Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Nie mam SH5 (w ramach protest songu przeciwko odstawieniu takiego badziewia za kasę), więc nie mogę użyć edytora goblin (chyba), a nie jestem pewien jak ten plik poprawić samodzielnie. Link do poprawionej wersji oczywiście wygasł.
Ostatnio zmieniony przez PL_Olamagato 9 Listopad 2011, 18:55, w całości zmieniany 1 raz
Nie mam SH5 (w ramach protest songu przeciwko odstawieniu takiego badziewia za kasę), więc nie mogę użyć edytora goblin (chyba), a nie jestem pewien jak ten plik poprawić samodzielnie. Link do poprawionej wersji oczywiście wygasł.
Nie wiem czy to "to" bo dla mnie to "czarna magia".
Imię: Olamagato Pomógł: 4 razy Wiek: 54 Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 253 Skąd: z piekła rodem
#23 Wysłany: 15 Listopad 2011, 02:41
Udało mi się rozpoznać przez upośledzenie wszystkich sonarów i alternatywnie wszystkich hydrofonów/sonarów pasywnych, że niemal wszystkie wykrycia są w czystym GWX dokonywane przez te ostatnie. Sonar w GWX praktycznie nie istnieje, a jego głównym zastosowaniem jest zwykłe straszenie gracza pingami. Dlatego tak dobrze działała pomyłka wynikająca z buga s3d - po prostu po odwróceniu ról sonary wracały przypadkiem do swojej "przewodniej roli".
Po anulowaniu rzekomego buga -zmodyfikowałem nieco dane sensorów, aby tę sytuację odwrócić "normalnymi metodami". Mając włączony wskaźnik wykrywalności potestowałem sobie trochę takie zmiany. Okazało się, że uzyskany efekt jest jeszcze lepszy niż był wcześniej i niż oczekiwałem. Eskortowce traciły namiar po rozpoczęciu ataku, a już najpóźniej tuż przez najazdem w pionie. Ten sam efekt uzyskał wcześniej sOnar, więc to żadna rewelacja.
Ciekawsze jednak było to, że w przeciwieństwie do zmian sOnara, gdzie u niego wskaźnik wykrywalności miał tylko dwa stany - czerwony i zielony (a przynajmniej na filmie), to mi udało się uzyskać całą gamę kolorów zmieniających się płynnie od całkowicie zielonego aż do całkowicie czerwonego. Przy czym zmiany te idealnie pasowały zarówno do obejmowania okrętu stożkiem skanera sonaru, jak i cichego trybu, prędkości, kąta OP względem pozycji namierzającego eskortowca oraz aktualnej pogody. Np. przy burzy z piorunami, deszczem i wiatrem 7 m/s. będąc dziobem do jedynego eskortowca, który miał mnie z tyłu mogłem uciągnąć nawet 6 kt. bez cichego trybu. Ale zmiana tych idealnych warunków (kąta lub pozycji względem eskortowca) dawała na wskaźniku przejście przez oliwkowy, potem bury, brązowy, ultramarynę, aż do krwisto czerwonego kiedy eskortowiec łapał mnie dziobem (czyli sonarem). będąc na jego burcie mogłem - zmniejszając prędkość czy ustawiając cichy - tryb zejść z koloru prawie czerwonego do burego lub czysto zielonego (w warunkach burzy i wiatru). Czerwony wracał jednak (też niezbyt gwałtownie) kiedy niszczyciel łapał mnie w przedni stożek, będąc na prawie peryskopowej. Kolejne zejście głębiej wyzieleniało wskaźnik, a kiedy mijał OP, zielony był maksymalny (też dość płynnie, choć gwałtowniej - pasowało mi do zgrubnego oszacowania, że okręt uciekał z zasięgu wykrywającego go detektora).
W sumie właśnie do takich efektów chciałem doprowadzić bo dzięki temu dowódca OP z jakimś wyczuciem przestrzeni od momentu załadowania takich ustawień miałby w GWX jakieś szanse przeżycia i będą one bardziej zależne od ilości niszczycieli (a także od manewrów) - niż od efektów losowania kończącego się zawsze wyrzuceniem "szóstki" i ekranem KIA lub wielkim szczęściem po 6 godzinach (bez liczenia kompresji) męczenia się z grą.
W pierwszej misji jaką zgrubnie testowałem (po tych zmianach) niszczyciele zaczęły się wreszcie sensownie zachowywać. Ani nie głupiały jak w SH3, ani nie miały boskiego wyczucia położenia celu. Wreszcie mając zanurzenie 180m miałem zielony wskaźnik mając nad sobą DD, ale stawał się całkowicie czerwony kiedy obok *stał* niszczyciel i właśnie pingował sonarem obszar najeżdżany przez drugiego i trzeciego. Aż mi się krzesło z wrażenia złamało.
Drugi raz również wtedy gdy ostatecznie zgubili mój namiar i przez kupę czasu ryli bombami miejsce ostatniego pchnięcia wabia.
Teraz pozostaje mi jedynie utworzyć misje z pojedynczymi eskortowcami mającymi konkretne typy hydrofonów/sonarów i przetestować ich zachowanie w stosunku do wyposażenia u-boota oraz pogody.
Temat ten powinien mieć teraz inny tytuł: "Nieprawdopodobnie skuteczne hydrofony Aliantów". Bo chyba to właśnie było przyczyną nienormalnego zachowania się eskorty w SH3 i GWX.
Na obrazku wrzuciłem małe porównanie ustawień detektorów eskorty w SH3, GWX oraz w ostatniej wersji poprawki. Małą uwaga - nie testowałem z ustawieniem Height factor=-125m w sim.cfg, ale mam nadzieję, że ma to związek z inwersją warstw wody uwzględnianą przez silnik SH3 (inwersja warstw działała poprawnie na detektory w SH2, więc może nadal działają w SH3?). Jeżeli to nie działa należy przywrócić wartość zero. Żarówiastym zielonym i żółtym zaznaczone są zmiany wprowadzone przez GWX i mnie, a boldem zmiany w sim.cfg wprowadzone przez GWX i mnie w stosunku do GWX.
Dodatkowo w załączniku jest najnowsza wersja opcji takiego moda do przetestowania na gołym GWX zanim będę mógł go włączyć jako opcję do minimalistycznego pakietu spolszczenia (do GWX 3). Jeżeli komuś chciałoby się przetestować jakieś misje (czy na 100% czy z widokiem zewnętrznym i wskaźnikiem wykrywalności), to prosiłbym o wrażenia (negatywne też). Jak na razie testowałem wcześniejszą wersję bez ustawionych zmian na sonarach oraz bez Height factor (co opisałem powyżej). W załączniku jest więc wersja alfa moda do GWX (ale jest jakaś nadzieja, że będzie to beta i finalna).
Imię: Olamagato Pomógł: 4 razy Wiek: 54 Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 253 Skąd: z piekła rodem
#24 Wysłany: 11 Marzec 2012, 12:14
Najnowsze informacje.
W przypadku ultra skutecznej eskorty z testów jakie robiłem z oślepionymi hydrofonami oraz sonarami aktywnymi wynikło, że najbardziej skuteczne ustawienie dające najwięcej zabawy, a jednocześnie jak najbardziej zgodne z realiami historycznymi jest takie, żeby kąt sonarów pasywnych/hydrofonów podnieść ze 170° (mają tak SH3 i wszystkie super mody z UTW włącznie) do kąta pod jakim pracuje odpowiedni sonar aktywny (tzn. najczęściej używany w parze z konkretnym typem hydrofonu). Wtedy każdy eskortowiec ma obowiązkową martwą strefę o średnicy minimum 93m na głębokości 200m w przedniej oraz dwóch bocznych ćwiartkach. Zmniejsza się ona wraz z głębokością do zera na głębokości peryskopowej. Strefa ta ma większą średnicę odpowiednio do modeli hydrofonów/sonarów gorszych od najlepszej pary typu 147A + 144P (US). W przypadku pary detektorów z wczesnych lat wojny czyli 123A + 123P średnica ta wyniesie 286 m przy założeniu, że skanowane kąty obejmują 35° od lustra wody. Detektory z początku wojny, czyli sonar i hydrofon default AI skanowany kąt wynosi tylko 10° od lustra wody, więc średnica wyniesie 1135m, 567m i 283m na głębokościach 200m, 100m i 50m.
W tylnej ćwiartce martwa strefa obejmuje nieskończoną odległość ponieważ nie sięga do niej w poziomie, ani pionie żaden sonar pasywny lub hydrofon.
Efekt jest taki, że jeżeli u-bootowi uda się schować wystarczająco głęboko, to od momentu znalezienia się w tych strefach może przyspieszyć nawet do 8/17 węzłów, a i tak będzie dla niego niesłyszalny. Ma to o tyle sens, że w takim wypadku już lecą na niego głębinówki, więc przyspieszenie ma na celu ich uniknięcie. Im dłużej u-bootowi uda się utrzymać w tylnej ćwiartce oddalającego się eskortowca lub na głębokości przy której znajduje się w martwej strefie tym dłużej może uciekać na pełnej prędkości, żeby się od niego oddalić. Jeżeli uda mu się to zrobić na taką odległość, że eskortowiec kiedy już zawróci i zacznie robić kółko, złapie u-boota w zasięg hydrofonu lub nawet stożek sonaru, to echo lub szumy własne mogą być już zbyt słabe aby wykrył uciekający okręt. Wtedy nie nakieruje się ponownie na okręt, ale będzie kontynuował szukanie po okręgu i z każdym kółkiem będzie miał coraz mniejsze szanse na odzyskanie namiaru.
Taki efekt działa niezależnie od ustawienia czułości sonarów i hydrofonów. Jednak w przypadku czystego GWX lub UTW ich czułość jest na tyle wysoko wyskalowana, że ponowne złapanie namiaru nawet przy maksymalnie dobrym wykonaniu takiego manewru jest wtedy wciąż bardzo duże. Mimo to i tak wyraźnie mniejsze niż przy kącie jaki ustawiony jest pierwotnie w SH3/GWX/UTW czyli 170° bo wtedy martwa strefa ma na głębokości 200 m promień 35m, co nie obejmuje nawet długości u-boota, więc w praktyce żadnej martwej strefy pod eskortowcem nie ma za wyjątkiem tylnej ćwiartki - w efekcie zgubienie namiaru jest praktycznie niemożliwe bez względu na manewry u-boota.
Celem mojego grzebania z detektorami jest takie ustawienie stosunków skuteczności sonarów pasywnych i aktywnych, aby:
1. Sonar pasywny/hydrofon nie wykrywał nigdy suba stojącego lub płynącego 1 w. na cichym biegu bez względu na odległość od eskortowca (nie ma emisji dźwięku = nie ma wykrycia).
2. Sonar pasywny miał zwiększające się prawdopodobieństwo wykrycia wprost proporcjonalne do jego prędkości/hałasu i odwrotnie proporcjonalne do jego odległości aż do zera na granicy jego zasięgu. Ponieważ zasięg sonarów pasywnych/hydrofonów wynosi od 6,5 do 9,5 km, więc przy odległościach większych niż 5 km spory wpływ pogorszenie jakości namierzania muszą przejąć takie czynniki jak warstwy termiczne (nieobecne w sh3 = do stworzenia) i wpływ szumu wynikającego z fal. Oznaczałoby to, że przy warunkach ciszy morskiej (flauta, 0 m/s) u-boot idący z prędkością 7-8 węzłów na peryskopowej w odległości ok. 3-4 km powinien zostać *zawsze* wykryty. Aby tak się nie stało musiałby proporcjonalnie do odległości zmniejszyć swoją prędkość/hałas.
3. Sonar aktywny powinien namierzać z bardzo wysokim prawdopodobieństwem zmniejszającym się (niekoniecznie) proporcjonalnie do jego zasięgu czyli 1-1,8 km oraz odwrotnie proporcjonalnie do powierzchni odbicia sygnału sonarowego. Powierzchnia ta jest największa kiedy u-boot jest zwrócony bokiem do źródła sygnału sonaru, a najmniejsza, kiedy stoi dziobem lub rufą. Na prawdopodobieństwo namierzenia nie powinien w ogóle wpływać (lub w znikomym stopniu) poziom prędkości/hałasu u-boota, ani wpływ szumu fal, czyli stan morza.
4. Sonar aktywny nie powinien namierzać nic pod żadnymi warunkami poza stożkiem wysyłanego sygnału.
Jednak obecne wyniki jakie daje silnik SH3 pokazuje że:
1. Żaden hydrofon/sonar pasywny nie działa jeżeli wszystkie modele sonarów aktywnych mają zasięg ograniczony do 1m (są oślepione). U-boot jest niewykrywalny na dowolnej głębokości, odległości i z dowolną prędkością/hałasem.
2. Żaden sonar aktywny nie działa jeżeli hydrofon i wszystkie modele sonaru pasywnego mają ograniczony zasięg do 1m (są oślepione). U-boot jest niewykrywalny na dowolnej głębokości, odległości i z dowolną prędkością/hałasem.
3. Poziomy kąt rozstawu stożka sonaru aktywnego wydaje się zakodowany na 90° bez względu na ustawienie MaxBearing w AI_Sensors.dat. Wszystkie przypadki ponownego wykrycia zdarzają się kiedy eskortowiec ma AOB tylko nieco mniejszy niż 90° i zawsze większy niż 70°. To oczywiście eliminuje sens zygzakowania przez eskortę (o którym wiadomo, że było przeprowadzane w celu poszerzenia zasięgu wczesnych sonarów aktywnych i przy okazji trochę zabezpieczało przed torpedą).
4. Największy wpływ na stan wykrycia okrętu ma jakiś czynnik losowy, którego właściwości nie są znane.
Po licznych testach w SH3 wnioski jakie się narzucają są takie:
1. Oślepienie hydrofonu/sonaru pasywnego powoduje niewykrywalność suba bez względu na prędkość/hałas i odległość.
2. Oślepienie samego sonaru aktywnego powoduje niewykrywalność suba bez względu na prędkość/hałas i odległość. Nawet w strefie, która jest poza zasięgiem stożka sonaru aktywnego.
3. Cicha prędkość i prędkość < 2 węzły eliminuje możliwość wykrycia u-boota nawet jeżeli znajduje się on w stożku sonaru aktywnego w niewielkiej odległości od eskortowca i mając największą powierzchnię odbicia.
Ani razu nie udało mi się doprowadzić do pokonania przez sonar efektu ciszy/cichej prędkości. Czyli do wykrycia stojącego u-boota (lub nawet płynącego z prędkością 2w.) podczas gdy wyłączenie cichej prędkości już poza zasięgiem sonaru powodowało zawsze natychmiastowe wykrycie *stojącego* u-boota w tylnej części bocznej strefy eskortowca (AOB=90-135°) przez sonar pasywny po oddaleniu się eskortowca na znaczną odległość.
Jest to ewidentny bug symulacji, który najbardziej ją psuje ponieważ w rzeczywistości nic podobnego nie mogło nigdy nastąpić.
Sonar aktywny wynaleziono właśnie w celu wykrywania obiektów nie generujących żadnego hałasu własnego - takich jak stojące nieruchomo okręty podwodne. Hydrofon/sonar pasywny był w takiej sytuacji zupełnie nieskuteczny.
W SH3 jest odwrotnie.
Imię: Olamagato Pomógł: 4 razy Wiek: 54 Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 253 Skąd: z piekła rodem
#26 Wysłany: 11 Marzec 2012, 13:57
Przeczy. Problem w tym, że poprzedniego posta pisałem po ok. 20 testach, z których spora część prawdopodobnie losowo trafiła w efekty, których oczekiwałem. Dzisiejszego posta napisałem po ponad 150 testach, w których nie eliminowałem nawet najbardziej bezsensownych wyników. Wcześniej traktowałem je jako moje potencjalne błędy.
Martwa strefa okazała się poprawiać sytuację - u-boot faktycznie stał się zdolny do ucieczki eskortowcom, które wcześniej były nie do zgubienia aż do wyczerpania powietrza. Jest to rozwiązanie nie najgorsze na dzisiaj.
Jednak moje oczekiwania trochę się podniosły. Od pewnego czasu próbuję znaleźć rozwiązanie na te niemożliwe w rzeczywistości zjawiska, które się w SH3 pojawiają. Szczególnym problemem jest tu fatalna praca sonaru, który w ogóle jak sonar nie pracuje i skrajne problemy z wyskalowaniem hydrofonów, które albo wykrywają wszystko jak leci, albo nie wykrywają nic. Osłabienie wykrywania zostało wymuszone przez martwą strefę, a nie przez wyskalowanie sensorów.
Imię: Pawel
Dołączył: 03 Sty 2012 Posty: 17 Skąd: Warszawa
#27 Wysłany: 30 Kwiecień 2012, 12:01
Witam. Mam pytanie do Olamagato. Mam W SH3 zainstalowany GWX3.0 i twoje spolszczenie. Mam poczatek 1941 roku i jak stoje na peryskopowej z ciszą na okręcie i wyłączonym silnikiem (np. czekając na konwój) - niszczyciel mnie namierza i taranuje. Po przeczytaniu tego posta widzę, że mogę temu troche zaradzić ale nie do końca wiem co mam zrobić. Wystarczy włączyć w spolszczeniu opcje "historycznie ustawienia sonarów"? Czy też muszę coś innego zrobić, żeby eskorta zachowywała się normalnie?
A jak cię namierza? Pinguje? Bo niezależnie od hałasu, trzeba pamietać, że jak trafi cię pingiem, to nie jest ważne ile masz hałasu, bo ping nie działa na sygnał, a na metal... A DD płynący sobie czasami pinguje...
To tylko gwoli ciekawości mojej
Imię: Olamagato Pomógł: 4 razy Wiek: 54 Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 253 Skąd: z piekła rodem
#30 Wysłany: 30 Kwiecień 2012, 23:33
Tak niezależnie od wersji spolszczenia wystarczy abyś włączył opcję "GWXPL5 - Historyczne detektory eskorty", aby niszczyciele miały większy problem z namierzeniem Ciebie.
Natomiast jak już koledzy napisali są przypadki kiedy powinieneś zostać namierzony niezależnie od tego jak cicho siedzisz:
1. Eskortowiec posiada sonar jest do Twojego okrętu dziobem i nie dalej niż zasięg sonaru, czyli od 1,8 do 0,9 km.
2. Twoja głębokość jest nie niższa od kąta skanowania sonaru czyli od 0 do 55 stopni od powierzchni morza w dół zależnie od sonaru jaki posiada eskortowiec.
3. Wystawiasz peryskop lub chrapy, na dowolną wysokość nad powierzchnię morza, a eskortowiec posiada radar centymetrowy (lata 1944-45).
4. Wystawiasz peryskop na ponad 2 m ponad powierzchnię morza, a jest dobra widoczność, niski stan morza (fale utrudniają wykrycie), a Twój okręt porusza się (nieruchomy peryskop znacznie trudniej zauważyć).
Przypadki 1 i 2 są bardzo kiepsko zaimplementowane w SH3 ponieważ wydaje się, że sonar aktywny ma żaden lub niezwykle mały udział w wykrywaniu okrętów podwodnych. Większość wykryć przeprowadza hydrofon/sonar pasywny, a pingowanie wydaje się głównie straszakiem dźwiękowym zamiast realnym zagrożeniem.
Niestety opcja ta w pewnych warunkach zbyt mocno osłabia hydrofon/sonar pasywny niektórych eskortowców przez co czasem można płynąć prędkością maksymalną dosłownie obok kadłubów eskorty na peryskopowej (co jest już niezgodne z faktami).
Dlatego przed włączeniem tej opcji mogę na razie zaproponować wykasowanie pliku sim.cfg z katalogu data\cfg tego moda aby nie osłabiać tak mocno hydrofonów eskorty i pozostawić jedynie martwe strefy, które są kluczem gubienia namiaru przez eskortowce nad głęboko zanurzonym u-bootem oraz bardzo płytko zanurzonym (na peryskopowej), ale za to w odległości minimum 3-4 km. Ta druga martwa strefa nie istnieje w starszej wersji spolszczenia (5h, strona domowa spolszczenia), a tylko w nowszej 5j wyprodukowanej dla Polishseamen (na tym forum).
Imię: Maciej Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Maj 2006 Posty: 121 Skąd: Lublin
#31 Wysłany: 3 Maj 2012, 15:21
Witam!
Jak rozumiem instalacja najnowszego spolszczenia i włączenie historycznych detektorów pozwoli nam na cieszenie się zabawą z normalnym zasięgiem detektorów eskorty?
Imię: Olamagato Pomógł: 4 razy Wiek: 54 Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 253 Skąd: z piekła rodem
#32 Wysłany: 4 Maj 2012, 03:53
Tak, są oprócz martwej strefy sonaru i hydrofonu osłabione są też hydrofony. Problem w tym, że aż za bardzo. Jeżeli będziesz w stanie płynąć na full, głębokości nie większej niż 30 m i nadal nie będziesz wykryty, to należy z katalogu tej opcji wywalić plik sim.sfg.
Imię: Olamagato Pomógł: 4 razy Wiek: 54 Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 253 Skąd: z piekła rodem
#34 Wysłany: 5 Maj 2012, 02:04
Jeżeli usuniesz z gry plik dodany(podmieniony) do niej przez aktywowanie moda w jsgme, to może się to skończyć niespójnością plików w jsgme. Dlatego wszelkie pliki w opcjach (modach) należy modyfikować (usuwać) kiedy są one nieaktywne (i grzebiemy tylko w katalogu "MODS\nazwa_moda\data\...". Dopiero po takich zmianach można aktywować tak zmodyfikowanego moda.
Dlatego jeżeli po aktywacji "Historyczne detektory eskorty" będziesz zbyt niewykrywalny, to dezaktywujesz tę opcję, idziesz do katalogu <SH3>\MODS\GWXPL5 - Historyczne detektory eskorty\data\cfg i tam kasujesz plik sim.cfg lub zmieniasz mu nazwę (np. removed.sim.cfg). Wtedy możesz ponownie ją aktywować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum