Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
23 września 1942
Spotkanie, które odbyło się w sali odpraw, sprawiało wrażenie święta. Czy to dlatego, że odprawę prowadził komandor James Fife, dowódca okrętów podwodnych wchodzących w skład Task Force 51 (a także dowódca 5. flotylli), czy też fakt, że w sali odpraw było aż 9 kapitanów. Był to wyjątkowy wynik, jak na flotę złożoną z 12 okrętów podwodnych*, gdyż zwykle w bazie pozostawały 3-4 okręty. Pierwotnie planowano to tajne spotkanie 10 z 12** kapitanów, ale USS Seal nie wrócił do portu przed spotkaniem, a kolejne wyjścia musiały być utrzymane.
Komandor stał przed wielką mapą przedstawiającą obszar Oceanu Indyjskiego oraz południowo-zachodniego Pacyfiku i mówił o dalszych planach. Te nie były złe, ale wskazywały, że obszar na którym działają zostaje zepchnięty na dalszy plan działań.
Brytyjczycy, którzy przez działania jakiegoś admirała z "niemieckim adiutantem", stracili dwa lotniskowce, plus kolejny na Morzu Śródziemnym, wycofywali lotniskowce z Oceanu Indyjskiego. W związku z zakończeniem operacji na Madagaskarze i brakiem większej aktywności Japońskiej na obszarze oraz planowaną nową operacją na Europejskim Teatrze Działań, do ochrony Brytyjskich posiadłości pozostawiono tylko jeden zespół złożony ze starszych pancerników. Task Force 51, którego zadaniem była obrona zachodniej Australii także nie był zbyt silny, składając się zaledwie z kilku krążowników, nie mógł podjąć większych działań. Jedyną bronią ofensywną pozostawały okręty podwodne.
Niestety, brytyjskie okręty były skupione na walkach w Europie, a także i Holenderskie wycofywano do posiadłości brytyjskich na remonty. Tak więc na obszar Filipin, Morza Filipońskiego oraz Holenderskich Indii Wschodnich przypadało obecnie tylko 12 okrętów 5. Flotylli. Ale i tu komandor nie dał nadziei na zbyt długie rozgoszczenie się. Plan operacyjny 5. FOP zakładał bowiem wycofanie jej do Pearl Harbor na remonty i modernizacje podczas zimy 1942/1943. USS Salmon, USS Skipjack, USS Seal oraz USS Seawolf (które albo właśnie wróciły z patroli, albo jeszcze z nich wracały) miały dotrzeć do Pearl Harbor po zakończeniu kolejnego patrolu, a kolejne okręty miały sukcesywnie być wycofywane. Oznaczało to, że na początek do Pearl Harbor wysyłane są okręty 51 DOP, co mogło świadczył, że zarówno USS Saury, jak i USS Spearfish będą wysyłane w drugiej turze, zapewne na koniec roku. Komandor dodał też, że nie oznacza to oczywiście końca działań OP z Fremantle (z którego wycofano już latem 2FOP), gdyż miejsce ich miejsce zajmie nowa flotylla.
Następnie komandor przeszedł do sprawy, która mocno interesowała wszystkich podwodniaków. Nowych instrukcji stosowania torped, wydanych zarówno przez ComSubPac (kadm. Charles Lockwood), jak i ComSubSoPac (kadm. Ralph Christie). Oba dowództwa stwierdzały w niej wadę głębokości biegu torped Mk14, jednak w różny sposób odnosiły się do kwestii zapalników. ComSubPac, a przed miesiącem dowódca okrętów podwodnych w Australii, pozwalał kapitanom na wybór, czy stosować zapalnik magnetyczny, czy też zapalnik kontaktowy w płytko nastawionej torpedzie. ComSubSoPac, któremu podlegała 5. FOP, nakazywał wyłącznie stosowanie zapalników magnetycznych. Komandor skwitował to krótko:
-Dlatego nasza flotylla stosować się będzie do wytycznych wydanych przez kontradmirała Christie.
Dalej poruszana była kwestia relokacji i mniej ważne sprawy, na koniec których komandor James Fife zapytał:
-Czy są jakieś pytania?
*Na 23 września 5FOP liczyła już tylko 11 okrętów, ale o stracie USS Seal jeszcze nie wiedziano.
**USS Seawolf i USS Searaven pozostawały na patrolach
Temat przenosin flotylli do Pearl Harbor zdominował rozmowy w kantynie oficerskiej przez najbliższe dni. Niektórzy się już na dobre rozgościli w Australii i niezbyt się cieszyli na przebazowanie, inni nie mogli doczekać się powrotu "na Amerykańską ziemie".
O poranku 25 września 1942, komandor porucznik Stuart Murray wezwał Frankiego na odprawę. Mina Frankiego zrzedła, gdy jednak Stuart odsłonił mapę okolic Rabaul. Znowu.
-Komandorze podporuczniku Kanaron. Wyjdziecie w morze 27 września i udacie się na patrol na zachód od Rabaul, zmieniając obecnie patrolujący tam USS Seawolf. Wiecie dobrze, jak ważna jest to misja, a z obszarem zdążyliście się już zapoznać. Macie jakieś pytania?
27 września USS Spearfish opuścił bazę, kierując się na północ. Eskorta powietrzna pilnowała okrętu przez pierwsze dni, ale później zostali sami. Rejs przebiegał bez żadnych wydarzeń i pierwszym ważnym odnotowania wydarzeniem był dopiero pierwszy października, gdy tuż przed świtem Pascal zameldował:
-Skipper. W nocy weszliśmy na wrogi obszar. Od teraz będziemy poruszać się za dnia w zanurzeniu.
Od ponad dwóch tygodni okręt poruszał się za dnia w zanurzeniu. Nastroje na pokładzie były wciąż dobre, jednak dawało się już wyczuć napięcie. Załoga powoli popadała w apatię, ale nagle 17 października, we wszystkich wstąpiła nowa energia. A stało się to za sprawą małej, niepozornej wiadomości, którą przechwycono.
Cytat:
USS Flying Fish (SS-229) do Bazy w Brisbane (TF42) X Wykryto grupę lotniskowca Kaga X Pozycja BI 17, kurs SE, Prędkość 22 węzły X Brak możliwości ataku XXX
Marty naniósł pozycję na mapę i powiedział:
-Raczej nie płyną nigdzie indziej, jak do Rabaul. Z tą prędkością dotrą tam późnym wieczorem 20 września.... Ale pojutrze powinni w nocy przechodzić przez obszar CE20-CF21... Jesteśmy tam w stanie dotrzeć w ciągu tych dwóch dni, skipper.
Trzeci, Emil, był raczej sceptyczny:
-Osobiście bym nie był tak pewny, skipper. Na pewno warto zmienić kurs i płynąć na przecięcie, ale w 50 godzin, to wróg może nawet postanowić płynąć dookoła. Pytanie, czy wiedza, że Flying Fish ich wykrył... - nagle zastanowił się - Zaraz. To okręt z Brisbane? To co on by robił pod Filipinami? To chyba "nasz" obszar. To prędzej oni by pod Rabaul pływali, a my pod Filipiny. Czy oni nie pomylili się z pozycją?
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#12 Wysłany: 5 Marzec 2017, 19:54
Marty, więcej optymizmu! Nie prorokujcie mi tu, że za 11 miesięcy wieczorem będą tamtędy przepływać skoro jeszcze w tym tygodniu mogą być na dnie.
Nie nasza sprawa czy wróg pomylił pozycję czy nie. Ważne, że mamy szansę go przechwycić i w końcu coś zatopić. Więc skorzystamy z okazji.
<MYŚLI>
Kto ma mieć więcej optymizmu? I kto pomylił pozycje?
To Emil mówi... o tym, że pozycja wroga może być błędna.
No i skoro Marty nie ma prorokować... to gdzie macie płynąć na przechwycenie?
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#14 Wysłany: 5 Marzec 2017, 20:46
Marty ma mieć więcej optymizmu, bo przewiduje, że za 11 miesięcy ta grupa będzie tu przepływać
Może przewidywać, ale nie aż tak w przód. Wystarczy przewidywanie max do końca patrolu, a prowiantu na 11 miesięcy nie ma.
PL_CMDR Blue R napisał/a:
...ale nagle 17 października, we wszystkich...
Marty naniósł pozycję na mapę i powiedział:
-Raczej nie płyną nigdzie indziej, jak do Rabaul. Z tą prędkością dotrą tam późnym wieczorem 20 września.... Ale pojutrze ...
W sensie, że sojusznicy źle podali pozycję wroga?
_________________
Ostatnio zmieniony przez PL_kanaron 5 Marzec 2017, 20:48, w całości zmieniany 1 raz
Marty odezwał się:
-Jak za 11 miesięcy... Mówię, że pojutrze będą tu przepływać, skipper.... A jak nasi pomylili pozycje, to trudno, najwyżej nie złapiemy wroga. Skipper. Proponuję pojutrze zająć pozycje na skraju kwadratów CE20 i CF20. Wtedy mamy największe szanse na przechwycenie.
20 październik 1942, kwadrat CE20, godzina 4:00
USS Spearfish został wynurzony po raz ostatni tej nocy, aby przed świtem doładować baterie. Była to nerwowa noc. W każdej chwili spodziewano się napotkania wroga, a każdy podejrzany dźwięk rozbudzał na nowo nadzieję. Niestety, nie odnaleziono wroga. Gdy jeden operator hydro zmieniał się z drugim, widać było w jego oczach zawiedzenie.
Marty spojrzał na mapę i powiedział:
-Chyba nic nie poradzimy, skipper. Straciliśmy jedną noc. Proponuję popłynąć prosto na Rabaul. Może wróg po prostu zwolnił i jeszcze nas dogoni.
26 październik 1942, godziny wieczorne
USS Spearfish przebywał już prawie tydzień w strefie patrolowej i zbliżał się czas, gdy należało zbliżać powoli okręt do wyjścia z niej. Ocean był pusty, jak cały czas podczas tych rejsów, a apatia zaczynała udzielać się także i Frankowi. Okręt szedł wolno w zanurzeniu, gdy w kabinie kapitana odezwał się hydro z głośniczka:
-Skipper. Kontakt. Niszczyciel i parowiec. Namiar 45.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum