POLISHSEAMEN Strona Główna POLISHSEAMEN
**** Forum Klanowe PolishSeamen ****

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Zaproszenie

 Ogłoszenie 


ZAPRASZAMY NA SERWER GŁOSOWY DISCORD


Uwaga ! Uwaga ! W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen. Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego. Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika. Adres się nie zmienia. Dalej jest to

www.forum.polishseamen.pl

Zachęcamy wszystkich do ponownego zarejestrowania się u nas i do czynnego udziału w naszej społeczności.

Przepraszamy za problemy. Pozdrawiamy Administracja PolishSeamen.

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Skuteczność artylerii okrętowej
Autor Wiadomość
PL_Andrev 
Konteradmiral






Kraj:
poland

Imię: And
Pomógł: 37 razy
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 4398
Skąd: Gůrny Ślůnsk

 #1  Wysłany: 30 Wrzesień 2010, 17:47   Skuteczność artylerii okrętowej

Takie pytanko:

Około godziny 6:01, po piątej salwie "Bismarcka" oddanej z odległości 15-18 km, pocisk trafił w śródokręcie w okolicy głównego masztu kończąc tym żywot okrętu

Salwy na pewno nie były oddawane przy widocznej sylwetce okrętu, a jedynie na namiary z radaru. Jakim cudem Niemcy trafili skoro do trafienia stosunkowo niewielkiego okrętu potrzeba absolutnej precyzji?

1) Niepewna odległość (radar z dokładnością do metra)
2) Niepewny kąt (dokładność do minut, sekund kątowych?)
3) Kołysanie się atakującego okrętu
4) Wiatr
5) Manewry wrogiego okrętu
Ostatnio zmieniony przez PL_Andrev 30 Wrzesień 2010, 17:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adiq 
Kapitanleutnant




Kraj:
poland

Imię: Adam
Ulubiona Gra: Saints Row The Third, TES V Skyrim.
Pomógł: 9 razy
Wiek: 31
Dołączył: 27 Maj 2008
Posty: 781
Skąd: Gdańsk i W.A.R.D.C

 #2  Wysłany: 30 Wrzesień 2010, 17:58   

Mieli farta i tyle.
 
 
     
PL_Szylol 
Leutnant zur See




Kraj:
poland

Imię: Szymon
Ulubiona Gra: Silent Hunter III i V, Seria Mass Effect, Seria Assassin's Creed
Wiek: 29
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 428
Skąd: Żywiec

 #3  Wysłany: 30 Wrzesień 2010, 18:23   

Adiq ma racje, mieli szczęście
_________________
http://www.youtube.com/user/jajcarzek
"Dobry trening w walce z konwojem, jest dla mnie więcej wart, niż najlepszy urlop" Gunther Prien, dowódca U-47
 
 
     
PL_Andrev 
Konteradmiral






Kraj:
poland

Imię: And
Pomógł: 37 razy
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 4398
Skąd: Gůrny Ślůnsk

 #4  Wysłany: 30 Wrzesień 2010, 18:32   

Gdybyście mieli rację, to ogień otwierany byłby z pewnej odległości a nie z blisko 20 km, który dawałby tylko efekt psychologiczny maksymalnej donośności kosztem mikrej szansy trafienia.
 
     
PL_Cmd_Jacek 
Viceadmiral





Kraj:
poland

Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 29 razy
Wiek: 49
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 4428
Skąd: Będzin

 #5  Wysłany: 30 Wrzesień 2010, 18:39   

No chyba od tego mieli dalmierze, żeby określić odległość od celu.
_________________
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"

 
 
     
PL_Marco 



Kraj:
poland

Imię: Kamil
Pomógł: 45 razy
Wiek: 39
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2746
Skąd: Będzin

 #6  Wysłany: 30 Wrzesień 2010, 19:09   

Andrev to cytat z czego ? Bo osobiście mam pewność że
walka Bismarck-a z Hoodem, prawda ?

Jeśli tak to (piszę z pamięci) widzieli normalnie sylwetki Hooda i KGV.
I strzelali normalnie na namiary z dalmierzy. Z tym że to strzelanie wygląda tak.
Wieża A --> porównanie z fontannami wody --> korekta --> wieża B i tak
aż do obramowania celu.



Andrev Ty!? :||
Raz że Niemcy mieli radary jakie mieli (kiepskie), a dwa że akurat dokładność do
1m przy wielkości pancerników to nie grała by roli...

Kołysanie okrętu atakującego koryguje komputer artyleryjski, tak samo jak całą resztę czyli kurs (swój, wroga), prędkość (swoją i wroga), kierunek (swój i wroga) i siłę wiatru (miałem dla śmiechu napisać swoją i wroga :|| ), ba nie wiem czy nawet takiego czegoś jak wilgotność nie brano pod uwagę (mogę podpytać).
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 30 Wrzesień 2010, 19:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
PL_Andrev 
Konteradmiral






Kraj:
poland

Imię: And
Pomógł: 37 razy
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 4398
Skąd: Gůrny Ślůnsk

 #7  Wysłany: 30 Wrzesień 2010, 19:51   

Czyli cel był w granicach widoczności, a strzelanie na podstawie wskazań radaru podczas IIWW to SF?
 
     
PL_Cmd_Jacek 
Viceadmiral





Kraj:
poland

Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 29 razy
Wiek: 49
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 4428
Skąd: Będzin

 #8  Wysłany: 30 Wrzesień 2010, 21:12   

W bitwie w Cieśninie Duńskiej, Bismarck korzystał z radaru FuMO 23 oraz dalmierzy:

Cytat:

Do kierowania ogniem artylerii głównej służyły dwa radary FuMO 23, umieszczone na szczycie nadbudówki dziobowej oraz rufowej. Dane z radarów uzupełniało pięć dalmierzy, z których dwa umieszczone były również na nadbudówkach, a pozostałe trzy w wieżach artylerii głównej. Jedynie wieża nr I, umieszczona najbliżej dziobu, nie posiadała własnego dalmierza, było to spowodowane doświadczeniami pancerników typu Scharnhorst w których dalmierze wieży dziobowej były zalewane przez fale. Dalmierze w wieżach stanowiły wyposażenie pomocnicze, artyleria główna była sterowana centralnie w oparciu o dane napływające z radarów oraz dalmierzy umieszczonych na nadbudówkach.


Żródło

a to, że radar był całkiem dobrze używany przez aliantów niech świadczy zatopienie Scharnhorsta ogniem artylerii Duke of York, właśnie kierowanego przez radar.

albo uszkodzenie pancernika Kirishima przez USS Washington

no i może wzorcowy przykład - bitwa w Cieśninie Surigao


@ Marco - małe sprostowanie. W tej bitwie nie uczestniczył KGV tylko Prince of Wales. King George V brał udział w finałowej walce zakończonej zatopieniem Bismarcka.
_________________
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"

Ostatnio zmieniony przez PL_Cmd_Jacek 30 Wrzesień 2010, 21:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #9  Wysłany: 30 Wrzesień 2010, 22:08   

Też miałem napisać o tym, że 1m przy wielkości okrętu...

Co nie zmienia faktu, że skuteczność strzału w dużej mierze wynikała z fartu.

Co do dalmierzy. Czytałem ostatnio książkę o bitwie pod Cuszimą, gdzie popełniono błąd i każdy strzelał, jak chciał. Nikt nie był w stanie określić, które fontanny są czyje, przez co nie można było prowadzić korekty ognia. I osiągnęli zabójczą skuteczność tracąc całą flotę za kilka małych jednostek.

A od tamtej pory minęło wiele lat. Już z Grafem Spee (i jego skutecznością) związane było użycie radaru, choć i tak podczas bitwy u ujścia La Platy dążono do korzystania z tradycyjnych dalmierzy.
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
PL_Marco 



Kraj:
poland

Imię: Kamil
Pomógł: 45 razy
Wiek: 39
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2746
Skąd: Będzin

 #10  Wysłany: 30 Wrzesień 2010, 23:01   

Jacek jesteś czujny, jak słusznie zauważyłeś, popełniłem błąd.
Chodziło mi oczywiście o PoW który był poniekąd okrętem klasy KGV :||
i za bardzo się rozpędziłem. podczas pisania.
:!


Co do mojej poprzedniej wypowiedzi, wilgotność powietrza i temperaturę podczas strzelania komputery artyleryjskie brały pod uwagę :|| (mówię o II WŚ).
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 30 Wrzesień 2010, 23:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grindler 
Stabsoberbootsmann




Kraj:
poland

Imię: K
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 243
Skąd: 3miasto

 #11  Wysłany: 1 Październik 2010, 00:54   

Obie strony ostrzeliwały się widząc się wzajemnie, przy czym Niemcy otworzyli ognień dość późno w stosunku do okrętów RN (nie ze względu na to, że ich nie widzieli). Trudno tu mówić o "farcie".. Niemcy używali stereoskopowej aparatury, która uchodziła za bardzo precyzyjną i to się kolejny raz potwierdziło. Ta sytuacja jest ciekawie opisana w książce "Pancernik Bismarck" z tzw. serii z kotwiczką -ukazana oczami d-cy stanowiska kierowania ogniem.

Natomiast komputery (od systemów kierowania ogniem i wspomagania dowodzenia) na okrętach pojawiły się po II wś. Polecam książkę "When computers went at sea" -doskonały opis rozwoju radarów i cyfrowych systemów okrętowych -od II wś do lat 80-tych.
_________________
www.dangerouswaters.pl
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #12  Wysłany: 1 Październik 2010, 07:21   

grindler napisał/a:
(...)Trudno tu mówić o "farcie".. Niemcy używali stereoskopowej aparatury, która uchodziła za bardzo precyzyjną i to się kolejny raz potwierdziło. Ta sytuacja jest ciekawie opisana w książce "Pancernik Bismarck" z tzw. serii z kotwiczką -ukazana oczami d-cy stanowiska kierowania ogniem.


Grindler. W słowach fart nie chodzi o samo trafienie w okręt, a o skuteczność trafienia w Hooda tą salwą.
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
grindler 
Stabsoberbootsmann




Kraj:
poland

Imię: K
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 243
Skąd: 3miasto

 #13  Wysłany: 1 Październik 2010, 11:46   

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli.. Chcesz ustalić konkretny wskaźnik skuteczności ognia dla tego przypadku?

Moim zdaniem to nie był fart, strefa rozrzutu na tym dystansie była wystarczająco mała, że liczono się z dużym prawdopodobieństwem trafienia.

Ciekawym przypadkiem dla porównania jest zatopienie Gloriusa przez Scharnhorst i Gneisenau -tam pierwsze salwy oddano z większej odległości i były celne
_________________
www.dangerouswaters.pl
 
     
PL_Marco 



Kraj:
poland

Imię: Kamil
Pomógł: 45 razy
Wiek: 39
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2746
Skąd: Będzin

 #14  Wysłany: 1 Październik 2010, 11:52   

grindler napisał/a:

Natomiast komputery (od systemów kierowania ogniem i wspomagania dowodzenia) na okrętach pojawiły się po II wś. Polecam książkę "When computers went at sea" -doskonały opis rozwoju radarów i cyfrowych systemów okrętowych -od II wś do lat 80-tych.


No nie były to komputery pod postacią znaną nam dziś, ale jednak podczas II WŚ
tak to nazywano. Choć mogę się też zgodzić na nazwę "przelicznik artyleryjski" :||

Poniżej fajny filmik (są bodaj 4 części) ale już z roku 1953, więc nieco po zakończeniu wojny.

Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 1 Październik 2010, 11:56, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #15  Wysłany: 1 Październik 2010, 13:50   

grindler napisał/a:
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli.. Chcesz ustalić konkretny wskaźnik skuteczności ognia dla tego przypadku?

Moim zdaniem to nie był fart, strefa rozrzutu na tym dystansie była wystarczająco mała, że liczono się z dużym prawdopodobieństwem trafienia.


Ja mówię o tym, że trafiono tak skutecznie, że wysadzono Hooda. Nie o samo trafienie okrętu, a o efekt trafienia.
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
PL_Daritto 
Kapitan zur See




Kraj:
poland

Imię: Darek
Pomógł: 18 razy
Wiek: 47
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1292
Skąd: Liw

 #16  Wysłany: 1 Październik 2010, 14:25   

Rany, Panowie - ustalcie wreszcie jedną wspólną opinię:
Celowali - więc liczyli na trafienie. Strzelili i trafili - to nie fart.
Strzelili, trafili - pocisk cięzkiej artylerii w komorze prochowej - to jest fart.
No i po kłopocie.

Na sieci są też zdjęcia robione z pokładu Bismarcka pokazujące obramowanie Hood`a. Pisząc to siedzę w pracy i nie mam za bardzo możliwości by dokleić link ale zrobię to w domu. Te zdjęcie niejako rozwiązuje więc kwestię sporną w postaci widzieli się-nie widzieli się.
_________________
Baretki zwycięzcy:
KIA KIA KIA KIA KIA
 
     
grindler 
Stabsoberbootsmann




Kraj:
poland

Imię: K
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 243
Skąd: 3miasto

 #17  Wysłany: 1 Październik 2010, 20:39   

PL_Daritto - fajny łańcuszek przyczynowo-skutkowy :) to generalnie rozwiązuje sprawę
_________________
www.dangerouswaters.pl
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group