia nad U-374, wchodzącym w skład pierwszej flotylli w Breście.
Waszym pierwszym patrolem bojowym będzie przeprowadzenie U-Boota do bazy w Breście. Okręt opuści Kiel 26 IX 1941, a następnie udacie się do kwadratów AK i BD, gdzie będziecie brać udział w aktywnych polowaniach na Brytyjskie Konwoje, do czasu wyczerpania zapasów, gdy powrócicie do Brestu.
Powodzenia!
Korvettenkapitän Hans Cohausz, 1-sza Flotylla, Brest, 14 IX 1941
No to ruszamy.
Po pierwsze należy załadować torpedy. Te elektryczne MUSISZ zabrać, reszta wolnych miejsc jest do twojej dyspozycji.
Po wyznaczeniu kursu należy również wybrać na odcinki jeden z trzech sposobów poruszania:
Normalny (za dnia i w nocy na powierzchni)
Ostrożny (za dnia zanurzony, w nocy wynurzony)
Patrolowy (okręt często zanurza się, kluczy, przeszukuje. W linii prostej płynie wolno, ale dokładnie przeszukuje kwadrat)
A więc najpierw w kierunku AN22 (normalna prędkość), następnie łukiem omijając od północy Scapa Flow (tu będę płynąć ostrożnie) do AN11, dalej normalnie do AL34, a następnie patrolowo w kierunku południowym, do AL03. Biorę tylko torpedy elektryczne jak mogę.
Podczas rejsu przez Morze Północne kapitan kilka razy zastanowił się, czy podążanie za dnia na powierzchni było dobrym pomysłem. Samoloty raz po raz zmuszały U-374 do zanurzenia. Na szczęście po 24 godzinach niż przyniósł pogorszenie pogody, które utrzymało się do początku października.
2 października U-374 kręcił się po kwadracie AL36, gdy w nocy wachta dostrzegła oddalony o półtora kilometra kształt zaciemnionej jednostki.
Eksplozja w okolicy rufy celu była najlepszym dowodem, że atak został przeprowadzony prawidłowo. Statek natychmiast zaczął zwalniać i skręcać, a w eter popłynął sygnał SSS i identyfikując się jako SS Broompark. Wydawało się, że statek ruszył staranować pobliskiego U-Boota, ale zapalenie reflektora, który zaczął przeczesywać morze wskazywało, że kierunek był raczej przypadkowy, niemniej zmuszał U-Boota do zejścia z drogi celu.
-Posyłamy drugą, Herr Kaleun? - zadał pytanie pierwszy oficer. Statek znajdował się w tym czasie za ich rufą, nabierając coraz większego przechyłu, ale uparcie prąc przed siebie.
Rufowa torpeda opuściła aparat i skierowała się prosto do dobrze widocznego celu, który ciągle nie zauważył pobliskiego U-Boota. Białawy ślad ciągnął się wprost do parowca, którego prędkość spadła do góra 2 węzłów. Spudłowanie w tej sytuacji było niemożliwe. Nic nie mogło już uratować parowca... poza zapalnikiem torpedy, który zawiódł i nie zdetonował uderzającej w burtę torpedy. Kapitan widząc torpedę dał głowę, że poprzez huk diesli słyszy, jak torpeda wyskakuje z wody i z pluskiem wpada do wody. Pierwszy najwyraźniej nie dostrzegł torpedy i spoglądając na stoper odliczał:
"Plus 10"... "Plus 15"...
Gdy U-374 znalazł się na pozycji, kapitan polecił zatrzymać silniki. Wtedy też usłyszano niepokojący dźwięk. Silnik lotniczy. Ale był środek ciemnej nocy. Co za pilot lata po nocy... Jednak mnożyły się już opowieści o atakach w warunkach ograniczonej widoczności i kapitan na wszelki wypadek polecił zanurzyć okręt, co możliwe, że uratowało mu życie. Chwilę po zanurzeniu okrętu w wodę zostały zrzucone bomby głębinowe, szczęśliwie eksplodując wysoko nad U-374. Były zbyt blisko na przypadek.
Po kilkunastu godzinach rejsu na zachód, kapitan znów skierował U-374 na stary kurs. Wróg jednak nie odpuszczał. Ogromna ilość maszyn latających, która pokazała się w powietrzu świadczyła, że zaczęło się polowanie na niego. Na szczęście udało im sie oddalić od wroga.
5 października U-374 dotarł do kwadratu AL03, ostatniego punktu nawigacyjnego na wyznaczonej jeszcze w Rzeszy trasie. U-374 wpłynął w środek kwadratu i około 22:00 znajdował się na powierzchni, ładując akumulatory, kiedy odebrano wiadomość z dowództwa flotylli
Cytat:
Od: FdU
Do: U-374
Zaobserwowano niezwykle wolne poruszanie się U-Boota do strefy patrolowej. Potrzebujecie pomocy?
Błędem było wybrać się na tereny tak blisko wysp brytyjskich. Wezme kurs na AL01 stylem "ostrożnym", następnie już normalnie jeśli sytuacja pozwoli kurs na południe do BE11, od tego kwadratu zaczynam patrolować do BE51. Do FdU wysłać raporcik z ostrzeżeniem dla innych u-bootów o samolotach latających tam. Pomoc nie będzie potrzebna.
10 X 1941 U-374 dotarł do kwadratu BE rozpoczynając patrol. Kapitan był zdeterminowany, aby uchwycić jakąś zdobycz. Duży ruch U-Bootów w tej okolicy na pewno zniechęcał Brytyjczyków do korzystania z tego szlaku, ale też nie mieli innej drogi, a wracające i wychodzące w morze U-Booty stanowiły dodatkowe oczy i uszy dla podążającego na południe U-374..
22 października kapitan jadł śniadanie z oficerami, zastanawiając się nad ostatnimi wydarzeniami. Po dotarciu do kwadratu BE11 patrolowali go kilka dni, aż braki paliwa zmusiły ich do powrotu. W nocy z 21 na 22 października smolarz zameldował, że paliwa starczy góra na 24 godziny. Szczęśliwie do końca podróży zostało około 16 godzin. Jednak smolarz liczył "na oko", co mogło powodować, że braknie im paliwa na podejściu do Brestu.
Wachta obejmująca teraz mostek przecisnęła się między nimi, kierując do drabinki. Kapitan zanurzył po raz kolejny widelec w parówkopodobnym wyrobie i słuchał, jak drugi oficer, zachwala pewien lokal w Breście. Gdy przestał, do uszu wszystkich dotarł odgłos karabinu maszynowego i uderzeń o kadłub. Od strony włazu momentalnie dobiegły krzyki przerażonej wachty, odgłos przelatującego nad nimi samolotu i głośny plus. Nie było czasu na reakcję, gdy eksplozja przechyliła U-Boota, zrzucając całe śniadanie wprost na koję pierwszego oficera i siedzącego na niej kapitana.
Zanurzenie alarmowe 100m! Kurs na Brest. Utrzymujemy podaną głębokość na 2h. Następnie pełną prędkością do bazy. Powinno tak się złożyć, że będziemy wpływać nocą do portu. Dobrze się składa, samoloty nie powinny nas niepokoić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum