Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
#4 Wysłany: 20 Lipiec 2009, 14:08 To się nazywa mieć szczęście...
To się nazywa mieć szczęście!
Po chwili niedowierzania jakie spotkało mnie szczęście otrząsłem się i popędziłem ile sił w silnikach w kierunku liniowca...
Aby nie ryzykować chybienia podpłynąłem jak najbliżej statku i wypuściłem dwie szybkie rybki na 3m z zapalnikiem kontaktowym - wszystkie płynęły prosto do celu...
I trafiły wolno płynącą Aquitanie...
Liniowiec zatrzymał się - puściłem jeszcze jedną torpedę tak dla świętego spokoju i zanim dopłynęła okazało się, że zniszczyłem statek (ponad 45 000 ton ).
Liniowiec zaczął tonąć, można się wzruszyć...
I powiedzmy, że zatonął (głębokość w tym miejscu wynosiła około 136m)...
Wszystko wydarzyło się przed chwilą w kampanii w kwadracie BF12 w sierpniu 1940 r. Gram na GWX 3.0. Co ciekawe statek po wykryciu mnie mocno zwolnił (co można ocenić po unoszącym się dymie z kominów widocznym na zdjęciach) i zaczął kluczyć ale był już na tyle powolny i mało zwrotny, że trafienie go bez żadnych obliczeń z 1500m było błahostką.
Dodam jeszcze że gram na realizmie 100% bez żadnych dodatkowych widoczków...
Ostatnio zmieniony przez ADi 20 Lipiec 2009, 14:23, w całości zmieniany 4 razy
Imię: Paweł
Ulubiona Gra: SH3 + GWX 2.1 Pomógł: 13 razy Wiek: 37 Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 684 Skąd: Tarnów
#5 Wysłany: 21 Lipiec 2009, 02:16
Łeee, Aquitania. W trakcie ostatniej kariery odłowiłem dwa takie. Tu mam screeny z mojego pierwszego spotkania.
Jeszcze przy okazji skosiłem tego tam transportowca wojskowego i Southaptona. Screeny porobiłem, bo ten Southampton się tak fajnie w tego liniowca wbił i postawił do pionu.
A te są z dzisiejszej akcji. Rok 1940, kanał La Manche, bitwa o Anglię w toku. Płynie sobie średni konwój. Wbiłem się weń i wykroiłem 3 statki z bliskiej odległości, ale nie to jest najzabawniejsze. Nie dość, że gdy go wyczaiłem na horyzoncie to już 3 okręty były podziurawione bombami, z czego 2 mocno płonęły. Mało tego, przed moim atakiem, w trakcie i po, konwój był falami atakowany przez Luftwaffe! Najpierw 2 Ju-87 rzuciły się na już płonące C2. Pierwszy po przyjęciu bomb utrzymał się dzielnie (choć rozpalił się jeszcze bardziej), drugi złamał się wpół. Potem kolejne 2 Ju-87 zmasakrowały C3. Następnie dwa He-111, dość niecelnie zaatakowały, ale dobiły tego płonącego C2, a na koniec wpadł jeden Bf-109 i dwa Ju-88, rozrywając na strzępy mały statek handlowy. Co zabawniejsze, samoloty skutecznie odciągnęły uwagę eskorty ode mnie, miałem pod kilem może ze 30 metrów wody, ale ani razu mnie nie wykryli, nawet nie zaczęli szukać! Ich ogień plot. był całkowicie niecelny, ba! Nad konwojem dwa razy przeleciały chmary Hurricane'ów, pechowo przelatywały pomiędzy atakami Luftwaffe, więc do walki powietrznej nie doszło. A, jeszcze w drugiej chmarze 4 angolów się zderzyło ze soba i runęli do wody! Konwój przed totalnym Armageddonem ocaliła zła pogoda - zaczęło lać. Więc dwa małe, dymiące frachtowce, niszczyciel Hunt i 2 jakieś kutry ZOP udające eskortę doczłapały zapewne do portu. Heh, w życiu takiej akcji nie miałem i już pewnie mieć nie będę, szkoda że nie porobiłem więcej screenów.
A to obrazki z mojego starcia z Nelsonem i Hoodem, które już gdzieś tu opisywałem.
P.S. Gram na realizmie bliskim 100%, zachowałem jedynie kamerę zewnętrzną, właśnie po to, by cieszyć oczy takimi akcjami.
P.S.2 Nie zdziwcie się że grafika na każdym screenie wygląda nieco inaczej - co rusz eksperymentuję z jakimiś modami.
P.S.3 Z innych ciekawszych spotkań... zatopiłem już co najmniej z 5 brytyjskich OP, jednego polskiego niszczyciela i okręt handlowy . Pamiętam 2 spotkania na pełnym morzu z U-Bootami typu VIIC, z czego jedno miało tragiczny przebieg - śledził konwój i zdybała go fregata Black Swan. Po krótkiej wymianie ognia witał się z dnem. W dwóch kampaniach 2 razy zatopiłem Warspite'a płynącego do Narwiku (zawsze płynie te 20 kt. ). Inne spotkania jakie miałem już nie są takie interesujące. Tak czy inaczej moje oczy wilka niejedną syrenę widziały.
Imię: Paweł
Ulubiona Gra: SH3 + GWX 2.1 Pomógł: 13 razy Wiek: 37 Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 684 Skąd: Tarnów
#7 Wysłany: 21 Lipiec 2009, 19:59
Akurat ten konkretny Sztukas to zabójca. Kawałek niżej, poza kadrem, pikuje drugi, na płonącego C2 który płynie z tyłu. Ten na screenie za chwilę zrzuci 4 bomby na płynącego przodem. Wybuch rozerwie okręt na 2 części.
Na drugim screenie jest już aftermath tego nalotu, C2 któremu udało się przetrwać atak, mija płonące szczątki pierwszego.
Właśnie miałem defiladę pancerników i lotniskowca przed dziobem w odległości 6km. Wziąłem na cel HMS "Illustrious", niestety posiadałem już tylko jedną torpedę i jeszcze spudłowałem. Ciekaw jestem czy jedną torpedą idzie zatopić takie cacko.
Imię: Paweł
Ulubiona Gra: SH3 + GWX 2.1 Pomógł: 13 razy Wiek: 37 Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 684 Skąd: Tarnów
#14 Wysłany: 1 Wrzesień 2009, 01:20
Qarion napisał/a:
Właśnie miałem defiladę pancerników i lotniskowca przed dziobem w odległości 6km. Wziąłem na cel HMS "Illustrious", niestety posiadałem już tylko jedną torpedę i jeszcze spudłowałem. Ciekaw jestem czy jedną torpedą idzie zatopić takie cacko.
Lotniskowce słabe są. Zwykle jedna wystarcza. No... góra dwie. Mnie po dwóch w salwie "Illustrious" zszedł błyskawicznie, a zwykle i tak jedną walę. Biorą wodę błyskawicznie, przechył na bok i koniec bajki jest.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#15 Wysłany: 1 Wrzesień 2009, 11:56
Storm87 napisał/a:
Qarion napisał/a:
Właśnie miałem defiladę pancerników i lotniskowca przed dziobem w odległości 6km. Wziąłem na cel HMS "Illustrious", niestety posiadałem już tylko jedną torpedę i jeszcze spudłowałem. Ciekaw jestem czy jedną torpedą idzie zatopić takie cacko.
Lotniskowce słabe są. Zwykle jedna wystarcza. No... góra dwie. Mnie po dwóch w salwie "Illustrious" zszedł błyskawicznie, a zwykle i tak jedną walę. Biorą wodę błyskawicznie, przechył na bok i koniec bajki jest.
Ja to chcę być pewny trafienia i w takie cele zawsze walę salwą celując na całą szerokość burty torpedami z zapalnikiem kontaktowym 1,5m powyżej kilu.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#16 Wysłany: 11 Wrzesień 2009, 17:23
Ale mi się poszczęściło dzisiaj . Zobaczcie co ubiłem - kto rozpozna ?
W pierwszym ataku 3 na 4 torpedy trafiły i unieruchomiły dziada. Po godzinie ucieczki DD-kom, podszedłem z drugiej strony i dostał z rufowej i mogę go zaliczyć na swoje konto (jak na razie to moja największa zdobycz).
Oczywiście gra na 100% realizmu.
1.jpg widok, który ucieszy każdego
Plik ściągnięto 36 raz(y) 17.65 KB
2.jpg cios łaski
Plik ściągnięto 25 raz(y) 30.94 KB
3.jpg na pomoc już za późno
Plik ściągnięto 29 raz(y) 32.61 KB
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Ostatnio zmieniony przez PL_Cmd_Jacek 11 Wrzesień 2009, 17:25, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#18 Wysłany: 11 Wrzesień 2009, 20:10
Hehehe dokładnie, to HMS Hood - całe 48000BRT
hood.png
Plik ściągnięto 11808 raz(y) 12.74 KB
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Po zlocie naszło mnie na patrolik w SH3... Oto wyniki.... 2 patroli...
1.jpg.
Dopłynąłem tylko do Helgolandu... <cenzura> miny! Uratowałbym okręt, ale nie zauważyłem, że nie przerzuciłem obsługi do drugiego przedziału (musiała skakać miedzy radiem, a kwaterą) i przerzuciłem, gdy zalanie zeszło na 4 sekundy i się biedaki potopiły...
2.jpg
Drugi patrol zaczał się od spotkania z żaglówką na wzburzonym morzu... Wiecie jak dziadostwo unika taranowań? Musiałem zostawić go przy życiu...
3. jpg.
Atakuję z daleka samotnego mercha z powierzchni... Ślad torped na nowej wodzie GWX3 wygląda ohydnie...
4.jpg
Ale nie zauważyłem tego małego kutra... Ale dorwałem cel i uciekłem
5.jpg
W nocy podszedłem na 300m pod holownik. Wiecie, że mnie zauważył dopiero, gdy do niego strzeliłem? To mi się podoba w GWX... Aby jeszcze DD tak w nocy widziały....
6.jpg
Niedługo przed wyłączeniem gry spotkałem 2 krążowniki pomocnicze i postanowiłem zaatakować. Niestety płynęły za szybko i wysłałem w ich stronę 2 niecelne torpedy (7.jpg)
8.jpg
Jakie było moje zaskoczenie, że po zauważeniu mnie i wystrzeleniu 2 razy z działa, jeden krążownik zawrócił, aby mnie zaatakować. Myślałem już nad zawróceniem, gdy zobaczyłem niszczyciela płynącego na moją pozycję.... Patrząc, że musiałem przeładować torpedy, zrezygnowałem z dalszego ataku. Żałuję, że nie zrobiłem screena tego DD.
Wiem, że to nie są jakieś super odkrywcze zdjęcia, ale moim zdaniem mają coś ciekawego... A ta woda z 3.jpg... Bleee.... Chyba wrócę do wersji 2.0, choć przechyły kabiny wyglądają fajnie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum