Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Kapitänleutnant Andree Matsumo
Wojna z Wielką Brytanią wybuchła. Waszym zadaniem jest zwalczać Angielską żeglugę. Udacie się do AN44 i przechwycicie jak najwięcej jednostek wroga. Do wyrzutni torpedowych macie załadowane torpedy parogazowe, a w magazynach znajduje się kilka torped. Pozostałe torpedy dobierzcie według uznania.
Korvkpt. Hans Ibbeken, 2 Flotylla U-Bootów
Co należy zrobić?
Wybrać torpedy G7a i G7e do dziobowych i rufowych magazynów torpedowych (poza tymi załadowanymi)
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#2 Wysłany: 9 Marzec 2014, 16:42
Ciche pukanie do futryny w przejściu przerwało niewesołe rozmyślania dowódcy okrętu.
- Panie poruczniku, jakie rozkazy?
- A to ty, Haini. Przekaż obsłudze aby załadowali G7A na okręt. Po załadowaniu okrętu ruszamy pełną prędkością na patrolowany obszar. Szkoda że nie mamy prognozy pogody.
- Angole pewnie jeszcze śpią.
- Nie nie doceniajmy przeciwnika Haini. Myślę że możemy troszkę poszarżować, ale bez przesady.
Pełna prędkość. Ale bez szaleństw. Meldować o wszystkich kontaktach.
Po dotarciu w rejon patrolu pełne pogotownie bojowe i poszukiwanie celu.
Wykonać.
Finek przypomina, że w ataku torpedowym można atakować z wynurzenia lub zanurzenia z 3 dystansów (bliski (ok. 500m), średni (1-2km), daleki (okolo 3km)). Atak z działa na eskortowane cele zabroniony. Szczegóły w instrukcji.
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#4 Wysłany: 10 Marzec 2014, 17:37
- Celownik na mostek.
- Niszczyciel eskortujący jeden mały okręt?
- Tak, to trochę dziwne Haini. Ważny ładunek albo persona. Trochę dziwne, dlaczego nie używają samolotu. Ciemno. Co myślisz - atakujemy frachtowiec?
1-szy oficer nie miał wątpliwości: - Jawohl, herr Klaueun.
- Mówi kapitan. Alarm bojowy. Absolutna cisza. Nawigator, utrzymać cel w zasięgu wzroku. Zająć dogodną pozycję. Atak ze średniego dystansu. Przygotować się do alarmowego zanurzenia. Dwie torpedy. Po odpaleniu torped schodzimy pod wodę. Nie będziemy ryzykować starcia z eskortą.
Wykonać.
Okręt dzielnego potomka Samurajów i dumnych Prusów wyprowadził okręt na pozycję do ataku bacznie obserwując niszczyciel. Gdy był pewny, że nie został wykryty padło krótkie:
-Torpedo ein und zwei, LOS!
Dwa węgorze pomknęły w stronę frachtowca, gdy U-50 zanurzył się w wodach Morza Północnego. Gdy okręt mijał 40 metrów, wyraźnie słychać było jedną eksplozję. Po której nastała cisza, przerywana przez odległe odgłosy Azdyku.
-Herr Kaleun. Ten Angol zna się na swojej robocie, ale uznał, że strzelaliśmy z większej odległości... Słyszę ciągle jednak, że parowiec płynie.
Gdy godzinę później U-50 znów wynurzył się, przeładowawszy uprzednio aparaty torpedowe 1 i 2, oczom załogi ukazał się oddalony o niecałe 5km płonący frachtowiec, który ciągle, pod eskortą krążącego we wszystkie strony niszczyciela, dalej uparcie kierował się do wybrzeża.
-Uparty, Herr Kaleun. Chyba naprawdę wiezie, coś ważnego. Próbujemy ponownie?
(dop. Finka: I jakie torpedy są w aparatach torpedowych 1 i 2 teraz?)
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#6 Wysłany: 10 Marzec 2014, 19:36
- Grubsza sprawa - mruknął dowódca - mam nadzieję że stary nas nie obedrze ze skóry że zmarnowaliśmy tyle torped na tak mały cel. Trzeba będzie wysłać szczegółowy meldunek aby nasi chłopcy z wywiadu trochę powęszyli za ładunkiem tej krypy.
- W przypadku pasażerów załadowali by ich na niszczyciel i sprawa załatwiona. Rezygnujemy?
- Nie, Haini. Co mamy w wyrzutniach?
- Bosman raportuje dwie G7A i 2 dwie G7E w wyrzutniach 1 i 2.
- Dobrze. Korzystając z ciemności spróbujemy jeszcze raz czy dwa zaatakować. Jeżeli nie uda się - trudno. Jedna rybka powinna mu przetrącić grzbiet.
- Idziemy jego śladem?
- Oszacować prędkość celu. Jeżeli będziemy mieli szansę na przechwycenie go ponownie tej nocy - atakujemy. Jeśli nie - odpuszczamy. Nie zaryzykuję straty okrętu kręcąc się przy angielskim porcie lub gdy nadciągnie połowa angielskiej floty.
Ostatnio zmieniony przez PL_Andrev 10 Marzec 2014, 19:42, w całości zmieniany 1 raz
Elektryczny węgorz poszedł prosto do celu. Ku zaskoczeniu wszystkich, gdy z wyliczeń wykinało, że torpeda ma trafić, a frachtowiec był idealnie na pozycji, nic się nie wydarzyło.
Drugi węgorz poszedł na tej samej nastawie i po długich minutach eksplodował. Frachtowiec mocno się przechylił, ale jakby walcząc do ostatniej chwili ciągle próbował dotrzeć w bezpieczne schronienie.
-Herr Kaleun. Ta krypa nie wytrzyma już nawet wzburzonego morza. Jeżeli tylko nie będzie spokojnego morza, to zatonie niedługo. Ale jesteśmy blisko portów.
Eskortowiec cały czas nie odpuszczał frachtowca i na dodatek wziął go na hol.
-Herr Kaleun, zachowują się, jakby od uratowania tego statku zależało ich życie. Atakujemy ponownie?
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#10 Wysłany: 10 Marzec 2014, 20:34
Spod daszka kapitańskiej czapki zaczęły spływać kropelki potu, jednak dowódca okrętu ani na chwilę nie utracił zimnej krwi. - Coś mi się zdaje że na pokładzie są albo cygara albo ładunek brandy dla Churchila. Skoro niszczyciel go wziął na hol... w ciągu kilku sekund zarysował się wyjątkowo śmiały plan...
- ... nie, to głupota...
- Herr Kaleun?
- Myślałem aby zaatakować niszczyciel. Skoro go wziął na hol to moglibyśmy spróbować upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
- Atakujemy także niszczyciel?
- Nie, Haini. Szkoda torped. Skupmy się na celu głównym. Niszczyciel jest zajęty, więc podejdźmy na pewny strzał. W przypadku pojawienia się innych okrętów wojennych - strzał z bieżącej pozycji i odchodzimy. Aha i ponownie to samo - elektryk, a w przypadku niepowodzenia parową. Przekaż tylko bosmanowi aby sprawdził nastawy elektryka. Może się gdzieś chłopcy machnęli i poszła za głęboko.
To nasza ostatnia okazja na atak - wykonać.
Torpeda elektryczna poszła do celu i wszyscy zamarli oczekując na eksplozję. Trafi, czy nie? Nagły błysk przez ćwierć sekundy napełnił wszystkich radością, do czasu, aż zorientowano się, że to nie eksplozja torpedy, a flary. Przez chwilę zrobiło się jasno jak za dnia i przez myśl oficerów przeszło, że głupota kapitana, może wcale nie byłaby taką głupotą, gdy zobaczono, że niszczyciel zrzuca hol.
-ALAAAAAAARMMMM!!! FLUUTEN!!!
Rozległy się krzyki, mieszane z hałasem wody wlewającej się do zbiorników balastowych i tupotem marynarskich butów. Tak samo jak zaczęło się nagle hałasem, tak samo nagle nastała cisza, przerywana tylko przez złowrogi PING.
Pierwsza seria bomb uchodzi za najcięższą. I taka też była. U-50 rzucało na wszystkie strony, luźne przedmioty powypadały na podłogę, szkło sypało się po pokładzie, a ludzie krzyczeli. I znów nastała cisza przerywana meldunkami z przedziałów. Nie ma większych uszkodzeń, poza paroma poobijanymi marynarzami. I wtedy nadeszła zła wiadomość:
-Rufowe stery głębokości nie reagują!
-Przejść na sterowanie ręczne! - krzykną Chief - stery na 0!
Kolejna seria bomb nie wydawała się lżejsza od poprzedniej. Może powodował to nagły trzask i wlewanie się wody do kadłuba sztywnego? Załoga rzuciła się, aby czym prędzej powstrzymać wycieki i po chwili znów zapadła cisza przerywana tylko przez denerwujący odgłos Azdyku.
Pół godziny później kolejna eksplozja wstrząsnęła pokładem U-50, po czym modlitwa ludzi stłoczonych w stalowej rurze wreszcie została wysłuchana i niszczyciel zgubił trop.
O świcie U-50 mógł wreszcie wynurzyć się. W oddali na horyzoncie widać było niszczyciel, który uparcie holował parowiec.
-W tym tempie powinni dojść do Anglii w 24 godziny, Herr Klaeun - stwierdził 1 OW obserwując horyzont i niebo.
-Bardziej martwmy się, czy to nasz okręt wróci do bazy - powiedział kapitan i wtedy mechanik wystawił głowę z włazu Kiosku.
-Herr Kaleun. Woda wypompowana. Kadłub sztywny jest w kilku miejscach wgnieciony, ale to nie powinno być problemem. Bomby naruszyły jeden z silników, ale udało mi się usunąć usterkę. Woda wypompowana. Muszę jeszcze obejrzeć co sie stało na zewnątrz, Herr Kaleun.
Gdy parowiec znikał za widnokręgiem mechanik mógł złożyć meldunek o uszkodzeniach:
-Stery głębokości na rufie uszkodzone w stopniu uniemożliwiającym naprawę na morzu. Zmniejsza to naszą możliwość do szybkiego zanurzenia.
-Antena radiowa zniszczona, zwarcie dotarło do radia. Udało się nam uruchomić odbiór, ale BdU raczej nie odbierze naszych wiadomości.
-Mamy dziurę w zbiorniku paliwa i zostawiamy za sobą plamę ropy. Nie udało mi się znaleźć dziury i jej zatkać. Ten ślad na pewno pomagał niszczycielowi nas namierzyć.
-Odłamek bomby głębinowej utknął w dziale pokładowym, ale został usunięty. Działo sprawne.
-Prawy silnik diesla był uszkodzony, ale udało się go naprawić.
-Woda wypompowana spod pokładu. Brak przecieków.
-Integralność kadłuba 67,5% (5/8)
1 OW zadał pytanie, na które otrzymał piorunujący wzrok reszty wachtowych:
-Herr Kaleun, kontynuujemy pościg?
R04- U-50c.jpg Stan U-50 po ataku bombami głębinowymi
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#13 Wysłany: 11 Marzec 2014, 06:51
- Co myślisz Hainii?
- Można by jeszcze raz spróbować zaatakować. Mamy jeszcze jedną noc przed sobą, a Angole nie przypuszczają że odważymy się na ponowny atak.
- Nie, Haini. To już jest hazard. Jesteśmy poważnie poturbowani a jeszcze chcemy zbliżyć się do brzegów Anglii, gdzie może roić się od ich okrętów. Na tym statku nie ma nic co skłoniłoby mnie do ponownego ataku - jego ładunek nie wygra tej wojny, a jedynie może mieć wymiar propagandowy.
- A zatem...
- Bardziej mnie interesuje jak to się stało że zostaliśmy wykryci i zaatakowani przez holujący niszczyciel i jak mógł wyśledzić nas po śladzie ropy w środku nocy. Taaak...
Wracamy do bazy. Tego dnia pójdziemy w zanurzeniu, po zmierzchu pełną prędkością do samych Niemiec.
Wykonać.
Haini ze smutkiem spojrzał jeszcze raz na znikający w oddali dymek, po czym krótko potwierdził:
-Jawohl, Herr Kaleun! Przygotować okręt do zanurzenia.
Gdy załoga znikała we włazie 2 OW powiedział do kapitana.
-Moim zdaniem Angole mieli po prostu szczęście. Przecież pół nocy nas szukali.. Choć dziwne, że rzucili ten hol... Jakby usłyszeli coś dziwnego...
EPILOG
2 dni później brytyjskie holowniki wciągnęły mocno uszkodzony frachtowiec do portu, gdzie otoczył go kordon policji i wojska. Bezcenny ładunek dotarł do portu przeznaczenia. Kapitan niszczyciela, pewny, że zatopił U-Boota z dumą złożył raport o wspaniałej akcji, który jednak zamiast trafić fragmentami na 1 strony gazet, trafił do sejfu z napisem "Ściśle tajne".
Imię: Marek
Ulubiona Gra: życie
Wiek: 53 Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 490 Skąd: Szczecin
#15 Wysłany: 11 Marzec 2014, 19:42
Anglicy juz po pierwszym ataku wiedzieli o znajdującym sie w poblizu wrogim okrecie podwodnym, nie dziwne więc że czujnie szukali znaków. Zapewne tez wzywali wsparcie i o świcie nalezy sie spodziewać wzmozonych patroli powietrznych w okolicy.
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#17 Wysłany: 12 Marzec 2014, 18:28
Raport z patrolu 1.
Zgodnie z planem dotarliśmy do patrolowanego obszaru. Podczas pełnienia obowiązków służbowych zauważono silnie strzeżony wrogi transportowiec, który był trzykrotnie atakowany. Mimo sprzyjających warunków wrogi okręt nie został zatopiony. Całkowitą winą za niepowodzenie akcji należy przypisać torpedom G7E, które dwukrotnie wystrzelone nie odnotowały trafienia w cel, mimo trafień torpedami G7A podczas tego samego ataku.
Poważne uszkodzenia okrętu w tym brak komunikacji z dowództwem oraz niemożliwy do opanowania w warunkach bojowych wyciek paliwa zmusił nas do powrotu.
Sugerujemy testy torped G7E. Do czasu wyjaśnienia sytuacji (szczegółowy raport z przesłuchań załogi dołączony do bieżącego raportu) prosimy o wyposażenie okrętu w torpedy G7A, do których skuteczności bojowej nie ma wątpliwości.
Leutnant zur See - Andree Matsumo
Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 12 Marzec 2014, 20:07, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum