POLISHSEAMEN

rybak

Mam cztery pytania dotyczące SH4 - TMO, a mianowicie :
1. Jak sobie radzicie kiedy statek zygzakuje (gdzie mu wychodzicie na przeciw ,a konkretnie gdzie i jak ustawiasz okręt do strzału kiedy kursu nie da się określić ) ?
2. W jakich odstępach czasu dokonujecie pomiarów (10,15,20 minut)?
3. Ile robicie pomiarów namierzonego celu (2,3,4,5) ?
4. Na jakiej głębokości robicie pomiary?

PL_CMDR Blue R

Co do pomiarów, to mierzę w odstępach 1 minuty dla ustalenia prędkości (33.75 jardów/węzeł).

Przy ustalaniu kursu to co minutę ponawiam pozycję, a potem zajmuję pozycję gdzieś na przedzie. I zwykle mniej więcej na kursie staję i potem mi podchodzi. Choć nie zawsze się uda. (takie "zboczenie" z gier zimnowojennych, gdzie TMA tak wyznaczano. Tylko tam była fajna linijka jako narzędzie i pokazywała, czy ustalenia kursu, prędkości i kąta pasują do namiarów).

Co do głębokości, to S'ka na której pływam nie zanurza się głęboko, ale na 100 stopach pomiary wychodziły.

rybak

a na jaką odległość podchodzisz do celu i zaczynasz robić pomiary ?

PL_CMDR Blue R

Pomiary (prędkość głównie oraz kurs) to mierzę na jak największym zasięgu. A potem podchodzę na ile się da. Ale wolę strzelać na najwyżej 1 milę.

PL_Daritto

rybak:
Ad 1 - Jeśli cel zygzakuje to najczęściej przerywam atak i śledzę cel tak długo, aż przestaje zygzakować, bądź zmiany kursu wracają do normalnego interwału czasowego (zygzakowanie w trakcie jazdy konwoju było z góry ustalone i raczej regularne - to oczywiście poza sytuacją alarmową wynikającą z zauważenia zagrożenia ze strony okrętu podwodnego). Na atak zygzakującego celu decyduje się tylko wtedy, gdy znajduję się bardzo blisko - poniżej 1000 metrów od celu. Wtedy prędkość torpedy jest na tyle duża, że jej wyminięcie przez standardowej wielkości mercha jest bardzo trudne.

Ad 2 - Niezbyt konkretne moim zdaniem pytanie: chodzi o sytuację, w której obserwujemy cel, czy zliczenie pozycji celu w trakcie ataku? Ja stosuję odmienne taktyki do tych sytuacji. W przypadku obserwacji celu, przed atakiem, z dużej odległości albo śledzę pasywnie na hydro, albo robię aktualizację średnio co 20 minut. W trakcie ataku dokonuję 3 pomiarów w jednominutowych odstępach, a po wprowadzeniu danych do kalkulatora dokonuję jeszcze jednego, weryfikującego pomiaru odległości do celu za pomocą stadimetru.

Ad 3 - tak jak powyżej. Generalnie, im więcej pomiarów tym lepiej, jednak wiąże się to z większym ryzykiem wykrycia. Zdobyte doświadczenie jest tu najlepszym pomocnikiem. Sam musisz elastycznie reagować do sytuacji - na tym polega potęga tej symulacji

Ad 4 - I znów - przydałoby się uściślenie w jakiej sytuacji i do czego mają służyć? W SH4, a w szczególności w TMO 2.0 trzeba liczyć się z termokliną. W tej części Silent Hunter zjawisko to naprawdę ma znaczenie. Tak więc nasłuch hydro poniżej pewnej głębokości - w zależności od akwenu - może dać nam przekłamane wartości. Dlatego ja osobiście preferuję zbieranie wszelkich danych z głębokości peryskopowej bądź z powierzchni. Hydro zdarzało mi się wykorzystywać przy głębokościach dochodzących do 60 metrów, ale wtedy pilnie obserwowałem raporty nawigatora.

PS: Czy mówi Ci coś metoda Cromwell`a? Dość specyficzny i diabelnie skuteczny sposób ataku torpedami w którym nie interesuje nas odległość od celu

Baaaaardzo przeze mnie lubiany

rybak

Dziękuję za rzetelną i wyczerpujacą odpowiedz. Tak, chodziło mi głównie o prowadzenie nasłuchu na hydro i zbieranie informacji o kursie i odległości za pomocą hydrofonu i w jakich odstępach czasu robisz pomiar kursu i odległości.
A co do metody Cromwell`a to nie wiem o co chodzi ,możesz przybliżyć na czym to polega ?

PL_Daritto

Znajdziesz wszystko u wujka Gugla

W tu mała próbka możliwości tej metody:

http://www.youtube.com/watch?v=YYmQoe_LYEM

Mmmmmmniodzio!

Ech, gdzie jest PL_Pasterz z którym ćwiczyliśmy tę metodę....?