POLISHSEAMEN Strona Główna POLISHSEAMEN
**** Forum Klanowe PolishSeamen ****

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Zaproszenie

 Ogłoszenie 


ZAPRASZAMY NA SERWER GŁOSOWY DISCORD


Uwaga ! Uwaga ! W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen. Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego. Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika. Adres się nie zmienia. Dalej jest to

www.forum.polishseamen.pl

Zachęcamy wszystkich do ponownego zarejestrowania się u nas i do czynnego udziału w naszej społeczności.

Przepraszamy za problemy. Pozdrawiamy Administracja PolishSeamen.

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Tonaż dowódców - zawyważne reporty i co dalej...
Autor Wiadomość
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #1  Wysłany: 19 Czerwiec 2007, 07:22   Tonaż dowódców - zawyważne reporty i co dalej...

Wczoraj płynałem patrol z Marco i oczywiście Marco jak zwykle topił świeżo uszkodzone przezemnie merchy.... Potem rozpętaliśmy dyuskusję o ewentualnym podziale... I w sumie uważam, to za słuszne, bo historycy dzielili tonaż, ale Marco twierdzi, że nie, bo dowódcy się nie dzielili....

Załóżmy, że to nie była gra... Ja, Marco i Arek naprawdę płynęliśmy na U-Bootach podczas ataku na HX-229 we wczesnej wiośnie (albo później zimie) 1943 roku

Jak wygląda sytuacja z mojej strony... około 23:00 trafiam frachtowca Liberty "Ship of Independence", a następnie posyłam 2 torpedy w liniowca Luxuria (jedna dochodzi)... No to obracam się i posyłam rufową torpedę... Okręt zaczyna płonąć i brać przechył na rufę... Nagle BUM! Coś mnie trafia w rufę... Ratuję okręt przed zatonięciem, wkoło eksplozje (jak w ataku na SC-7, gdy w 10 godzinnej rzeźi zatopiono 17 statków i nie było do końca pewne, kto trafił)... Ale wracając... Przeciek załatany, jestem blisko peryskopowej i mam świeżą rufówkę... (okazuje się, że ruffowe stery nie działają)... Po raz ostatni zerkam przez szkło i co widzę? Liniowca nie ma... W miejscu gdzie płynął są już szczątki... Wystrzeliwuję ostatnią rufówkę w tankowiec (pominę, że spudłowałem, bo zły kąt AoB ustaliłem, a akustyk zawrócił do celu od rufy, ale to detal i historia się nimi nie przejmuje), który wybuchem oświertlił pół konwoju...

Nastaje świt... Udaje mi się wynurzyć okręt i prowizorycznie zmontować coś przypominające ster (biedny kucharz... Koję stracił) i wracać do bazy... Nadaję raport. Wspominam w nim o zatopieniu 3 statków (7.500 BRT, 12.000 BRT i 24.000 BRT) oraz ciężkich uszkodzeniach.... Kilka godzin wcześniej Marco wysyła raport do BdU... Brak uszkodzeń, zatopiono: 24.000 BRT, 12.000 BRT, 8000BRT, 7900 BRT i maruder za 12.000BRT... Atakujący z nami Arek zgłosił zatopienie 1 niszczyciela (nie wiedział, że ocalał), Liniowca Stefan Batory oraz frachtowca typu C2 (6000 BRT)... (zakładam, że nikt nie przesadził i nie dopisał sobie dodatkowego mercha :kroliczek: )

I teraz co by by się działo:

a) Obaj zgłosiliśmy, że zatopiony liniowiec to Luxuria (bo rozpoznaliśmy go) i ktoś ortientuje się, że obaj przypisujemy sobie zatopienie Luxurii
b) Obaj zgłaszamy i nikt się nie orientuje
c) wersja b)+po wojnie sprawę badają historycy.

Moje odpowiedzi:
a) Nie mam pojęcia
b) Marco dostałby medal za zatopienie około 65.000 BRT, ja może pochwałę za około 43,500 BRT, Arek także za około 32.000 BRT oraz niszczyciel
c) Historycy badają sprawę... W ataku nocą na ten konwój zatopiono:
2 Liniowce (Luxuria+Stefan Batory)
3 Tankowce T3
1 Victory
1 Liberty
1 C3
1 C2
oraz uszkodzono jednego DD.

Dowódcy eskorty zameldowali:
3 Liniowce
3 Tankowce T3
1 Victory
1 Liberty
1 C3
1 C2
1 DD

No to ustalając powojenne tonaże historycy doszli, że zatopienie niszczyciela było fikcją (sorry Arek, Life is brutal)... I trochę poprawiają tonaże (bo np. jeden takowiec był niejszy) I co teraz robią z tym fantem (3 liniowce)... Jeżeli zarówno ja i Marco zapisaliśmy, że to Luxuria, pewnie by uznali, że razem go zatopiliśmy i PODZIELILI BY GO między nasze tonaże... A co jeżeli tylko zapiszemy, ze liniowiec i nie podamy bandery?

Ma ktoś może historyczne informacje na podobny temat? Może ktoś wie, jak to było naprawdę z konwojem SC-7 w nocy z 17 na 18 października 1940 roku?

ZAZNACZAM! To nie jest temat o grze, więc proszę bez mówienia o tabelce, zaliczeniu trafienia, itd. Do podziału w grze mam jeszcze inne argumenty, które nie są zbyt historyczne, ale to w innym temacie... Systuację z gry wiziąłem tylko dlatego, że cieżko mi (poza SC-7, ale o tym mi brak niektórych informacji) podać inną...
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 19 Czerwiec 2007, 07:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
PL_maniek 
Korvettenkapitan




Kraj:
poland

Imię: Maniut
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 18 Cze 2005
Posty: 842
Skąd: koło morza

 #2  Wysłany: 19 Czerwiec 2007, 09:34   

Finek wyluzuj !!!!!
Widzę, ze zacząłeś sie niezdrowo podniecać, przekładasz manię uzyskania jak największego tonażu, nad samą przyjemnością grania s sH III - multi. co może spowodować, ograniczenie liczby chętnych na grę z Tobą.
Ja przyznaję, ze zrobiłeś kawał dobrej roboty, ruszając ranka i tworzą misje w naszym klanie,
ale nie przeginaj pały.
zjawisko podziału tonażu pomiędzy 2 d-ców subów było raczej nie spotykane to Ty w pogoni za jak najwyższymi wynikami wymyślasz jakieś chore układy. Uważam, ze Marco ma 100 % racji i nie ma obowiązku dzielić się Tobą. W/g mnie liczy się wynik końcowej tabelki. Finek , jak chcesz być najlepszy to poćwicz, a nie handluj z kumplami tonażem. W realu, d-ca suba podawał tonaż i typ ukatrupionego statku, i z reguły tak mu przyznawano, pomimo różnic w meldunkach aliantów o uzyskanych stratach, bo jezeli u-booty podawały zatopienie np. 7 tankerów, to kto w Niemczech sprawdzi, czy w danym konwoju płynęło 8- czy 12 tankerów???? . ( sprawa nie dotyczyła dużych wojennych).
Zresztą poczytaj wspomnienia załóg u-bootów, wiele było ewidentnych kwestii spornych, i dobijanie tonażu, zawsze to kończyło się w barze.
Dlatego jestem zdania, że w grze sH III powinien liczyć się jedynie zatopiony tonaż, ujęty w końcowej tabelce, proszę o wypowiadanie się na ten temat pozostałych członków klanu
pozdr
_________________
Maniek


www.modelarstwopodwodne.hekko.pl/
 
     
PL_maniek 
Korvettenkapitan




Kraj:
poland

Imię: Maniut
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 18 Cze 2005
Posty: 842
Skąd: koło morza

 #3  Wysłany: 19 Czerwiec 2007, 09:39   Re: Tonaż dowódców - zawyważne reporty i co dalej...

PL_CMDR Blue R napisał/a:
Wczoraj płynałem patrol z Marco i oczywiście Marco jak zwykle topił świeżo uszkodzone przezemnie merchy.... PODZIELILI BY GO między nasze tonaże... A co jeżeli tylko zapiszemy, ze liniowiec i nie podamy bandery?

finek próbujesz robić dym, czy te świeżo uszkodzone przez Ciebie merchy już tonęły, czy stawały w pionowym wzwodzie i znikały w głębinach???, bo jeżeli nie i dalej dziarsko zasuwały do przodu, to odpuść sobie i zajmij si e czymś
pozdr
_________________
Maniek


www.modelarstwopodwodne.hekko.pl/
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #4  Wysłany: 19 Czerwiec 2007, 11:22   

Cytat:
czy te świeżo uszkodzone przez Ciebie merchy już tonęły, czy stawały w pionowym wzwodzie i znikały w głębinach???,


Aby wyjaśnić: Unieruchomiony liniowiec. Jego rufa już była na poziomie wody. Nie jest liczony do rankingu (gra tesotwa), ale wolałbym to załatwić teraz, a nie przy jakimś tonażu... Może to mnie "zaszkodzi", bo zatopię trafionego przez kogoś pancernika, może komuś innemu... Dlatego nie chcę, aby to było wtedy, gdy będzie to patrol rankingowy...


Jak już mówiłem Nie ma obowiązku dzielenia... Kto chce podzieli, kto nie chce, nie podzieli...

Ale jak widzę rozmowa wraca na ten tor, choć chciałem najpierw historycznie to wyjaśnić.

Gra ma być przyjemnością, a nie czymś w rodzaju... O! Wpakowałem 3 torpedy w tłustego mercha... Super... Unieruchomiony! Zaraz zejdzie..... K*****A!!
Wiesz... Mozemy pływać i każdy patrzeć, jak innemu zabrać tonaż (strzelając w statek, który widać, że zaraz zatonie), ale czy na tym polega gra? A może najprosciej.... Widząc unieruchomionego mercha (o ile nie stoi przez długi czas, bo wtedy wyraźnie ktoś o nim zapomniał) zostawmy go w spokoju? Będzie mniej nerwów, będzie więcej zabawy. Granie po to, aby się denerwować = masochizm? Przyznam, że z Marco nielubię właśnie pływać za te merchy... Kilka razy mi się zdarzyło (2-3), że unieruchomiony merch znikał pod torpedami Marco. Bo co za przyjemność trafić mercha, a potem zastanawiać się, czy sam zejdzie (wyraźnie tonie) czy słać rybkę, aby zatonął jak najszybciej. Nie raz widząc suba Marco (w tej misji nie można było wyjsć na powierzchnię, to nie wiedziałem, gdzie jest, dopiero gdy podczas mijania eskorty okazało się, że widzi tego samego DD, co ja (trafiony przez Arka)) odbijałem ostro w bok, aby się od niego oddalić. Osobiście nie mam nic do Marco, ale nie pływam po to, aby się denerwować.

Sam Marco mówi, że nie raz się wkurzał, jak ktoś mu zakosił mercha... I dlatego chciałbym, aby w rankingu jeden na drugiego się nie wściekał

Trafienie mercha to długie i nerwowe minuty podejścia, celowania, itd... I czy nie zdenerwuje, jak ktoś zobaczy tonącego, unieruchomionego własnoręcznie mercha, którego ktoś mu zabiera, bo to łatwy kąsek? Zawsze jestem za tym, aby celna torpeda (o ile przyczyniła się do sukcesu <czyli uszkodzenia się nie liczą, tylko zatopienia>, była punktowana. W końcu wiem, ile to wysiłku kosztuje wpakowanie takiej celnej torpedy. Wczoraj jeszcze emocje były większe, bo prawie mnie czyjaś (chyba Arka) torpeda unieruchomiła i nawet obrócić się do strzału nie mogłem i został mi tylko ten merch do dobicia (na szczęście akustyk dopadł tankera)... I nawet zwykłego "sorry" nie usłyszałem...

Ja staram się nigdy nie strzelać do unieruchomionych merchów (raz mi się zdarzyło we mgle z Marco (torpedy poszły, zanim zorientowałem się, że lotniskowiec już tonie), to wtedy oddałem mu połowę lotniskowców, bo mu się należało)

Bo wiesz... Załóżmy, że konwój połynie 14 węzłów i ostro zygzakuje... Trafienie mercha jest niezwykle trudne... I w unieruchomionego mercha można strzelać z kilku kilometrów.. To jedna osoba by podeszła bezpośrednio do konwoju u unieruchomiła 2 cele goniona przez DD, a druga stojąca na obrzeżach by sobie je topiła...

Moja opinia w skrócie:
1. Osoba widniejąca w tabelce jako zatopiony ma prawo do 100% tonażu, ale może też nim się podzielić (ale nie musi)
2. Nie strzelajny do unieruchomionych, tonacych merchów o ile nie stoją nietykane przez czas potrzebny na przeładowanie torpedy (czyli np. 10 minut), będzie mniej nerwów i więcej zabawy (merchów jest przecież tak wiele)



Jak w Mojej Drodze do Scapa Flow, gdzier w Anekscie jest podana tabela asów:

Cytat:
Źródło: Zebrane na podsrawie danych z Rohwer, Axis Submarine Success. W przypadkach gdy statki handlowe zostały zatopione przez dwa U-Booty tonaż był równo dzielony przez okręty podwodne


Bo pytanie, czy tabela to tak jakby okres wojny, czy powojenny... Wiadomo, ze na wojnie zawyżali tonaże (jak podałem w przykładzie, że ja bym teoretycznie w raporcie napisał o zatopieniu Luxurii, ale że nie miałem jej w tabelce, wiedziałem, że ktoś się nią zaopiekował). Sam Prien pisał o 66 000 BRT, naprawdę topiąc około 51500 BRT)

Do płynących (czy też spieprzających) merchów nic nie mam, bo te jak wiadomo mogły już wyjść poza zasieg wrogiego suba... Ale unieruchomione, tonące... Toż to rzucanie się jak hiena do świerzo zabitego przez drapieżnika zwierzęcia... On się męczył, aby móc się posilić, a takie chamidło zabiera mu mając siły (w tym przypadku on wystrzelił wszystkie torpedy, a drugi mając pełny wachlarz sobie go zabiera).

Jestem całkowicie przeciwny ZAKAZOWI DZIELENIA. Dlaczego?

1. Marco byłby na mnie zły za te 2 lotniskowce (i poryskowanie kadłłuba)
2. Rapciu byłby na mnie zły za te 3 (w zasadzie 2, bo pierwszy zatopiłem sam) frachtowce Liberty (w jednego strzelaliśmy mniej wiecej równicześnie, w drugiego trafiła supdłowana torpeda)i uszkodzenie kilku % kadłuba pobliską detonacją


I czy po to gramy, aby denerować się na siebie?
Ale oczywiscie dostosuje się do opini większościl.
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 19 Czerwiec 2007, 11:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
PL_HELLBOY 
Stabsoberbootsmann




Kraj:
poland

Imię: Marcin
Pomógł: 6 razy
Wiek: 47
Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 250
Skąd: Andrespol/Łódź

 #5  Wysłany: 19 Czerwiec 2007, 12:33   

Unieruchomiony, tonący merch... jest to pojęcie względne. może pójść na dno ale czy na pewno? Dlaczego miałbyś ich nie topić. Jesteś pewien czy dowódca OP, który uszkodził mercha będzie w stanie go dobić, czy ma jeszcze torpedy, czy czasem nie zostanie za chwilę zaatakowany przez DD i nie pójdzie na dno? Dowódca OP nie mógł wiedzieć wszystkiego o sytuacji innych ZANURZONYCH OP i o ich stanie. Co wtedy? Sam go nie dobijesz bo zostawisz go koledze, który sam z myśliwego może stać się ofiarą łącznie z tobą. Zadaniem dowódcy OP było zatopienie jak największej liczby merchów nie po to aby miał na mundurze więcej medali niz ruski generał ale po to aby jak najbardziej zaszkodzić Aliantom topiąc im to co transportowali na pokładzie swoich statków, ropę, broń, czołgi itp. i itd. i tym samym ulżyć swojej ojczyźnie czyli III Rzeszy. Liczył się tu interes całego państwa a nie jednej załogi OP. Grając na OP w SH3 używając do komunikacji Vento i porozumiewania sie przez napisy num lockiem robicie z tego zwykłą strzelankę w stylu TOP GUNa. Lepiej wróć do SH2, bo tu nie będziesz miał czasu na wybieranie merchów i tego typu problemy. Pozdro!
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #6  Wysłany: 19 Czerwiec 2007, 12:38   

Co racja, to racja... W Sh2 nie ma czegoś takiego, że ciasno płyniemy... Ale też jest SUPER-HIPER eskorta działająca jak w 1945 roku nawet w 1939.... (czyli zapomnij o zaatakowaniu konwoju (jak historycznie) na powierzchni. Noc jest wrogiem, a nie sojusznikiem...

Swoją drogą.... Już pierwsza odpowiedź zeszła z tematu.. To o czym gadamy chciałem poruszyć później, mając zaplecze historyczne... Czy może ktoś wydzielić te tematy? Bo chciałbym otrzymać klarowną odpowiedź na pierwszego posta.
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 19 Czerwiec 2007, 12:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
PL_U-96 
GROSSADMIRAL




Kraj:
poland

Imię: PrZeMO
Ulubiona Gra: DW, SH2 vs DC, Imperium Galactica
Pomógł: 21 razy
Wiek: 45
Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 2456
Skąd: SOSNOWIEC CITY / Warszawa

 #7  Wysłany: 19 Czerwiec 2007, 14:45   

A ja napisze wprost. FINEK boi sie ze MARCO go dogoni i zgarnie nagrody - i o tym wszyscy WIEMY tylko kazdy udaje, ze tego nie wie- ale FINEK spokojnie MARCO Cie nie dogoni wiec jak dla mnie juz jestes zwyciezca. A teraz tak, FINIO SPOKOJNIE, zylka Ci peknie i KREW Cie zaleje jak tak dalej bedziesz do tego podchodzic. RYWALIZACJA jest potrzebna ale nie CHORA rywalizacja. Wedlug mnie POST nie wnoszacy niczego i nikomu nie potrzebny
_________________
capt. TUPOLOV commanding
 
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #8  Wysłany: 19 Czerwiec 2007, 15:00   

1. Przyznam, że na skutek wczorajszego patrolu chciałem:
a) trochę oprzeć się o historię (ten temat)
b) mając zaplecze historyczne, rozpocząc dyskusję, czy dzielić, czy nie (ale Maniek był szybszy i podjął już dyskusję)

PS. Dzięki za szczerość. To bardzo zawsze cenię :D
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
PL_Matrose 
Korvettenkapitan




Kraj:
poland

Imię: Rafał
Pomógł: 2 razy
Wiek: 34
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 890
Skąd: Świnoujście

 #9  Wysłany: 19 Czerwiec 2007, 16:41   

Myślę, że lepiej będzie jak potraktujemy tabele końcową jako wykaz tonażu z końca patrolu a nie wojny. Karl Friedrich Merten nie narzekał jak podczas jednego z ataków na konwój inni dowódcy OP dobijali jego zdobycze chociaż się przymierzał do kolejnego wystrzelenia torped.
_________________
Korweta Flower
Ostatnio zmieniony przez PL_Matrose 19 Czerwiec 2007, 16:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
PL_Sheep 
Fahnrich zur See




Kraj:
poland

Imię: Jarek
Wiek: 45
Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 284
Skąd: Jaworzno

 #10  Wysłany: 19 Czerwiec 2007, 18:24   

W innym poście zamieściłem cytat i chyba to wyjaśnia.

Po wojnie zrewidowano sporo z osiągnięć niemieckich dowódców OP. i Stwierdzono ewidentne zawyżanie tonażu.
_________________

 
     
PL_Marco 



Kraj:
poland

Imię: Kamil
Pomógł: 45 razy
Wiek: 39
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2746
Skąd: Będzin

 #11  Wysłany: 20 Czerwiec 2007, 01:55   

Eh a miałem nie zabierać w ogóle głosu :| bo takie dyskusje z reguły nie ciekawie sie kończą.

No ale dobra, może zacznę od opisania z grubsza sytuacji przez którą to wszystko się zaczeło.

Otóż płynęliśmy misje taką "przed premierową" ale jako rank. Już na początku niewinna rozmowa zdradziła mi iż niedaleko mnie po lewej burcie zasuwa Finek, natomiast gdzieś z prawej miałem suba Arka71 (nota bene była to właśnie rozmowa na Vento, niby jest zakaz w regulaminie rozmów na temat gry, ale jest on normalnie olewany z góry na dół, taka jest prawda). Gdy z pod nocnej szaty zaczęły wyłaniać się merchy wpłynąłem między dwie kolumny. Już było dobrze widać Liniowiec pasażerski przez która całe to poruszanie. Było on w trzecim rzędzie. Ustawiony zastopowałem silniki i czekałem aż nadpłynie aby wpakować mu salwę 4 cygar które natychmiastowo powinny załatwić sprawę. Z rufy w tym czasie strzeliłem bodajże do tankera (popłyną dalej) i potem do Victory (efektownie eksplodował). Ale merchy które szły przed dziobowymi WT zostawiałem żeby mieć całą salwę gotową na danie główne. Zdawało mi się ze jedna torpeda (nie moja) eksplodowała w wodzie, lub na burcie jakiegoś mercha (nie liniowca bo tego obserwowałem cały czas). Więc wiedziałem ze Finek zaczął już koncert i nie będzie miał pełnego kompletu torped na Liniowca, co przełożyłem że nie będzie do niego strzelał.
Potem chyba Liniowiec dostaje coś około 1, góra 2, a moja rybka już do niego płynęła. Dobrze nie pamiętam ale naliczyłem że były chyba 2 detonacje i myślę że od dwóch
(moja torpeda przez to iż Liniowiec zwolnił trafia w coś innego i to był chyba jedne z ciekawszych "kiksów" bo jeszcze o tym nie wiedzaiłęm ale za chwile na vento było słychac w co trafiłem) Liniowiec i tak nie zejdzie, a że Finek się zdradził iż dostał torpedą i ma rozwalone stery kierunku, głębokości oraz śrubę i może tylko do przodu albo do tyłu płynąc (notabene zaś to na vento było słychać), no to co liniowiec jeszcze sie chyba turlał a ten nic nie może skręcać to odpaliłem w kierunku Linera 2 kontakty i poszedł na dno.
Potem odpalam w tankera i eksploduje w efektownym stylu. Następnie idzie kolejny tanker odpalam torpedę ale zanim doleciała już był na dnie (i jakoś nie leciały pytania "kto to").


A muszę przyznać Finek że odstąpiłbym ci te 12 tyś BRT (i tak bym miał ponad 50 :)) , ale powiem w prost porostu kiedyś każdemu puszczają nerwy w talki czy inny sposób, mi puściły tamtego wieczoru gdy po raz n-ty padało pytanie,; "kto mnie trafił", "kto zatopił linera" etc. Kurde tylko nie pamiętam czy raport napisałem zanim zacząłeś pisać posty czy też już po. Wracając do "kto zatopił, "kto trafił" itp. to ja się zapytam "czy ktoś nie może wytrzymać do końca patrolu?" i w takim razie po jaka cholerę jest zapis o wyłączaniu sygnaturek (zwłaszcza torped)?


I takie moje prywatne zdanie na temat dzielenia się tonażem. Otóż może to jest dobre, koleżeńskie i uczciwe wobec innych, którzy mają mniej szczęścia do zapalników torped itp.
Ale przez to że zostało to wciskane na siłę, dość często to zaczęło być to nie zdrowe bo teraz to ludzie wykorzystują. I robi to każdy, powtarzam każdy z grających i często robią to podświadomie nie mając o tym pojęcia, ale to dlatego że było to "parę razy wciśnięte". Może być też określenie "rozpowszechnione". A dlaczego tak sądzę?
Dlatego że takie dzielenie tonażem jest np. w SH2 i teraz pytanie czemu tam niema szumu o takie rzeczy ? Raz płynąłem misje jeszcze dziś pamiętam Skubi wywalił do Iowy salwę z czego chyba 2 (albo3) trafiły, a ja w tym momencie jeszcze nie wiedziałem i też odpaliłem swoje rybki, bez problemu podzieliliśmy tonaż na 2 mimo chyba iż Skubiego zatopili (sprawdzę jeszcze jak to było).
Ktoś powie tam to się zdążą niezwykle rzadko, bo to SH 2 i walka z żywym przeciwnikiem, więc przytoczę przykład rodem z SH 3. Jak wielu z was wie trwa konkurs "Run for The Pacific" główną nagrodą jest atrakcyjne SH 4 boi w wydaniu kolekcjonerskim więc rywalizacja jest spora.
Rozegrano dotąd coś około 68 gier. I nie ma żadnych sporów. Dodam że tam pływają (trafnym określeniem będzie) kapitanowie i to powiedzmy Asy U-Bootwaffe którzy umieją wybierać cele o dużym tonażu takie jak tankowce, liniowce, oraz strzelana z odległości (nie żebym komuś ubliżał ale chcę tylko wykazać iż do jednego celu może strzelać kilku kapitanów). Chyba z tego co pamiętam jakoś nikt nikomu nic nie dobija, a nóż jeśli sie tak zdąży (bo z tego co pamiętam było tak chyba ze 2 razy) to już na pewno nie robi z tego afery, nie pisze że może się podzielimy (właśnie wywieranie presji, "wciskanie na siłę"). Ja sam komuś dobiłem i sam zaproponowałem podział, czy nawet odstąpienie, to skwitowali mnie "nie bawimy się w połówki" i tyla nikt nie miał do nikogo żadnego "ale", nie było rozpisywania się na forum, pt. "tonaż, a realia itp". Jeszcze podkreślę ja nie twierdze że dzieleni tonażem jest złe, ale stało sie to jakby nazbyt popularne i teraz będzie że każdy dobijać będzie merchy bo pomyśli że wtedy zatonie, a tonażem sie podzielimy.
Przytoczę jeszcze jedną sytuacje z gry "Run for The Pacific" z konwoju zostają resztki niedobitków, jeszcze przed chwilą stały dwa T 2, już po chwili niema żadnej z nich, część stada jest w pogoni, część poganiają a kilku samotnych czaji się na "celt tankera" który uszkodzony próbuje dogonić resztę gruby, w tym momencie jeden gracz pyta "kto uszkodził tego tenkera? i kto go dobija. Usłyszał tylko "dobija ten kto szybszy". W tej trójce co chciała go dobić byłem ja i byli szybsi :)


A jak chcesz wiedzieć to właśnie podczas tego padło pytanie jak to było w realiach. Jeden z graczy odpowiedział, coś w stylu "że kto był szybszy to dobijał rannego zwierza, nawet często właśnie kapitanowie atakowali już uszkodzone jednostki".


A na koniec jeśli chodzi o sprawę Vento, bo o to też jest straszny szum. To pewnego razu w jednym patrolu dwie osoby tak olały regulamin z góry na dół i zaczęły dyskutować kto do czego strzela i co dobija że ja ocipi*** i z własnej grzeczności pozwoliłem przepłynąć około 4 merchą bo "oni już już już do nich mierzą" (nie chciałam żeby było że dobijam komuś mercha) jak sie potem okazało to oni byli w innym konwoju, a ja 4 tłuste kąski pościłem wolno :balonik:
Właśnie po tej sytuacji nieco zbulwersowany poruszyłem temat Vento i SH 3 większość była na "nie" i zaproponowała np. siedzenie cicho lub zmianę kanału. Ja to przyjąłem i jak nie zmieniałem kanałku to sie w ogóle nie odzywałem (przyciszałem Vento, lub mute).
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 20 Czerwiec 2007, 02:01, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
PL_Rapciu 
Leutnant zur See




Kraj:
poland

Pomógł: 6 razy
Wiek: 50
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 454
Skąd: Lubin

 #12  Wysłany: 20 Czerwiec 2007, 09:28   

Nic dodac nic ujac... Jakos podczas patrolu nie usmiecha mi sie sluchac spiewania i ciaglego nadawania na Vento. Jest czat gdzie mozna pisac wazniejsze rzeczy i to byloby wszystko czego potrzebujemy.
_________________
...BOZE WESPRZYJ NAS, A PRZYNAJMNIEJ NIE POMAGAJ MOJEMU WROGOWI I POZOSTAW RESZTĘ MNIE....
 
     
PL_murin 
Stabsbootsmann





Kraj:
poland

Imię: daniel
Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 125
Skąd: lubin

 #13  Wysłany: 20 Czerwiec 2007, 11:15   

popieram Marca bez vento i polowek i spiwanie i pier......ia na vento!!!!!!
_________________
ONLY GOD CAN JUDGE ME
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #14  Wysłany: 20 Czerwiec 2007, 12:01   

:OFF TOPIC

1. Prosze moederatora o wydzielenie postów (od drugiego) do osobnego tematu... Chciałem usłyszeć, jak to byłoby historycznie... Bo jak czytam książki, to po wojnie niektórzy dokonali korekt tonaży (dlatego Prien ma 51k BRT na patrol, a nie 66k BRT) i
"w przypadku, gdy 2 okręty handlowe zostały zatopione przez 2 U-Booty tonaż był równo dzielony między okręty podwodne" - w tej tabeli, jak wnioskuje, a nie na żywca...

A tymczasem widzę, że mój temat (odnoszący się do partrolu, który wówczas nie wiedziałem, że jednak będzie rankingowy <bo zaraz po nim Boolo powiedział, że nie zaakceptuje, a ja musiałem lecieć (a rano nawet oczekującego patrolu nie było)> został wyczytany jako: "Marco, oddawaj tonaż"...

Chciałem podjąć dyskusję i na koniec oparwszy się historycznie (jako inny temat) pogadać, czy dzielić, czy nie (ogólnie) puki rozmowa tyczy się niczego (bo gdyby nie było raportów, nie byłoby walki o punkty, czyli komu 10.000 (około))...

Jeszcze posty nawiązujące od dzielenia przebole. Ale co mają posty Rapcia i Murina do tematu? Zwłaszcza, że to co mówią jest już W 3 TEMATACH ZAŁOŻONYCH JEDNEGO DNIA!!!

Mogę otrzymać klarowną odpowiedź na zadane pytania:
I teraz co by by się działo:

Cytat:
a) Obaj zgłosiliśmy, że zatopiony liniowiec to Luxuria (bo rozpoznaliśmy go) i ktoś ortientuje się, że obaj przypisujemy sobie zatopienie Luxurii
b) Obaj zgłaszamy i nikt się nie orientuje
c) wersja b)+po wojnie sprawę badają historycy.


Do a) dopiszę: Załóżmy, ze ta Luxuria to bardzo znany statek i Rzesza jego zatopienie chce wykorzystać propagandowo.

I po raz ostatni proszę: Nie róbcie TOTALNEGO offtopicu.
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
PL_Matrose 
Korvettenkapitan




Kraj:
poland

Imię: Rafał
Pomógł: 2 razy
Wiek: 34
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 890
Skąd: Świnoujście

 #15  Wysłany: 20 Czerwiec 2007, 17:26   

Finek, ja jestem za wersją """C"""

Bierzmy pod uwagę, że ludzie będą to sprawdzać to po wojnie bo wtedy jest czas na grzebanie w gównie patykiem, a nie podczas wojny dochodzenie do tego który co zatopił.


TERAZ MAŁY OFF TOP ŻEBY BYŁO WSZYSTKO JASNE, I PROPONUJE ZAMILCZEĆ ZANIM WSZYSCY SIĘ POŻRĄ.

Tabela to wykaz z jednego patrolu, a nie z końca wojny (tak trzeba by było zliczyć tonaż ze wszystkich patroli). Rozpatrywanie, który pierwszy wystrzelił torpedę to zostawmy do baru, o którym wspomniał Maniek.
_________________
Korweta Flower
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #16  Wysłany: 20 Czerwiec 2007, 17:37   

CZY JA NIEWYRAŹNIE PISZĘ??

Cytat:
Załóżmy, że to nie była gra... Ja, Marco i Arek naprawdę płynęliśmy na U-Bootach podczas ataku na HX-229 we wczesnej wiośnie (albo później zimie) 1943 roku


Cytat:
I teraz co by by się działo:

a) Obaj zgłosiliśmy, że zatopiony liniowiec to Luxuria (bo rozpoznaliśmy go) i ktoś ortientuje się, że obaj przypisujemy sobie zatopienie Luxurii
b) Obaj zgłaszamy i nikt się nie orientuje
c) wersja b)+po wojnie sprawę badają historycy.


Cytat:
Ma ktoś może historyczne informacje na podobny temat? Może ktoś wie, jak to było naprawdę z konwojem SC-7 w nocy z 17 na 18 października 1940 roku?

ZAZNACZAM! To nie jest temat o grze, więc proszę bez mówienia o tabelce, zaliczeniu trafienia, itd. Do podziału w grze mam jeszcze inne argumenty, które nie są zbyt historyczne, ale to w innym temacie... Systuację z gry wiziąłem tylko dlatego, że cieżko mi (poza SC-7, ale o tym mi brak niektórych informacji) podać inną...


Cytat:
Swoją drogą.... Już pierwsza odpowiedź zeszła z tematu.. To o czym gadamy chciałem poruszyć później, mając zaplecze historyczne... Czy może ktoś wydzielić te tematy? Bo chciałbym otrzymać klarowną odpowiedź na pierwszego posta.


Cytat:
chciałem:
a) trochę oprzeć się o historię (ten temat)



Cytat:
1. Prosze moederatora o wydzielenie postów (od drugiego) do osobnego tematu... Chciałem usłyszeć, jak to byłoby historycznie... Bo jak czytam książki, to po wojnie niektórzy dokonali korekt tonaży (dlatego Prien ma 51k BRT na patrol, a nie 66k BRT) i
"w przypadku, gdy 2 okręty handlowe zostały zatopione przez 2 U-Booty tonaż był równo dzielony między okręty podwodne" - w tej tabeli, jak wnioskuje, a nie na żywca...

A tymczasem widzę, że mój temat (odnoszący się do partrolu, który wówczas nie wiedziałem, że jednak będzie rankingowy <bo zaraz po nim Boolo powiedział, że nie zaakceptuje, a ja musiałem lecieć (a rano nawet oczekującego patrolu nie było)> został wyczytany jako: "Marco, oddawaj tonaż"...

Chciałem podjąć dyskusję i na koniec oparwszy się historycznie (jako inny temat) pogadać, czy dzielić, czy nie (ogólnie) (...)

Mogę otrzymać klarowną odpowiedź na zadane pytania:
I teraz co by by się działo:

Cytat:
a) Obaj zgłosiliśmy, że zatopiony liniowiec to Luxuria (bo rozpoznaliśmy go) i ktoś ortientuje się, że obaj przypisujemy sobie zatopienie Luxurii
b) Obaj zgłaszamy i nikt się nie orientuje
c) wersja b)+po wojnie sprawę badają historycy.


Do a) dopiszę: Załóżmy, ze ta Luxuria to bardzo znany statek i Rzesza jego zatopienie chce wykorzystać propagandowo.

I po raz ostatni proszę: Nie róbcie TOTALNEGO offtopicu.


PO RAZ OSTATNI PODKREŚLAM, ŻE TO NIE JEST TEMAT O DZIELENIU TONAŻU MIĘDZY NAMI!!!!!!

Jeszcze jeden post nie na temat i daję ostrzeżenie za offtopic

Pytanie do postu brzmi:

JAK BY TO WYGLĄDAŁO W TYCH 3 SYTUACJACH, A NIE KTÓRĄ WYBIERAMY DO NASZEGO RANKINGU!!!
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 20 Czerwiec 2007, 17:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
PL_Matrose 
Korvettenkapitan




Kraj:
poland

Imię: Rafał
Pomógł: 2 razy
Wiek: 34
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 890
Skąd: Świnoujście

 #17  Wysłany: 20 Czerwiec 2007, 18:02   

No i mówię jak w historii to by pewno było czyli odp. C.



Tamto niżej to zamkniecie tematu nie nadającego się tutaj z wyjaśnieniem tak co by było wszystko jasne.
_________________
Korweta Flower
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #18  Wysłany: 1 Marzec 2008, 18:30   

Finek w czerwcu 2007 napisał/a:
Ma ktoś może historyczne informacje na podobny temat? Może ktoś wie, jak to było naprawdę z konwojem SC-7 w nocy z 17 na 18 października 1940 roku?

ZAZNACZAM! To nie jest temat o grze, więc proszę bez mówienia o tabelce, zaliczeniu trafienia, itd. Do podziału w grze mam jeszcze inne argumenty, które nie są zbyt historyczne, ale to w innym temacie... Systuację z gry wiziąłem tylko dlatego, że cieżko mi (poza SC-7, ale o tym mi brak niektórych informacji) podać inną...


Nareszcie trafiłem....
Dziękuję wszystkim, którzy pisali na właściwy temat...
W Hitlera wojnie U-Bootów znalazłem informacje na temat nocy długich noży...

Heh... Chłopaki pisali kilka razy te same jednostki i wyszło, że zatopili 2x więcej tonażu niż w rzeczywistości... "Tonaż Schepke'go"... zatopił 0 BRT, wpisał 14600 BRT....
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Przyklejony: Panzerwaffe - lista dowódców
PL_CMDR Blue R Panzerwaffe PBF 37 28 Luty 2018, 19:27
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów Przyklejony: Admirałowie Arktyki - lista dowódców
PL_CMDR Blue R Admirałowie Arktyki PBF 20 17 Lipiec 2016, 00:24
PL_fox6
Brak nowych postów Przyklejony: Kierunek Pacyfik - Lista dowódców
PL_CMDR Blue R Kierunek Pacyfik PBF 39 12 Październik 2016, 18:41
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów Przyklejony: Kierunek Pacyfik 2 - Lista dowódców
PL_CMDR Blue R Kierunek Pacyfik 2: Zwycięstwo na Pacyfiku PBF 61 17 Listopad 2019, 13:39
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów I co dalej?
PL_fox6 Pytania i odpowiedzi 10 17 Czerwiec 2009, 04:26
PL_Cobra
Brak nowych postów 1943 - Co dalej?
PL_CMDR Blue R Kierunek Pacyfik PBF 8 14 Marzec 2017, 19:37
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów Witam i pozdrawiam wszystkich dowódców !
Torpedoman Moje INTRO 4 17 Lipiec 2007, 18:28
PL_murin


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group