Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Nie jestem pewien, czy misja została wzięta z losomatora, ale nieważne.
Konwój szybko się pojawił (chyba po 30 min), a że byliśmy w małej kupce, toteż pingi z jednego przechodziły na drugiego.
Tym sposobem "padło" 3 ostatnich graczy.
Pozostała dwójka coś tam natopiła, lecz była nieźle czesana przez eskortę - ze skutkiem wiadomym. Mimo to nieźle, Zyziu 20 minut, Syguła 15 przed końcem.
Według mnie zgubiła ich zachłanność, a może chęć dobrej zabawy?
Wyniki:
Polowanie na Sygułę:
Polowanie na Zyźka:
Cyrk na kółkach:
Zyziu idzie na dno - pierwszy taran, potem bombki go wepchneły głębiej, a na końcu bombka "idealnie" w kadłub. Działo wygląda bosko (screen retuszowany):
A oto zabójca Zyzia - jak widać płynie na powierzchni:
Syguła tonie pod niewiarygodnym kątem. Ile było? 315 metrów?
KOMENTARZ
1) Jak na '41 misja trochę za trudna.
2) Nie mogłem utrzymać głębokości na "mała naprzód" a co mówić o mniejszej prędkości... trochę to dziwne.
3) Klikając na 14m łepek cały czas mówił "12 metrów" heeeh?
4) Ogólnie chłopaki fajnie walczyli. Większość bomb spadała gdzie-bądź, zaliczyli po kilka taranów - Sygule urwało... prawie wszystko, a ten dalej atakował. Szacuneczek.
5) Na mapie pozostał płonący jeszcze T2 - niestety nikomu nie było dane go wyłączyć z gry.
6) Będąc na obserwatorze nie zaobserwowałem ŻADNYCH negatywnych objawów, bugów, lagów, itp, itd. Co prawda niektóre DDki czy korwety dziwnie się zachowywały, ale podejrzewam że to wynik różnorodnych ustawień jednostek (novice/elite).
Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 17 Marzec 2009, 23:01, w całości zmieniany 3 razy
Nie jestem pewien, czy misja została wzięta z losomatora, ale nieważne.
Była. Byłem wtedy z wami na kanale. Tytuł to "Żółtodzioby". (już wstawiłem).
A co do samej misji. Jak ją kiedyś pływaliśmy (za czasów, gdy sOnar jeszcze pływał w PS) ta misja uchodziła za trudną... Bo jest w niej pewna rzecz, która utrudnia rozgrywkę i niejako wymusza większą agresję. A jak to się kończy... Wiadomo.
Przypominam, że po następnym (10) patrolu wstawiam pierwszą oficjalną tabelę rankingową...
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#3 Wysłany: 18 Marzec 2009, 08:50
Ja zginąłem pierwszy. Mimo że byłem na 100m, na cichej prędkości z ciszą na okręcie, dostałem już za pierwszym podejściem bezpośrednie trafienie. Nigdy mi się to jeszcze nie zdarzyło i musi to wynikać nie z mojego błędu, tylko z dużego pecha.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum