Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#1 Wysłany: 4 Maj 2009, 19:19 Patrol 10 - Smoke on the Water
Data: 15 czerwca 1942
Klasa Okrętu: Sargo
Załoga: Zawodowcy
- Kapitanie, jest kontakt wzrokowy! Co najmniej 20 wrogich jednostek w eskorcie 6 niszczycieli! Kurs 310 stopni, prędkość 8 węzłów.
- Pozostali dowódcy na pozycjach?
- Tak jest! Wszystko zgodnie z planem.
- Zarządzić alarm na stanowiskach bojowych. Cisza na okręcie!
- Kapitanie, atakujemy?
- Nie. Jeszcze nie. Czekamy... Cierpliwie czekamy...
Wyniki patrolu:
PL_Wilk - KIA
PL_Lukas - KIA
SD_pablo107 - SURV - bez zatopień - 0 BRT
PL_Andrev - SURV - bez zatopień - 0 BRT
Kapitan spojrzał na zegarek.
- Dobrze, już chyba pora. Kontakty?
- Daleko, zbliżają się.
- Głębokość peryskopowa!
Szum sprężonego powietrza wypełnił centralę okrętu. Kadłub drżąc od zmieniającego się naporu ciśnienia uniósł się kilkanaście metrów do góry.
- Co my tu mamy. Hm, hm, hm - kapitan zagadał do samego siebie - peryskop dół, Wychodzimy na 10 metrów. Antena radaru w górę.
- Kapitanie, liczne kontakty na radarze! Konwój! Kurs AoB japońców to 45°, odległość 15000.
- Wynurzenie, cała naprzód!
Okręt typu Sargo rozdarł powierzchnię Pacyfiku i prując wodę z maksymalną prędkością udał się na pozycję przecinającą kurs nieprzyjacielskich okrętów...
Niestety, kapitanowi nie dane było zakosztować sławy bohatera wojennego. Konwój rozproszył się w wyniku akcji innych subów w rejonie, Przechodzący w odległości ponad 2000 metrów Horai Maru zręcznie manewrując uniknął wszystkich czterech, pędzących ku niemu torped.
Po godzinie oczekiwania pod wyrzutnie wszedł potężny liniowiec typu Conta Verde, gnający całą mocą swoich siłowni dodatkowo wściekle manewrując. Niestety odległość była też zbyt duża - ponad 2500 metrów, dzięki której salwa 6-ciu (!) torped okazała się strzałem "Panu Bogu w okno".
Dodatkowo gwałtowne manewry w celu przechwycenia uciekającego liniowca (20-21kt) zaalarmowały eskortę. Sub zdążył się schronić w głębinę bez uszczerbków, jednak reakcja eskorty i ostatnie minuty patrolu uniemożliwiły próbę kolejnego ataku.
Niesamowite kąski... w zasięgu wzroku.
Ogólnie:
Nie wiem jaka była sytuacja, ale największym błędem graczy było zaalarmowanie eskorty i silne rozproszenie konwoju. Mnie pogrążyła zbytnia pazerność - chciałem wykorzystać zarówno przednie jak i tylne wyrzutnie i bazując na odczycie radaru zająłem "idealną" ku temu pozycję.
Rezultatem była absurdalna sytuacja - statki "za mną" przechodziły w znacznej odległości, a "przede mną" były blokowane przez wynurzone suby zabitych graczy.
Taka uwaga do graczy:
Próbując wynurzyć okręt przy ciężkich uszkodzeniach czy też "ratując załogę" doprowadza się do tego, że mimo statusu KIA dla gracza jego okręt ulega wynurzeniu i jest niezatapialny przez eskortę która mimo to cały czas uznaje taki okręt za wrogi. Dzięki temu AI skupia cały atak na wynurzonym subie, a pozostali gracze mogą robić praktycznie co chcą (mi udało się przeładować wszystkie torpedy na peryskopowej idąc z prędkością 2/3, mając w zasięgu wzroku DDki).
Wniosek:
Takie zachowanie znacznie ułatwia pozostałym zabawę i nabijanie tonażu.
To że mi i Pablo się nie udało, należy tylko zawdzięczać szczęśliwemu (a dla nas nieszczęśliwemu) zbiegowi okoliczności.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum