POLISHSEAMEN

[PL_fox6]

Cytat:

"Drugi cios" U-BOOTY: IXC/40 (1944) CZAS MISJI: 2 godz 05/02/1944 g. 7:00 POGODA: zachmurzenie umiarkowane,wiatr silny Po udanej misji przy wybrzezach portu Halifax , dowodzwto podjelo decyzje o kolejnym podejsciu pod wybrzeza USA i zaatakowaniu kolejnego portu. Tym razem celem jest port St. John . I tym razem do misji wytypowani zostali najlepsi z dowodzcow i nabardziej oddani . Nikt nie wie , czy zalogi oddelogowane do tego zadania powroca , jednak to niewielkie "Wilcze stado" sklada sie tylko z ochotnikow . To grupa najwytrwalszych wojownikow i najbardziej hardych . Choc juz malo kto wierzy w strategiczna role tej misji , podwodni korsarze gotowi sa zadac kolejny cios... --- ODPRAWA --- Nasz informator doniosl , ze dzis z portu St. John wlasnie, wyjda dwa niewielkie konwoje . W sklad jednego wchodzil bedzie USS "Iowa" i USS "Essex" ,a drugiego grupa transportowcow pod slaba eskorta. Nikt sie nas tu niespodziewa.... Zaskoczenie jest sila ! Wykorzystajmy wszystkie nasze atuty! PL_Szczur, PL_David.

PL_Lukas KIA ,zatopił 1 niszczyciel eskortowy

PL_Sygula KIA ,zatopił 1 niszczyciel i uszkodził frachtowiec

PL_Fox6 Przeżył i zatopił 1 niszczyciel eskortowy

Na pewno nie poszło nam tak dobrze: http://www.forum.polishse...opic.php?t=4046
Miałem szczęście w nieszczęściu, że misję rozpocząłem najdalej. I jedyną rzeczą która mnie męczyła, były samoloty. Ciągłe naloty przez moje chrapy. Zlekceważyłem zagrożenie i w efekcie zniszczyły mi nadbudówkę. Najgorsze było to, że zniszczyli mi chrapy i nie mogłem ich schować, a włączały się zawsze na 15m. Pierwszy poległ Lukas, bardzo szybko i za pierwszym podejściem DD. Zdążył wystrzelić akustyka. Drugi był Sygula, nie znam szczegółów. 3 razy słyszałem od Lukasa, że już po mnie i że nie mam szans dostać się do konwoju. Oczywiście zaraz znalazł mi DD (44rok!) Udało mi się uciec, wejść na peryskopową i z moimi chrapami, miałem ok 25 sekund, by zaatakować konwój. Torpedy wystrzeliłem, w tym samym momencie, taranował mnie niszczyciel. Źle wymierzyłem, choć Faty, prawie trafiły. Przeszły 20m. za frachtowcem, a później 20m. przed nim. Znowu udało mi się uciec. W ostatnich 20min patrolu (godzinę unikałem bomb głębinowych) zaatakowałem z rufowych wyrzutni. Jednak źle ustawiłem prędkość i skończyło się tym, że musiałem trzeci raz w tej misji, uciekać prze DD. Było... napewno ciekawie było!
Tabelki:

---

SH3Img@29-3-2009_23.46.7_169.jpg

Plik ściągnięto 13 raz(y) 408.27 KB

SH3Img@29-3-2009_23.46.9_341.jpg

Plik ściągnięto 10 raz(y) 420.03 KB