Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
#1 Wysłany: 16 Luty 2017, 13:50 USS Gar (SS-206) - Patrol 4
5 września 1942
USS Gar wracający z prób morskich wydawał się szczęśliwym okrętem. Nowy radar wykrył statek na horyzoncie prawie w tym samym czasie, co wachta, ale trzeba było zaznaczyć, że panowały idealne warunki pogodowe. Lekka mgła już działałaby na korzyść radaru. Nowy silnik mruczał z gracją, jakby chcąc się przypodobać pozostałym, milczącym kolegom.
Zaraz po zacumowaniu, zgodnie z planem dnia, Jack udał się do komandora porucznika O'Learego. Po pytaniach o stan okrętu i pozytywnej odpowiedzi, O'Leary swoim charakterystycznym, gwałtownym gestem rozwinął wiszącą mapę, przedstawiającą Wyspy Salomona.
-Jak wiecie przed kilkoma dniami nasza flota odparła japońską próbę odzyskania dominacji na Wyspach Salomona. Zatopiono lotniskowiec lub dwa... jeszcze nie potwierdzono, czy na pewno dwa oraz kilka krążowników i mniejszych jednostek. Za dnia udało nam się uzyskać przewagę, ale w nocy... to jeszcze nie jest określone. O, tutaj. - wskazał na X na mapie - Cieśnina Nowej Georgii. Już dwukrotnie, 28 sierpnia i 2 września, w tym miejscu dostrzeżono japońskie siły. Lekkie transportowce, niszczyciele i krążowniki. Zawsze wieczorem. Potem w nocy zbliżają się do Guadalcanal i nad rankiem znów tu są, wracając do Rabaul. W skrócie: Wychodzą rano z Rabaul, płyną w kierunku cieśniny, w nocy dostarczają zaopatrzenie i posiłki i wracają, aby rano dotrzeć do cieśniny i wieczorem wrócić do bazy. Oczywiście raz płyną na północ od Bouganville, a raz na południe od wyspy. To nie jedyna trasa, którą mogą dotrzeć do Guadalcanal. Mogą też iść na południu, wzdłuż archipelagu. (kropkowana strzałka), niemniej uważamy, że zablokowanie cieśniny to zadanie kluczowe. I to jest wasze zadanie. Wyjdziecie w morze o świcie 7 września, dotrzecie do sektora, w którym proponuję zająć miejsce w cieśninie i zatopicie każdy statek idący do Guadalcanal. Nie muszę wam mówić, że każdy statek z zaopatrzeniem dla wroga, który zatopicie zwiększa nasze szanse na zwycięstwo. Marine walczą na Guadalcanal już od miesięcy i nie chcemy ich zawieść. Ich trud i krew nie może pójść na marne. Macie jakieś pytania?
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#2 Wysłany: 16 Luty 2017, 19:54
Wszystko jasne i klarowne Sir. Ruszamy o świcie 7 września.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Wczesne popołudnie, USS Gar
XO przyglądał się mapie i powiedział:
-Skipper. Ta "cieśnina" to świetne miejsce na pułapkę... I nie tylko naszą na wroga, ale i na nas. Jeżeli wróg dowie się o naszej obecności, będziemy mieć mocno ograniczone pole manewru. Za dnia będzie można spróbować wydostać się w kierunku Guadalcanal, ale to jednocześnie zmusi nas do opływania wysp. Osobiście proponowałbym zaczaić się gdzieś na północ od Bouganville. Wróg w tym regionie pewnie nie będzie tak czujny, jak w pobliżu naszej floty.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#4 Wysłany: 16 Luty 2017, 21:42
A ja myślę, że wróg myśli, że ja wiem, że to pułapka, i nie będzie mnie tam. A ja tam właśnie będę, bo wróg myśli, że ja wiem że, on wie, że mogę tam być i tam nie będę, więc myśli, że nie będę, a ja jednak będę.
Jeszcze wiele się musisz nauczyć Pierwszy.
Kurs na X !!!
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
-Skipper. Mnie raczej chodziło po naszym ataku. Że po tym, jak zatrzaśniemy pułapkę, sami możemy się w niej znaleźć.... W każdym razie do Cieśniny dotrzemy w ciągu tygodnia.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#6 Wysłany: 17 Luty 2017, 15:47
Nie bój nic. Czy zaatakujemy od razu, czy będziemy śledzić by zaatakować - zdecyduję na miejscu.
Ruszamy.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
8 września 1942, około południa
Frankie stał na mostku, obserwując australijską fregatę, z której nadawano im życzenie udanych łowów. Australijski okręt miał ich eskortować przez dni 7 i 8 września, a następnie wrócić do bazy. Jack spojrzał na zegarek. Australijczycy najwyraźniej nie garnęli się, aby odpływać zbyt daleko i już po 200 milach zdecydowali, że opuszczą sojusznika.
XO spojrzał na zakręcający okręt i powiedział:
-Skipper. W sumie dobrze, że w tak dobrą pogodę nas opuszcza. Możemy ich śledzić wzrokowo i tym nowym radarem. Będziemy wiedzieć, jak daleko sięga nasz zasięg. Wiem, że łatwiej na radarze śledzić oddalający się kontakt, niż znaleźć w tych górkach nadciągający, jak testowaliśmy ostatnio, więc taka próba da nam nowe wyniki.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#8 Wysłany: 17 Luty 2017, 20:51
Dobrze, każda praktyka nam sie przyda. Testujcie radar. Będzie nam bardzo przydatny w nadchodzących bojach.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Radar zaczął tracić kontakt ("miałbym wątpliwości, czy to kontakt" - jak ocenił radiooperator), około 5-10 minut po tym, jak utracono kontakt wzrokowy. Przy tej idealnej pogodzie do obserwacji był to bardzo dobry wynik, zwłaszcza, że i chwilę przed utratą kontaktu wzrokowego, wachtowi mieli spór, czy jeszcze widać oddalającego się wroga. Wyglądało na to, że sprzęt idealnie uzupełni "wzrok" okrętu i w każdych warunkach pozwoli im widzieć, jak w piękny słoneczny dzień.
16:00
Okręt oddalił się od bazy już o 300 mil i szedł dalej na północ.
-Skipper. Tu radar - odezwał się głos z głośnika - Kontakt. Samolot. Dystans 20 000 [jardów].
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#10 Wysłany: 18 Luty 2017, 11:13
Standardowa procedura. Po wykryciu radarem samolotu, zanurzamy się na dwie godziny. Następnie wynurzenie i ciśniemy dalej.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Po dwóch godzinach, gdy tylko wystawiono antenę radaru, ten znów wykrył samolot, w odległości niecałych 2 mil. Na dodatek XO stojący przy peryskopie, zameldował, że widzi samolot przed dziobem okrętu.
-Zanurzenie. Za dwie godziny znów wynurzymy się.
Okręt mijał właśnie 100 stóp, gdy nagle wszyscy na pokładzie usłyszeli plusk. XO zaskoczony powiedział:
-Oni chyba nie...
Trzeci oficer wykazał więcej czujności i wrzasnął:
-TRZYMAĆ SIĘ!!
KABOOM!
Bomba na szczęście eksplodowała w dość dużej odległości od USS Gar. Kadłubem okrętu wstrząsnęło, huk był ogromny, ale eksplozja była na tyle odległa, że nie spowodowała żadnych zniszczeń, a USS Gar bez problemów zszedł na 150 stóp.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#12 Wysłany: 18 Luty 2017, 15:40
Musieli na zauważyć. Gdy się zanurzaliśmy. Dzięki naszej szybkiej reakcji byliśmy już w bezpiecznej odległości.
To właśnie dlatego tak ważne są ćwiczenia.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
-Bycie obrzucanym bombami przez zapewne Australijczyków... bo raczej Japończyków nie spodziewam się 130 mil od wybrzeża Australii... nazywa pan czymś dobrym? - XO był zaskoczony - Przecież oni zaraz mogą na nas nasłać nasze własne niszczyciele.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#14 Wysłany: 19 Luty 2017, 16:54
Nie rób scen Pierwszy, tylko zabieraj się do roboty. Za dwie godziny się wynurzymy i nadamy meldunek o naszej pozycji i ataku na nas.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Krótkie "Zrozumieliśmy", było całą wiadomością, jaką otrzymano w odpowiedzi na meldunek. Również noc upłynęła bez nowych wiadomości. Nawet o poranku nikt z bazy nie nadawał nic nowego. I gdy wydawało się, że o nich zapomniano, a USS Gar znajdował się około 250 mil od brzegów Australii, około 11:00 operator radaru zameldował:
-Skipper. Kontakt radarowy. Samolot. 6 mil.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#16 Wysłany: 19 Luty 2017, 20:03
Taka sama procedura jak poprzednio. Zanurzenie - 2 godziny - wynurzenie.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Był to najwyraźniej ostatni kontakt z sojuszniczymi samolotami, gdyż przez następne dni nie napotkano żadnych samolotów. Im bardziej zbliżali się do wysp Salomona, tym brak samolotów wydawał się coraz dziwniejszy. Tym bardziej z radością powitano meldunek z radaru o wykryciu samolotu, który wykryto gdy tylko wchodzili do Cieśniny. Standardowa procedura zanurzenia wystarczyła jednak, aby go ominąć. W nocy z 15 na 16 września, gdy okręt dotarł do strefy patrolowej, otrzymano jednak niezwykle ważny meldunek.
Cytat:
ComSubPac do wszystkich okrętów podwodnych US Navy X Próby torped Mk14 wykazały, że w warunkach bojowych torpedy idą około dwukrotnie głębiej od nastawionej głębokości X Podczas nastawiania głębokości torped należy wziąć to pod uwagę X W związku z niepewnością co do głębokości biegu, kapitanowie mają prawo do zdecydowania o odłączeniu zapalników magnetycznych i nastawiania torped na płytki bieg z zapalnikiem kontaktowym X Szczegółowe instrukcje zostaną wydane na pokład okrętów po powrocie do bazy X Do tego czasu za nowe instrukcje odpowiada szef działu torpedowego X (...)
Ta dość długa wiadomość, wywołała gorące dyskusje w mesie. Dowódca przedziału rufowego twierdził, że "wystarczy tylko dobrze nastawić torpedę z nowymi wytycznymi i nie będzie problemu, że torpeda pójdzie tak głęboko, że zapalnik nie zadziała", podczas gdy szef dziobowego, był zdania, aby torpedy ustawiać najpłycej i strzelać "na uderzenie", aby mieć całkowitą pewność, że torpeda nie przejdzie pod okrętem".
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#18 Wysłany: 19 Luty 2017, 21:33
To by wyjaśniało porażkę naszej salwy pod Wake. Musimy będziemy strzelali torpedami z zapalnikiem magnetycznym.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
17 września 1942, około 22:00
Sądząc po niezbyt dużej aktywności wrogich samolotów (mniej, niż 3 alarmy radarem SD na dzień), wróg nie spodziewał się ich w tym regionie. 17 września, około 22:00 okręt został rutynowo zanurzony. Rutynę przerwał jednak meldunek z hydro, inny, niż zazwyczaj.
-Słyszę statek. Namiar 120 (na północ - dop. Finka)... Chyba nie jest sam.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#20 Wysłany: 20 Luty 2017, 09:00
Wynurzenie, idziemy na przechwycenie. Operator radaru - masz szansę sprawdzić to nasze cudo w boju.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum