Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Byle do końca|12.06.1943r.|U-Booty: VIIC z 1942r.||TŁO: "Taranowany. Niszczyciel. Tonę. U-616"| "Bomby. Samoloty. Tonę. U-290"| "Bomby. Bierzemy wodę. U-44"| "Lotnictwo. Bomby. Zmuszony do wynurzenia. U-300"||Odprawa: Ogromny, mocno chroniony konwój, wypełniony materiałami zbrojeniowymi zmierza ku Anglii. |W rejon zostają wysłane wszystkie U-Booty którym tylko starczy paliwa na dopadnięcie wroga !||Powodzenia !||PL_Reaven|
W patrolu udział wzięli:
PL_supertux KIA
PL_Lutjens - KIA
PL_Daritto - e tam w PELNI ZASLUZONY SURV<edit by tes>
PL_Gregory_11 - SURV
============================
Wczoraj trzy razy dostawałem zawału. Najpierw przez mikrofon Lutjensa. Następnie, kiedy Gregory napisał na czacie, że mam się obejrzeć za siebie. Byłem pewien, że jakiś DD-ek na mnie pruje, a to był tylko on we własnej osobie. A trzeci raz to był ten właściwy; słowa "oho, zaczyna się" rozpoczęły moją przygodę. Wprawdzie nie bardzo rozumiałem dlaczego suną na mnie 3 DD-eki z trzech różnych kierunków, ale wszystko się wyjaśniło kiedy opuszczałem peryskop (ilustracje poniżej). Pierwsze ŁUP !!! ŁUP !!! ŁUP !!!; 75% inegralności, opadamy. Naprawa, szasowanie balastów i wracamy na peryskopową. Za chwilę poprawka ŁUP !!! ŁUP !!! ŁUP !!!; ponownie na około 150m i znów cała wstecz (procedura podobna). Rozglądam się; wszystko stoi jakby ktoś nacisnął pauze. Kieruję się na najbliżej stojącego troop'a co by trochę odetchnąć od DD. Zostało jeszcze 41%, można się pobawić... ŁUP !!! ŁUP !!! ŁUP !!! nadleciały sworfish'e i było po ptokach. Tak to wyglądało z mojej perspektywy. Pamiętam, że po mnie poległ Lutjens. Potem Daritto meldował głębokości 200, 300, 400 i pół km wciąż żywy. A Gregory chyba otrzymał paczkę bombek na kiosk i popłynął dalej jakby miał tarczę antyrakietową na sobie. Krótko mówiąc konwój się zapętlił i gra zgłupiała. Chłopaki na pewno opiszą jak to z ich strony wyglądało. Ja się bawiłem nieźle.
P.S.
Wczoraj po patrolu na Vento, UPC odcięło mnie od internetu także nie zdążyliśmy nic omówić. Jakieś prace modernizacyjne, tylko mieli zacząć o 00:00.
SH3Img@7-12-2011_21.20.3_656.jpg Jak to wczoraj zobaczyłem, mało z krzesła nie spadłem ze śmiechu
Plik ściągnięto 16 raz(y) 53.99 KB
SH3Img@7-12-2011_21.20.12_984.jpg Czasem i Atlantyk bywa za ciasny...
Plik ściągnięto 21 raz(y) 53.02 KB
SH3Img@7-12-2011_21.43.48_203.jpg Konwój się pogubił...
Plik ściągnięto 15 raz(y) 70.82 KB
SH3Img@7-12-2011_21.47.13_921.jpg i długo nie mógł odnaleźć.
Plik ściągnięto 11 raz(y) 73.84 KB
SH3Img@7-12-2011_22.3.53_781.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 77.22 KB
SH3Img@7-12-2011_22.3.58_468.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 66.69 KB
Ostatnio zmieniony przez PL_tes 8 Grudzień 2011, 21:53, w całości zmieniany 2 razy
Jakie było moje zdziwienie kiedy chowając peryskop zauważyłem ubota. . Odbiłem od niego i wyprzedziłem. Potem cichutko, cichutko 1w cicha praca i PING PING PING. Wyjrzałem tylko czy to na mnie. Okazało się że na mnie, więc pełna naprzód i 220m pod wodę. Bombki wybuchły nade mną. Nie schowałem peryskopu i został zniszczony. Potem jeszcze ze dwa manewry i bezpieczny. Eskorta zajęła się kolegami. . Potem dostaję informację że coś dzieje się z konwojem. Po 90 min wychodzę, tym bardziej, że koledzy proponują uznać patrol za nierankingowy. Faktycznie DD'ki które nas czesały zablokowały dwie kolumny konwoju i wszystko stoi. Trochę ten konwój za bogaty.
Screenshot_9.jpg
Plik ściągnięto 6 raz(y) 80.72 KB
Screenshot_12.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 89.09 KB
_________________ "Jest tylko jedna zasada taktyki, która nie podlega zmianom: użyć tego, co pod ręką, by zadać jak najwięcej ran, śmierci i zniszczenia wrogowi w jak najkrótszym czasie."
G. Patton
Tak, patrol wesoły. Najpierw ciche podejście i zabawa z hydrofonem. Nasłuch, namiar, próba określenia odległości. Kolejne namiary, nasłuchy, mój sonarzysta dwoił się i troił. Starał się chłop, to trzeba mu przyznać, ale pod koniec jego wachty zaczął już coś mówić o chęci powrotu do domu i cycku mamusi... Cóż, ciężka służba niejednego matrosa już złamała...
Po 50 minutach podejścia postanowiłem wychylić się na peryskopową. Przeczesałem kilka razy hydro całą sferę i po stwierdzeniu, że "chyba nie jest tak tragicznie" wystawiłem rurę. Tylko po to, by po wyostrzeniu się obrazu w okularze puścić soczystą wiązankę... Trzeba mieć talent żeby wystawić rurę wprost przed dziobem DD który znajdował się w odlegości około 2 km w namiarze 010.... SZLAG! Tommies używają jakiejś nowej technologi całkowicie wygłuszającej śruby napędowe czy jak????
Po tym widoku spokojnie opuściłem peryskop po czym zacząłem spisywać testament. Doszedłem do skarpetek dla dziadka i zaliczyłem pierwszą paczuszkę. Poszły w drzazgi stery kierunku i głębokości, śruby, przedział diesli zaczął przeciekać a chłopaki mieli wreszcie prysznic. To akurat plus bo dziwne zapachy zaczęły stamtąd się wydostawać a wewnętrzne ściany burt zaczynały zmieniać kolor....
Opanowałem przeciek, stery kierunku i głębokości na nic- zablokowane na amen. A więc płynę w jednym kierunku i jednej płaszczyźnie. I jakieś dwa, trzy cichutkie pingi. Bardzo, bardzo cichutkie. O, przestały...????
JEBUDU! PIERDOLUT! TRZASK!
Tym razem poprawili na cacy. Okręt zamienił się w kubistyczne wyobrażenie chorej wyobraźni Salvadore Dali.
A potem - to już chyba coś w rodzaju choroby azotowej - zacząłem obserwować głębokościomierz (chyba jedyne sprawne urządzenie na okręcie). Coś mi nie pasowało, bo wskazówka zatrzymała się na dole - niby ok, ale dlaczego po prawej stronie? Trochę trwało zanim zorientowałem się, że przekroczyłem głębokość 300 metrów...
400...
500...zacząłem nerwowo chichotać klepiąc w ramię chiefa
On dostał tiku nerwowego w oku i zaczął żuć podeszwę marynarskiego buta. Dałem więc komendę - do MAKAO i zaczęliśmy grać w karty - nadal żyliśmy, okręt żył, a na ratunek nie mogliśmy liczyć:)
Cóż, nie wiem jak admini podejdą do tematu - dla mnie misja trochę jednak skopana. Oczywiście, sam nie przeżyłem - tak uznajmy, gdyż - co prawda mnie nie zabiło - to jednak trzymając się realiów to na tej głębokości została by ze mnie blaszka grubości żyletki firmy PolSilver.
Konwój kompletnie się zapętlił. Pod koniec patrolu wszystkie jednostki stały w miejscu a wśród nich majestatycznie przesuwał się Her Gregory Co to Pływa W Parach
3.jpg Taaa, 50 minut czekałem żeby wystawić peryskop- i oto co zobaczyłem. Tak zwane ostatnie widoki :)
Plik ściągnięto 11 raz(y) 53.69 KB
2.jpg Troszkę ćwiczeń w przenoszenie namiaru z nasłuchu
Plik ściągnięto 13 raz(y) 70.8 KB
4.jpg Pierwsza paczka - jeszcze miałem jakies 0.00001% szans na przeżycie :P
Plik ściągnięto 11 raz(y) 107.91 KB
5.jpg Hm, zdejmować gacie i zatykać dziury!!!
Plik ściągnięto 19 raz(y) 101.53 KB
6.jpg Hyh, to jeszcze było przerażające - 200 metrów
Plik ściągnięto 16 raz(y) 56.83 KB
7.jpg A to już zabawne - pół kilometra pod wodą! Czy tu w ogóle była taka głebokość???
Plik ściągnięto 21 raz(y) 56.13 KB
_________________ Baretki zwycięzcy:
KIA KIA KIA KIA KIA
Ostatnio zmieniony przez PL_Daritto 8 Grudzień 2011, 20:08, w całości zmieniany 3 razy
Imię: "Niewierny"
Ulubiona Gra: seria SILENT HUNTER, seria TOTAL WAR Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Lis 2008 Posty: 949 Skąd: Zagłębie Sosnowiec
#4 Wysłany: 8 Grudzień 2011, 20:05
Cytat:
Wczoraj trzy razy dostawałem zawału. Najpierw przez mikrofon Lutjensa.
Ty "niedźwięczny" człowieku To ja się tak staram, a Ty mi mówisz, że Ci mało "pikawa" nie wysiadła ech...co za niedobre ludzie
Ale byo fajnie i wesoło przynajmniej.
P.S. Czyj to uboocik koło mnie płynie
SH3Img@7-12-2011_21.35.14_505patrol40.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 31.61 KB
_________________ "Chciałbym się pożegnać, nigdy już nie wrócę. Jeśli się weźmie pod uwagę przewagę Brytyjczyków, nie jest prawdopodobne, abyśmy to przeżyli...". - Admirał Günther Lütjens
"Krew, pot i żelazo" - motto marynarzy pancernika "Bismarck"
Ostatnio zmieniony przez PL_Adm.Lütjens 8 Grudzień 2011, 20:13, w całości zmieniany 1 raz
I jakieś dwa, trzy cichutkie pingi. Bardzo, bardzo cichutkie. O, przestały...????
JEBUDU! PIERDOLUT! TRZASK!
Dobre, bardzo dobre.
_________________ "Jest tylko jedna zasada taktyki, która nie podlega zmianom: użyć tego, co pod ręką, by zadać jak najwięcej ran, śmierci i zniszczenia wrogowi w jak najkrótszym czasie."
G. Patton
Imię: Marcin Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1878 Skąd: Gdańsk/Coventry
#6 Wysłany: 8 Grudzień 2011, 21:11
PL_Daritto napisał/a:
....
JEBUDU! PIERDOLUT! TRZASK!
...
Hahaha, szkoda ze nie moge z Wami plywac. A takie opisy sa 100 razy wiecej warte niz setki tysiecy tonazy. A koledze nalezy sie SURV. To nie jego wina ze dostal tytanowa lajbe do testowania glebokosci oceanu.
Btw. Darek. a po co ty kisisz te serdelki w wyrzytniach? Widzisz wyglodnialego DD'ka, walacego wprost do ciebie, to rzucasz psu kielbaske. A jak, najlepszy sposob na gloda.
Shi....t!!! Wlasnie zauwarzylem. 14 wezlow!!! Darek skad ty take lajby dostajesz?
Panowie, tak wogole dlaczego nie skorzystaliscie z tajnych wynalazkow Hitlera?
Panowie, tak wogole dlaczego nie skorzystaliscie z tajnych wynalazkow Hitlera?
Ja zdążyłem tylko popatrzeć czy gość wali na mnie, a że tak było, to pozostała mi kombinacja klawiszy i wskazówka na 220m. Nie miałem czasu myśleć o wybitnych umysłach II Rzeszy.
_________________ "Jest tylko jedna zasada taktyki, która nie podlega zmianom: użyć tego, co pod ręką, by zadać jak najwięcej ran, śmierci i zniszczenia wrogowi w jak najkrótszym czasie."
G. Patton
Btw. Darek. a po co ty kisisz te serdelki w wyrzytniach? Widzisz wyglodnialego DD'ka, walacego wprost do ciebie, to rzucasz psu kielbaske. A jak, najlepszy sposob na gloda.
Bo qrde nie mam pojęcie jak namierzać DD`ki. Mam z tym problem, bardzo, bardzo rzadko atakuję okręty eskorty, a już na pewno nie próbuje tego, gdy leci z dziobem na mnie
PL_tes napisał/a:
Shi....t!!! Wlasnie zauwarzylem. 14 wezlow!!! Darek skad ty take lajby dostajesz?
Ha! I to na nastawie "MASZYNY STOP!" - zauważyłeś?
Na pełnej prędkości to nie mogę strzelać torpedami bo je wyprzedzam...:D
_________________ Baretki zwycięzcy:
KIA KIA KIA KIA KIA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum