Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Bitwa pod Narvikiem
20 IV 1940, g.14:00, morze wzburzone, mglisto
U-Booty: VIIB 1940, zawodowcy
Tło historyczne:
W kwietniu 1940 roku doszło pod Narvikiem do serii bitew morskich.
Zapoczątkował je desant z użyciem niemieckich niszczycyeli 9 kwietnia.
10 kwietnia doszło do pierwszej bitwy pod Narwikiem, z brytyjskimi niszczycielami, w której obie strony poniosły straty.
Ostatecznie niemieckie okręty, zablokowane w fiordzie, zostały zniszczone przez brytyjską flotę w drugiej bitwie pod Narwikiem 13 kwietnia, w której po stronie brytyjskiej wziął udział pancernik HMS "Warspite".
Dało to aliantom panowanie na wodach wokół Narwiku...
Odprawa:
Nasze siły morskie w Narviku zostały zniszczone. Alianci na pewno będą chcieli to wykorzystać, aby wyprowadzić desant. Nie wolno wam do tego dopuścić!
Wasi kamraci w Narviku liczą, że powstrzymacie Anglików do czasu przybycia posiłków!
UWAGA: MISJA ZAWIERA ZATAPIALNE C2!
PL_CMDR Blue R
W patrolu udział wzięli:
PL_Kanaron - SURV • Troop Transport "Makumba z Afryka" - 8 094
---------------------------------------------------
Razem: 8 094 BRT
+coś uszkodzone
PL_CMDR Blue R - SURV • C2 Medium Cargo "Stary Crazy Finek" - 6 479 • Arrow Tanker "Le Paliwo in tankero" - 8 305 • Old Passenger Liner "Hamma" - 14 280 • Auxiliary Cruiser "HMCS Battleaxe" - 13 850 • Small Merchant "King Jacob II" - 1 411 (prawdopodobnie uszkodzony przez Luftwaffe
---------------------------------------------------
Razem: 44 325 BRT
Uszkodził 1 C2
Zaczęliśmy. Idę na powierzchni. Za mną Olek. Nagle patrzę. C2 we mgle! Zbliżam się. Nie, to nasz (1.jpg)... Płyniemy dalej, nawijam o nim... NIKT POZA MNĄ GO NIE ZAUWAŻYŁ!!! A szliśmy prawie gęsiego.
Olek jest może 500m ode mnie, Kanaron idzie 2km za nami. Proszę Olka po zebraniu namiaru, aby skręcił o 20 stopni w lewo, a ja pójdę na prawą flankę konwoju. Posprzeczaliśmy się, bo mówi "idę na prawo", a idzie w lewo.... Dobra... Udało się... Ale jakim cudem Olek wpadł na Kanarona, to ja nie wiem.
Widzę korwetę, zanurzenie. Wchodzę do konwoju. C2 płynie pierwszy. Napisałem, że są zatapialne, to muszę udowodnić. Zbliżam się i zauważam kontenery, co się rozkładają i polską flagę. TO CRAZY FINEK! Dostał torpedę, zwolnił i się przechyla. Druga i wyleciał w powietrze. (2.jpg) I wtedy padają strzały w konwoju. Ktoś strzela, coś wybucha. Co się dzieje?
Idę dalej. Arrow po jednej T2 się złożył, a poszły dwie. OPL przyjął dwie i też się złożył. Poszła jedna do C2, co płynął płonąc, ale ten nie zatonął, to posłałem rufową do krążownika pomocniczego... ale zapomniałem zmienić zapalnik, a słałem pod kil... Arghhh.... (3.jpg).
I najgorsze. Przeładowali torpedę, a tu między mną, a konwojem zaczyna zbierać się eskorta obrzucająca kogoś. C2 jest pod dużym kątem, to posłałem jednego magnetyka do krążownika pomocniczego. Wystarczyło, aby go zatopić. Za to chwilę potem mnie wykryli i musiałem wiać. Na szczęście szybko ich zgubiłem. (4.jpg)
20 minut przed końcem patrolu wychodzę na powierzchnię, aby statusy potwierdzać, a tu oczom nie wierzę. Unieruchomiony statek! A ja mam 2 torpedy. Poszła pierwsza, bez eksplozji. Zbliżam się. Zauważył mnie. Druga, zatonął.... I teraz najlepsze. Nikt nie przyznaje się do uszkodzenia jednostki (5.jpg) Kanaron stwierdza, że 1 uszkodził, ale nie zgadzamy się do jej opisu. Po patrolu przysyła mi zdjęcie. To inna, tamtą kojarzę, jak mijałem.
No to z Kanaronem zbliżamy się do siebie, chcemy 12 minut wcześniej kończyć... A tu dało o sobie znać, że mnie frachtowiec zobaczył. DD się zbliża. Zwialiśmy pod wodę. (6.jpg) Na szczęście nas nie zauważył i po zakończeniu gry mogliśmy bezpiecznie się wynurzyć.
To był ciekawy patrol. Oby więcej takich.
Gratulacje dla Olka pierwszego, prawdziwie udanego patrolu!
Podziękowania dla Kanarona, który wpisał tabelę w generator raportów, podczas gdy ja w Szarych Wilkach odpisywałem.
Imię: Olek
Ulubiona Gra: SH3 Pomógł: 4 razy Wiek: 26 Dołączył: 20 Lut 2014 Posty: 2413 Skąd: Kraków
#2 Wysłany: 18 Grudzień 2014, 00:12
Dobra zaczęło się w miarę sprawdzam najbliższy kontakt 3 km nic niewidać w podanym namiarze ale nic całą naprzód i jazda 5 min później finek i brak zdecydowania lewo prawo (najlepiej gram jak jestem zmęczony),ale wreszcie sie udało ok peryskop i co tam mamy na hydro jest konwój wyszedłem obok konwoju i podczas nawrotu wynurzyłem się i chyba wystraszyłem Kanarona bo szedłem prosto na niego ze sterem 40* po chwili znika i zostaje tylko choinka wystająca z wody(to na pewno nie była moja torpeda sam zniknął w odmętach) taki żart.
Płynę dalej korweta cholera dobra zanurzenie 220 zapomniałem o dnie na 180 przy 7knt załadowałem i ... integralka 92% prędkość 0 knt a korweta pinga cofnąłem zrzuciła parę bomb i krążyła jakoś od niej uciekłem i wszedłem przed konwój small tanker ale przejdzie za blisko więc sobie odpuszczam patrzę a tam... C2 się wyłania z mgły szybko cała naprzód szasować balast pomiary prędkość jest i w tym momencie słyszę pocisk i znowu cholera trafia 87% wchodzę na peryskop peryskopowa zatwierdzam dane i naszczęście salwa 4 torpedy 2 przed wczesne 1 pudło i... trafienie.Poszedł na dno przeładować na peryskopowej z mgły wyłania się korwetta ok zanurzenie mała na przód i spokojnie PING cała na przód ALARM!!! chodzimy na 170 sprawdzam ile pod kilem i ląduje na 210 m.
Imię: "Niewierny"
Ulubiona Gra: seria SILENT HUNTER, seria TOTAL WAR Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Lis 2008 Posty: 949 Skąd: Zagłębie Sosnowiec
#3 Wysłany: 18 Grudzień 2014, 00:20
No wreszcie Olek
Gratulacje, tak trzymaj
_________________ "Chciałbym się pożegnać, nigdy już nie wrócę. Jeśli się weźmie pod uwagę przewagę Brytyjczyków, nie jest prawdopodobne, abyśmy to przeżyli...". - Admirał Günther Lütjens
"Krew, pot i żelazo" - motto marynarzy pancernika "Bismarck"
Imię: Olek
Ulubiona Gra: SH3 Pomógł: 4 razy Wiek: 26 Dołączył: 20 Lut 2014 Posty: 2413 Skąd: Kraków
#5 Wysłany: 18 Grudzień 2014, 09:00
Potrzebujesz czystą wersje sh3 z dodatkiem Kota i PS pack znajdziesz w dziale download (poza sh3) jak by co to zrób venciaka to ci ktoś pomoże
do tego ventirllo openvpn mniej lub bardziej sprawny mikrofon i zapraszamy
staramy się grać ok 20
Ostatnio zmieniony przez PL_olek0849 18 Grudzień 2014, 09:01, w całości zmieniany 1 raz
pliki do OpenVPN dostarczam ja osobom, które mają już dostęp do Ventrillo tylko zaznaczę. Bez mikrofonu też da radę, ale znacząco ułatwia.
Dodam, że SH3 jest grą "kopiowalną". tj. można zainstalować czystą wersję, skopiować i np. na jednej mieć zainstalowane GWX, a na drugiej kopii KOTĘ i wszystko będzie działać.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#7 Wysłany: 18 Grudzień 2014, 09:36
Początek patrolu. Płynę na namiary z hydro. Finek i Olek ustalają kurs. Finek melduje o korwecie, a ja widzę płynącego w przeciwnym kierunku Olka... Piszę, że płynie nie tam gdzie trzeba i zanurzenie. Chwile później pytanie co kombinuję (007.jpg), chyba nie przeczytał, że Finek natknął się na eskortę.
Wpływam między konwój i znowu jestem na kursie kolizyjnym tej samej kolumny co kiedyś.
Jakiś C2 wylatuje w powietrze, potem coś innego. Finek rozpoczął rzeź.
Zaczynam spokojnie zbierać dane o transporterze gdy nagle jakby jedna bomba głębinowa wybuchła obok mnie, chwilkę później bardzo blisko mnie C2 wylatuje w powietrze pod czym podpisywał się Olek. Dobrze, że sam nie wyleciałem w powietrze... Ten przedwybuch torpedy gdyby był trochę bliżej mógłby mnie poważnie uszkodzić.
Wbrew swoim doświadczeniom z magnetykami w czasie złej pogody posłałem dwa takie do Troopka oddalonego o kilometr ode mnie i trafiłem, po chwili zatonął (001).
Zebrało się czterech DD-eków na posiedzenie nad Olkiem Szkoda tylko, że zbliżali się coraz bardziej do mnie. Szybkie zbieranie danych o następnym transporcie. Dwie rybki poszły... zmienił kurs. Za mną coś niewielkiego sobie płynie. Posłałem rybkę na ślepo, trafiłem, przechylił się na rufę, nie tonie. (003)
Nie zauważyłem na czas, że kolejny w kolumnie handlowiec się zbliża. Potem już tylko widać dziób (004), hałas, śruby (005) i spora eksplozja w pobliżu (albo zatonął albo nie wiem co się stało). Silniki zatrzymał, nie widzę by tonął (byłem zanurzony więc i tak dużo nie widziałem), może to tylko bomby.
Nagle bardzo zbliżył się DD-ek, nie pinguje, nie słyszy tylko pruje przed siebie (002), czas stąd wiać, a nie myśleć o ataku, bo w pobliżu było już 5 niszczycieli i cały czas bombardowali Olka, a jakby tego było mało to się jeszcze zbliżali do mnie.
Po kilku minutach ucieczki nie widziałem ani jednego handlowca, za to było już ze 7 suszarek, które coraz bardziej się zbliżały. W końcu przepływały 10 metrów ode mnie i gdyby mieli większe zanurzenie zostałbym staranowany (006). Ale na tej głębokości byłem bezpieczny. Zajmowali się Olkiem, który był dużo głębiej.
W końcu odpuścili a ja mogę mieć satysfakcję, że przetrwałem ten cały kocioł 7 DD-eków z lekkim zarysowaniem lakieru
Po wynurzeniu staranowałem rozbitków (008 i 009) i okazało się, że Finek też był blisko (010). Pływam sobie spokojnie gdy nagle OW melduje o czymś na 085, patrzę i widzę... niszczyciela, melduję Finkowi i wieję pod wodę, ale i tak nie wykrył.
Imię: Olek
Ulubiona Gra: SH3 Pomógł: 4 razy Wiek: 26 Dołączył: 20 Lut 2014 Posty: 2413 Skąd: Kraków
#8 Wysłany: 18 Grudzień 2014, 11:22
cz 2 (ze szkoly)w pewnym momecie mowie finkowi ze zaraz wracam ale nic nie slysze w odpowiedzi no coz ide zrobic sobie jedzonko a korwety probuja mnie atakowac ster 15*I amu
wracam sprawdzam venciaka no zaciol sie ham dobra menadzer zadan process I nie moge go wylaczyc trudno pisze ze mi venciak sie zaciol reszta idzie na czacie
caly czas manewruje bomby leca do okola ale jest dobrze zastanawiam sie tylko jak dlugo moge byc pewny ze kadlub wytrzyma ale dobra za chwile wchodze na hydro cisza ale hydroakustyk twierdzi ze cos tam jest bomby przestaly spadac wiec peryskopowa I mala na przod bo jeszcze czasem suszarka leci ale dobra spokojnie juz nic nie wybucha I SLYSZE torpede na namiarze stateczku noz zabije kogos za chwile eksplozja na hydor (swoja droga fajnie brzmi) dobra raz kozie smierc cala na przód szasowac balast wynurzam sie I tylko szczatki zaraz zza mgly wylania sie DD otworzyc wyrzutnie 2 I 4 I na czuja bo nie moglem go znalezc poszly dwie pudlo zblizyl sie wiec perysopowa mala na przod I pod wode wyrzutnia nr 5 Pal poszla do dd ale ten poplynol w inna strone zaraz potem pierwszy raz na czacie widzialem napis KONIEC I mam surv
(kanaron)
(1)platasz sie a wale czesto do c2 bo latwo rozpoznac a zapomnialem zmienic na kontakty
(2)wiesz tym razem to slepa ta eskorta byla mnie nawet lakieru nie zarysowali sam to zrobilem na dnie kiedy korweta szla na mnie byla chwila grozy ja stoje ze dziobem na dnie a ta pinga .
(3)ja widzialem jak finek napisal ale wyszlem z zalozenia ze jak nie widze to lece dalej na powierzchni.
(4)ja nie widze wyjscia na peryskopowa w tym kotle I tam uciekac moze I lepsze ogluszenie hydro przez fale ale moga staranowac
Ostatnio zmieniony przez PL_olek0849 18 Grudzień 2014, 11:30, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#10 Wysłany: 18 Grudzień 2014, 12:41
1. Po to ustalamy kto jakim kursem wpływa do konwoju, żeby nie było sytuacji gdzie dwóch jest w jednym miejscu i mogą się łatwo trafić (lub dwaj atakują ten sam cel) bądź sprowadzić na wszystkich eskortę.
2. Gdyby mi eskorta zarysowała lakier to mogłoby być po mnie Handlowiec do mnie dobił bo ciężko jest manewrować U-Bootem płynącym z prędkością 0,5-1 w.
3. W takiej mgle jak zobaczysz eskortę może być już za późno na ucieczkę (no może w 1940 jeszcze by się udało) ale skoro widziałeś Finka, a Finek widział eskortę to oczywiste, że ty też za chwilę ich zobaczysz, więc po co się narażać?
4. Pływali blisko i nie słyszeli, uznałem peryskopową za bezpieczną, jakbym był głębiej to byłoby ryzyko, że złapią mój kontakt zamiast ciebie i cała eskorta skupiłaby się na mnie.
Ostatnio zmieniony przez PL_kanaron 18 Grudzień 2014, 12:46, w całości zmieniany 2 razy
Imię: "Niewierny"
Ulubiona Gra: seria SILENT HUNTER, seria TOTAL WAR Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Lis 2008 Posty: 949 Skąd: Zagłębie Sosnowiec
#12 Wysłany: 18 Grudzień 2014, 21:33
Cytat:
1. Po to ustalamy kto jakim kursem wpływa do konwoju, żeby nie było sytuacji gdzie dwóch jest w jednym miejscu i mogą się łatwo trafić (lub dwaj atakują ten sam cel) bądź sprowadzić na wszystkich eskortę.
A mało było takich sytuacji , gdzie prawie wszyscy strzelali do jednego statku / okrętu
Żeby to tylko raz Kanaron
Albo strzelaliśmy do siebie zupełnie nieświadomie - w jednym tylko patrolu - Code trafił mi w dziobowe wyrzutnie a Finek z Sonarem stoczyli prawdziwy pojedynek na kopie, gdzie jeden trafił drugiego torpedą
ech...
"Makumba z Afryka" - rany jakie to cudne nazwy teraz dają
_________________ "Chciałbym się pożegnać, nigdy już nie wrócę. Jeśli się weźmie pod uwagę przewagę Brytyjczyków, nie jest prawdopodobne, abyśmy to przeżyli...". - Admirał Günther Lütjens
"Krew, pot i żelazo" - motto marynarzy pancernika "Bismarck"
Ostatnio zmieniony przez PL_Adm.Lütjens 18 Grudzień 2014, 21:37, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum