Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: PrZeMO
Ulubiona Gra: DW, SH2 vs DC, Imperium Galactica Pomógł: 21 razy Wiek: 45 Dołączył: 28 Maj 2005 Posty: 2456 Skąd: SOSNOWIEC CITY / Warszawa
#1 Wysłany: 4 Czerwiec 2005, 13:43 Carl DOENITZ vs Erich READER
Carl DOENITZ dostal podczas procesu NORYMBERSKIEGO 10 lat wiezienia natomiast Erich READER dostal dozywocie. Pytanie dlaczego tak sie stalo?? Czy przypadkiem nie powinno byc odwrotnie?? Erich READER zostal jak wiemy odsuniety od wladzy i jego zastepca zostal DOENITZ, po smierci HITLERA, DOENITZ zostal na krotko FUHREREM. Czym sie przysluzyl READER ze dostal dozywocie??
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Maj 2005 Posty: 131 Skąd: PL
#2 Wysłany: 6 Czerwiec 2005, 23:28 Raeder Erich
Raeder Erich
Stworzył flotyllę okrętów wojennych, zainicjował budowę „kieszonkowych” pancerników. W październiku 1939 roku przedstawił plan pozbawienia Wielkiej Brytanii dominacji na Morzu Północnym przez wykorzystanie baz morskich w Norwegii. W związku z tym w 1940 roku podjął się opracowania planu morskiej części kampanii norweskiej. Jego dziełem było również przygotowanie inwazji na Anglię, choć według niego marynarka niemiecka nie była wówczas do niej należycie przygotowana. Stało się to powodem jego dwuletnich sporów z Hitlerem, który nie chciał zwiększyć nakładów na budowę okrętów wojennych. Był zwolennikiem sojuszu ze Związkiem Radzieckim przeciwko Anglii i Stanom Zjednoczonym. Jako mało operatywny a zbyt tradycyjny w działaniu, nie doceniający okrętów podwodnych , został 30 stycznia 1943 roku przesunięty na stanowisko generalnego inspektora marynarki wojennej, a jego miejsce zajął Donitz. Aresztowany przez radzieckich oficerów we własnym mieszkaniu w Berlinie-Babelsbergu 22 czerwca 1945 roku, wyrokiem Międzynarodowego Trybunału Wojskowego jako jeden z trzech (obok Rudolfa Hessa i Waltera Funka) został skazany na karę dożywotniego więzienia. Decyzją aliantów został oskarżony o zbrodnie przeciwko pokojowi :roll:. Z powodu choroby, po 10 latach odbywania kary został zwolniony z więzienia w Spandau. Zmarł 6 listopada 1960 roku.
Faktycznie, dziwna ta cała historia. Zastanawiałem się na tym problemem. Trudno jest znaleźć jednoznaczną odpowiedz, dlaczego tak się stało. Podobno byli i tacy, którzy twierdzili, że Donitz nie powinien być w ogóle sądzony przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy.
Imię: Konrad
Wiek: 56 Dołączył: 31 Maj 2005 Posty: 251 Skąd: London
#3 Wysłany: 7 Czerwiec 2005, 00:52
Cytat:
został 30 stycznia 1943 roku przesunięty na stanowisko generalnego inspektora marynarki wojennej
Sam podał się do dymisji po ostrej wymianie zdań z Hitlerem. Cenię Readera co wcale nie znaczy, że nie cenię Donitza. Myślę, że obaj poprostu opracowywali plany startegiczne Kriegsmarine w taki sposób na jaki pozwalała im sytuacja, środki oraz pożal się Boże strateg morski fuhrer
Raeder w chwili wybuchu wojny był dowódcą Kriegsmarine - został więc oskarżony o przygotowanie planów agresji, co dla aliantów oznaczało również oskarżenie o udział w wywołaniu całej wojny. Donitz - brzydko mówiąc - był wtedy 'pionkiem', i oskarżony został tylko za późniejsze 'zbrodnie wojenne' popełniane przez U-Bootwaffe.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 28 Maj 2005 Posty: 15 Skąd: Sulejówek
#6 Wysłany: 9 Czerwiec 2005, 01:00
Jak widzisz lejtnant, jatzoo specjalnie wziął to wyrażenie w cudzysłow... Wiele by można dyskutować na ten temat, wiele było przekłamań w tym temacie. Nikt nie chce zdejmować z Niemców odpowiedzialności za całe zło II wojny światowej, ale akurat na morzu przypadki zbrodni wojennych były jednostkowe i rozłożone po obydwu stronach konfliktu.
Imię: Maciej
Wiek: 43 Dołączył: 31 Maj 2005 Posty: 241 Skąd: Poznań
#7 Wysłany: 9 Czerwiec 2005, 15:43
Inna sprawa jest tez fakt, ze zwyklym zolnierzom, marynarzom, czy lotnikom sama wojna czesto bywala nie w smak. O tym co sie dzialo w obozach mogli sie jedynie domyslac, o ich istnieniu i o tym co sie tam dzialo wiedziala ograniczona grupa ludzi, ktorzy byli odpowiednio "wynaturzeni" - jesli mozna to tak okreslic.
Trzeba sie zgodzic z Diablem, ze po obu stronach dochodzilo do przypadkow nad ktorymi mozna by podebatowac. Jednakze moim zdaniem byly to przypadki raczej jednostkowe i nie zawsze winnymi byli Niemcy.
_________________ Kapitänleutnant Hartmann
Kommandant von U-56
V - U-Boot Flotilla "Emsmann"
Imię: Maniut Pomógł: 9 razy Dołączył: 18 Cze 2005 Posty: 842 Skąd: koło morza
#8 Wysłany: 5 Lipiec 2005, 00:49
Panowie, myślę, że Karla osądzili wyłącznie dlatego, że jego kraj przegrał wojnę, a on był w kadrze przywódczej.
Doenitz prowadził twardą, ale czystą wojnę na morzu. Jedyny znany i udokumentowany przypadek wymordowania rozbitków z zatopionego statku, przez załoge u-boota , to " afera Peleusa", gdzie d-ca u- 852 Kpt. Eck rozkazał wymordowanie rozbitków z w/w statku.
Doenitz, przeciwstawił się żądaniu Hitlera, aby likwidować obsady zatopionych statków, zabronił jerdynie zabierania na pokład u-bootów rozbitków, co jest logiczne.
Przypuszczam,ze nienawiść aliantów do Doenitza wynikała min z faktu, że był geniuszem strategii wojny podwodnej, gdyby spełniono jego ządania i zamiast 31 ubootów w 1939 r Niemcy posiadali 300 szt w linii, to cieńko widzęszanse Anglii.
Zresztą d-cy amerkańskich O.P. na Pacyfiku, dokładnie mordowali rozbitków Japońskichi są na to udokumentowane przypadki, a jakoś nikt ich nie sądził ????
Popzdrawiam
Imię: Jacek Pomógł: 2 razy Wiek: 52 Dołączył: 29 Maj 2005 Posty: 215 Skąd: Szczecin
#9 Wysłany: 5 Lipiec 2005, 13:32
No właśnie dlaczego nikt nie osądza wygranych ??
Przegrany, nie dość że dostał po pupie to jeszcze potem go w dyńkę walą. :glupek
Ot i sprawiedliwość na tym świecie.......
#10 Wysłany: 27 Wrzesień 2006, 21:01 Re: Raeder Erich
PL_McQ1 napisał/a:
Raeder Erich
Stworzył flotyllę okrętów wojennych, zainicjował budowę „kieszonkowych” pancerników. W październiku 1939 roku przedstawił plan pozbawienia Wielkiej Brytanii dominacji na Morzu Północnym przez wykorzystanie baz morskich w Norwegii. W związku z tym w 1940 roku podjął się opracowania planu morskiej części kampanii norweskiej. Jego dziełem było również przygotowanie inwazji na Anglię, choć według niego marynarka niemiecka nie była wówczas do niej należycie przygotowana.
I wystarczy.. Przecież dlaczego Aglia po pierwszej wojnie tak naciskała, aby ograniczyć Niemcom flotę? Bo pod Jutlandią pokazali, że mogą walczyć jak równy z równym.
Nie zdziwiłbym się, gdyby dożywocie było inicjatywą/naciskami angoli za ucieranie nosa Royal Navy. Donitza może od dożywocia uratowało tylko to, że prowadził, jak ktoś określił, twardą, ale czystą wojnę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum