Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
-Pewnie bombardują Anglię. - powiedział pierwszy - W sumie to logiczne. Skoro nasze samoloty zestrzeliwują ich myśliwce, to nie mogą one osłaniać bombowców... To do czego innego mają używać brytole bombowców bez eskorty, jak nie do zwiadu morskiego?
Fregattenkapitän Hans-Günther Looff, kawaler krzyża rycerskiego, dawny dowódca U-122, a obecnie dowódca siódmej flotylli oczekiwał na Andreasa, gdy jego okręt, witany wszystkimi honorami morskimi, jaki pierwszy wpływał do bazy morskiej w St. Nazarie. Orkiestra grała hymn Rzeszy, mewy krążyły nad U-Bootem, który wchodził do bazy obwieszony chorągiewkami. Hans wszedł na pokład U-93, gdy tylko położono trap i uścisnął dłoń kapitana:
-Wspaniała robota, kapitanie Hyakintos . Witamy we Francji.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#63 Wysłany: 15 Wrzesień 2014, 19:55
Dotarliśmy wreszcie. Co można powiedzieć. Pierwszy raz dowodziłem grupą okrętów. Przede wszystkim trzeba wyciągnąć wnioski dotyczące komunikacji pomiędzy nami. Wymiana informacji i sposób śledzenia konwoju musi ulec znaczącej poprawie w przyszłości. Co do wyniku bitwy – tak jak przekazałem w komunikacie: 16 statków zatopionych. Ok. 106.000 BRT.
Sami w U-93 zatopiliśmy 7 celów o tonażu 37.500 BRT oraz prawdopodobnie uszkodziliśmy 2 dalsze jednostki. Co jest warte podkreślenia, to fakt że torpedy w trakcie patrolu w zasadzie nie sprawiły problemu.
Herr Loff, mam jeszcze dwa pytania jeśli można.
Czy są jakieś wieści o U-40 i U-48 ?
Co z osłoną lotnictwa w Zatoce ? Byliśmy atakowani przez samotny bombowiec i tylko szczęściu zawdzięczamy fakt, że tu jesteśmy. Okręt odniósł uszkodzenia nie w trakcie bitwy, ale tuż niedaleko naszej bazy.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Loff posmutniał, gdy tylko Andreas wspomniał o U-40 i U-48.
-Niestety, nie mamy żadnych wiadomości. Ostatnie wiadomości o U-40, to, że zamierza iść w wasza stronę, a U-48 zaginął podczas ataku. Ciągle trzymam się nadziei, że U-48 po raz drugi wróci z otchłani, ale nie zamierzam ukrywać, że szanse są nikłe.
Porozmawiam z majorem z Luftwaffe o tej sprawie ataku. Obiecał mi bezpieczne podejście.
PREMIA DOŚWIADCZENIA KAPITANA:
Brak kar do celności za równoczesny atak z wyrzutni dziobowych i rufowych
UUU - powiedział inżynier, idąc z kapitanem i pierwszym oficerem po pokładzie, gdzie oglądął nie tylko uszkodzenia, ale też pozostałe elementy - A kto to wam tak spier(cenzura)? Przecież to pęknie przy pierwszym poważnym ataku.
Kapitan oparł się o drzwi i czekał, gdy stoczniowiec oglądał U-93. Gdy wrócił wycierając ręce ze smaru, powiedział:
-Mam dla pana dwie wiadomości. Dobrą i zła. Zła jest taka, że U-93 musi trafić do doku. Dobra jest taka, że może pan zasadzić choinkę przed stocznią na nabrzeżu i na święta znajdzie pan pod nią swojego sprawnego U-Boota.
-TO JEST DOBRA WIADOMOŚĆ?! - aż krzyknął postępujący za nim pierwszy.
-Panie poruczniku. Cuda się zdarzają, ale nie warto na nie liczyć. Tyle niedoróbek, co wypuścili stoczniowcy, to aż cud, że tak niewiele awarii macie (czyt. tylko utrata kilkunastu % integralności). Ale skoro i tak muszę go wziąć na bicie - tu wskazał na wgięcie na kadłubie - , to już poprawię wszystko, aby nie było niespodzianek. Jak się uda szybciej, to będzie szybciej. Ale kto wie, co wyjdzie podczas naprawy. Może i na początek grudnia się wyrobię... Ale na pewno listopad U-93 spędzi u mnie.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#66 Wysłany: 16 Wrzesień 2014, 20:56
Półtora miesiąca na lądzie. Uff. Słuchaj inżynierze, wyobraźcie sobie że jesteście Der Heilige Nikolaus. Najpóźniej 6 grudnia chciałbym mieć okręt powrotem. Co potrzebujecie ? Dołożę wszelkich starań, byście mieli wszystko co niezbędne do szybkiej naprawy mojego okrętu.
Tymczasem Pierwszy przygotuj plan urlopów dla naszych ludzi. Na okręcie ma być cały czas być załoga szkieletowa. W drugiej połowie listopada, chcę widzieć wszystkich z powrotem gotowych do akcji. Zabierzemy się za szkolenie i dyscyplinę.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Inżynier podrapał się po głowie:
-Co mogę potrzebować? Chyba tylko, aby reszta kamratów wracała całymi okrętami. Nie mam za dużo ludzi, a jak cała flotylla wróci na remont, to do wiosny będę w U-Bootach grzebał. Z częściami za to nie ma żadnego problemu. Jak się uda, to będzie na Mikołaja, ale nie chcę nic gwarantować, kapitanie.
Po czym opuszczając okręt dodał:
-Jeżeli można, to niech rano będzie tu załoga, aby wprowadzić okręt do doku. Zawsze to ułatwi pracę.
Pierwszy odpowiedział:
-Ja nie planowałem nic na jutro, to mogę zebrać kilku i wprowadzić okręt. Kapitanie, wszystko będzie działało, jak szwajcarski zegarek. Mogę pana o tym zapewnić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum