POLISHSEAMEN

[Manonixi]

Odejrzałem to i normalnie sie wzruszyłem
http://www.youtube.com/watch?v=CUl1mAjTTb0
Się łezka w oku kręci .

[PL_Matrose]

Obejrzyj cały film, od razu powiem, że tu nie chodzi o samą walkę. Tam byli ludzie o 3 lata starsi od Ciebie i w moim wieku. Głównie chodzi o ich przemyślenia. Chociaż ostatnia bitwa Yamato niczego sobie.

[PL_CMDR Blue R]

Z tego co wiem oni wiedzieli, że już nie wrócą... Szli na pewną śmierć, o czym dobrze wiedzieli... Ale walczyli do końca..
Aż się mi kojarzy pewien europejski przykład z Grecji "Przechodniu, idź powiedzieć..."
U nas może to wydawać się głupie, ale u nich to było wzorzec zachowania... Ale mimo wszystko dorównać takiemu wzorcowi...

[pawel198804]

Jedna z lepszych scen tego filmu. Ja miałem problemy z przebrnięciem przez niego z powodu efektów specjalnych, które w niektórych momentach były... ekhm.. plastikowe.
No i to czego nie lubię w azjatyckich filmach: przesadne darcie mordy. Taki styl, wiem, ale cóż. Co do OKRĘTU no to cóż, szkoda, mimo, iż Japonia była przeciw nam, to szkoda

[EDIT]
Już poprawiłem

[PL_Matrose]

Statek?!?!? !!!-=OKRĘT=-!!! To "darcie mordy" pomagało (i pomaga) walczyć Te efekty tragiczne czasami, ale nie o to tu chodzi. No ne?

[PL_Daritto]

Tak, Yamato to trzeci z moich nieodżałowanych okrętów które zostały zmasakrowane. Pierwsze dwa to Bismarck i Tirpitz. Bismarck zaszczuty i rozstrzelany. Tirpitz - cóż, nic gorszego niż zatopienie w porcie dla okrętu bojowego o tak potężnym potencjale bojowym chyba nie może się zdażyć...

Te okręty były po przeciwnej stronie, ale ich wygląd, potęga, linia i poszczególne cechy....Ech, szkoooooooda.