Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
#1 Wysłany: 26 Czerwiec 2005, 20:30 kto zna ten film?
No Egon teraz u mnie odezwała sie skleroza Za cholere nie moge Sobie przypomnieć nazwy filmu wojennego którego wątkiem przewodnim był pojedynek na pelnym morzu między zawziętym kapitanem niszczyciela i równie zawziętym kapitanem U-boota. Więc jeśli ktoś pamięta tytuł tegoż filmu to byłbym wielce wdzięczny.
Pozdrawiam PL_HUBAL
hmmm.. a w tym filmie był moment iż cwany lis ten dowodca niszczyciela zaczoł palić materace i drewno na pokładzie swej krypy aby zmylic bohaterskiego kapitana U-boota. Jeżeli Bahr to tam wystąpiło to jest ten film. A chyba załoga U-boota dostała sie do niewoli :cry:
[ Dodano: 26-06-2005, 21:02 ]
nie to nie był włoski film, kurcze tam występował znany amerykanski aktor, ale za cholere nazwiska Sobie nie przypomne
Już wiem jaka nazwa filmu skleroza jednak straszna rzecz :glupek Film o ktory mi chodzilo nosi nazwe "Podwodny wróg" z 1957 roku. A aktorem którego nie mogłem Sobie przypomnieć jest Robert Mitchum. Film naprawde genialny, i warty polecenia.
...Pływający po płd. Atlantyku amerykański niszczyciel "Haynes" dowodzony przez kpt. Murrella (Robert Mitchum) namierza swymi radarami niemiecką łódź podwodną i otrzymuje rozkaz jej zniszczenia. U-botem dowodzi kpt. von Stolberg (Curt Jźrgens), który próbuje uniknąć starcia. Obaj dowódcy, którzy osobistymi tragediami przypłacili wojenny konflikt, chłodno i bezstronnie podchodzą do powierzonych im zadań. Nie ma w nich fanatyzmu, raczej przekonanie o nieuchronności losu....
Oglądałem ten film gdy byłem młody i nie interesowałem sie/nie wiedziałem na temat niemieckich okrętów tyle co teraz. itpe itde.
Teraz obejrzałem go raz jeszzce i ręce załamałem widząc chyba Balao udające U-boota.
Ciekawostka było jakiego, z kształtu przerobili to to na VII, baaaa dospawali przecinak sieci na dziobie (a śmiem twierdzić ze akcja toczy sie w 1942 a wtedy już przecinaki były zdejmowane). No i może bym tych amerykańców zrozumiał ale gdy odpalają 2 rufowe torpedy top bucham na zmianę śmiechem i politowaniem dla wykształciuchów robiących filmy wojenne, którzy nawet do jakiejkolwiek książki o tej tematyce nie zajrzeli.
O wnętrzu niemieckiego okrętu nawet nie wspomnę bo to już żenada.
Jedyne co mogę z czystym sumieniem polecić to dość fajna fabuła i świetnie pokazane ataki niszczyciela. Ba to chociaż było takie jak powinno, nawet ładunków głębinowych użyli prawdziwych bo wyglądało to iście wspaniale.
I tyle jeśli chodzi o cześć podwodną jeśli tak to mogę nazwać to jeszcze raz żenada żenada i żenada.
Drugie U-571 albo i gorzej.
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 3 Luty 2008, 17:28, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 56 Dołączył: 30 Sie 2005 Posty: 23 Skąd: Nowy Sącz (Czeladź)
#8 Wysłany: 2 Marzec 2008, 22:38
taaa.. też dawno szukałem tego filmu - niestety znałem go pod innym tytułem - dosłownie "Pojedynek na Atlantyku" , ale niestety u mnie w wypożyczalni VHS/DVD nie mają tej pozycji (uwstecznieni chyba czy cuś...) więc jak ktoś zna tytuł oryginalny to plisss..
PS: Marco, jak chcesz obejrzeć prawdziwą żenade to tylko Japoński "Lorelei...."
Ostatnio zmieniony przez Adal 2 Marzec 2008, 22:40, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Michał Pomógł: 2 razy Wiek: 50 Dołączył: 29 Maj 2005 Posty: 280 Skąd: Katowice
#10 Wysłany: 1 Wrzesień 2008, 23:10
drodzy Koledzy jesteśmy niestety juz "zboczeni" w temacie okrętów podwodnych (sam prawie zwymiotowałem na jakiejś hamerykańskiej produkcji U-5xx czy coś) niestety filmy sa robione dla laików którzy nie maja pojęcia jaka jest różnica miedzy VII a Gato, zasadniczo można by zespawać ze sobą 2 wanny dołączyć rurę kanalizacyjną jako peryskop wszystko ładnie pomalować i też by różnicy nie zobaczyli
poza tym bierzcie poprawkę żę to film z lat 50-tych ja polecam pozycje "Were Expendable"
z 44r z Johnem Waynem może to nie o okrętach podwodnych ale za to ciekawy film o walkach kutrów torpedowych na Filipinach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum