POLISHSEAMEN Strona Główna POLISHSEAMEN
**** Forum Klanowe PolishSeamen ****

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Zaproszenie

 Ogłoszenie 


ZAPRASZAMY NA SERWER GŁOSOWY DISCORD


Uwaga ! Uwaga ! W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen. Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego. Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika. Adres się nie zmienia. Dalej jest to

www.forum.polishseamen.pl

Zachęcamy wszystkich do ponownego zarejestrowania się u nas i do czynnego udziału w naszej społeczności.

Przepraszamy za problemy. Pozdrawiamy Administracja PolishSeamen.

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Kampania Multiplayer - patrol 14cd - Koniec Złotych Czasów
Autor Wiadomość
BdU




Kraj:
germany

Wiek: 86
Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 24
Skąd: Kriegsmarine

 #1  Wysłany: 14 Grudzień 2008, 14:15   Kampania Multiplayer - patrol 14cd - Koniec Złotych Czasów

===Prolog===

http://www.forum.polishse...opic.php?t=4563
Gdy grupa HMS Pink dołączyła do konwoju, konwój znów rozpoczął serię manewrów, aby zgubić śledzące konwój U-Booty (U-205 i U-235), które ściągały do konwoju ONS-5 pozostałe U-Booty stada. Dowództwo alianckie wiedziało, że konwój znalazł się w wielkim niebezpieczeństwie i korzystając z poprawiającej się pogody, nakazało podjęcie lotów patrolowych. 5 maja przez niektórych został uznany za "punkt zwrotny" w bitwie o Atlantyk.

===Patrol===

5 maja siły alianckie zatopiły 7 U-Bootów:
-Samolot Catalina 5 Dywizjonu kanadyjskiego zaskoczył na powierzchni U-209 typu VII z rupy Fink, dowodzonego przez Wernera Winklera. Trzy bomby wybuchły dookoła okrętu, a podczas drugiego ataku załoga zobaczyła dużą plamę ropy i "świeżo połamane" szczątki U-Boota. Załoga stwierdziła, że zatopiła U-Boota.
-U-630 typu VII z grupy Fink dowodzony przez Heinricha Broddę. Okręt został przesunięty z rejonu Arktyki i prowadził swój pierwszy atlantycki patrol. Sądzono, że został zatopiony przez kanadyjską Catalinę lub amerykański B17 z rejonu Nowej Fundlandii, ale w wyniku ponownej oceny przeprowadzonej w roku 1991, Admiralicja przyznała zatopienie U-630 brytyjskiemu niszczycielowi HMS Vidette. Z załogi U-630 nie ocalał nikt.
-U-75 typu VIIC z grupy Fink, dowodzony przez Frankdarka, który zaledwie przed 23 dniami wypłynął z Kilonii został zatopiony podczas ataku na konwój przez korwetę HMS Loosestrife. Zanim został zatopiony udało mu się wystrzelić torpedy z wszystkich wyrzutni. Jedna z torped trafiła korwetę HMS Pink, która znikła w kuli ognia. Z obu okrętów (HMS Pink i U-75) nikt nie ocalał.
-U-638 typu VII ze zgrupowania Amsel 1, dowodzony przez Oskara Staudingera, przebywający na drugim patrolu. Zatopił brytyjski zbiornikowiec (5000 BRT), lecz sam został posłany na dno przez korwetę HMS Sunflower. Nikt się nie uratował. Był to drugi U-Boot zatopiony przez korwetę HMS Sunflower w ciągu tego dnia.
-Weteran U-125 typu IXC z grupy Fink, dowodzony przez uczestnika operacji Paukenschlag i kawalera Krzyża Rycerskiego Ulricha Folkersa, który prawdopodobnie zatopił parowiec SS Trondhein LTD (4700 BRT). Został staranowany i zatopiony przez niszczyciel HMS Orbi, we współpracy z korwetą HMS Snowflake. Nikt się nie uratował.
-Nowy U-531 typu IXC/40 z grupy Fink pod komendą 26-letniego Herberta Neckela. Również on przed dwudziestoma trzema dniami wypłynął z Kilonii. W czasie rejsu został zaatakowany w pobliżu Islandii przez niezidentyfikowany samolot, który rzucił 4 bomby, które spowodowały "pewne uszkodzenia". U-531 został zatopiony z całą załogą przez HMS Vidette. Był to drugi U-Boot zatopiony przez ten niszczyciel w ciągu 24h.
-U-55 typu VII z grupy Fink dowodzony przez Irka. Został uszkodzony przez Catalinę 4 maja, a później został zatopiony w "nieznanych okolicznościach". Sądzono, że został zatopiony przez niszczyciel HMS Orbi razem z U-125, jednak uznaje się to za mało prawdopodobne.

Oprócz zatopienia wymienionych okrętów, 5 i 6 maja eskortowce uszkodziły tuzin innych jednostek, zmuszając wiele do przerwania wykonywania zadań bojowych i powrót do podwodnego zbiornikowca, oraz cztery lub pięć jednostek do powrotu do Francji. Jednym z uszkodzonych okrętów był nowy U-533 typu IXC/40 z grupy Fink, którym dowodził Helmut Hennig. Okręt został staranowany przez korwetę HMS Sunflower. Inną uszkodzoną jednostką był U-108 typu IXB, dowodzony przez Von Ryshkova, który zdołał jednak zaatakować konwój, zgłaszając trafienie i uszkodzenie statku amunicyjnego (źródła brytyjskie nie potwierdzają tego ataku), po czym pobrał paliwo z Mlecznej Krowy i skierował się do Francji. Był w morzu od 43 dni. Wchodził w skład kilku grup. 15 maja powrócił do Francji. Dodatkowo na U-960 (kapitan Pawliczek) doszło do awarii silników elektrycznych i atak jednostki ograniczył się do wystrzelenia jednej, niecelnej torpedy akustycznej.

Nocą z 5 na 6 maja kolejnym (po Von Ryshkovie i Oskarze Staudingerze) 5 dowódcom udało się zająć pozycję do ataku, zaatakować konwój. Wszyscy oni powrócili później do Francji. Ich losy potoczyły się następująco:
-U-515 (kapitan Andrev) wszedł do konwoju o świcie na głębokości peryskopowej i zatopił parowiec SS West Maximus (5500 BRT) torpedą akustyczną. Dwie z jego torped parogazowych trafiły parowiec SS Gharinda na oczach wystraszonej załogi, ale obie odbiły się od kadłuba. Andrev zgłosił później do BdU zatopienie 1 parowca o tonażu 6000 BRT i uszkodzenie dwóch o tonażu 9000 BRT oraz możliwość kolejnego ataku na konwój. BdU jednak ze względu na to, że konwój wchodził na płytkie wody i duże straty odwołało atak.
-U-235 (kapitan Mirko) uparcie śledził konwój i nocą zaatakował, wystrzeliwując wszystkie posiadane torpedy, zgłaszając zatopienie parowca o tonażu 5300 BRT (SS Selvistan) i uszkodzenie dużego parowca o tonażu 8000 BRT (był to SS Merton lub podobna jednostka SS Empire Tourist, obie zatopione tej nocy).
-U-62 (kapitan Syguła) typu VII, zaatakował konwój dwukrotnie, zgłaszając zatopienie 3 statków o tonażu 18500 BRT (w tym jednego tankowca), trafienie torpedą akustyczną niszczyciela (HMS Offa) oraz trzy dalsze trafienia. Powojenna analiza wykazała, że wraz z U-235 zatopił parowiec SS Merton lub SS Empire Tourist (8000 BRT) oraz samodzielnie zatopił drugiego. W drugim ataku zatopił motorowiec MS Aymeric (6200 BRT) oraz uszkodził motorowiec MS Losada (6400 BRT), dobity później przez U-205 (kapitan Pablo107) oraz parowiec SS Baron Ingham (8500 BRT), którego holowany przez korwetę kadłub został później zatopiony przez U-155 (kapitan Zyziek)
-U-155 (kapitan Zyziek_B) zatopił torpedą akustyczną ścigającego go niszczyciela HMS Oribi i wystrzelił niecelną salwę 3 torped do HMS Vidette. Następnie wszedł do konwoju i zatopił dwa małe tankowce o łącznym tonażu 8400 BRT, norweski ST Rena oraz brytyjski MT Empire Planet. Wycofując się odnalazł holowany kadłub parowca SS Baron Ingham, który zatopił wystrzeliwując 4 torpedy.
-U-205 (kapitan Pablo107) kilkukrotnie był przeganiany przez eskortę i lotnictwo, ale nad ranem udało mu się wejść do konwoju i storpedować uszkodzony przez U-62 motorowiec MS Losada, który zatonął w przeciągu 20 minut.

===Epilog===

6 maja, ze względu na straty, wzmocnioną ochronę powietrzną i wejście konwoju w płytki akwen, BdU odwołało pościg za konwojem ONS-5. Największe zgrupowanie U-Bootów powróciło na nowe pozycje, ale nie udało się im osiągnąć już nic więcej i prawie wszystkie powróciły później do Francji. W drodze powrotnej do kraju stracono jeszcze tylko jeden okręt grupy Amsel. Był to U-66 typu VII, dowodzony przez Ralfa von Jessena. 15 maja jeden z Halifaksów z 58 dywizjonu, podczas lotu patrolowego w Zatoce Biskajskiej , pojawił się od strony słońca i zatopił U-Boota serią bomb głębinowych.

Sztab operacyjny U-Bootów nigdy nie zanalizował dokładnie, który konwój atakowały U-Booty, nie zdając sobie sprawy, że był to ten sam konwój, który ścigały okręty grupy Star, błędnie zidentyfikowany jako ON 180. Niemcy twierdzili, że U-Booty zatopiły 18 statków o tonażu 88 000 BRT (35% całości przyznano Sygule (U-62)), 2 niszczyciele oraz uszkodziły 5 statków o tonażu 32500 BRT. Stracono, jak odnotowano, 7 okrętów - "bardzo poważną" liczbę, zważywszy na krótki czas trwania operacji. Sztab twierdził, że straty były wynikiem posiadania przez nieprzyjaciela radaru, umożliwiającego nawodnym eskortom dokładne określanie pozycji U-Bootów, znajdujących się nocą na powierzchni oraz we mgle w rejonie Wielkiej Ławicy Nowofundlandzkiej. Radar umożliwiał też eskortom lotniczym na wykorzystywanie pełnego zaskoczenia. Niektórzy sztabowcy zwrócili uwagę, że pomimo wielkiego zagęszczenia U-Bootów, tylko 1 z 10 jednostek wyposażonych w torpedy akustyczne, zgłosiła "zagrożenie akustyczne"*, co "mogło mieć znaczący wpływ na straty". Raport o akustykach trafił jednak do szuflady jako "niezbyt pewny i obniżający zaufanie do broni".

W skrócie sytuacja wyglądała następująco. 7 kwietnia, kiedy alianci utracili możliwość czytania depesz Enigmy, grupa Star znalazła konwój ONS-5. U-270 w ataku zatopił jeden parowiec 2500 BRT, ale został zatopiony wraz z U-181, a eskorcie udało się uszkodzić poważnie 3 kolejne U-Booty. U-515 śledził konwój, ale BdU poleciło przerwać atak i utworzyć nowe zgrupowanie Fink-Amsel, złożone z 53 U-Bootów, mające przechwycić idące na wschód konwoje. ONS-5 nieświadomie wszedł w potężną niemiecką formację. 5 i 6 maja 10 z tych U-Bootów zatopiło dalszych 17 statków (o tonażu 90 000 BRT), 2 niszczyciele i 3 mniejsze jednostki eskortowe oraz uszkodziły 1 parowiec (5500 BRT), podwyższając łączną liczbę zatopień grup Star i Fink-Amsel do 21 statków (w tym okrętu szpitalnego) o łącznym tonażu 135 000 BRT i 5 jednostek eskorty oraz jednego uszkodzonego parowca. Za ten sukces U-Bootwaffe zapłaciła stratą 10 okrętów (4 typu IX i 6 typu VII) oraz około 500 oficerów i marynarzy, w tym kawalera Krzyża Rycerskiego Ulricha Folkersa. Alianci wogóle nie próbowali ratować rozbitków. Dodatkowo zatopienie okrętu szpitalnego "Helfer Hand" było poważnym ciosem ciosem dyplomatycznym, który propaganda brytyjska rozdmuchiwała do granic możliwości.**

Zatopienie, jak sądzono, 6 U-Bootów oraz poważne uszkodzenie 4 lub 5 w jednej bitwie konwojowej oceniano na Wyspach Brytyjskich jako wielkie zwycięstwo. Churchill, Horton i inni wysocy dostojnicy wyrażali pochwały pod adresem tych, którzy je wywalczyli. W latach powojennych brytyjscy i niemieccy historycy i pisarze wielokrotnie opisywali tą bitwę. Obrastała coraz większą liczbą przymiotników, takich jak "najzacieklejsza", "decydująca" i przedstawiana była przez niektórych jako "punkt zwrotny w bitwie o Atlantyk. Oczywiście, nigdy nie było tak jasno określonego momentu. Jedynie od września 1942 r. coraz częściej i szybciej uwidaczniała się perspektywa niemieckiej klęski.

Strata czterech okrętów typu IX w tej operacji bojowej oraz jedenastu innych jednostek typu IX w marcu i kwietniu - w sumie 15 okrętów - umocniły od dawna wyrażany pogląd, że powolnie schodzące w zanurzenie okręty nie są odpowiednie dla trudnych operacji na północnym Atlantyku. Po otrzymaniu zgody od Donitza sztab uchylił niedawny rozkaz, zgodnie z którym wszystkie okręty typu IX miały patrolować szlak północnoatlantycki. Od tego czasu nowe IX z Niemiec miały odbywać dziewiczy rejs na północnym Atlantyku, a stacjonujące z Francji miały być kierowane tylko na południowy i środkowy Atlantyk. Analiza strat IX skłoniła niemieckich inżynierów do wstępnego wniosku, że stosowane przez aliantów bomby głębinowe o większej sile, powodowały pękanie i zalewanie pojemników z zapasowymi torpedami na górnym pokładzie, destabilizując stateczność i powodując utratę okrętów. OKM wydało więc nowe instrukcje nakazujące usunięcie wszystkich torped na górnym pokładzie. Jedynie okręty udające się na dalekie akweny oraz nowe jednostki wyposażone we wzmocnione, stalowe kontenery mogły zabierać dodatkowe torpedy.


*Był to kapitan Zyziek atakujący niszczyciel HMS Oribi
**Podczas procesu w Norymberdze przedstawiono atak na Helfer Hand jako przykład bestialstwa. Obronie udało się jednak odeprzeć ten argument, udowadniając, że w pobliżu okrętu szpitalnego pływał okręt eskortowy, próbujący zatopić U-Booty (ORP Crazy Finek III), więc cel mógł zostać uznany za wrogi. Obrońca podkreślił "Kapitanowie U-Bootów nie mieli prawa wiedzieć, że ten eskortowiec znalazł się tam przypadkiem i nie osłaniał "Helfer Hand'a"


Komentarz Finka
Cytat:
Co do zatopienia Irka. Nie widziałem tego, ale wychodzi, że go ściągnął akustyk Pawliczka, który kierował się w tamtą stronę. Ale to niepotwierdzone. Pawliczka rozłączyło i nie wiem, czy wtedy trafienie akustykiem zalicza się rozłączonemu.
Ps. A pamiętacie tego VII co stał sobie na oceanie? Widzieliście, jak był atakowany? Taaak. On miał "rozbudzić eskortę". To nie byłem ja (choć tak powiedziałem, aby tego nie wydać). Ja sobie płynąłem na prawej flance konwoju.
Co do wyliczanki na początku raportu. Mam nadzieję, że podniosła wam morale? :aniolek:
Kod:
 No i jedna sprawa. Misja łączona jest grana zawsze, gdy zostaną wam torpedy, a ja (jako BdU) nie odwołam ataku. Piszę, bo chcę uniknąć sytuacji, gdy Mirko strzelający niecelnie zza konwoju nagle pyta: "To to jest misja łączona?". Tak. Jest misja łączona, bo zostały wam torpedy i śledzicie konwój... Nie będę za każdym razem pisał "misja łączona"... Bo może się okazać, ze względu na straty BdU odwoła atak. Ale zakładajcie, że "jest misja łączona". Bo jeżeli będziecie mieli torpedy i możliwości, to ja puszczę misję jeszcze raz.

To z poprzedniego raportu. I co było na patrolu 14d? Oczywiście pytanie: "Czy to misja łączona?" Grrrr.....

Atak był ładny. Syguła mnie zaskoczył. Strzelał, trafiał i nie wiedział w co. Najlepsze, że została mu 1 torpeda i nie popłynął do ognia na horyzoncie. A tak stał uszkodzony C3. Zyziek za to go dobił. No i Andrev w końcu trafił... Ale zapomniał zmienić głębokość torped i 2 niewypały... I w sumie, gdyby nie wystrzelony "nielegalnie" akustyk, to by znów wrócił z zerem. Ale przełamał złą passę i może następnym razem pójdzie mu lepiej..

Aha. I pilna sprawa. Następna misja błędzie dość... specyficzna. Tak specyficzna, że zamieszczę do niej małą instrukcję... To będzie takie... "preludium do Overlordu"

Ps. I na dodatek góra lodowa nam się wywróciła w 14d
Ps2. Trochę odgracam wam pokład. Tzn. zbędne działo wam demontuję. Cieszycie się?
Ps3. Trochę nowych rozkazów doszło do listy... Radzę się zapoznać...


Następny patrol (nowa misja):
16 grudzień 2008, wtorek
godzina 21:00


1.JPG
3 z 53 U-Bootów
Plik ściągnięto 19 raz(y) 42.89 KB

2.JPG
Odliczanie do utraty przez Ryshkova 64% integralności kadłuba...
Plik ściągnięto 26 raz(y) 47.05 KB

3.JPG
Tak się "rozzłaszcza eskortę"
Plik ściągnięto 32 raz(y) 31.59 KB

4.JPG
Pechowa salwa Franka. 3 statki tak obramował
Plik ściągnięto 26 raz(y) 31.16 KB

5.JPG
Bliźniaki Syguły
Plik ściągnięto 18 raz(y) 21 KB

6.JPG
Patrol 14d. Crazy Finek atakuje Sygułę
Plik ściągnięto 21 raz(y) 20.27 KB

7.JPG
Syguła prawie zalicza drugiego Crazy Finka, Zyziek ostrzega o akustyku
Plik ściągnięto 29 raz(y) 21.53 KB

8.JPG
Chaos torpedowy. W rogu Mistrz Gry. Białe kropki to pierwotny kurs...
Plik ściągnięto 28 raz(y) 60.2 KB

9.JPG
Statek Andreva
Plik ściągnięto 19 raz(y) 26.54 KB

10.JPG
Góra lodowa nam się wywróciła...
Plik ściągnięto 19 raz(y) 27.88 KB

Ostatnio zmieniony przez BdU 14 Grudzień 2008, 15:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
PL_Andrev 
Konteradmiral






Kraj:
poland

Imię: And
Pomógł: 37 razy
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 4398
Skąd: Gůrny Ślůnsk

 #2  Wysłany: 14 Grudzień 2008, 16:47   Re: Kampania Multiplayer - patrol 14cd - Koniec Złotych Czas

BdU napisał/a:
No i Andrev w końcu trafił... Ale zapomniał zmienić głębokość torped i 2 niewypały... I w sumie, gdyby nie wystrzelony "nielegalnie" akustyk, to by znów wrócił z zerem. Ale przełamał złą passę i może następnym razem pójdzie mu lepiej..


Tia... jak będzie w co.
Jak dopłynąłem (a właściwie jak się wreeeeszcie doczekałem) to konwój był już nieźle przetrzepany, a tłuste kąski były już na dnie.
Co do tego parowca to myślałem że nie trafiłem albo niewypały były, dlatego go obsikałem.
Szedł jeszcze mały tankowiec, a reszta to sama drobnica (co to za konwój?).

TYM RAZEM na szczęście Finek się zlitował i w miarę precyzyjnie podał gdzie jest konwój, tak że można było dojść. Byłem zdziwiony...
Dodatkowo od początku do końca ataku miałem względny spokój. Eskorta mnie nie wykryła, mimo że jeden DD przechodził dość blisko (uffff).
Cud? Chyba tak...

---------------------------

Andrev siedział na swoim miejscu w kantynie, tradycyjnie popijając szklaneczkę szkockiej. Według barmana jej ilości stale się kurczyły i skromne zapasy na długo już nie wystarczą, jednak zawsze można załatwić (tu mrugnął) pewne dostawy. Ciekawe skąd. Lepiej chyba nie wiedzieć.
- Hej Andrev! Tutaj jesteś, wiedziałem. Jak nie w dowództwie to na pewno tutaj - śmiał się Petersen.
- Bardzo śmieszne - mruknął Andrev, który nie był coś w humorze.
- Mistrzu co się stało? Skąd taki ponury humor?
- A szlag mnie trafia z tym naszym wywiadem, gówno wiedzą a mądrzą się tak, jakby wiedzieli gdzie alianci wylądują.
- Cichooo, o tym się nie mówi..
- Mam to gdzieś - mruknął zaczepnie Andrev, zaciągając się papierosem.
- Co tak źle było tym razem?
- Aaaa, szkoda słów. Dwa podejścia zmarnowane bo jakiś cymbał zapomniał podać przypuszczalny kurs i pozycję konwoju.
- A reszta?
- Właściwie tylko jeden marny parowiec - tu rozejrzał się po sali, po czym cicho kontynuował - zdaje się też że zatopiłem okręt szpitalny...
- Cooo? To ty.....
- Zamknij się Petersen - warknął Andrev - okazało się że wypuściłem akustyka do transportowca, bo szedł za anglikiem. Podpływam bliżej... a tutaj oznakowanie statku szpitalnego. Była mgła...poszło to chyba na konto Pawliczka - tu Andrev popatrzył w górę - niech mu trumna szczelną będzie...
- No, no?
- No, a potem to jakieś korwety czy inne dziadostwo i na końcu dorwałem parowca, chociaż mogłem zaliczyć więcej, ale szkoda słów.. a Ty?
- Eeee - zmarkotniał Petersen - u mnie też kiepsko. Jeden merchant przez 40 dni. Makabra. Cały czas sztormowa pogoda lub mglisto. A do zgłaszanych konwojów miałem za daleko.
- O to to to właśnie. Za daleko. Byłeś już w dowództwie?
- Coś ty? Wszyscy wiedzą, że po 16-tej nie ma się tam co pokazywać...
- Taaak? A czemu? Mam sprawę do Marco, a zwykle był dostępny do 21-ej.
- Teraz wieczorami wisi na drzwiach sekretariatu kartka "nie przeszkadzać" - niby od sprzątaczek... dasz wiarę?
- No tak - uśmiechnął się wreszcie Andrev - oooogieeeeń....
- Marco coś ostatnio chodzi taki blady, wycieńczony jakiś, podkrążone oczy... jak się pokazuje w kantynie to swoim stanem budzi podśmiechiwania... do czego to doprowadza człowieka tak zwana "siła wyższa", co?
- Dobra dobra, pewnie ma biegunkę, heheh...
- No na pewno - zgodził się Petersen - tyle że ta biegunka cechuje się stanem wybitnie ostrym i wyjątkowo przewlekłym. Dobra muszę już lecieć. Trzymaj się. Najważniejsze to doświadczenie, pewnie w następnym patrolu pójdzie Ci lepiej.
- Tak, na pewno. Przy naszej dominacji w powietrzu i precyzyjności wywiadu...
- Spokojnie. Krążą ploty o jakiejś nowości. Wszyscy wiedzą że ma coś nowego wejść, ale nikt nie wie co.
- OK, zaciągnę języka.
- Tylko pamiętaj - przed 16-tą!
- Ok, ok - leć już, narazie! Aha, i załatw mi te portery litewskie!
... ale tego to już Petersen nie usłyszał...
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #3  Wysłany: 14 Grudzień 2008, 18:18   Re: Kampania Multiplayer - patrol 14cd - Koniec Złotych Czas

PL_Andrev napisał/a:

Tia... jak będzie w co.
Jak dopłynąłem (a właściwie jak się wreeeeszcie doczekałem) to konwój był już nieźle przetrzepany, a tłuste kąski były już na dnie.
Co do tego parowca to myślałem że nie trafiłem albo niewypały były, dlatego go obsikałem.
Szedł jeszcze mały tankowiec, a reszta to sama drobnica (co to za konwój?).


To dobre słowo. "Doczekałeś"... Bo z dopływaniem to niewiele wspólnego miało... Zyziek co na starcie był ciut dalej, a już zdążył się wystrzelać, gdy ty wchodziłeś... A co do tłustych kąsków. W patrolu b, c i na początku d je wytopili...


Cytat:
Teraz wieczorami wisi na drzwiach sekretariatu kartka "nie przeszkadzać" - niby od sprzątaczek... dasz wiarę?


DOBRE!!!
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 14 Grudzień 2008, 18:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
PL_Marco 



Kraj:
poland

Imię: Kamil
Pomógł: 45 razy
Wiek: 39
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2746
Skąd: Będzin

 #4  Wysłany: 14 Grudzień 2008, 19:32   Re: Kampania Multiplayer - patrol 14cd - Koniec Złotych Czas

PL_Andrev napisał/a:

- O to to to właśnie. Za daleko. Byłeś już w dowództwie?
- Coś ty? Wszyscy wiedzą, że po 16-tej nie ma się tam co pokazywać...
- Taaak? A czemu? Mam sprawę do Marco, a zwykle był dostępny do 21-ej.
- Teraz wieczorami wisi na drzwiach sekretariatu kartka "nie przeszkadzać" - niby od sprzątaczek... dasz wiarę?
- No tak - uśmiechnął się wreszcie Andrev - oooogieeeeń....
- Marco coś ostatnio chodzi taki blady, wycieńczony jakiś, podkrążone oczy... jak się pokazuje w kantynie to swoim stanem budzi podśmiechiwania... do czego to doprowadza człowieka tak zwana "siła wyższa", co?


Jak się pracuje w biurokracji to się ma ustalone godziny pracy.
Biuro tez trzeba kiedyś sprzątać.
Wykańcza mnie ta papierkowa robota, oraz staram się wam załatwiać nowinki techniczne
(ale już niedługo, cierpliwości).

;>
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 14 Grudzień 2008, 19:33, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Adiq 
Kapitanleutnant




Kraj:
poland

Imię: Adam
Ulubiona Gra: Saints Row The Third, TES V Skyrim.
Pomógł: 9 razy
Wiek: 31
Dołączył: 27 Maj 2008
Posty: 781
Skąd: Gdańsk i W.A.R.D.C

 #5  Wysłany: 14 Grudzień 2008, 19:55   

pewnie i tak... znając życie niedługo będzie tak że zyziek będzie zawalał na XXI a Crazy Finki to będą Tribale... a Luftwaffe nie ma w okolicy mimo że to wejście do Koloni :szpaner:
_________________
Uważam Edge'a za najlepszego Wrestlera w całym WWE :|| Jedenastokrotny World Champion

1 Lipca 1992r. - 11 Kwietnia 2011r.
Zakończył karierę.

Właśnie czytałeś podpis człowieka piszącego bez sensu, powinieneś się wstydzić :P
 
 
     
PL_Marco 



Kraj:
poland

Imię: Kamil
Pomógł: 45 razy
Wiek: 39
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2746
Skąd: Będzin

 #6  Wysłany: 14 Grudzień 2008, 20:54   

Brest biuro Fregattenkapitän-a PL_Marco
dowódcy I flotylli U-bootów


- Petra ! :szpaner:
- Tak Fregattenkapitän-ie ?
- Czy przygotowałaś wszystko o co prosiłem wczoraj ?
- No tak... na kolacje będzie...
- Nie o to mi chodzi ! mówiłem o dokumentach...
- Ahh tak, wszystko masz w górnej szufladzie
Marco otworzył szufladę, wyjął z niej teczkę z dokumentami i kilka pudełeczek
po czym wszystko staranie upchał w swojej aktówce i spojrzał na zegarek
- Petra, wychodzę, nie będzie mnie do końca dnia, zobaczymy się w domu :zawstydzony:


Brest, port godzina 14:00

- Fregattenkapitän-ie Marco U-515 wchodzi zaraz do portu
- Dobrze, Adiutancie chce odznaczyć kapitana zanim zda okręt i załoga się rozejdzie
- A jak sytuacja z z U-155 kpt. Zyzka ?
- Weszli do portu wczoraj w nocy, ale zgodnie z pana rozkazami kapitan
i załoga są jeszcze w koszarach
- Pojedziemy tam zaraz po tym jak skończymy tutaj, nie chce niepotrzebnie ich męczyć, należny im się przepustka
30 minut później kpt. Andrev na pokładzie U-515 wraz z załogą zacumowali przy nadbrzeżu

- Zawołać resztę załogi, wszyscy na pokład i baczność - rzekł Andrev
Marco wszedł wraz z adiutantem na pokład okrętu Andreva, widać że bym zadowolony że możne choć na krótko stąpać po drewnianym pokładzie U-boota
A zaraz potem orkiestra zaczęła grać...

- Kapitanie Andrev w imieniu BdU za chwalebną i niezłomną postawę z
bitwie konwojowej 5 - 6 Maja
odznaczam was Krzyżem Żelaznym 1-szej klasy





A 2 godziny poźniej
Kwatera koszar


Kapitanie Zyziek w imieniu BdU za godną pochwały postawę w bitwie konwojowej miedzy 5 a 6 maja, oraz za zatopienie łącznie 60 tyś BRT odznaczam was
Krzyżem Żelaznym 1-szej klasy

oraz Złotym Krzyżem Niemieckim
 
     
Adiq 
Kapitanleutnant




Kraj:
poland

Imię: Adam
Ulubiona Gra: Saints Row The Third, TES V Skyrim.
Pomógł: 9 razy
Wiek: 31
Dołączył: 27 Maj 2008
Posty: 781
Skąd: Gdańsk i W.A.R.D.C

 #7  Wysłany: 14 Grudzień 2008, 21:06   

to się chłopaki obłowili
_________________
Uważam Edge'a za najlepszego Wrestlera w całym WWE :|| Jedenastokrotny World Champion

1 Lipca 1992r. - 11 Kwietnia 2011r.
Zakończył karierę.

Właśnie czytałeś podpis człowieka piszącego bez sensu, powinieneś się wstydzić :P
 
 
     
PL_Andrev 
Konteradmiral






Kraj:
poland

Imię: And
Pomógł: 37 razy
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 4398
Skąd: Gůrny Ślůnsk

 #8   Wysłany: 14 Grudzień 2008, 22:14   

Po skończonej ceremonii, Marco zamienił kilka słów z Andrevem, który - widać było - czuł się "nieco" dziwnie. W opinii jego samego absolutnie nie zasłużył na to odznaczenie, chyba że miała być to rekompensata za niskie morale kapitana po jego "wyczynach" w czasie bitwy konwojowej (zwłaszcza za ten nieszczęsny transportowiec szpitalny).
Andrev odebrał to nędznie. Spodziewał się sądu wojennego, degradacji, a w najlepszym przypadku nagany. W końcu strzelał do tego transportowca, i nie było ważne czy trafił. Odznaczanie odebrał jako wyraz osobistej słabości i upokorzenia, czego właśnie za wszelką cenę chciał uniknąć Marco. Dowódca podkreślił rolę kapitana, uwypuklił jego wcześniejsze dokonania, a także wysoko ocenił rozwagę i ostrożność, która zaowocowała wysokim poziomem bezpieczeństwa załogi i okrętu.
Ale Andrev swoje wiedział...

Marco, po wyręczeniu oznaczeń zapamiętał, żeby porozmawiać z Andrevem i Zyźkiem w celu podniesienia ich morale i samooceny, tymczasem wsiadając z czarną aktówką do służbowego auta rzucił adiutantowi: Rue LeCanal 6!
Po 20 minutach, wysiadł, wszedł do najbliższej klatki, odpiął kaburę Lugera i zapukał do drzwi z tabliczką Jules Croix.
Obyło się bez niespodzianek. Otworzył mu właściciel - Jules, pięćdziesięciokilkuletni Francuz, z charakterystycznymi siwymi bokobrodami i rogowymi okularami.
- Witam kapitanie. Kawki? Herbatki? Koniaczku?
- Nie dziękuję - odparł skromnie Marco wchodząc do pomieszczenia.
- Ma pan to? - niecierpliwił się Jules, zatrudniony przez dowództwo floty jako lekarz oficerów i podoficerów marynarki (tam się też poznał z Marco).
- Oczywiście - odparł Marco, po czym wyjął z aktówki uprzednio schowane pudełeczka. Dobrze że ich nie pomyliłem - pomyślał - daliby mi czadu...
- Proszę.
Jules otworzył po kolei wszystkie, sycąc się widokiem zawartości.
- I co? - zapytał Marco. Zależało mu na opinii Julesa. Wojna przecież kiedyś się skończy, a trzeba korzystać z okazji z rozkręcenia własnego interesu. Po wojnie na pewno nie będzie możliwości dalszej służby w marynarce. Marco pamiętał swego wuja, który po kapitulacji w 1918 został wyrzucony z armii na bruk, bez możliwości wykorzystania nabytych umiejętności. Nie chciał skończyć tak samo...
- I co? - powtórzył zapytanie.
Jules delikatnie porozrywał opakowania i trzymał zawartość w dłoniach.
- Niektóre dobre, ten doskonały, ale inne to porażka.
- Bierze pan któreś?
- Tylko te trzy, jako wzorzec. Wydaje mi się że te mają przyszłość.
- E, nie, dlaczego?
- No dobrze. Wezmę te.
- Dziękuje i liczę na współpracę!
Marco i Jules podali sobie ręce, po czym Jules zapakował próbki, a Marco zszedł do auta.
- Do domu!
- Rozkaz!
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 14 Grudzień 2008, 22:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
PL_zyziek_b 
Oberbootsmann




Kraj:
poland

Imię: Jacek
Pomógł: 2 razy
Wiek: 56
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 161
Skąd: Jaworzno

 #9  Wysłany: 15 Grudzień 2008, 18:16   

Zyziek z załogą siedzieli w koszarach już dobre półtorej godziny.Wiedział ze się coś szykuje ale nie wiedział co. Z rozmowy telefonicznej dowiedział się tylko że dostaje nowy okręt.Poprosił kapitana Marco o zorganizowanie małej bibki pożegnalnej na której rekomendował swojego pierwszego do objęcia dowództwa na U-155,wybrał kilkudziesięciu ludzi ze swej załogi która miała przejść z nim na nowy okręt i.....dostał dwa odznaczenia za które dorzucił dwie skrzynki wybornego koniaku które to udało mu się załatwić od pewnego francuza w rogowych okularach.
- Marco mam do ciebie jeszcze jedną prośbę, ale taką no wiesz .. prywatną.
- Zyziek nawijaj a nie mrucz pod nosem o co chodzi?
- wiesz byłem długo na morzu,a słyszałem że Petra ma kilka koleżanek czy...
- hahaha ty stary ,wyposzczony wilku oczywiście że się tym zajmę ..a tak a propo wpadnij do mnie dziś wieczorem na kolację,wprawdzie miałem zjeść ja z Petrą ale zaraz do niej dzwonię i wszystko załatwię ona na pewno też się ucieszy bo dużo o tobie słyszała i ma ochotę Cię poznać a tak na marginesie powiem jej żeby zaprosiła Karle mówię ci te blond warkocze aż do samej ...no zresztą sam zobaczysz.
_________________

 
     
PL_Andrev 
Konteradmiral






Kraj:
poland

Imię: And
Pomógł: 37 razy
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 4398
Skąd: Gůrny Ślůnsk

 #10  Wysłany: 15 Grudzień 2008, 19:27   

Niach niach niach...
chłopaki się rozkręcają, hehehe.

MARCO! za to że skasowałeś końcówkę, pytanie do załogi...

Co Marco miał w pudełeczkach?
Heheheh
 
     
BdU




Kraj:
germany

Wiek: 86
Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 24
Skąd: Kriegsmarine

 #11  Wysłany: 16 Grudzień 2008, 16:01   

Cytat:
Następny patrol (nowa misja):
16 grudzień 2008, wtorek
godzina 21:00


Z przyczyn od Finka zależnych i niezależnych, patrol się dziś nie odbędzie. Odbędzie się jutro.
Przyczyny są dwie. Jedna jest taka, że tak się nie wyspałem, że o 21:00 to już będę jak Zombie... Patrol przełożony na jutro, a kolejny na sobotę (bo jakby był w piątek, to zaś za Chiny Ludowe się nie wyrobię z raportem (w piątek mam kolosa :/ )...

Tak więc:

Następny patrol (nowa misja):
17 grudzień 2008, środa
godzina 21:00
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Ogłoszenie: Kampania Multiplayer "Od Pekingu po Brest"
Tabela Wojenna i rozkazy
PL_CMDR Blue R Kampania multiplayer SH III 0 6 Październik 2008, 21:02
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów Przyklejony: Kampania multiplayer - informacje o pakiecie
PL_husarz111 Kampania multiplayer SH III 4 1 Wrzesień 2008, 19:55
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów Przyklejony: Kampania Multiplayer "Od Pekingu po Brest" - KIA?
PL_CMDR Blue R Kampania multiplayer SH III 5 25 Wrzesień 2009, 20:39
PL_tnnn
Brak nowych postów Przyklejony: Kampania "Paradise Lost"
Ogłoszenia, dyskusje
PL_fox6 Kampania multiplayer SH III 3 15 Listopad 2012, 18:59
PL_Daritto
Brak nowych postów Kampania Multiplayer - patrol 14b - Koniec Złotych Czasów
BdU Kampania multiplayer SH III 2 11 Grudzień 2008, 18:20
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów Kampania Multiplayer - patrol 14a - Koniec Złotych Czasów
BdU Kampania multiplayer SH III 6 6 Grudzień 2008, 10:17
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów Patrol niuerankingowy -Koniec złotych czasów
PL_fox6 Wykaz patroli 11 20 Marzec 2009, 17:58
PL_Andrev


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group