Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#1 Wysłany: 11 Grudzień 2009, 17:44 Chaos w konwoju
Bardzo często mamy uwagi do zachowania się statków w konwoju po ich zaatakowaniu - konwój się zapętla, statki pływają bez żadnej logiki. Czytałem sobie kolejny raz książkę Terenca Robertsona "Wilk na Atlantyku" i zobaczcie co znalazłem:
Cytat:
... U-99 przepływa obok niego, aby wejść w uliczkę między kolumnami i zaatakować drugi tankowiec, stanowisko obserwacyjne melduje czerwone światło na statku, płynącym w środkowej kolumnie konwoju. Sygnał pochodzi najwidoczniej od znajdującego się na nim dowódcy konwoju, który przekazuje innym statkom umówioną, tajną instrukcję. Jej skutkiem jest to, że wszystkie frachtowce konwoju zaczynają teraz niezależnie od siebie płynąć zygzakiem. Cały konwój zaczyna się wić i skręcać
...
Po tym zatopieniu konwój ulega całkowitemu rozproszeniu. Każdy z kapitanów salwuje się ucieczką. Wszystkie statki konwoju uciekają jak najszybciej na wszystkie strony świata z miejsca obydwu ataków.
...
To zwariowana sytuacja, grożąca puszczeniem nawet najsilniejszych nerwów. Czuje, jak do jego umysłu wkrada się paraliżująca bezradność. Na Boga, to nie ma porównania z najcięższymi atakami. To rozgardiasz, który udaremnia wszelką jasną refleksję. Kretschmer zdaje sobie sprawę, że w każdej chwili może zostać staranowany przez jeden z frachtowców.
...
W momencie strzału na frachtowcu rozdziera się parowy gwizdek. Długi dźwięk jest dla statków płynących w jego pobliżu sygnałem do zmiany kursu. Nagle olbrzymi statek robi zwrot, ustawiając się teraz dziobem w kierunku atakującego U-boota. W wyniku tego nieoczekiwanego i nieuwzględnionego w obliczeniach zwrotu torpeda mija frachtowiec ... trafiając tankowiec odsłonięty teraz w wyniku zmiany kursu, którego Kretschmer miał nadzieję dopaść dopiero po zniszczeniu pierwszego celu.
...
W poświacie detonacji obraz ten wygląda jak monumentalne wyobrażenie zgrozy i elementarnego strachu. Pływające zygzakiem statki przypominają ścigane zwierzęta, w których stado wdarł się wilk.
cytaty pochodzą z rozdziału 5 i opisują jeden z nocnych ataków Kretschmera.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Jest jedna różnica.... Tutaj statki próbują zająć pozycje w konwoju, a nie uciekają.... Te statki starają się zająć nowe pozycje i dalej płynąć w konwoju.
Imię: Paweł
Ulubiona Gra: SH3 + GWX 2.1 Pomógł: 13 razy Wiek: 37 Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 684 Skąd: Tarnów
#3 Wysłany: 11 Grudzień 2009, 23:05
PL_CMDR Blue R napisał/a:
Jest jedna różnica.... Tutaj statki próbują zająć pozycje w konwoju, a nie uciekają.... Te statki starają się zająć nowe pozycje i dalej płynąć w konwoju.
Eeee, tam. "Zamieszanie mniej więcej takie samo, poziom satysfakcji bardzo porównywalny."
#4 Wysłany: 28 Sierpień 2010, 14:27 dziwne sytuacje w konwojach
Ja ostatnio mialem tez dziwna dosc sytuacje.Zaatakowalem konwoj o swicie przy dosc spokojnym morzu wiec sytuacja nienajlepsza, z jakichs 2.5-3 km eskorta jedna fregata na czele niszczyciel i lodz podwodna w ogonie w srodku krazownik klasy southampton.
Odpalilem wachlarz z dziobowych wyrzutni mierzac w spory tankowiec i southamptona bo szly blisko.....jakies 100m od mojego okretu wybuchla 1 z torped,reakcja eskorty ? zerowa....2 torpedy trafiaja krazownik 1 pudluje reakcja eskorty....dalej zerowa przeladowalem torpedy eskorrta powolutku z calym konwojem plynie jak po sznurku krazownik na dnie nic sie nie stalo ....druga salwa ...i dalej nic tanker na dnie eskorta nie widzi ....dziwne troche bo w drugiej sytuacji niedaleko scapa flow dopadl mnie DD w nocy przy wzburzonym morzu i okladal bombami przez 4 godziny ledwo sie udalo ujsc z calym tylkiem ....no troche poszarpanym ale dalem rade sie naprawic na szczescie
Imię: Olamagato Pomógł: 4 razy Wiek: 54 Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 253 Skąd: z piekła rodem
#5 Wysłany: 9 Listopad 2011, 15:58
To kolejna wskazówka, że sensory w SH3 mają coś popieprzone w kodzie. Fakt iż do sterowania nimi używa się plików konfiguracyjnych o niepewnej interpretacji jeszcze bardziej zaciemnia sprawę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum