Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
#1 Wysłany: 31 Styczeń 2015, 22:41 Patrol 47 - W Ostatniej Chwili
Patrol nr 47 - "W ostatniej chwili"
Godzina losowania: 20:15
Start serwera: , godz: 20:20
Cytat:
"W ostatniej chwili"
U-BOOTY: IXB (1939) - Zawodowcy
CZAS MISJI: 2 godz.
05/11/1939 - Godzina 17:00
Tło historyczne:
Dnia 20 III 2012 Finek grał w grę planszową Steel Wolves.
W 1 tygodniu listopada 1939 B-Dienst odkrył konwój OB na Zachodnim Podejściu.
Nieszczęśliwie w okolicy były tylko dwa okręty IXA. BdU Finek rozkazał atakować. Jednak ani U-38, ani posiadający mało paliwa U-42 nie osiągnęły sukcesów.
Odprawa:
Wywiad doniósł o konwoju, który 1 Listopada opuścił Liverpool i kieruje się na Zachodnie Podejście.
Udajcie się do kwadratu AM523 i zaatakujcie konówj, zanim zniknie na wodach Atlantyku.
Sytuacja:
U-38 śledzi konwój, naprowadzając inne U-Booty. Zapada zmrok.
PL_CMDR Blue R
W patrolu udział wzięli:
PL_CMDR Blue R - SURV • C2 Medium Cargo "Unilever" - 6 332 - po jednej torpedzie
• Revenge Class "HMS Ramiles" - 28 000 - po 2 torpedach (w tym jedna krytyczna)
• Small Tanker "Crazy Finek" - 4 292 - co on robił w konwoju?!
• Kent Class "HMS Kent" - 10 800 - a za tego powinienem mieć KIA
---------------------------------------------------
Razem: 49 424 BRT
PL_Kanaron - KIA • A&B Classes Destroyers "HMCS Rainbow" - 1 350
---------------------------------------------------
Razem: 1 350 BRT
Uszkodził też mały tankowiec
UnnAmmEdd - KIA • Granville Freighter "Vliegende (wrogi)" - 4 770
---------------------------------------------------
Razem: 4 770 BRT
uszkodził też C2
Olek0849 - DISC KIA nieliczony
Ruszamy, wywaliło Olka po pewnym czasie.
Wchodzę do konwoju pod ORP Błyskawicą... Wykryła mnie. Przez następną godzinę praktycznie siedzę zanurzony, bo jak raz chciałem wyjść to mnie zauważyli i skończyło się na rejsie do dna (bo źle głębokość sprawdziłem).
Po godzinie gry wychodzę na peryskop, zauważam C2 (zszedł po jednej) i Revenge który zszedł po 2 (i 1 przedwczesnej). Znów mnie wykryli, ale po szybiej ucieczce znów wychodzę.
Wystrzeliłem torpedy do Cargo Steamera (niewypał) i Crazy Finka (dostał 2 i zatonął). Znów mnie wykryli, jak zbliżałem się do krążownika.
Zanurzenie na 15 minut, wychodzę, idealna pozycja na krążownik. Wystrzeliłem 4 torpedy, dostał wszystkie i zatonął. Znów mnie wykryli, ale znów zwiałem.
Za dużo ryzykowałem.... To źle... Miałem szczęście, a mogło być KIA.
Miał być historyczny atak z powierzchni. Niestety zostałem historycznie ostrzelany, zdążyłem w głębiny z 19% integralki. Dalej szybko posłałem 3 celne torpedy do C2 i jedną do Granvilla. C2 dalej jednak płynęła, niestety nie miałem czasu by wycelować i następne dwie rybki spudłowałem. Potem bombka w dziób i KIA.
Niszczyciel, który mnie ostrzelał, ten po prawej.jpg Pewnie i tak nic nie widać.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#5 Wysłany: 1 Luty 2015, 10:56
Mi też poszło dość kiepsko... Nie miałem szczęścia.
Z początku płynę na punkt. Po 8 minutach mam komunikaty o oddalających się handlowcach.
W 17 minucie już wiem, że jestem na flance i nie mam szans na wejście do konwoju. Posyłam salwę 4 rybek na ślepo i zatapiam niszczyciela. Wycofuję się i chcę zgłosić SURV'a. Ale UnnAmmEdd daje dobry pomysł, aby ten konwój wyprzedzić na powierzchni. Tak robię. A na granicy widoku widzę jak kogoś obrzucają.
Wpływam od frontu. Jeden niszczyciel mógłby mnie wykryć. Wolno wstecz i czekam co będzie. Wydaje się, że mnie minie. Ale na wszelki wypadek proszę o ciszę, gdyby miał mnie wypingać. Niestety jednak Niemcy musieli teraz podbijać jakieś państewko i pingów w ogóle nie słyszałem (a pingał). Sprzężenia u Olka też nie pomagały. A niszczyciel w tym momencie mnie już sonarem namierzył. O zagrożeniu przekonałem się gdy zwiększył prędkość i popłynął prosto na mnie.
Robię zwrot i staram się przeżyć pierwszy atak. Udaje się. Schodzę na głębię i staram się wychwycić na hydro pluski. Jednak w tym momencie Niemcy musieli zajmować kanał Sueski i sprzedawać tonę ropy Rosji. Kolejne pluski zagłuszyły Niemcy starający się o jakiś pakt z Rosją. O tych pierwszych bombach przekonałem się gdy wybuchły. Wtedy zrozumiałem, że gdy Niemcy sprzedawali tony ropy na mnie poleciały tony bomb (jakby nie patrzeć w ciągu 2 sekund bomba nie opadnie na 80 metrów).
Te bomby porządnie mną wstrząsnęły i miałem KIA z lekko uszkodzonymi wyrzutniami rufowymi i integralnością 100%... I 50000 BRT kariera poszła na dno.
Ostatnio zmieniony przez PL_kanaron 1 Luty 2015, 10:57, w całości zmieniany 1 raz
Ps. A z Rosją to oni wojny nie mieli z tego co słyszeć musiałem (też mnie to mało ciekawiło).
Trzeba energie Olka inaczej spożytkować. Niech NAPISZE historię swojej wojny, może?
Ps2. Jakoś wydawało mi się, że jakieś ciche "cii" usłyszałem, ale, że nie dobijał się nikt, to nie reagowałem. Trzeba było na czacie poprosić, to bym go uciszył.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#7 Wysłany: 1 Luty 2015, 13:06
Z początku powiedziałem, że mnie mogą atakować, potem kilka razy powtarzałem cii, a że było cicho to już zapewne spowodowane nakładaniem się kilku głosów, ja tego cii wcale cicho nie mówiłem. Pisać nie było czasu. Cały czas siedziałem z głową w monitorze wypatrując na hydro gdzie jest niszczyciel. Ale niestety na hydro nie pisze "Plusk!" i nie zauważyłem bomb.
A opis wojny to dobry pomysł. Tylko z klimatem
Ostatnio zmieniony przez PL_kanaron 1 Luty 2015, 13:10, w całości zmieniany 2 razy
Imię: "Niewierny"
Ulubiona Gra: seria SILENT HUNTER, seria TOTAL WAR Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Lis 2008 Posty: 949 Skąd: Zagłębie Sosnowiec
#8 Wysłany: 1 Luty 2015, 23:19
Cytat:
Moje, moje!
taaa...wystukał co najlepsze a pozostałym zostawił resztki
Skąd my to znamy...mimo wszystko gratulacje komandorze
Znakomity wynik
_________________ "Chciałbym się pożegnać, nigdy już nie wrócę. Jeśli się weźmie pod uwagę przewagę Brytyjczyków, nie jest prawdopodobne, abyśmy to przeżyli...". - Admirał Günther Lütjens
"Krew, pot i żelazo" - motto marynarzy pancernika "Bismarck"
Ostatnio zmieniony przez PL_Adm.Lütjens 1 Luty 2015, 23:19, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#10 Wysłany: 2 Luty 2015, 08:47
Przedostatni. Ja wpłynąłem po tobie. Tego pierwszego podejścia nie liczę. Widziałem tylko w oddali niszczyciele. Potem drugie podejście i na dzień dobry KIA.
Przedostatni. Ja wpłynąłem po tobie. Tego pierwszego podejścia nie liczę.
A ja liczę. Bo nie udało ci się, ale miałeś możliwość. Zwykle osoba z twojej pozycji może wejść pierwsza, wyprzedzając konwój. To było twoje drugie wejście.
Kanaron. Tak czytam patrole ostatnie (47 i 48)... Czy tobie nie brak agresywności, o którą tak walczył Lew Donitz? Bo ja tu widzę agresję Amerykańskiego kapitana S-ki z Filipin w grudniu 1941. "nie da się, wróg nie wszedł mi pod lufę, to nie mogę nic zrobić". Zarówno ja, jak i Jacek, wchodząc od boku za 1 razem osiągaliśmy jedne z lepszych wyników.
Gra wymaga agresywnego działania (nie mylić z szaleńczym działaniem). Owszem, są misje, gdzie wystarczy się zanurzyć i poczekać. W tej akurat dwóch graczy musi wejść do konwoju od boku, ale ich plusem jest to, że specjalnie są na północ i południe od konwoju, aby zorientowali się, że skoro konwój płynie na zachodnie podejście to są na flance oraz są najbliżej i mogą wejść jako pierwsi.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#13 Wysłany: 2 Luty 2015, 09:43
Być może w najbliższym czasie mi będzie brakowało agresywności i bardziej racjonalnego myślenia (raczej bym na hydro wyłapał, że konwój płynie prostopadle i go wyprzedził) a to dlatego, że się trochę pochorowałem, a jak wiadomo "facet nie choruje, facet walczy o życie"
Choć jest też możliwe, że większość moich zapasów agresywności przeszła (tak jak klimat) do kariery w GWX. Akurat właśnie gonię konwój.
Choć jest też możliwe, że większość moich zapasów agresywności przeszła (tak jak klimat) do kariery w GWX. Akurat właśnie gonię konwój.
To proponuję zamienić. Bo właśnie w opisie kariery Franza by się trochę spokoju i ostrożności i troski o załogę przydało. Np. bez wpływania ZA DNIA do neutralnego portu (jako przykład)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum